Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

SALVADOR DALI I WOJNA DOMOWA 1936

Zygmunt Korus, 10.01.2014
Pan Marek Baterowicz (info o sobie: "Koala" z Sydnej) w swoim artykule pt. Masakra intelektualistów i pisarzy w Hiszpanii (http://naszeblogi.pl/434…) zebrał wiele tragicznych pochówków w roku 1936 na cmentarzach na tamtej ziemi.
Przypomnienie tylu niedokończonych życiorysów (zwłaszcza młodych talentów) z hiszpańskiego panteonu literatury ukazuje dramatyzm wydarzeń, które przecież nie są takie odległe (niecałe 80 lat) – na terenie, gdzie katolicyzm był/jest mocny, niemniej emocje (nienawiść i odwet) łatwo rozhuśtać, czego dowodem są niedawne rządy oszalałego liberała, socjalisty (czytaj: neo-komucha) Zapatero. Na naszym gruncie sprawom hiszpańskich analogii wobec tego, co się dzieje obecnie w katolickiej Polsce, poważnie i bacznie przygląda się, opisuje je i analizuje krakowski (wspaniały!) miesięcznik "Polonia Christiana" (polecam!).

Romanista, dr Baterowicz, swój wywód kontrapunktuje w stosunku do sławnego młodego poety, Federico Garcii Lorki, rozstrzelanego (prawnym wyrokiem sądu wojennego jako szpiega) przez frankistów. Przypomnę: przebywającego za granicą Lorkę ostrzegano, by nie odwiedzał rodziny (rzekomo umierającego ojca, który potem wyzdrowiał), bo wpadnie w pułapkę, gdyż jest na celowniku odwetowców. I tutaj ważny szczegół: Homosiom "inaczej zabity" Lorka jest przydatny jako męczennik-pederasta, któremu dano, jak się głosi, także kulkę w odbyt. Jakież to malownicze propagandowo! O bestialstwach sowieckich najemników, mnóstwie zabójstw, które się nadal przez współczesne lewactwo przemilcza, mordach idących w tysiące po stronie katolickiej prawicy, szeroko pisze autor z Australii.

Co do Salvadora Dalego, którego nazwisko u Baterowicza padło, to artyście udało się zejść z celownika w tym najbardziej gorącym okresie, bowiem spędził 1936 rok podróżując m.in. po Włoszech, stale zmieniając miejsca pobytu, kwaterując – na koszt bogatego angielskiego sponsora-kolekcjonera – w dobrze strzeżonych rezydencjach i hotelach. Malarz pochodził z ideowo podzielonej rodziny (bogobojna matka i ojciec wolnomyśliciel, zwolennik federacyjnego związku swej małej ojczyzny z Madrytem), ale Katalonia okazała się rewolucyjna i bardzo czerwona, więc trudno się dziwić zatem – a na wojnie jak to na wojnie – że anty-republikanie (dziś już możemy powiedzieć: antykomuniści) zaglądali do domu państwa Dalich i nachodzili siostrę z pytaniami, gdzie jest brat?...

Dali, należąc do konstelacji antyklerykalnej (Lorka, reżyser Luis Buñuel i inni) i komunizującego surrealizmu [wg prawodawcy i guru tego nurtu w sztuce (i nie tylko), Andre Bretona, miała to być nadzieja postawienia na głowie wszystkiego, także stosunków społeczno-politycznych], wiedział ku czemu stalinowski Interkom zmierza... Malarz i reżyser znali państwowe pogromy i rzezie (1926-29) księży katolickich i parafian w Meksyku pod rządami komunistycznego masona, prezydenta Plutarco Elíasa Callesa (dwie kadencje w l. 1924-28), przedstawiającego się publicznie ja-Antychryst, który potem liderował jako tamtejszy najważniejszy, wpływowy faszysta (w okresie zwanym Maximato 1928-35).1./ Meksykańskie zdeklarowanie się Buñuela, życie i praca filmowca na emigracji, a zwłaszcza debiut ekranowy pt. "Pies Andaluzyjski" (1929), który Dali współtworzył, są świadectwem wyboru i chęci skorzystania, przeniesienia się i bytności w epicentrum wyeksportowanego komunizmu z Kremla za Ocean, gdzie wyraził się on państwowo w porewolucyjnej konstytucji z 1917 roku tamże.

Jako się rzekło Dali miał świadomość, co mu grozi, czemu dał wyraz tytułem pod reprodukcją obrazu opublikowaną we francuskim "Minotaurze" (lipiec 1936) – Miękka konstrukcja z gotowaną fasolą z podtytułem Hiszpania. Przeczucie wojny domowej. Ta druga część podpisu została potem odcięta i posłużyła artyście jako emblemat pod inny, słynny obraz-alegorię – właśnie ojczyźnianej wojny domowej – sygnowany krótką nazwą "Hiszpania" (1938).

Dali miał ambiwalentny stosunek do tego dramatycznego okresu w dziejach swojego kraju: z jednej strony chciał być wierny staraniom o niepodległość komunizującej Katalonii (stąd czerwona apaszka "wylewająca" się z szuflady na obrazie), 2./ a z drugiej strony nie zamierzał deklarować niechęci do frankistowskiej władzy – malarz wyrażał to, jak to On zwykle, paradoksalnie, używając w tym wypadku słowa kanibalizm, rozpatrywany atawistycznie, wpisujący się w katalońską tradycję kuchni celebracji. Daje temu wyraz – że wojna domowa to wzajemne pożeranie się Iberyjczyków – malując płótno pod tytułem "Jesienny kanibalizm" (1936).

Konkludując: sław zamordowanych w odwecie przez ultra-katolików (bo frankiści, ich prawne wyroki, to inna bajka) było niewiele, natomiast rzezie po stronie prawicy były masowe, a mordy na księżach, wg wzorów importowanych z Iberoameryki, rozpoczęły się w 1934 roku. Generał Franko, wkraczając z armią z kolonii w Afryce, ukrócił okrucieństwo, zrobił porządek, przywrócił i wdrożył prawo. Lorce się nie udało, ale inni, także dwaj jego najbliżsi przyjaciele, Dali i Buñuel, bez szwanku uszli z życiem i odnieśli międzynarodowe sukcesy.

Dali-komunista i antyklerykał potem, ok. 1949 r., się nawrócił, stał się nawet mistykiem – o tym wszystkim i in. piszę w "Symbolach Dalego". Polecam się Sz. Czytelnikom. Do nabycia z dedykacją:
http://allegro.pl/z-korus-dali-symbole-dalego-z-dedykacja-autora-i3856189065.html
Patrz też prelekcja:
http://vod.gazetapolska.pl/4263-jak-komunista-dali-zostal-mistykiem

Przypisy:
1./ Można zerknąć do mojej recenzji z "Christiady" na tym forum: http://naszeblogi.pl/414…
2./ Omówienie treści zaszyfrownych na płótnie oraz analiza stylistyczno-formalna jest na str. 29 wspomnianych "Symboli Dalego".





 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8967
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

11.01.2014 01:12

składa się z wielu cytatów z innych dzieł sławnych malarzy, czyli obrazów w obrazie; nazwano ten wynalazek i ulubioną technikę Dalego puzzlową, ponieważ dzięki niej artysta mógł kompilować tematy oraz szyfrować treści, które podsuwał oglądającym do własnej interpretacji. Dali to intelektualista, który formę podporządkowuje semantyce. Okres Wojny Domowej w Hiszpanii to tylko wyimek jego uwikłania w historię, którą "zapisał" w swojej sztuce.
jazgdyni

jazgdyni

11.01.2014 10:18

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Obraz "Hiszpania"

Takimi cytatami posługuje się nasza dobra blogerka, podpora Klubu Dyletantów KOSSOBOR - Hanna Solvay.
Dlatego proszę o pozwolenie wrzucenia całego tego wpisu do nas do Klubu.
Pozdrawiam
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

12.01.2014 01:47

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Zygmunt Korus

Panie Januszu, odwiedziłem jakiś czas temu stronę pani Hanny Solvay i byłem usatysfakcjonowany: dobre (ciekawe, mądre) jej teksty o sztuce i kulturze, klarowne wywody, dobrze uargumentowane. Gratuluję takiej podpory w Klubie Dyletantów. Jej malarstwo także rozpoznawalne, chociaż wydaje mi się, że artystka jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa; bo przecież z czegoś trzeba żyć...  Asocjacje z Dalim są widoczne na pierwszy rzut oka -  co wcale nie zamyka drogi ku bardziej autonomicznej "formy" Solvay. Życie wszystko ucukruje, przemaceruje, pokaże...
Tekst "Dali a wojna'36" proszę "zabrać" - chociaż bez kontekstu, czyli p. Marka Baterowicza, może się okazać gdzie indziej nieco "wyobcowany". Ale teraz są "szybkie linki", więc jak kto zechce, to dojdzie do podestu na trampolinie...
Dzięki za wsparcie duchowe, chociaż pięknoduchem nie jestem i potrafię "dać z liścia", a jakimś takim - w obłokach - mnie niektórzy chcą zaklasyfikować. Albo podsr..ć żem szpieg... (patrz na wpisy szaleńca powyżej), co Niemców, Ruskich i Żydów oraz Ukraińców chce tutaj skrycie przywlec - pospołu! Jakby naszego Sejmu już było za mało?! (vide akurat przegłosowana ustawa o "bratniej pomocy").
jazgdyni

jazgdyni

11.01.2014 10:16

Drogi Panie Zygmuncie
Świetna robota.
Tyle impresji naszło, że aż musiałem napisać osobnego maila.
Chcę mieć oczywiście tą książkę.
Dali był geniuszem.
Może jakąś grafikę odkupię? ;)
Serdecznosci
Domyślny avatar

Temu Misiu

11.01.2014 16:57

jako tako piśmiennych polaków, niewiele słyszało o komunistycznych zbrodniach na drugiej półkuli i w Hiszpanii. Tym cenniejsze te informacje.
Domyślny avatar

wicenigga

11.01.2014 18:27

Mogą to być ludzie spostrzegawczy, piszący na własny rachunek, albo też utalentowani pisarze, którzy nas satysfakcjonują czytelniczo jako literaci. Mamy w sieci takie forum? Prowadzącego, co to rozumie i umie rozpoznawać wartości swoich bachmatów i ogierów w stajni? Już nie rozeznaję co to za forum, polityczne czy literackie. Wiem tyle, żeś pan jakaś szkapa w stajni. Łącznie z kolesiami. A kto tu wasze bobki sprząta?
jazgdyni

jazgdyni

11.01.2014 19:16

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na "Dobre pióra widać po paru zdaniach"

Drogi panie
i dobry człowieku,
często w naszej kulturze najwyższa sztuka i intelektualne niepokoje splatały się ze stajnią, z zagrodą i gospodarstwem.
Taka była cała kultura szlachecka. Rano obserwowanie pokrycia klaczy przez ogiera, a po popołudniowej kawie dyskusja nad Marcelim Proustem.
To jest życie. Czy przywoływanie naszych najlepszych intelektualnych wzorców jest odejściem w jakąś literackość.
Mylisz sie pan.
Domyślny avatar

wicenigga

11.01.2014 20:14

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na "Dobre pióra widać po paru zdaniach"

że z WSIokami w dyskusję się nie wdaję i nie będę się wdawał. Mój komentarz jest po to, żeby WSIokom nie wydawało się, że nikt nie dostrzega ich manipulacji na tym blogowisku. Tyle! Obojętne, czy o stajni gaworzą, czy o oborze.
jazgdyni

jazgdyni

11.01.2014 20:58

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na Niniejszym łaskawie informuję,

Głupek
Domyślny avatar

wicenigga

11.01.2014 23:37

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na Niniejszym łaskawie informuję,

Muły.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

11.01.2014 21:11

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na "Dobre pióra widać po paru zdaniach"

Rzepie, wypad z mojego bloga! Gościna została wypowiedziana - poniał !?
Domyślny avatar

abrakadabra

11.01.2014 21:42

Informacje, wszystkie cenne; o Salvatore Dali, (dodajmy rowniez Amande Lear), o szkapach, o dolarach zarobionych podczas plywania, o samolocie do Londynu, jednym slowem - wszystko dobre wiedziec. Ale, po wczorajszej decyzji Sejmu, nie lepiej by dzis bylo, wspolnie uruchomic na przyklad akcje: "ZABLOKUJMY SESJE KNESETU W POLSCE", za posrednictwem CITIZEN-GO-Polska ??? Przynajmniej dac rozglos tej hanbie, jaka Polska ma przed soba ! Natomiast, wydaje sie, ze zyjemy jakby nic specjalnego sie nie wydarzylo. (jezeli dobrze pamietam, tylko supernova na GP cos podobnego zaproponowala) (moj komentarz odnosi sie do wszystkich czytajacych)
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

12.01.2014 01:40

Dodane przez abrakadabra w odpowiedzi na A moze by tak przynajmniej CITIZEN-GO ?

http://naszeblogi.pl/434…
Mosad już się panoszył w Polsce przy zabezpieczaniu swoich grup turystycznych, a wkrótce (bo senat to takie same parchy) będzie mógł przebywać kwartalnie uformowany w plutony na zaproszenie jurgieltników, których najwięcej jest w warszawskim knesecie.
Domyślny avatar

abrakadabra

12.01.2014 10:58

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Notkę wcześniej popełniłem o tym

ale, istnieje CITIZEN-GO; moglibysmy go uzyc, aby zbombardowac choc troche kompy spiacych lemingow. We Wloszech i w Hiszpanii, ktore sa rowniez sprzedawane zydowskim banksterom jak u nas zywe karpie na Wigilie, robi sie to masowo. Sluzy to do zastapienia klamstw, serwowanych w TV, do budzenia swiadomosci narodowej. Udaje sie rowniez od czasu do czasu zahamowac jakies lotrostwo. Ludzie sie budza i zaczynaja o tym mowic; rosnie w ten sposob poczucie solidarnosci i swiadomosc zagrozenia. To samo, odnosnie Panskiego procesu: do Sieci i VIA !
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

16.01.2014 14:21

- obszerny tekst ukazujący hekatombę po stronie kościoła i historyczne zasługi Generała Franco: http://naszeblogi.pl/435…
Zygmunt Korus
Nazwa bloga:
mikro-makro
Zawód:
krytyk sztuki
Miasto:
Chorzów

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 321
Liczba wyświetleń: 1,932,204
Liczba komentarzy: 2,503

Ostatnie wpisy blogera

  • Polski ksiądz-orator! przywódcą antykowidowców
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ W FILIŻANCE KAWY [59] Do Nos na Wos
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ... [40] Salvin mówi do zobaczenia

Moje ostatnie komentarze

  • Bardzo trafne uwagi o historii ludobójstwa tryzubowców. Ten widlasty emblemat "państwa" powinien być zakazany jak swastyka. Mądry tekst - dzięki.
  • Krótko: tak trzymać i pisać Ryszard!!! I te wciąż zamaskowane gnomy... na to już nie da się patrzeć. A propaganda tak nachalna, że do wyrzygania...
  • Naiwni, naiwni... Biden powiedział wprost: Białoruś jest państwem niezależnym. Respirator dla Putina jest zaklepany. Ukraina tak czy siak ma zniknąć z mapy Europy... Za zgodą wielu czynników…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Z czego się cieszycie? Z cudu nad urną?
  • DAKOWSKI, MACIEREWICZ I MASKIROWKA
  • JAJA Z GENDER

Ostatnio komentowane

  • Zygmunt Korus, A co dalej z Pańską śledczą bojowością i działalnością w sprawie Smoleńska - posmatrim, uwidim...?
  • Zygmunt Korus, Ciężka sprawa. Uściski.
  • Zygmunt Korus, No i znów ten polski niezatapialny gen wolności... Stale jakichś Polaków widzę w tych relacjach z Kanady... Coś niebywałego jakie to doświadczenie przeszliśmy w walce z komuną. Czyli co? Jeśli się…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności