Animal gender

W sklepach kłębił się dziki tłum kupujących. A wśród niego kłębili się Łukaszek z dziadkiem.
z- Ale desant - jęknął Łukaszek na widok kolejek do kas. - Wszyscy robią Zakupy świąteczne. Trzeba mieć z deklem, żeby się teraz pchać do sklepu...
- Babcia się uparła, żeby jej koniecznie kupić masło "Jak za Gomułki" - rzekł tonem wyjaśniającym dziadek Łukaszka. - Ale zobacz, ta kolejka chyba pójdzie szybciej.
- Co też dziadek gada, tu tyle samo ludzi co wszędzie!
Okazało się, że dziadek oddał się ulubionej rozrywce Polaków w sklepach, czyli zaglądaniu bliźnim do koszyka.
- Zobacz - szturchnął Łukaszka. - Ta dziewczynka ma tylko jedną rzecz w koszyku!
- Ale za to ile jej! - zdziwił się Łukaszek. - Mi nie pozwalacie kupować tyle chipsów.
- To nie są chipsy! - dziewczynka odwróciła się i zmiażdżyła ich spojrzeniem. - To pokarm dla rybek!
- Łoł - odparł zaskoczony Łukaszek. - Te rybki muszą nieźle żreć!
- Może ma ich dużo - bronił jej dziadek.
- To chyba zamiast akwarium ma wannę... - Łukaszek nie dokończył i spojrzał na dziadka, a dziadek na niego.
- Nie... - żachnął się dziadek. - Chyba to nie dla karpi, co?
- Oczywiście, że nie! - wydęła wargi dziewczynka. - Żadne karpie! I jeśli chcecie wiedzieć to mam tylko jedną rybkę!
- Pewno rekin...
- Mruczek nie jest żadnym rekinem!
W sklepie zapadła cisza.
- Ta rybka wabi się Mruczek??? - spytał zaskoczony Łukaszek.
- No tak...
- Przecież to imię dla kota!
- O przepraszam, Mruczek nie jest kotem! - oburzyła się dziewczynka. - Fakt, że urodziła go kocia mama, ale gdy tylko go przyjęliśmy pod swój dach zerwaliśmy z przestarzałymi ograniczeniami gatunkowymi! Wychowywaliśmy Mruczka nie jako kota, ale po prostu jako zwierzę, dając mu czas na samookreślenie się.
- I określił się... - odezwała się słabym głosem kasjerka.
- ...jako ryba - dokończyła z dumą dziewczynka. - Uwielbia wodę. Mógłby siedzieć cały dzień we wannie. Wcina dafnie. Wytrzymuje już pół minuty pod wodą. Golimy go, żeby płetwy, które przyklejamy mu na plaster mogły się lepiej trzymać.
Rozległ się huk i trzask. To jakaś pani zemdlała i padając stłukła majonez.
- I on sam się zdecydował na bycie rybą? - nie dowierzał ktoś.
- Oczywiście pomogliśmy mu na początku i trochę go nakierowaliśmy... Ale szybko to zaakceptował.
I cały sklep jak jeden mąż zaczął tłumaczyć dziewczynce, że to co robi, to okrucieństwo, barbarzyństwo, rzecz niezgodna z naturą i tak dalej.
- Co za ciemnogród - prychnęła dziewczynka. - Zwierzofobia! Należy być tym, kim się chce! A Mruczek chce być rybą! Nie można ograniczać jego praw i wykluczać go ze społeczności zwierzęcej tylko dlatego, że ma odwagę żyć po swojemu!
Cały sklep nadal uważał, że Mruczek nie jest rybą. Dziewczynka wzruszyła ramionami, kupiła paczki z karmą dla ryb i poszła.
Łukaszek z dziadkiem spotkali ją kilka dni później. Dziadek zaproponował, żeby wariatów omijać szerokim łukiem, ale było już za późno, zauważyła ich i podeszła prosto do nich.
- Ja pamiętam was ze sklepu, kiedy to wszyscy mówili o moim Mruczku. I chciałam powiedzieć, że... - nabrała powietrza i wypaliła:
- ... że Mruczek już nie jest rybą. On siedział co prawda we wodzie, ale niechętnie. Dafnie jadł jednym zębem. A z tymi sekundami pod wodą... To też tak nie było do końca... Głowę co prawda chował, ale wystawiał co innego...
- Hurra! - zawołał uradowany dziadek. - A więc jednak przekonaliście się, że natura wie najlepiej czego komu potrzeba! Kto to kot, koniec i kropka!
- Ależ nic podobnego! - zamachała rękami dziewczynka. - Mruczek już nie jest rybą, ale nie jest też kotem!
- A czym? - spytał zaskoczony Łukaszka,
- Ptakiem! Wcina ziarno, śpi na drążku i potrafi machając łapami unosić się w powietrzu przez osiem sekund! Właśnie po niego idę, nie widzieliście jak leciał z balkonu?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Magdalena

19-12-2013 [22:04] - Magdalena | Link:

jej chyba we wczesnym dzieciństwie ktoś za mocno kucyki ściągnął ...

====================
Trofim Łysenko w latach 50. stwierdził, iż „wystarczy zacząć karmić pokrzewkę ogrodową gąsienicami, a powstanie kukułka”.

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-12-2013 [22:04] - jazgdyni | Link:

fe-no-me-nal-ne!!!

Obrazek użytkownika Kenneth

19-12-2013 [23:06] - Kenneth | Link:

GRATULUJE TALENTU !!!

Obrazek użytkownika ASPAL

20-12-2013 [05:48] - ASPAL | Link:

Całe szczęście,że nie opuszcza Pana poczucie humoru!Serdecznie pozdrawiam.