Bohaterowie Rzeczypospolitej. Gen Podhorski

GEN JAN HENRYK PODHORSKI. ,,ZYGZAK" ROCZNICA ŚMIERCI. 4 stycznia 2023 r. w wieku 101 lat odszedł na wieczną wartę wielki Polak, bohater i patriota, do końca wierny służbie naszej Ojczyźnie. Autor słynnych słów: ,,Niezłomny to był Łokietek, a my jesteśmy Wyklęci". Był wielkim propagatorem polskiej historii i dumy narodowej.

Panie generale, zawsze gdy w Ojczyźnie larum grali, gdy wróg zagrażał Rzeczypospolitej, dzielnie stawałeś w pierwszym szeregu jej najwierniejszych obrońców. Bo tak nakazywał Bóg, Honor i Ojczyzna. Zwycięstwo Polski jest głównie zasługą Twoją i tysięcy Tobie podobnych polskich żołnierzy i konspiratorów. Wierności Polsce nie daliście w sobie zabić kulą, wydrzeć strachem, wytłuc pałką ani zatruć kłamstwem.

Podczas kampanii wrześniowej walczył jako ochotnik w batalionie Obrony Narodowej. Harcerz, żołnierz Związku Jaszczurczego, NSZ, AK. Powstaniec Warszawski. Jeniec Stalagu, Działacz powojennej konspiracji, Żołnierz Wyklęty. Inwigilowany, represjonowany i więziony we Wronkach. 

****

Gen. Podhorski urodził się 21 czerwca 1921r w Budzyniu w pow chodzieskim. Jego ojciec, Maksymilian Diering (1891–1928), podczas I wojny światowej służył w armii niemieckiej, był ciężko ranny na froncie niemiecko-francuskim, walczył następnie w powstaniu wielkopolskim, otrzymując za męstwo Krzyż Walecznych.

W odrodzonej Polsce został komendantem Policji Państwowej w Budzyniu. W maju 1926 bronił wraz z wielkopolskimi oddziałami policji legalnego rządu prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, czego następstwem była dymisja z urzędu i przyspieszona emerytura. 

Matka, Magdalena z domu Marciniak, pochodziła z zasobnej rodziny rolniczej. Jan miał młodszego brata Władysława (1923–1952).

W 1927 cała rodzina przeprowadziła się do Rakoniewic w pow wolsztyńskim, gdzie Jan uczęszczał do szkoły podstawowej oraz gimnazjum. W 1933 wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego, którego był w okresie międzywojennym aktywnym członkiem. Działał w drużynie Harcerskiej im. Tadeusza Kościuszki. 

Do chwili rozpoczęcia wojny zdobył 33 sprawności i funkcję przybocznego w 30-osobowej drużynie. Naukę gimnazjalną i licealną kontynuował w Wolsztynie. Tam też dał się poznać jako działacz społeczny należąc do sześciu organizacji szkolnych.
.

II WOJNA ŚWIATOWA 

24 sierpnia 1939 jako ochotnik zgłosił się do batalionu Obrony Narodowej „Opalenica”, w szeregach którego walczył podczas kampanii wrześniowej. Uczestniczył m.in. w akcji internowania Niemców w Rakoniewicach. 12 września 1939 w walkach pod Sompolnem brał udział w walce na bagnety. 

5 dni później z otoczoną pod Sannikami jednostką dostał się do niewoli. Okres jeniecki trwał dla niego kilka miesięcy, zakończył się w Cytadeli w Poznaniu, gdzie dzięki fortelowi powrócił do domu. Wrócił do Rakoniewic, gdzie wkrótce przyjechało po niego gestapo. 

Jak się okazało, najważniejszym powodem aresztowania był udział Jana w internowaniu Niemców na początku wojny. Cudem udało mu się uciec z aresztu po brutalnym przesłuchaniu. Po krótkiej rekonwalescencji uciekł na rowerze do Koźmina.

W styczniu 1940 był jednym z założycieli harcerskiej organizacji konspiracyjnej „Orły”. Pod pseudonimem Marciniak, działał w grupie redagującej i drukującej gazetkę „Orły”.

Po 2 latach działalności w kwietniu 1942 przedostał się do Generalnego Gubernatorstwa. Tam złożył przysięgę w Organizacji Wojskowej Związek Jaszczurczy.

Po scaleniu organizacji jako żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych trafia do Grójca. Tam kontynuował przerwaną naukę w tajnym Liceum Ogólnokształcącym. 

Po ukończeniu konspiracyjnej szkoły wojskowej wraz z wieloma mu podobnymi miał być przerzucony w Bory Tucholskie.

Po wybuchu powstania warszawskiego trafił na punkt kontaktowy w Domu Technika przy ul Czackiego 3/5 w Warszawie. Walczył w szeregach pułku NSZ im. gen. Władysława Sikorskiego, następnie w 2. kompanii batalionu AK „Miłosz” śródmiejskiej Grupy „Radwan”. 

23 sierpnia 1944 jako dowódca jednej z grup szturmowych wziął udział w zdobyciu Komendy Policji i kościoła świętego Krzyża, a z początkiem września szukał możliwości przebicia się wraz z oddziałem poza Warszawę, kierując się na południe.

,,Wspomnienia z tych miesięcy walk na ulicach płonącej stolicy są wiecznie żywe. Śnią mi się twarze poległych kolegów, sanitariuszek, którym Niemcy strzelali w plecy, gdy niosły pomoc rannym. Wracają wraz z kolejnymi odchodzącymi kolegami. 

Często śni mi się po nocach koszmar. To wspomnienie umierającej, na pół spalonej kobiety, ofiary wybuchu niemieckiego pocisku wystrzelonego z wyrzutni zwanej krową"– mówił w rozmowie z Wojciechem Wybranowskim w sierpniu 2019 roku.

Po zakończeniu powstania, będąc już w stopniu podporucznika, więziony był przez w Stalagu IV B w Muehlbergu nad Łabą. 23 kwietnia 1945 obóz został wyzwolony przez wojska radzieckie.
.

PO WOJNIE

Po przyjeździe do Poznania początkowo rozpoczął studia medyczne, ale szybko przeniósł się na leśnictwo. Jako przeciwnik sowietyzacji kraju wstąpił do konspiracji i współorganizwał działalność konspiracyjną Młodzieży Wszechpolskiej, w której zajmował się sprawami wojskowymi. 

W maju 1946 w związku z wydarzeniami w Krakowie zainicjował wybuch pierwszego strajku studenckiego w Poznaniu. Strajkujący żądali wtedy uwolnienia aresztowanych w dniu 3 maja w Krakowie. Strajk skończył się aresztowaniami. Został mu odebrana legitymację studencka, ale jemu samemu udało mu się uciec z gmachu posterunku milicji. 

,,Ubecy przyszli po mnie nocą z 12 na 13 grudnia 1946 r. Nie spodziewałem się wówczas, że do domu wrócę dopiero po latach. Zostałem poddany niezwykle brutalnemu przesłuchaniu. Bicie pałką, pięścią, kopanie. 

Jednym z bijących był ówczesny naczelnik Jan Młynarek. Czasami tak kopał, że jak mówił ,,musi buty zdjąć, bo się zmęczył". I tak miałem szczęście, bo on lubował  sie w zabijaniu. Nieraz zdarzało się, że odprowadzanemu żołnierzowi podziemia tak dla zabawy strzelał w tył głowy.

Według ustaleń historyków Młynarek wykonał kilkadziesiąt wyroków śmierci. ,,Niczego nie żałuję" opowiadał po latach gen. Podhorski „Zygzak”w rozmowie z Wybranowskim.

Po rozbiciu grupy przez UB w grudniu 1946, po 6-miesięcznym pobycie w areszcie, został skazany na 7 lat pozbawienia wolności. Więziony był Zakładzie Karnym we Wronkach. 

Po wyjściu na wolność powrócił na studia. W 1959 ukończył studia na Wydziale Leśnym Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu. Pracował w spółdzielczości, m.in. jako specjalista kosztów i cen, był także rzecznikiem patentowym. 

W okresie PRL-u był ciągle inwigilowany przez SB. Jego nazwisko znajdowało się na wykazach osób podejrzanych przez komunistów jeszcze w połowie lat 80.

Do 1989 nie ujawniał swojej NSZ-towskiej przeszłości. W latach 1993–2013 był prezesem Okręgu „Wielkopolska” Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych w Poznaniu, później był prezesem Rady Naczelnej Związku Żołnierzy NSZ oraz członkiem Rady Kombatanckiej przy Marszałku Województwa Wielkopolskiego i Związku Powstańców Warszawskich.

W lutym 2016 został awansowany na stopień generała brygady w stanie spoczynku. Również w 2016 r. został laureatem nagrody honorowej „Świadek Historii” przyznanej przez Instytut Pamięci Narodowej.
.

ORDERY I ODZNACZENIA

Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski

Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

Krzyż Walecznych

Warszawski Krzyż Powstańczy

Krzyż Narodowego Czynu Zbrojnego

Krzyż Partyzancki

Krzyż Armii Krajowej

Medal „Za udział w wojnie obronnej 1939”

Krzyż Kampanii Wrześniowej

Medal za Warszawę 1939–1945

Medal „Pro Memoria”

Medal pamiątkowy z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego

Gen. Podhorski został pochowany na cmentarzu na poznańskim Miłostowie. Pogrzeb miał charakter państwowy. W uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele władz regionalnych, samorządowych, kombatanckich, a także rodzina, wojskowi, harcerze i znajomi zmarłego.

Gen. Podhorski pozostanie przykładem dla następnych pokoleń, jako wzór miłości do Ojczyzny i poświęcenia w walce o wolność. Na zawsze postać gen. Jana Podhorskiego pozostanie w naszej pamięci. Niech spoczywa w pokoju.

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI