Program o działalności Komisji Majątkowej. Sam jestem krytyczny, ale piszę o programie. Kanału nie pamiętam, nie warto. Tytułu programu nie pamiętam, nie warto. Dwóch prowadzących. Tego młodego nie pamiętam, nie warto, gdzieś biegał, zakrzykiwał gości. Wiec. Prymitywny wiec, nad którym nikt nie panował. Bałagan, krzyki, urywki rozmów, gadanina w podgrupach. Jakość godna dyskusji o dyscyplinie pracy z pijaną załogą zakładu przetwórstwa wieprzowego w podmiejskiej dziurze. Podmiejskiej, bo na wsi ludzie porządniejsi, nie zachowują się tak. Do czego innego przyzwyczaił mnie Janek Pospieszalski. Szkoda. I tylko Krzystof Ziemiec, zapamiętałem, bo warto. Warto nadal, mimo udziału w tym cyrku. choćby za ten wstyd widoczny w jego oczach. W czasie programu, Ziemiec nie był w stanie ukryć odczucia żenady i odrazy do tego, co się działo. Na twarzy wyraźnie wyrył się grymas niesmaku, cicho przebąkiwał coś, dzięki czemu chciał dyskusję podnieść z rynsztoka. Szybko zrezygnował. I ten wstydliwy żal w oczach Krzysztofa „co ja tu robię?”
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5169