Bohaterowie Rzeczypospolitej. Operacja w Normandii

LĄDOWANIE W NORMANDII I UDZIAŁ POLAKÓW W OPERACJI D-DAY. 80 lat temu zaczęła się operacja Overlord D-Day. 6 czerwca 1944 r. alianci wylądowali na plażach Normandii rozpoczynając największą operację desantową w historii i największą operacją morsko-desantową w dziejach świata, której celem było przełamanie Wału Atlantyckiego. 

W tym decydującym momencie II wojny światowej nie zabrakło Polaków. Ukoronowaniem polskiego wkładu w operacji był udział 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka która wylądowała w Normandii w pobliżu Caen pod koniec lipca 1944 r. 

Często określenie Operacja Overlord jest błędnie utożsamiane z samym tylko lądowaniem wojsk sprzymierzonych na plażach Normandii w dniu 6 czerwca (D-Day). W rzeczywistości obejmowała ona blisko 3 miesięczne działania wojenne toczone na obszarze północno-zachodniej Francji do końca sierpnia 1944 r.
.

1 DYWIZJA PANCERN GEN MACZKA 

1 Dywizja Pancerna odegrała pierwszoplanową rolę w największej z normandzkich bitew, bitwie pod Falaise i Chambois. Po krwawych walkach w Falaise 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka odcięła drogę ucieczki niemieckiej 7 Armii Pancernej.

Dywizja wyzwoliła między innymi Abbeville i Saint-Omer we Francji, następnie Ypres i Gandawę w Belgii i silnie bronioną Bredę w Holandii. Szlak bojowy zakończyła w Wilhelmshaven w Niemczech.

Sukcesy, które 1 Dywizja Pancerna odniosła w Normandii, Holandii czy Niemczech, były w dużej mierze zasługą umiejętności dowódczych generała Maczka.                                                                                                    

Masowy udział Polaków w operacji w Normandii rozpoczął się 1 sierpnia 1944 r, kiedy to polska 1. Dywizja Pancerna licząca 16 tys. żołnierzy i dowodzona przez gen. Stanisława Maczka została przerzucona do Francji z Wielkiej Brytanii. 

,,Będziemy żądali rachunku za całe 5 lat tej wojny. Za Warszawę, za Kutno, za Westerplatte, za tysiące bezbronnych ofiar, które zginęły z ręki zaborcy. Zażądamy rachunku za każde polskie życie, które zabrali Niemcy. 

Nie znaczy to jednak, że macie stosować barbarzyńskie metody walki. Bijcie się tak, jak bił się zawsze żołnierz polski w ciągu całej naszej historii. Bijcie się twardo i po rycersku !! 

My wiemy, co jesteśmy warci i dlatego dzisiaj, jako wasz dowódca, życzę wam jednego: niechaj za zaszczyt walczenia z nami Niemcy zapłacą obficie własną krwią. I pamiętajcie wszyscy o jednym: żołnierz polski bije się o wolność wielu narodów – ale umiera tylko dla Polski. Wierzymy wszyscy, że z trudu naszego i znoju Polska powstanie by żyć ! ”. 

Fragment rozkazu wydanego przez gen. Stanisława Maczka swoim żołnierzom

Wielu żołnierzy 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka myślało wtedy o Polsce, o tym, że walka w Normandii pozwoli im wrócić do Polski.                                                                                  

Na cmentarzu  Grainville-Langannerie. Spoczywa 696 poległych w Normandii naszych kawalerzystów pancernych z 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka oraz 39 żołnierzy Polskich Sił Powietrznych poległych w 1944. r                                                                                     

Wojska amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie pod dowództwem gen. Dwighta Eisenhowera wylądowały na plażach Normandii. Nie był to jednak początek operacji „Overlord”. Od 2 miesięcy trwały zmasowane alianckie naloty na północną Francję. Zniszczono prawie całą infrastrukturę: drogi, mosty, dworce kolejowe.
 .

POLSCY LOTNICY W NORMANDII 

Od pierwszych godzin w desancie brały udział Polskie Siły Powietrzne: 8 dywizjonów myśliwskich ochraniało strefę lądowania, a 3 dywizjony bombowe atakowały cele na morzu i na ziemi. Samoloty 305. dywizjonu bombowego zniszczyły największy skład niemieckiego paliwa 13 milionów litrów ropy i benzyny, czym walnie przyczyniły się do alianckiego sukcesu. 

Podczas całej „Operacji Overlord” Polacy wykonali ok. 8 tysięcy lotów bojowych.                                                                                                        

Operację osłaniali polscy lotnicy ze 131. Skrzydła Myśliwskiego i 133. Skrzydła Myśliwskiego, tym drugim dowodził legendarny Stanisław Skalski. W ofensywie w Normandii wzięło udział w sumie ponad 11 tys. samolotów. 

Ppłk Aleksander Gabszewicz był jednym z pilotów, których dopuszczono do ściśle tajnej narady, która odbyła się dwa dni przed D-Day.  

Podczas nalotu 1136 bombowców brytyjskich i 1038 samolotów amerykańskich zrzuciło ponad 7600 ton bomb, jednocześnie pancerniki raziły pozycje niemieckie ogniem wielu tysięcy pocisków. 

Pomimo tak zmasowanego ataku betonowe schrony i umocnienia brzegowe nie uległy zniszczeniu. Ciężkie baterie niemieckie mimo uszkodzeń były gotowe do działań. Zerwana natomiast została łączność, rozbite urządzenia radarowe i komunikacyjne.          
  .

MARYNARKA WOJENNA 

Termin inwazji przekładano z dnia na dzień z powodów meteorologicznych, obliczono bowiem, że dla jej przeprowadzenia potrzeba co najmniej 4 dni dobrej pogody.                                                                                                                 
 
Kiedy aura się ustabilizowała, w stronę Francji ruszyła armada złożona z 6 pancerników, 2 monitorów, 22 krążowników, 93 niszczycieli, 163 eskortowców, 366 okrętów patrolowych, 424 okrętów pomocniczych, 224 statków handlowych i 4012 barek desantowych. 

W tym zestawie znalazły się wszystkie polskie okręty poza ORP „Garland”. Osłaniały one lądowanie oddziałów brytyjskich i kanadyjskich                                                 

80 lat temu w czasie operacji D-DAY 
dowodzili okrętami podczas inwazji w Normandii: kmdr por. Stanisław Dzienisiewicz ORP Dragon, kmdr por. Konrad Namieśniowski ORP Błyskawica, kmdr por. Romuald Nałęcz- Tymiński ORP Ślązak, kmdr ppor. Tadeusz Gorazdowski ORP Piorun, kmdr ppor. Wszechwład Maracewicz ORP Krakowiak.                        

13 czerwca niszczyciel „Piorun” z brytyjskim „Ashanti” wygrał w okolicy Jersey bitwę z 7 niemieckimi trałowcami – 4 zatapiając ogniem z dział i torpedą. 2 kolejne dosięgły polskie pociski podczas ucieczki. 

Ucierpiał jednak również „Piorun”, trafiony, choć ostatecznie niegroźnie w rufę. Walczący na plaży desant wspierały ogniem także niszczyciele „Krakowiak” i „Ślązak”, rozbijając m.in. 2 niemieckie baterie pod Caen. 

Walczył też największy polski okręt wojenny, krążownik „Dragon”. Tworzył on  z pancernikami „Ramillies” i „Warspite” oraz krążownikami „Mauritius”, „Arethusa”, „Danae” i „Frobisher” silny zespół, dowodzony przez kontradm. W. R. Pattersona.                        

Lądowanie w Normandii było największą inwazją morską w historii, z udziałem prawie 5 tys. jednostek desantowych i szturmowych, 289 okrętów eskortujących i 277 trałowców. Przyspieszyła wydatnie koniec wojny w Europie, odciągając duże siły niemieckie od frontu wschodniego.               

Z 5 na 6 czerwca 1944 r w Operacji D-Daj pierwsi uderzyli spadochroniarze. Na skrzydłach rejonu desantu morskiego wylądowali żołnierze amerykańskiej 82 i 101 Dywizji Powietrznodesantowej i brytyjskiej 6 Dywizji Powietrznodesantowej.

Rankiem w Dniu „D” blisko 156 tys. żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i kanadyjskich zaokrętowano na kilkanaście typów barek desantowych i skierowano w kierunku plaż oznaczonych kryptonimami: „Utah”, „Omaha”, „Gold”, „Juno” i „Sword”. 

Do morza zwodowano czołgi-amfibie Sherman DD. Trałowce oczyściły z min dziesięć torów wodnych. Z pancerników, monitorów, krążowników i niszczycieli wystrzelono w kierunku umocnień Wału Atlantyckiego tysiące pocisków zróżnicowanego kalibru i działania. Najcięższe walki rozegrały się na plaży „Omaha”, gdzie lądowali żołnierze 1 i 29 Dywizji Piechoty US Army. 

Otwarcie kolejnego frontu w Europie było ogromnym psychologicznym ciosem dla Wehrmachtu, który obawiał się powtórzenia walki na dwa fronty z czasów I wojny światowej. 

Lądowanie w Normandii zwiastowało również początek „wyścigu o Europę” pomiędzy siłami radzieckimi i wojskami aliantów zachodnich, który niektórzy historycy uważają za początek zimnej wojny.         .                                                                                                  

Walki marynarzy i lotników polskich w czasie lądowania w Normandii zostały, po 1990, upamiętnione na tablicach Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie – poświęconej marynarzom napisem: „INWAZJA W NORMANDII 6 VI 1944”, a na poświęconej lotnikom napisem „NORMANDIA 6 VI 1944”
https://www.facebook.com/share...