Mimo upływu kilku dni od uderzenia na terytorium Polski rakiety, która zabiła dwoje ludzi, dalej nie mam pewności, kto ją wystrzelił. Natychmiastowa reakcja rządu USA mówiąca o omyłkowo wystrzelonej rakiecie z Ukrainy świadczy na pewno o tym, że naszym sojusznikom zależało, by nie eskalować napięcia. Być może mieli dostateczne dane, żeby tak szybko podać wyjaśnienie tragedii, ale na pewno bardzo chcieli, żeby nie ogłoszono rosyjskiego ataku. Polski rząd po godzinach namysłu przyjął wersję amerykańską, zapewne nie bez udziału tych ostatnich. Nie wykluczam, że rzeczywiście tak było, jak podali Amerykanie, i pretensje Kijowa o przedwczesne wskazanie przyczyny tragedii są nieuzasadnione. Tego po prostu nie wiem.
Jedno jest pewne: to Moskwa w pełni odpowiada za to, co się stało. Rosja od początku wojny masowo bombarduje Ukrainę, mordując ludność cywilną. Robi to również przy naszej granicy. Przy tak intensywnym bombardowaniu musi liczyć się z tym, że oberwą sąsiedzi. Już wcześniej jakieś pociski czy może ich odłamki spadały na teren Mołdawii. Wtedy obyło się bez tragedii. Ale przecież ofiarą pierwszej fazy tej wojny stał się malezyjski samolot strącony przez prorosyjskich separatystów. We wszystkich tych przypadkach pełną odpowiedzialność za atak ponosi Moskwa. Jeżeli prowadzi się wojnę totalną, to zakłada się maksymalne liczby ofiar.
Nie można wymagać od Ukraińców, żeby dali się mordować bez walki. Nie wolno mówić im, żeby się nie bronili tuż przy naszych granicach. A broniąc się, mogą popełnić błąd. W tym wypadku chronili nie tylko siebie, lecz także części infrastruktury podłączonej również do polskiej energetyki. Putin biorąc na cel tę infrastrukturę, uderzył militarnie także w nasz potencjał energetyczny. Właśnie dlatego ten atak był tak blisko naszej granicy. Zwolnienie go z odpowiedzialności i brak stosownej reakcji wobec Moskwy może jedynie zwiększyć liczbę takich incydentów. Jeśli ich nie chcemy, musi być odpowiednia kara dla Kremla. To wymaga reakcji całego NATO. Najlepszą byłoby stworzenie bufora powietrznego dla rosyjskich rakiet i dronów kilkadziesiąt kilometrów od granic NATO. Na pewno konieczne jest ściągnięcie dodatkowej obrony przeciwlotniczej, która utrudni ataki na nasze terytorium. Musimy być bardzo czujni na prowokacje, bo to, co się stało, może zachęcić Putina do organizowania ataków na Polskę pod ukraińską flagą albo na Ukrainę pod polską.
Jesteśmy na wojnie, starciu, które dotyka nas coraz bardziej. Jeżeli Ukraina się załamie, to konflikt przyjdzie do nas jeszcze bardziej krwawy niż to, co widzimy obecnie za naszą wschodnią granicą.
Felieton z najnowszego wydania "Gazety Polskiej" z 23.11.22
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7002
Ano, prawdy może dowiemy się dopiero po zakończeniu wojny, albo się nie dowiemy. Faktem jest zmasowany atak terrorystyczny Rosji na Ukrainę. Tu już nie chodzi o zdobycie Ukrainy, tylko o wyrządzenie jak największych szkód. Oczywiście kto sieje wiatr, ten zbiera burzę i to wkrótce czeka Kacapię :-)
Chodzi tu o zgodę na dostawe pociskow kierowanych Spike przez Wielką Brytanię i Polskę
Spike to rodzina przeciwpancernych pocisków kierowanych o różnej specyfice i przeznaczeniu. Należą do niej lekkie pociski Spike SR przeznaczone do walki w terenie zurbanizowanym, ale także kilka wariantów pocisków o większym zasięgu (Spike MR, LR czy ER), używanych m.in. przez polskich żołnierzy.
Pociski przeciwpancerne Spike łączy tryb działania określany jako "odpal i zapomnij", jednak wersję o większym zasięgu mają możliwość korygowania lub ręcznego wskazywania celów.
Załużny?
Mimo wszystko mniejszy pajac od klauna.
To nie prawda, że za to, że Ukraina przypadkiem ostrzeliwuje nasze terytorium, zabijając przy tym Polaków, odpowiada wyłącznie Rosja. Z tego, co pamiętam, Ukraina nawet nie brała pod uwagę możliwości, że to była jej rakieta. To oznacza, że nie chcą wyjaśnienia sprawy. Mianowanie zaraz potem na ministra antypolskiego polityka świadczy dobitnie o jej wrogości.
Pamiętaj, że mówisz do właściciela NB.
Może cię za to ściąć o głowę...
Zabójstwa, ale i wywózki
Innym dramatem są przymusowe wywózki rodzin i dzieci z południa i wschodu Ukrainy do Rosji. Okupant jeszcze wiosną uruchomił plan adopcji najmłodszych dla rosyjskich małżeństw. W tym celu dzieci trafiają m.in. do ośrodków dla niepełnoletnich. Ukraińcy jesienią twierdzili, że nawet co piąte ukraińskie dziecko jest porywane i nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu. To nie tylko łamanie wszelkich konwencji międzynarodowych, ale też celowe działanie, obliczone na depopulację okupowanego kraju. Oficjalnie strona ukraińska podawała dane o co najmniej 600 tys. dzieci, porwanych w głąb Rosji. Ta liczba jest prawdopodobnie znacznie
To bydło sowieckieckie to nie ludzie to mordercy dzieci A Ruszkiewicz swoje i śmierdzi....
"Mam nadzieję, że Rosjanie ubiją jak najwięcej banderowców.
Im więcej ubiją tym mniej ucieknie do Polski."
"Za tą wersją przemawia fakt, że znowu ten bełkot został przedrukowany na ścieku Sakevycza i oklaskiwany przez najgorsze żydobanderowskie mendy jakie istnieją w Sieci."
" w Polsce nie rządzą Polacy tylko żydowskie kundle."
https://naszeblogi.pl/64…
Wiecie ? tak ! brawo to Ruszkiewicz Jarosław pierwszy rusofil z NEon 24 znany na NB jako @Pers
Gratuluję..chamstwa a co z tym zrobi właściciel NB ? A może Admin wreszcie zrobi porządek z Ruszkiewiczem na tym portalu.
Aż mnie wzruszyłaś...
:)))))))))
//jak wczoraj z nabzdyczoną paniuśką żeście mnie obrabiali//
"Obrabiali"?
To sugeruje jakieś wielokrotne, zsynchronizowane akcje.
A ja napisałem tylko ze cztery słowa...
Że ma rację.
Mam prawo mieć własne zdanie @sake?
Sam napisałem :)
https://spiritolibero.no…
Słyszałem że twoi komple z NEon 24 przesłali ten tekścik do oceny przez ABW ? Jak zwykle !
bałwanie, to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie. Na trzeźwo to raczej trudno tak się pomylić,