Polacy wybrali innego lekarza. POprzedni jednak nie ustępuje

Wysłane przez Piotr Kudlicki w 15-12-2015 [00:09]

Czy my po prostu mamy różnicę w diagnozie? III RP, to państwo, które jest celowo zorganizowanym, para demokratycznym tworem mającym na celu przysparzanie zysków grupom kapitałowym państwowym i prywatnym, nierealizującym racji stanu Polski, tylko własny interes, za pomocą bezwzględnej mafii tubylczej o rodowodzie służb specjalnych PRL?? Za tym, moim zdaniem przemawiają fakty. Czy III RP to nasze wspólne, niedoskonałe, ale nasze, dobro, nad którym trzeba pracować, udoskonalać i spokojnie eliminować ekstremizmy, rozwijać dalej w dobrym kierunku gospodarkę, media i demokrację? Za tym moim zdaniem przemawiają serca wielu dobrych ludzi. Niestety uważam ich za dobrych i nieświadomych. Bo polityka to fakty. Jeśli różnimy się tak dalece w diagnozie, to nie dobierzemy takiej samej formy leczenia. Inne leki, inne metody działania, inne przyrządy. Pacjent jednak poprosił o leczenie lekarza, który postawił tę pierwszą diagnozę. Niestety drugi lekarz nie chce puścić przyrządów. Trąca łokciem ręce pierwszego, chrząka, kopie w kostkę, puszcza bąki i pokazuje kolegę pacjentowi i mówi "panie, to głupek, debil ze skalpelem, zaraz panu jaja utnie". Co zrobi pacjent? Może powie: WYNOCHA!!, ćwierć wieku mnie leczysz, kutasie, a ja z wyra nie wychodzę i leżę we własnych odchodach!!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.