Nasze polskie oczko w głowie

Z badania przeprowadzonego z inicjatywy m.in. największego banku w naszym kraju wynika, że Polacy coraz bardziej dumni z polskiej żywności. To jeden z przejawów patriotyzmu gospodarczego („dobre, bo polskie”), godnego ze wszech miar poparcia. Pewien cień na ową dumę z jakościowo dobrych (bo polskich) towarów, które coraz chętniej kupujemy, rzuca niedawno przeprowadzone przez UOKiK badanie, sprawdzające w praktyce liczne sygnały o niewłaściwym pod względem kraju pochodzenia oznakowaniu warzyw i owoców w sieciach sklepów spożywczych i potwierdzające to zjawisko w niemal co trzeciej przebadanej sieci.
Tymczasem badanie w ramach projektu „Polski monitor opinii” (wspólnej inicjatywy PKO BP, Fundacji IBRiS oraz Forum Zrównoważonej Technologii) wykazało, że ponad 2/3 Polaków deklaruje, iż jest gotowych zapłacić więcej za rodzimą żywność wytworzoną w sposób ekologiczny. A jednocześnie niemal 1/3 zwraca uwagę na polskie pochodzenie produktu. Według szefa IBRiS Marcina Dumy Polacy wciąż kierują się ceną przy wyborze produktów. Przy tym jednak są w stanie zapłacić więcej za polską żywność wytworzoną w sposób ekologiczny (69-proc. respondentów), co „pozwala patrzeć z optymizmem na sytuację producentów”. Badanie potwierdziło także „rosnącą reputację naszych towarów na krajowym rynku”.
Przekłada się to na dane dotyczące wielkości obrotów handlu zagranicznego w sektorze rolno-spożywczym. Wartość eksportu towarów tego sektora w I połowie br. wyniosła 15,4 mld euro i była o ponad 8% większa niż rok wcześniej. Jednocześnie import ukształtował się w tym czasie na poziomie 10,4 mld euro, o około 5% wyższym niż w I poł. ub.r. Na rosnący eksport towarów rolnych, w tym zwłaszcza zbóż, stosowaną odpowiedź stanowi ostatnia inicjatywa Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz grupą kapitałową Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie realizuje projekt Platforma Żywnościowa. Umożliwi to uczestnikom rynku rolno-spożywczego zawieranie kontraktów typu SPOT (jednorazowych), a w dalszej perspektywie kontraktów terminowych. Głównym celem projektu jest utworzenie platformy handlu w formie elektronicznej giełdy towarowej. Przewidywany start pilotażowej wersji giełdy zaplanowano na 1 marca 2020 r.
- Platforma żywnościowa umożliwi eksporterom oferowanie jednorodnych i dużych partii zbóż, co w połączeniu z możliwościami eksportowymi za pomocą polskich portów morskich będzie stwarzało możliwość dostawy produktów rolnych, w tym zboża, w każde miejsce na świecie – uważa Jan Krzysztof Ardanowski, min. rolnictwa. To nie wszystko. Na oficjalnej stronie jego resortu można przeczytać, że „Polska jest liderem w UE w produkcji drobiu, owoców, pieczarek”.
Także na niedawnym Kongresie Polska 590 w Jasionce k. Rzeszowa zwracano uwagę na znaczenie rozwoju polskiego sektora rolno-spożywczego, na czym mogą skorzystać samorządy, przedsiębiorcy i rolnicy. Uczestnicy jednej z debat w trakcie wydarzenia zauważyli, że umiejętne wykorzystanie potencjału w popycie na polską zdrową żywność „może być szansą na powstrzymanie wyludniania się i starzenia wsi oraz na ponowne ożywienie gospodarcze i społeczne regionów”. W swoim wystąpieniu w Jasionce premier Mateusz Morawiecki, wręcz przyznał, że „sektor rolno-spożywczy jest naszym oczkiem w głowie”.
Jednak cały ten optymistyczny obraz rosnącego znaczenia tego sektora przesłaniają wspomniane niewłaściwe praktyki części sieci handlowych w naszym kraju potwierdzone przez Inspekcję Handlową w kontrolach dokonanych na zlecenie UOKiK. Okazało się, że nieprawidłowości dotyczyły 31. sklepów (32,3 proc.) znanych sieci: Aldi, Auchan, Biedronka, Dino, Hipermarket Bi1, Intermarché, Kaufland, Lewiatan, Lidl, Netto, Polo Market, Stokrotka i Tesco.
61 produktów (5,2 proc. skontrolowanych) było oznakowanych innym krajem pochodzenia, niż wynikało z dokumentów lub opakowań zbiorczych, w tym 31 niezgodnie z prawdą jako produkty z Polski. Np. rzekomo polski seler pochodził z Holandii, o czym informowało opakowanie. Wywieszka przy czosnku mówiła, że pochodzi on z Polski, ale z faktury wynikało, że jest z Egiptu. Zaś np. cebula „pochodziła” jednocześnie z Polski, Francji, Holandii i Słowacji, a konsument nie wiedział, który z krajów jest właściwy.
- Musimy walczyć z takimi praktykami, żeby konsument zawsze wiedział, co i skąd kupuje. Dlatego kontrole Inspekcji Handlowej są bardzo ważne – mówi wiceprezes UOKiK Tomasz Chróstny. Dlatego są one kontynuowane w kolejnych sklepach należących do sieci handlowych, a jeżeli będą podstawy, mogą pojawić się kary pieniężne nałożone przez IH.
Zatem faktycznie „dobre, bo polskie” - byle tylko „polskie” oznaczało rzeczywiście polskie. Stwierdzone przez IH oszukańcze praktyki w części sklepów sieci spożywczych co do oznaczania kraju pochodzenia sprzedawanych towarów muszą zostać ukrócone i stosownie ukarane.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-10-2019 [06:42] - Marek1taki | Link:

Konsument bez UOKiKu nic nie wie. Również tego, że cytryny z podwójnymi metkami nie są polskie. Ani tego, że polski chłop dla siebie uprawia zagon "bez oprysków".
Ani tego, że wg Unijnych przepisów uprawa, przetwórstwo i przechowywanie płodów rolnych nie może mieć nic wspólnego ze zdrową żywnością.

Obrazek użytkownika Monik

23-10-2019 [15:36] - Monik | Link:

Ja już staram się od dawna kupować nasze polskie produkty i wybieram te, które są u nas produkowane. Oczywiście nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkiego - zwłaszcza jeśli jest tyle oszustw. Ale wspierajmy nasz przemysł i nasze produkty, bo często może mają uboższy obrazek, opakowanie, ale zdecydowanie są lepsze.
A UOKiK niech dalej sprawdza i kontroluje, abyśmy nie pozwalali na takie oszukańcze praktyki!

Obrazek użytkownika tricolour

23-10-2019 [16:48] - tricolour | Link:

@Monik

Jeżli kupuje Pani polskie produkty w niepolskich sklepach (tylko Biedra, Lidl i Auchan to 100 mld pln rocznie) to znaczy, że najwięcej zarabia zagraniczny właściciel.

Przykład: zeszły rok, czarna porzeczka w skupie 26gr/kg, w Biedronce 8,99zł/kg.