15 kwietnia w Otwocku w kościele parafialnym Matki Bożej Kólowej Polski o godzinie 18.00 odprawiona została Msza za Ojczyznę oraz w intencji Ofiar Katastrofy rządowego samolotu i w intencji wyjaśnienia okoliczności tragedii.
Po mszy św. zgromadzeni wzięli udział we wcześniej zapowiadanym Marszu Pamięci. Mieszkańcy przeszli przez Otwock do Pomnika Katyńskiego na terenie parafii pw. Zesłania Ducha Świętego, gdzie odbyła się krótka uroczystość, zapalenie zniczy, odśpiewanie hymnu państwowego. Kolumnie marszowej asystowała Policja.
W zeszłym roku było nas ok. stu osób. W tym roku ponad dwieście. Zgromadzeni zwrócili szczególną uwagę na drużynę harcerzy z instruktorami, których szeregi stanowiły wzruszający akcent zarówno w czasie mszy, jak i wsród maszerujących.
Niestety, zdrowie nie pozwoliło mi wziąć udziału w tym wydarzeniu, mimo tego pragnę w imieniu organizatorów - Komitetu Powiatowego PiS w Otwocku oraz Społecznego Komitetu Upamiętnienia Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Otwocku, serdecznie wszystkim podziękować.
Wyrazy wdzięczności dla Mieszkańców Otwocka, gości, szczególnie Klubu Gazety Polskiej z Glinianki - nieoceniona pomoc techniczna, dla Akcji Katolickiej z nieocenioną Szefową, dla ks. Włodzimierza Jabłonowskiego, osób, które przejęły prowadzenie uroczystości, dla anonimowych Darczyńców i Osób pomagających, dla Klubu Gazety Polskiej z Otwocka.
Jedna tylko refleksja. Niezmiennie twierdzę, że najlepiej byłoby nie spotykać się z takiej okazji. Nie z takiej. Ale trudno, taka jest rzeczywistość. 10 kwietnia 2010r. na pytanie p. redaktor lokalnego tygodnika powiedziałem tylko jedno: - to Bóg mówi do nas. W ten sposób mówi... Powiedział. Wielu ten głos usłyszało. Przyjechałem pod koniec uroczystości pod pomnikiem. Zobaczyłem tam wiele twarzy, działaczy z wczesnych lat dziewięćdziesiątych, którzy zniechęceni lub dosłownie zaszczuci zrezygnowali z działalności publicznej. Wielu uczciwych pracowitych, zdolnych do poświęceń, którzy są na zsyłce naszej rzeczywistości, których pozbyto się z urzędów, instytucji, zakładów pracy, bo mieli swoje zdanie. Bywało, że różniły nas nieporozumienia. Dawno nie byliśmy wszyscy razem. Patrzyli na siebie z sympatią i z wdzięcznością za poczucie wspólnoty.
Zdjęcia na Fejsbuku.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1761