Otrzymane komantarze

Do wpisu: Kinematografia w służbie Hitlera (3)
Data Autor
u2
"rok 1944 klęski Niemców" Ale was wych*jali i odbudowali się w szybkim tempie zgodnie planem Marshalla. Zbudowali 19 elektrowni atomowych, które dopiero wujaszek Wania wam zamknął w 21 wieku, w imię "zielonej energii" :-) :-) :-)
r102
Te Niemce to jednak dziwny naród - oglądnąłem kiedyś ten "Kolberg"  -  rok 1944 klęski Niemców na alles Fronten i szybkie cofanie się - a tu kręcili taki kolorowy film z wieloma scenami plenerowymi i batalistycznymi z tysiącami żołnierzy-statystów...
u2
„Wujaszku Kruegerze” https://pl.wikipedia.org/wiki/Wujaszek_Kr%C3%BCger Film zdobył nagrodę Mussolini Cup dla najlepszego zagranicznego filmu na Festiwalu Filmowym w Wenecji w 1941 r. PS. Przypadek? Nie sądzę :-)
Do wpisu: Kinematografia w służbie Hitlera (2)
Data Autor
u2
"Na festiwalu w Wenecji w roku 1941 otrzymał nagrodę specjalną włoskiego ministra kultury" To tak jak film pt. "Zielona Granica" w reżyserii p. Agnieszki Holland. Przypadek? Nie sądzę :-) :-) :-)
Do wpisu: Kinematografia w służbie Hitlera (1)
Data Autor
u2
"Wobec tłumu wymawia się te słowa z pewnym namaszczeniem, co tłum w mgnieniu oka podchwytuje i przybiera postawę szacunku" To wypisz wymaluj 67-letni Donald Franciszek aus Zoppott. Mówienie po polsku sprawia mu wyraźną trudność, więc cedzi słowa, zacina się. Mówi z namaszczeniem największe bzdury i kalumnie wobec 75-letniego Jarosława. Tłum podchwytuje te słowa w LOT, a raczej przeinacza je w OLT i przybiera postawę uniżonego hołdu klęcznego z pocałowaniem wiadomo gdzie :-) „Angrif” Errata: Angriff
Do wpisu: Bitwa pod Tomaszowem Lubelskim (1)
Data Autor
u2
***Brygada płk. Roweckiego nie miała wystarczająco dużo paliwa.*** Niemcy atakując Polskę w 1939 logistykę robili za pomocą 170 tysięcy koni. WIęc siłą rzeczy musieli liczyć na wojnę błyskawiczną. Gdyby nie zdradziecki cios w plecy Polsce zadany przez Rosję 17 września to wyszłyby nici z wojny błyskawicznej i Niemcy by utknęli w błotach pińskich. To są proste sprawy :-)
Do wpisu: Droga ku wojnie (3)
Data Autor
smieciu
Otwarcie przyjmując W. Brytanię Chamberlaina za sojusznika Hitlera wiele rzeczy uzyskuje swoje jasne wytłumaczenie. Czyli wszystkie zwlekania, zwodzenia itp. Ale też ogólnie sukcesy Hitlera przed wybuchem II WŚ. Przede wszystkim jednak dostajemy odpowiedź na inne zagadki. Przykładowo Dunkierka. Dlaczego Hitler wycofał wojska? Zamiast wziąć do niewoli rzesze alianckich żołnierzy, czyli coś co trudno wyprodukować, zastąpić? Zwyczajnie dlatego że nie traktował jej za wroga. Nie traktował jej jako wroga nie z jakiś swoich własnych emocjonalnych powodów jak to się często pudelkowo tłumaczy. Ale dlatego że była ona jego kluczowym sojusznikiem. Wyraźnie musiał być jakiś kanał komunikacji za Chamberlaina między jego rządem a Hitlerem. Który był z pewnością utwierdzany co do istnienia takiego sojuszu, grania we wspólnej drużynie. Słynna misja Rudolfa Hessa nie była jakimś tam wybrykiem. Tylko miała swoją logikę i podstawy. To zaś wskazuje między innymi na to że II WŚ była dużo większą grą niż się typowemu prostemu Polakowi nasączonemu PRLowsko/PiSowską propagandą wydaje. Taki Polak nie ma pojęcia kim byli główni aktorzy tej gry. Ale wydaje mu się że może się domagać reparacji od Niemiec. Tylko na jakiej zasadzie? Na jakiej zasadzie przykładowo przyjmuje że Niemcy grały w drużynie przegranych? Skoro nie ma pojęcia czym były te drużyny. Ani o co walczono w II WŚ? Tak się jakoś złożyło że Niemcy po II WŚ nie tylko nie zostały obarczone kontrybucją ale dostały wielki zastrzyk pieniędzy, który z czasem uczynił ich znów największą potęgą Europy. Kto za tym stał? Może ci sami ludzie, którzy wspierali Hitlera przed II WŚ? Jak według was ci ludzie mają potraktować polskie żądania reparacji? Dlaczego nie jako akt wrogi? Sugerujący że Polska stoi po przeciwnej stronie niż Niemiecko Brytyjski sojusz (patrząc z ówczesnego punktu widzenia). To właśnie nie dociera do ludzi tkwiących w pudelkowej propagandzie. W szczególności propagandzie PiS. Która kontynuuje swoje za propagandą ZSRR. Gdzie ten Niemiec miał być tym złym w II WŚ. Samotnym demonem, którego dziejową misją było i jest podbicie Polski. Niemiec stał się głównym wrogiem nie przypadkiem. To on bowiem zniweczył plany Stalina zajęcia Europy. Owszem Amerykanie z biegiem Zimnej Wojny też dostali propagandowo za swoje. Ale jakby nie patrzyć Roosevelt dogadywał się ze Stalinem. W czasie II WŚ walczyli razem. Natomiast Niemiecy nic nie mieli na swoją obronę. W szczególności w Polsce. Stało się banalne eksploatowanie tej radzieckiej propagandy. Przez tych, których misję kontynuuje PiS.
Do wpisu: Droga ku wojnie (2)
Data Autor
u2
*** Latem 1939 roku zarówno Niemcy jak i Polska opracowywali plany zbliżającej się wojny. *** Dużo za późno jeśli chodzi o Polskę. Dlaczego Beck nie podpisał antysowieckiego paktu z Niemcami? Mógł go podpisać taktycznie, aby oddalić widmo grożącej wojny. Nie przewidział Beck uderzenia z tyłu w plecy przez Rosję. Samo nazwisko Beck, które jest czysto niemieckie, budzi we mnie mocne wątpliwości, czy nie był on czyimś agenciakiem :-)
Do wpisu: Droga ku wojnie (1)
Data Autor
smieciu
Gdy Polska prowadziła tajną mobilizację, Brytyjczycy i Francuzi debatowali nad dalszym postępowaniem. Zajęcie Czechosłowacji oraz jawna demonstracja siły przeprowadzona w celu zastraszenia Litwy dobitnie ukazały fiasko polityki Neville’a Chamberlaina.   Chamberlain miał nadzieję, że to jawne ostrzeżenie wystarczy, by zniechęcić Hitlera do dokonania agresji na Polskę, choć nie poczynił żadnych przygotowań na wypadek, gdyby stało się inaczej.    Brytyjski premier nie rozumiał, że Hitlera nie można zmusić do zmiany działań słowami, nawet jeśli słowa te zawierały zawoalowaną sugestię możliwości wybuchu większego konfliktu.   Fiasko polityki Chamberlaina? Chamberlain miał nadzieję? Brytyjski premier nie rozumiał? A może wszystko rozumiał wbrew bajeczkom powtarzanym w książkach? Powszechnym wśród mas bajeczkom o idiotyzmie rządzących. Np. Putina (głupek car oderwany od rzeczywistości), Tuska (To debil - często się tu powtarza) czy Morawieckiego (który podpisywał unijne rozporządzenia dla dobra Polski). Choćby z powyższego tekstu widać że Hitler bardzo dbał o dyplomację. Do czasu wybuchu wojny z Polską była ona na pierwszym miejscu. Niczego nie zajmował wcześniej dyplomatycznie nie upewniwszy się że ma na to oficjalną lub cichą zgodę Zachodu. Nawet do wojny z Polską przystąpił mając taką zgodę. Oficjalną ze strony ZSRR po Pakcie Ribbentrop-Mołotow. I nieoficjalną upewniwszy się że W. Brytania wraz z Francją nie przeprowadzą wrogiej mu operacji wojskowej. Zresztą sam pan panie Godziemba opisywał i być może znów opisze jak to atak na Polskę miał być przeprowadzony nieco wcześniej. Jednak Hitler wstrzymał niemal zaczętą operację wejścia do Polski wystraszywszy się po podpisaniu 25 sierpnia sojuszu między Polską i W. Brytanią. Dopiero upewniwszy się że ów układ jest fikcją uderzył 1 września. Skąd wiedział że jest fikcją? No i w sumie ciekawe pytanie dlaczego nie wiedział zawczasu że ten układ będzie fikcją? Co więcej, brak konkretnych zobowiązań Wielkiej Brytanii pozwalał sądzić, że Chamberlain nie chce ponosić żadnych ofiar na rzecz Polski. Tak. Nie chciał wcześniej. Później zdania również nie zmienił. Jego polityka ciągle była taka sama. Jasna. Po wojnie jednak, trzeba było dorobić wiadome teorie o jego głupocie bo jakby to wyglądało... W Brytania sojusznik Hitlera. Nieładnie no nie? No ale to jest niepoprawne. Brzydkie. Tak samo jak moje uwagi na temat Piłsudskiego. Więc jestem głupi. Mądrzy zaś ci powtarzający za propagandą.
Do wpisu: Doktryna Blitzkriegu (2)
Data Autor
u2
***620 tysięcy żołnierzy, 170 tysięcy koni i 35 tysięcy pojazdów mechanicznych*** To tłumaczy dlatego Niemcy są obecnie tacy dobrzy w jeździectwie i zdobyli tyle medali na IO w Paryżu :-) A poważniej to Niemcy logistykę robili za pomocą furmanek konnych. Niezwykle prymitywna i niewydajna logistyka jak na 20 wiek. Jednym zdaniem: rzucili się z motyką na Słońce podczas swojego podboju Ziemi :-)
Do wpisu: Bolszewicy w Ciechanowie (3)
Data Autor
Godziemba
Była swego czasu bolszewicka gazeta "Prawda", która pisała samą prawdę, opartą na faktach.  Faktach, jak oni je rozumieli.
u2
***Bolszewicy zebrali się do ucieczki*** Utoczniajem tawariszcz szmatiu, eta byli Rosjanie. Radstwienniki twai, sieriebriannyje :-) :-) :-)
smieciu
Ocho, udało się wyciągnąć pana do komentarza :) Jednak... Fakty są po mojej stronie. Czyli cały praktycznie opór pod Warszawą stawił Front Północny Hallera z Sikorskim i Latinikiem w rolach głównych. Którzy wszyscy tam dysponowali zwykle najsłabszymi polskimi oddziałami - po długim odwrocie, ze słabym morale, z brakami kadrowymi, łatanymi ochotnikami z Warszawy. Podczas kiedy najlepsze oddziały czyli te kontrolowane przez ludzi Piłsudskiego czekały sobie z boku co tam się stanie na północy. Od której szło główne decydujące uderzenie bolszewików. Sam Piłsudski zajął najbardziej oddalone od Warszawy pozycje. Najważniejszym, kluczowym momentem Bitwy były walki w okolicach Radzymina, które zyskały mianu Cudu. Tylko dlatego jest mowa o Cudzie, bo faktycznie doszło wtedy do krytycznych momentów. Bo właśnie „z jakiegoś powodu”  na najważniejszym odcinku frontu stacjonowały słabsze oddziały bo Piłsudski postanowił sobie siedzieć wygodnie daleko nad Wieprzem. Później kiedy już walki pod Radzyminem rozstrzygnęły się na naszą korzyść było pozamiatane. Piłsudski i jego ekipa wkroczywszy do akcji zetknęli się jedynie z rozproszonymi zwykle uciekającymi oddziałami Bolszewików. Mieli tak łatwo że aż sam Wódz się zdziwił i przyhamował. Potem powstała legenda jaką to niby rolę Piłsudski odegrał. No odegrał systematycznie niszcząc później wszystkich tych, którzy doprowadzili do naszego zwycięstwa w kluczowych momentach pod Radzyminem. Cały ten Manewr Oskrzydlający Piłsudskiego to jeden wielki pic, legenda. Wszystko bowiem było już jasne kilka dni wcześniej dzięki przechwyconym radiotelegramom. Wiadomo było którędy pójdzie atak. Jakimi z grubsza siłami. Gdyby Piłsudski faktycznie chciał uderzać z boku powinien zrobić to wcześniej - w tym samym czasie kiedy Sikorski. Bo wtedy przeszły do natarcia siły rosyjskie. Zamiast tego Wódz przyszedł na gotowe. Spóźniony. Wtedy kiedy już rzeczy były jasne i Bolszewicy zebrali się do ucieczki. Nie stając już do żadnej większej walki. Uciekli bez większych strat. 
Godziemba
Gdyby głupota miała skrzydła, latałby pan niczym gołębica.
smieciu
  Dowódca 5 Armii gen. Sikorski dążąc zaktywizowania działań zaczepnych swej armii rozkazał 14 sierpnia 1920  8 Brygadzie Jazdy opanowanie i zdobycie Ciechanowa.    Brygada dysponowało jedynie trzema pułkami ułanów (1110 szabel, 30 ckm i 9 dział). W trakcie przemarszu w kierunku miasta polscy ułani rozproszyli i zniszczyli liczne kolumny taborowe bolszewickiej 4 armii Szuwajewa.    19 sierpnia w godzinach popołudniowych Polacy rozpoczęli atak na Ciechanów. Walki o miast trwały nieco ponad godzinę, po Ciechanów był wolny. Ludność z entuzjazmem pomagała żołnierzom oczyszczać je z niedobitków wroga.    Bolszewicy nie chcieli się pogodzić z utratą Ciechanowa, inicjując kilka natarć na miasto, w tym nawet szarże kawaleryjskie. Wobec tego walki o utrzymanie miasta trwały do późnego wieczora.    Ostatecznie bolszewicy, zniechęceni niepowodzeniem w walkach o odzyskanie miasta, wycofał się w kierunku Mławy. A co w tym czasie robił wielki Piłsudski? Złożywszy dymisję ze stanowiska Naczelnego Wodza najpierw śmignął do kochanki. A potem na wywczas nad Wieprz gdzie wcześniej rozlokował najlepsze polskie oddziały. Przez co pod Warszawą musiało niemal dojść do cudu a Sikorski dysponował okrojonymi oddziałami. Po czym, gdy już plan Piłsudskiego oddania Warszawy Bolszewikom upadł, ruszył na wroga. Tylko że dogonić go nie zdołał. Walką się nie splamił.
Do wpisu: Doktryna Blitzkriegu (1)
Data Autor
u2
***Liczący 959 żołnierzy batalion motocyklowy był jednostką bardzo mobilną, zdolną przebyć w ciągu jednego dnia 100 lub więcej kilometrów, i wystarczająco dobrze uzbrojoną, by zająć i utrzymać kluczowe punkty. Podobnie liczący 753 żołnierzy batalion rozpoznawczy był bardzo mobilny, a 24 samochody pancerne dodatkowo zwiększały wartość bojową straży przedniej dywizji.*** Podobną metodę zastosowali Niemcy na już podbitych terenach, gdzie działała tzw. Einsatzgruppe Hermanna Schapera. Miał niewielu Niemców, którzy byli niezwykle mobilni. Podzielili się na mniejsze jednostki Einsatzkommandos, które miały sprawiać wrażenie, że Niemcy są wszędzie. Co nie było prawdą, tylko metodą zastraszania ludności.. https://en.wikipedia.org/wiki/Hermann_Schaper On 10 July 1941 Schaper's Einsatzgruppe was subdivided into dozens of smaller commandos (Einsatzkommandos) numbering from several to several scores of people whose mission was to kill Jews, alleged communists and Soviet NKVD collaborators in captured territories often far behind the advancing German front. The entire Einsatzgruppe employed the same, systematic method of mass killing in many Polish villages and towns in the vicinity of Białystok. Schaper's murderous rampage south-east of East Prussia included Wizna (end of June), Wąsosz (5 July), Radziłów (7 July), Jedwabne (10 July), Łomża (early August), Tykocin (22–25 August), Rutki (4 September), Piątnica, Zambrów as well as other locations.[1]
Do wpisu: Bolszewicy w Ciechanowie (2)
Data Autor
u2
***Boga nie ma*** Ba, jakiś kosmonauta z CCCP po powrocie na Ziemię z lotu w kosmos powiedział, że jak leciał to żadnego Boga nie zauważył :-) :-) :-)
paparazzi
Gdzieś to czytałem w małym miasteczku bolszewicy spędzili cala ludność w rynku gdzie stal kościół. Ustawili działo i wycelowali w wieżę, kazali sie modlić do Boga bo jak jest to uratuje kościół. Ludzie żarliwie się modlili o cud, bolszewicy odpalili działo i wieża runela. Ruski komendant oznajmił, widzicie , Boga nie ma.
NASZ_HENRY
   100 lat minęło a ruska kacapia bez zmian 😎     
u2
***w Opinogórze w pałacu Krasińskich*** Grałem tam w szachy w czasach PRL. Niezwykły zabytek :-)
Do wpisu: Bolszewicy w Ciechanowie (1)
Data Autor
u2
***połączenia się z robotnikami polskimi, niemieckimi i angielskimi*** Durne mrzonki komunistów. Przecież robotnicy tych krajów mówią różnymi językami i są na różnym stopniu rozwoju przemysłu. W Anglii dodatkowo jest inny system miar :-)
Do wpisu: Od entuzjazmu do potępienia (3)
Data Autor
NASZ_HENRY
    Przyczyną niekomentowania notek o Powstaniu Warszawskim jest zapewne ogólnonarodowa atypowa depresja.  Wspomnienia, które tak mocno zadziałały zasługują na szacunek. Choć także na smutek i rozpacz. Ale również na nadzieję 🌼      
Do wpisu: Krótkotrwała niezależność strzelców Piłsudskiego
Data Autor
r102
No akurat tu proszącymi byli Austriacy/Prusacy - oni po prostu chcieli wykorzystać potencjał mobilizacyjny Polaków poddanych cara - którym się że tak powiem udało w tej wojnie zwanej wtedy Wielką - oprócz zmobilizowanych w 1914 - front po początkowych walkach na granicznych terenach Cesarstw  - oddalił się na wschód - i  niezmobilizowani wtedy i roczniki młodzieńców wchodzące w dorosłość przeżyli bez strat. Tak jak i Francuzi  wykorzystali nie-swoich obywateli nie objętych mobilizacją - tworząc Armię Hallera Co akurat tow. Piłsudski wykorzystał dla swoich celów jakie by nie były.  
u2
Wygrać i spocząć na laurach to klęska - Ziuk Przegrać i nigdy się nie poddać, to zwycięstwo!
smieciu
Komendant nie mógł się pogodzić z tak pomyślaną ideą Legionów – stanowiła ona wszak za przeczenie jego niepodległościowego programu. Jego głównym planem była zawsze rewolucja proletariacka. Nie ukrywał przecież swojej orientacji politycznej. Hasełka niepodległościowe dołączył tylko po to by mieć poparcie wśród Polaków. Dla których ten element był fundamentalny. Przez kolejne lata, krok po kroku, starał się o powrót do przerwanej w dniu 16 sierpnia 1914 walki o niezależność polskich formacji zbrojnych. Czekam na dalsze odcinki :) Narazie dowiedzieliśmy się że Austriacy dali mu pozwolenie na stworzenie polskich sił zbrojnych. I że kiedy Piłsudski nie dotrzymał umowy wycofali mu poparcie. Co chyba logiczne...   W wyniku tego dzieje Legionów to nie tylko heroiczna kronika militarna, ale i pasjonująca historia trudnej walki piłsudczyków o suwerenny status Legionów. Jestem ciekaw tej pasjonującej historii heroizmu :) Póki co dowiedzieliśmy się o wypadzie na dwóch furmankach, wywczasie u naiwnych polskich ziemian (których później nowa Polska kumpli Piłsudskiego będzie wywłaszczać i kosić), machaniu szabelką na pokaz. Czyli czysto propagandowej akcji mającej podnieść prestiż Piłsudskiego. Tu muszę mu oddać: był prawdziwym mistrzem propagandy.