Otrzymane komantarze

Do wpisu: Cyberżołnierze Putina
Data Autor
jazgdyni
Witaj! Uczciwie i ze skruchą potwierdzam, że zawsze tak mówiłeś. Tak, że nawet wyglądało to na jakąś obsesję. A miałeś po prostu stuprocentową rację. Dwa hasła które pominąłem w moim tekście, specjalnie, zostawiając je do dyskusji. To Katyń i to Smoleńsk. Niech każdy sobie przypomni, jak ruskie rozgrywały wojne psychologiczną i jej element - wojnę informacyjną na te tematy. To dobitnie określa stosunki Polska - Rosja. Serdeczności
jazgdyni
Witaj Janie! Dla nich nie ważne, czy to carat, komunizm, czy socjalizm. Jedno tylko ważne - musi być batiuszka!!! Tylko wtedy ruskie czują się dobrze, gdy ktoś trzyma ich za mordę. Czy to car, czy kagiebista. Byle tylko obiecał wszystkim imperium, a cały świat ma się ich bać. To rudymenty cywilizacji turańskiej. To zasada istnienia państwa mongołów. Pozdrawiam
Wiecznie żywy towarzyszu Leninie !!! Cóż to się stało ? Car Mikołaj II wraz z małżonką i ich dziećmi został rozstrzelany w lipcu 1918 roku. Jeszcze nie ucichły krzyki mordowanej przez kolegów bolszewików całej rodziny carskiej Romanowów, a już pojawił się nowy władca Rosji. Komunizm kaput. Socjalizm zrujnowany. Rodacy obalili waszą Rosję Radziecką i zdradzili Rewolucję. ---------------------------------- CO WY NA TO ? ***
Do wpisu: MS Reymont, czyli nie wypływa się w Święto
Data Autor
Ogólna znieczulica, obojętność, brak empatii, egoizm, czy chamskie niemiłe, odpychające wręcz podejście urzędników do petentów - oto Polska postkomunistyczna. Spustoszenia moralnego czy umysłowego, jakiego dokonali na Polakach komuniści, długo jeszcze nie da się naprawić. Trzeba pokoleń, tym bardziej, że tacy zbrodniarze jak naczelni agenci bezpieki, i cała reszta tej bandy bolszewicko - namiestnikowskiej w III RP uwili sobie raj. Obłuda i zakłamanie w Polsce rządzonej przez komunistów, zrobiło tak ogromne spustoszenie w mentalności społeczeństwa, że widać to na każdym niemal kroku. A już szczególnie bezczelne urzędników skarbowych. Przy czym ilość urzędników tak ma się do potrzeb, jak pięść do nosa. Możemy się tylko domyślać, że jest to pokolenie reżimu komunistycznego, których kolesie poupychali na stołeczkach, bo stołków i kanap już zabrakło. Traktują ludzi jak świnie w swoim folwarku. Wywodzą się pewnie z tych samych szwadronów, z których wyszli mordercy księdza Jerzego Popiełuszki. Z całą pewnością trzeba nie tylko o tym pisać, ale mówić, przypominać, ostrzegać. Tym bardziej, że ciągle krzewiciele tego imperium zła są blisko władzy, stosując znane metody propagandy, cynizmu i ogłupiania. Wiedzieli jak zacząć, nie wiedzą kiedy skończyć. Dla tych, którzy mają dosyć tej parszywej ryżej Polszewickiej kliki przypomnienie, że Polska ma również swoich --------------------------------------- WIELKICH BOHATERÓW ***** Pułkownikowi Kuklińskiemu na wieczną chwałę Kto z kim przystaje, tak samo powie Jak zdefiniować zdradę Panowie Zdrajcy pluj w twarz, pada - odpowie Pluli na Zachód w czerwonej zmowie Zdradzili Engelsa, Marksa, Lenina Nóż w plecy wbija upiór Stalina I "gruba kreska" ich nie zasłoni Naród pamięcią zawsze dogoni A miało być robotnika ludowe życie Wieczność całą w komuny dobrobycie Bo od Socjalizmu partyjny komitecie Nic lepszego nawet we wszechświecie Honor i słowo, to dziś przeżytek Z rolki papieru lepszy użytek Uczciwość godność, ważna mamona Jak sami wiecie, nie śmierdzi ona Naród za męstwo obroni bohatera Nie sponiewiera Go soviecka hetera Bo takich nie było Patriotów - Asów Od Piłsudskiego Józefa czasów ***
jazgdyni
Dokładnie tak było. Święta na morzu, choćby nie wiem jak wypasione nie umywały się do świąt z rodziną. Nastrój zawsze był smutny i przygnębiający. Pozdrawiam
Andy51
Ło matko nie zauważyłem. To zdrufko
jazgdyni
Witaj Izo! Jak widzisz, to wymaga trochę grzebania w źródłach, wiarygodnych informatorów, no i trzeba być stąd, by oddzielić ziarna od plew. Tak, jak w przypadku bardziej słynnej tragedii promu Heweliusz, tak i tutaj skrzywdzono kapitana okrutnie. W tamtych czasach nie było kapitana, który byłby zdolny przeciwstawić się idiotom z biura. Śmiało mogę powiedzieć, że 75% wypadków morskich powodują urzędnicy: armator, załadowcy i służby portowe. Serdeczności
Za komuny normą było wypędzanie polskich statków z polskich portów w święta. Byle tylko marynarze nie świętowali. Wychodzenie z portu np.rano w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia lub w niedzielę Wielkanocną było bardzo częste. Wielu marynarzy pochodziło z odległych stron kraju, więc z konieczności zamiast z rodziną spędzali święta na statku. Nie zawsze do portu mogły dojechać żony i dzieci. Najlepiej przygotowana kolacja wigilijna czy wielkanocne śniadanie nie były w stanie zastąpić świąt spędzanych w domowej atmosferze. Wiem, wiem, marynarz mógł wybrać inny zawód. Ale partyjne pachołki w PLO i PŻM czy przedsiębiorstwach połowowych skwapliwie realizowały wytyczne partii. Wiem o czym piszę, gdyż w tych latach pracowałem w gospodarce morskiej, miałem styczność z załogami w porcie. Poza tym mam w rodzinie sporą grupkę kapitanów żeglugi wielkiej a także paru kolegów z tymi dyplomami.Znam z ich opowiadań okoliczności wyganiania statków z portu ale i różnych tricków stosownych przez starszych mechaników (bo im było najłatwiej coś "zawariować") byle choć spotkać się z rodzinami na statku i wspólnie poświętować. Qrewskie czasy!!!Warto tym obecnym miłośnikom SLD przypominać jak było.
jazgdyni
Andrzeju!!! Niedokładnie patrzysz! Dwa dni temu opisałem tragedię Konopnickiej. Zdrufko
Andy51
Cześć Janusz, warto by napisać o tragedii z 13 grudnia 1961 r. na ms Konopnickiej ( och te grudnie 13) , kiedy to wybuchł pożar na Konopnickiej , przy nabrzeżu stoczniowym . Dyrektor bał się wydać zgodę na wypalenie otworu w burcie i w ten sposób zginęło 22 stoczniowców. Pozdrawiam
Izabela Brodacka Falzmann
To wspaniałe co robisz. Wypełniasz białe plamy w historii. Nie mielibyśmy szans dotrzeć do kulis tej tragedii. Ja też swego czasu czytałam o niej w niekorzystnej dla  kapitana wersji. Wydawało mi się to podejrzane ale cóż może wiedzieć na ten temat zwykły profan. Minęło wiele lat i sprawy te nie wrócą jeżeli nie przywoła ich ktoś kompetentny. Pozdrawiam serdecznie.
Do wpisu: Walą młoty o burtę
Data Autor
jazgdyni
Zrozumiałeś grozę tamtej sytuacji. Tylko 10 minut - wyciąć burtę palnikiem i wszyscy uratowani. I nie ma takiego, który by to zrobił. Niewolnicze państwo w czystej postaci. Pozdrawiam
gorylisko
witam...dzięki za info...jak to musiało być straszne dla wszystkich... mój śp. ojciec pracował w stoczni... urodziłem się równy miesiąc po tym wypadku... nigdy od ojca nie słyszałem...moze nieuważnie go słuchałem...ale raczej nie pamiętam żeby coś wspominał... mój ojciec do strachliwych nie należał... stocznia zabrała mu żdrowie i zycie... nie rozumiałem go kiedy mówił, ze jesli pójde robic do stoczni to mnie z domu wypisze... wiedział co mówi... to co pan napisał to jest straszne... wystarczyło palnikiem wyciąć otwór w poszyciu i ludzie byliby uratowani... kiedyś kolega opowiedział mi o najnowszym czołgu radzieckim lat bodajże pocztek 90-ych... otóz w razie pożaru, odpalany był nabój z dwutlenkiem węgla...pożar wygasał...noi inowa załoga gotowa do akcji... niech mi ktoś powie, że mobilne komory gazowe to tylko wynalazek niemiecki...niemiecki powtarzam, nie nazistowski tylko niemiecki do cholery...
jazgdyni
Pani Basiu! Boże dbaj byśmy nigdy nie mieli nad sobą ludzi głupich i amoralnych. Niech nas zawsze prowadzą najlepsi. Pozdrawiam
jazgdyni
Panie Krzysztofie, stare nawyki wypracowane skutecznie za komuny, to działanie akcyjne, a nie spokojne, bedzie nas prześladować przez kupę lat. Ja to widzę, jako potworny deficyt zarządzania. Ludzie pracują dobrze, ale ich praca jest poniewierana tymi partyjnymi kierownikami. Niech Pan patrzy, co się dzieje na autostradach. Idioci nie potrafili prawidłowo zaprojektować bramek. Tragedia..... Szczęściarz z Pana niesamowity. Byłem dzisiaj w Poddąbiu, Rowach, Karwii i Jastarni. To jest obecnie wybrzeże śródziemnomorskie. Fatalny jest tylko standard tych wszystkich smażalni, ędzarni, budek z kebabem i całego tego drobnego oszustwa. Radzę się zaopatrzyć we własne konserwy tyrolskie. Oczywiscie żartuję i pozdrawiam Ps> czy Pan często uczęszcza do sauny - vide mój poprzedni wpis?
jazgdyni
Kto wznowi proces? Biedne rodziny? Prokuratura polska? Nie żartujmy! Panie Losku! ja sam mam z tysiąc spraw do wznowienia. Nie mogliśmy dosięgnąć Jaruzelskiego, Kiszczaka, czy Kociołka. Niestety, to jeszcze nie jest mozliwe. Pozdrawiam
jazgdyni
Witam! Przyznam się, że nie wiedziałem o tym. Takie tragedie trafiają do wielu. Tą, opisałem już dawno. Lecz jest jeszcze sporo innych. Opublikuję. Pozdrawiam
Boże miej nas w swojej opiece w każdej chwili słabości, głupoty i naszej ludzkiej nędzy. By ich skutki nie były tak potworne...
Krzysztof Pasierbiewicz
"Za komuny zawsze pracowało się na hura. Lokalny kacyk, czy to sekretarz wojewódzki PZPR, czy sekretarz Stoczni, chcieli się pochwalić przed Warszawą, jacy to oni prężni i wspaniali i wydawali polecenie, że statek ma być wykończony i oddany armatorowi przed Bożonarodzeniowymi Świętami. Oczywiście takie polecenie było bezdyskusyjnym rozkazem. Na statek rzucano rezerwy ludzi. Na dole spawacze spawali sufity, a nad nimi stolarze kładli podłogi. Kompletne pandemonium. Nikt tego nie ogarniał. Setki ludzi kręciło się po statku, byle tylko wyszykować go i radośnie odbić o burtę butelkę ruskiego szampana, zgodnie z życzeniem Komitetu Wojewódzkiego..." --------------------------------------- A dzisiaj? Schemat się ani trochę nie zmienił. Przykład. Złuszczona płyta lotniska, o którą mógł się roztrzaskać każdy samolot. Oddana w pośpiechu, by Donald Tusk mógł się sfotografować. Szkoda gadać panie Januszu. Jadę do mojej Jastarni poszukać przyjemniejszych wspomnień - http://naszeblogi.pl/484… Mam nadzieję, że Zapisał Pan numer mojego telefonu. Zapraszam na pogawędkę do Jastarni.
Lech "Losek" Mucha
A nie da się teraz wrócić do sprawy, wznowić procesu? O ile jeszcze ktoś z winnych żyje... Ale przynajmniej rodziny ofiar mogły dostać jakieś zadośćuczynienie.
Lech "Losek" Mucha
A nie da się teraz wrócić do sprawy, wznowić procesu? O ile jeszcze ktoś z winnych żyje... Ale przynajmniej rodziny ofiar mogły dostać jakieś zadośćuczynienie.
Do wpisu: Problem włosów
Data Autor
jazgdyni
Drogi Panie Janie. Żeromski i Prus mają prawo się na Pana obrazić. Żebym ja chociaż pisał tak, jak Pan pisze wiersze. Serdecznie pozdrawiam
jazgdyni
Droga Pani Ewo Według prof. Bralczyka, obie formy tą i tę są równoprawne obecnie. Tradycyjna gramatyka zalecała onegdaj używanie tę. Jednakże było to dosyć nienaturalne (bo np. widziałem piękną kobietę - tą kobietę). Współczesna ewolucja wskazuje na coraz większą przewagę formy - tą. Podobnie, jak nie już postaci, tylko postacie. Staram się iść z duchem czasu. Również serdecznie pozdrawiam
Tekst znakomity, ale na litość Boską nie "tą taktykę", "tę"! Pozdrawiam serdecznie
jazgdyni
Powiem więcej Pani Andziu - brzydzę się nimi!