|
|
Anonymous Bauhaus miał być cięciem kosztów, by Niemcy nie szastali na robienie symfonii z domów, stacyjek czy hal fabrycznych. IKEA czy styl ogólnokorporacyjny są ciągiem dalszym idei i ideologii. Stacyjkę "wyzwolili" z szybek w 1945tym.
Żary - otwiera mi się klapka, że tu jest słynna wytwórnia porcelany bez wątpienia wyrabianej z artyzmem. |
|
|
St. M. Krzyśków-Marcinowski W moim perfekcyjnym domu, sześciorodzinnym, znajdującym się w perfekcyjnej, robotniczej, dzielnicy Żar a ówczesnego Sorau, najbardziej magiczną rzeczą były trzy małe szybki w masywnych drzwiach wejściowych w kolorach dokładnie takich, o jakich opowiadał pan na YT. Żółty (miodowy), czerwony i fioletowy. Dom był wybudowany w roku 1928. Jestem zdecydowanie poza teorią, która, nie powiem, budzi moje zainteresowanie. Cieszą mnie jednak przede wszystkim te konkreciki.
Te szybki przebijała stacja kolejowa w Linderode (dziś Lipinki Łużyckie), prawdziwa symfonia pomysłu, użyteczności, przedniego rzemiosła. Zbudowano ją w połowie XIX wieku, bez szumnych haseł Bauhausu.
Wnioski:
1.Niemcy zawsze mieli na te rzeczy pieniądze, nawet w trudnych czasach.
2. Łatwo nam o marnotrawstwo i dopuszczenie do bezmyślnego zniszczenia. Ani kolorowych szybek, choć drzwi te same, ani śladu stacyjki. |
|
|
Anonymous Reformacja to dywersja ideologiczna i wojna, które podzieliły Niemców. Może w tej herezji należy upatrywać również różnic, które dzielą Polaków z Niemcami. Bunty Antify, czy rewolucja seksualna, która doprowadziła dzisiaj do LGBT też dzielą ludzi.
Bauhaus ma swój styl i swoją wartość, a nawet perełki, ale jest to generalnie połączenie nowego ładu estetycznego z cięciem kosztów. Forma zarządzania estetyką ludzkiego otoczenia przez instytucje finansowe. Ludzkiego otoczenia nowego człowieka.
Projekty Alberta Speera, dzielnica EUR w Rzymie, czy sowiecki socrealizm w budownictwie użyteczności publicznej przyszły wkrótce.
Pański tekst skłania do refleksji o nowej normalności, nowych aktywistach, nowych estetykach, nowych cięciach kosztów, nowych przekształceniach własnościowych, nowych-starych propagandach.
Bauhaus w Dessau został określony współcześnie Hogwartem modernizmu. |
|
|
St. M. Krzyśków-Marcinowski Reformacja to rewolta (bunt!), zgadzam się z Panem, ujawnia się w niej niemiecka natura. Nie użyłem słowa hipokryzja, ale to chyba każdy wie, że jest ona immanentną cechą ich polityki. Wiemy, patrzymy na to, co z nami wyrabiają, widzimy jak nas kontrolują, jak na zimno wykorzystują nasze ułomności, lecz pomimo tego nie byliśmy w stanie uratować ani stoczni, ani cukrowni, ani gruntów...
Uważam, że Bauhaus, którego z resztą jestem miłośnikiem, nie odkrywa niczego nowego, to ruch, który firmuje ich osiągnięcia w obrębie codzienności, marketingowy zabieg promujący w świecie ich faktyczny sukces – przejście do „nowoczesności”. Nie wiem, jak to było i jest w innych krajach; sąd swój buduję na podstawie doświadczenia, polegającego na tym, że przez kilkadziesiąt lat kursuję na linii Nysa Łużycka – Bug, czuję się jak schabowy obracany na desce, ale to obtłukiwanie jakiś tam efekt przynosi.
|
|
|
paparazzi Przepraszam bardzo a pan pro bono publico czy tak dla jaj! Bo godziny pracy. Prawdy, pól prawdy i prawda narracyjna. |
|
|
Anonymous Niemcy są zżyci z rewolucją od ponad 500lat protestantyzmu. Nawet rewolucja w architekturze ma swoje symboliczne piętno w nazwie nawiązującej do związku budowniczych katedr. Bauhaus okazał się art deco dla ubogich protestantów.
https://www.youtube.com/… |