|
|
Ryszard Sziler :) <3 ! |
|
|
Czytałam Panie Bolesławie.Mnie tak dosłownie nie chodziło o ten sklep,tylko o to,że kiedy pisze Pan u p.P.,to jakby "wchodzi Pan w jego buty",a Pan,ze swoją -powtarzam- dobrocią serca,jest tysiąckrotnie więcej wart niż tytuły i sam p.P.Jeszcze raz proszę wybaczyć,że ingeruję w Pana sprawy. |
|
|
Panie Ryszardzie,dla mnie właśnie takie neologizmy są smaczne,to raz,a dwa:rzeczywiście zatrzymują czytelnika na tym słowie.Po stuleciu to się jedynie wzrok prześlizgnie.
Bloger Ewaryst,mój niekoniecznie kulturalny komentarz,nazwał "bezżenadnym",zaznaczając przy tym,iż to neologizm taki.I powiem Panu,że wprost mnie rozczulił tym słowem.Natychmiast zdobył moją sympatię jako piszący (bo nie polityczną).
Ale nikt inny nie potrafi,tak finezyjnie jak Pan,"bawić się" słowami. |
|
|
Ryszard Sziler Na fblogu otrzymuję zżymania na mój neologizm "setkolecia", więc dla przyjemności smakowania tekstu przez P.T.Czytelników zmieniam go na łagodne co prawda, lecz i nijakie - "stulecia". Chciałem by słowo było zgrzytliwe, zwracające na siebie uwagę, bo polski czas przesypuje się w e-klepsydrze świata bardziej jak żużel niż piach... ale...czegóż się nie robi dla Przyjaciół :) |
|
|
Ryszard Sziler Dziękuję za odwiedziny Panie Bolesławie. Pozdrawiam :)
|
|
|
andzia 22:05
Droga Pani Andziu! Dziękuję, za miłe słowo.
Proszę zajrzeć i wrócić do naszej "rozmowy" przy wpisie Pana Krzysztofa P. 'Apag Satanas!...."z dnia 7.12.14. co nieco tam wyjaśniłem i mam nadzieję, że częściowo Panią uspokoiłem.
Serdecznie pozdrawiam,
bolesław |