Otrzymane komantarze

Do wpisu: Specjalne wynagrodzenia specjalnej kasty
Data Autor
Ziobro wczoraj w programie "Bez retuszu" przytoczył wysokość pierwszych pensji sędziów w Polsce - dwuipółkrotność średniej krajowej, Francji - nieco ponad jednokrotność i Niemiec - mniej niż średnia krajowa
Leonarda
Fakt, że to demoralizacja kompletna - im ktoś bezczelniejszy, tym bardziej ma szanse na awans. Miejmy nadzieję, że położą temu jakoś kres. Te babsztyle po prostu kpią w żywe oczy z podatnika, z którego żyją. Pomerdało im się coś. Pozdrawiam
xena2012
może babsko liczy ,że awansuje do europarlamentu jak onegdaj Bieńkowska po swojej wypowiedzi dotyczącej pensji dla idiotów w wysokości 6000 zł.
Do wpisu: Nieposkromione warcholstwo w Sejmie odwraca kota ogonem
Data Autor
Dark Regis
A czy pan wie, że tu istnieje historia wypowiedzi? Ponadto ja raczej analizuję, a nie reaguję z bysia na każdą czerwoną szmatę, którą ktoś mi przed oczami powiewa, więc raczej nie zadowolę pańskiego Ego w stopniu takim, w jakim zwykli to czynić wybitni trolle. Postawmy sprawę jasno, sięgnie pan do historii wypowiedzi z "my, wy, oni, naszym, nas", czy zamykamy temat?
Cały czas powtarzam to co Pan napisał. Dlaczego nic się nie dzieję? Chyba, że jest coś o czym nie wiem.
gorylisko
może się panu something pojebałoś, ja się  nie taplałem i nie taplam... może by pan z łaski swojej nie używał słowa a raczej nie nadużywał słowa "my" ... nie wiem jak pan ale ja nie mam zwyczaju wyrażać się w czyimiś imieniu...nie nadużywam zwrotów typu "my, wy, nas etc." uratował mnie Waldemar Łysiak...gdyby co...
Dark Regis
Proszę się tak nie denerwować. Już wkrótce 40-lecie NZS. Wielu bohaterów walki z komuną znów wypnie piersi po ordery. Prezydent z uśmiechem znów kogoś udekoruje. Będą bale i wspomnienia, koncerty, znów wyciągną kogoś z grobu lub zza grobu. Żaby nastawią łapy tam, gdzie konie kują. Ćwiczymy to samo od ćwierćwiecza i tylko Bóg wie, jak długo jeszcze przyjdzie nam się poruszać w tej medialnej mgle. Ale show musi trwać. Dawno dawno temu, przybyły do naszego kraju łagodne, troskliwe psy wojny i obiecały tu zrobić Raj na Ziemi. Kapitalistyczny, liberalny. Zrobiły gnój. Ktoś powiedział "Dajcie im trochę władzy, a zaczną się w niej tarzać jak psy w GWnie". Zadziałało. PO, a wcześniej KLD z UD, nawet patchwork zrodzony pod flagą AWS-u, to nie jest żadna alternatywa dla komuny. To nie wypadek przy pracy. To standard. Taplamy się radośnie w odchodach już 35 lat. Sami sobie niemal zlikwidowaliśmy nasze państwo, a takich przewin nigdy się nie dostrzega. Nigdy. Żaden alkoholik nigdy nie uzna, że jest alkoholikiem. Świr nigdy nie powie, że jest świrem. Zdrajca zawsze znajdzie wytłumaczenie dla swojej zdrady. Zmierzch układu, upadek ikon, wzorców, wartości, początek końca złej epoki. Z naciskiem na epokę, bo całą resztę udałoby im się od biedy - jak zawsze - odbudować. Historia znów ruszyła. Wiatr przemian na świecie rozgania bezmyślne kamienie węgielne globalnego lewactwa, w tym ten z inskrypcją "III RP", po polu, a my się temu nie dziwujmy. Dostaliśmy od losu kolejną szansę. Wykorzystajmy ją dobrze. Oni jeszcze się bronią, próbują rżnąć swoją muzykę do końca. Zaczyna się więc koszmarną kakofonią zarzutów o wszystko, czyli o-bele-co, atonalnym bełkotem, a skończy symfonią paradoksów i absurdów, tęczowym mirażem wstającym na bulgoczącym bagnie w świetle Księżyca w pełni. Do mnie on nie przemawia. A niech sobie rżną, oni już chyba wiedzą, że przerżnęli wszystko. Jak jeszcze nie, to my nie musimy ich aż z taką uwagą słuchać. Największym paradoksem, paradoksem historii, jest samo istnienie tej błazeńskiej formacji. Formacji wyrosłej na słusznym buncie narodu przeciwko sowieckiemu ciemiężcy, a przekierowanej sprytnie przez zachodnich suflerów na nienawiść przeciwko Polsce w ogóle. Już wspomniałem, że ta wolta od zarania była częścią czyjegoś planu. Wstyd mi tylko, że daliśmy się w te sidła tak łatwo złapać. Nie udało im się dorżnąć naszej watahy i już nie uda. Tak oto weszliśmy w nowy, 2017 rok, kolejny rok wielkich przemian komunizmu w raj, ale jakimś cudem przeskoczyliśmy zwrotnicę. Mam nadzieję, że już ostatnią. Nie chciałbym umrzeć w kraju z dykty. https://www.youtube.com/…
Leonarda
Z wzajemnością zalecam to samo przed każdym komentarzem.
Jabe
„zawsze coś znajdą” – Nie znajdą, tylko dostaną podane na tacy, w ukłonach. „warcholstwo [...] wczoraj znów przebiło się do głosu” – Prawie jak w parlamencie. „Oskarżenia leciały jedno po drugim pod adresem większości parlamentarnej”. – Prawie jak opozycja. „Kłamliwe ataki na Panią Premier [...] to też jeden z efektów nieskończonego tolerowania agresji i łamania prawa” – Prawie jak dyktatura. Zalecam przed każdą notką kilka głębokich wdechów.
Leonarda
Póki co wg mnie nic na to nie wskazuje. Normalnym i uczciwym Parlamentarzystom, tak samo jak i członkom Rządu RP po prostu współczuję takich warunków pracy, to musi być koszmar. Tyle że już trochę mam dosyć tych lamentów, czekam jednak powoli na jakieś rozwiązania - nie zgadzam się, żeby jakaś sejmowa żulia urządzała sobie na koszt podatnika happeningi i domagam się wyciągnięcia konsekwencji wobec zadymiarzy z grudnia. Oni się stają coraz bezczelniejsi i to jest właśnie wg mnie m.in.efekt tego, że im się na wszystko pozwala. Nie rozumiem, dlaczego ja miałabym płacić ciężkie kary za wdarcie się na miejsce Marszałka i pobuszowanie po jego rzeczach czy jeszcze pójść siedzieć a tej żulii sejmowej wszystko wolno. Chyba nie taki jest sens immunitetów poselskich, żeby im było wolno łamać prawo, bić i bluzgać ludzi, itp. Pozdrawiam
xena2012
Czy doczekamy się w sejmie merytorycznej dyskusji odnosnie ustaw ,bo ja juz straciłam nadzieję.Cały dzień trwają połajanki(w najlepszym razie) opozycji,chyba tylko po to żeby właściwe obrady i głosowania musiały sie toczyć w nocy i byc powodem kolejnej krytyki rządu.I te opozycyjne gnidy intrygują z głupkowatym Timmermansem na temat demokracji? 
Do wpisu: Wycinka drzew - między ekologią a wolnością
Data Autor
Po pierwsze i tak ponad 90% decyzji na wycinkę było pozytywnych. Pozostałe % to wycinki do których przyczepiły się fundacje ekologiczne, a deweloper nie chciał odpalić im kilkunastu tysięcy na działalność statutową. Marginalnie odmawiano, bo ktoś miał chęć wycinania drzewa u sąsiada. Dziś jak wytnie bez decyzji to ma sprawę sprawę cywilną lub karną w zależności od wartości ukradzionego w ten sposób drzewa. Smród w miastach czyli jak rozumiem smog, to nie jest wina wycinania drzew. Prawda jest taka, że smog w miastach wynika z tego ze od upadku komuny nikt nie przejmował się aerodynamiką miast. Np w Warszawie zabudowano zostawione przez komunę ciągi przewietrzania miasta. Od tej pory Warszawa jest skazana na smog i żadne drzewa tego nie zmienią. Do tego jeszcze pozwala się deweloperom budować ciasno, ze śmiesznej szerokości przerwami miedzy kompleksami bloków. Co do węgla to go mamy i powinniśmy z niego korzystać. Gaz i ropę musimy sprowadzać i zastępowanie węgla tymi nośnikami energii to tak na prawdę wspieranie Rosji czytaj Putina.    
Cóż, może i są samorządy, gdzie pozwolenia wydawano od ręki. Ale patrząc na doświadczenia rodziny, to nie w mojej części kraju. Dość powiedzieć, że wujek dwa lata (!) chodził za pozwoleniem na wycięcie starego sypiącego się drzewa. Dostał je dopiero jak po potężnej wichurze przechyliło je w stronę jego domu.
zenekJK
Patrząc na "racjonalne" komentarze mające niemal zawsze jedną stronę medalu, można powiedzieć, że PIS to przedstawiciele narodu Polskiego którzy mają się dobrze. Fakt. Oto na wzór szeroko pojętej mądrości każdy wspiera swoich, jednakże są też tacy którzy potrafią krytykować swoich wiedząc o tym, że tak trzeba robić, choćby patrząc na swoje potomstwo, czy szeroko rozumianą rodzinę. Czy wyście oślepli ? Najwyraźniej. Nie dość, że w zimę nie ma czym oddychać, smród dookoła, to jeszcze wspieracie takie działania, wiem wiem, liści nie ma w zimę, ale 100 letnie niekiedy drzewa, są więcej warte niż kilka brzóz. Wspieranie zakładów węglowych aby wypełnić swoje obietnice wyborcze jest bardzo szlachetne ale tylko dla kieszeni zainteresowanych - nie ludzi którzy chcą być zdrowi. Można żyć inaczej, można myśleć inaczej poprzez regulację prawne w tym kierunku aby źródła odnawialne były procentowo o wiele większe niż są teraz. Na razie PIS to to samo co PO, sorry ale takie mamy powietrze. Pozdrawiam Pisowców !
wielkopolskizdzichu
Widzę kompletne nie zrozumienie problemu. Dysponując gruntem w myśl obowiązującego obecnie prawa  dosłownie na minutę przed zmianą  statusu działki można dokonać wycinki. Reakcja Prezesa jest spóźniona  i co najistotniejsze, spóźnienie wygląda na w pełni zaplanowane.  Sprawa nie dotyczy wcale prywatnych ogrodów, starych zasadzeń gdzie w większości przypadków można było skrócić drzewo o 1/3 wysokości bez zezwolenia, a jeśli zagrażało  to zezwolenie było wydawane od ręki. Dotyczy problem dużych obszarów miejskich w rękach prywatnych. Tezy Szyszki się kłaniają, o tz. kompensacji. Polega to na tym że jeśli zatrujemy rzekę i wyginą sumy, płocie, brzany, trocie, okonie to nic się wielkiego nie stało, ponieważ w tym samym czasie powstały stawy, w której ilość karpi wyrównuje straty.
Dark Regis
Niestety to prawda. Ponadto zadłużone gminy i powiaty zaczną przygotowywać plany zagospodarowania przestrzennego na terenach silnie zadrzewionych, bo będzie to dodatkowy zysk do budżetu, jak kiedyś z radarów straży "miejskiej".
Jabe
Żeby coś wybudować, trzeba usunąć drzewa. Dla dewelopera to jest problem. Drzewa mają więc ujemną wartość. Dlatego roztropny właściciel działki dbał, by mu żadne drzewo nie urosło. Najlepiej by to była pustynia. Pod nową ustawą jest lepiej, bo można pozwolić drzewom rosnąć, bo gdy przyjdzie ziemię sprzedać, będzie można je wyciąć. (No chyba że będzie to zakwalifikowane jako działalność komercyjna.) Tak więc jest poprawa, ale... Już słychać, że ustawa będzie zmieniona. Co robi roztropny właściciel, wiedząc, że niedługo znów nie będzie mógł się pozbyć przedmiotów o ujemnej wartości? Przypuszczam, że teraz przez kraj przejdzie fala wycinki drzew „na zapas”, czy trzeba, czy nie.
Leonarda
Tak to jest - i to jest właśnie hipokryzja, której obywatele mieli dosyć i przed którą przestrzegam obecne władze w związku z majstrowaniem przy tej ustawie. Ludzi znów zacznie trafiać szlag, jak będą dalej widzieli dewastowanie parków czy terenów rekreacyjnych pod budowę kompleksów apartamentowców czy wycinanie drzew po to, aby tworzyć jakieś dziwne byty z funduszy unijnych, na czym zapewne ktoś się nieźle obławia. A z drugiej strony właściciel działki będzie się musiał się tłumaczyć w urzędzie, bo wyciął coś, co przeszkadza na jego działce. Lepiej niech tego nie ruszają, bo większość ludzi po zlikwidowaniu tych idiotyzmów odetchnęła z ulgą. Pozdrawiam
szara_komórka
Sądzę, że z tym wycinaniem w miastach związane jest tzw. "drugie dno". Najpierw trzeba oczyścić teren, aby go sprzedać deweloperowi.
Leonarda
Dotychczasowy stan rzeczy był zupełnie nie do zniesienia - wtrącali się dosłownie do każdego zeschłego badyla na prywatnych działkach a jednocześnie np.w niektórych miastach wycinali zadrzewienie na skwerach, placach, itp. - czasami wręcz tereny parkowe. To było chore, zawsze miałam wrażenie, że to były przepisy stworzone na potrzeby urzędników (głównie tych niekompetentnych i nieuczciwych, bo dla uczciwego i normalnego urzędnika taki gniot to przecież też plaga), żeby się mogli szarogęsić na cudzym. I chyba cała Polska odetchnęła z ulgą jak te głupie regulacje zlikwidowali. Nie bardzo rozumiem, po co chcą to teraz ruszać. Pozdrawiam
OLI
Ustawa przyjęta przez PiS przyniosła ulgę i położyła kres prawnej paranoi- właścicielom przywrócono swobodę gospodarowania na swoim. Logika aż się prosiła, żeby wolno było usunąć, albo wykorzystać to, co się samemu posadziło. Wszystko jest dobrze, Polacy nie tylko wycinają drzewa, ale je nieustannie nasadzają - wystarczy popatrzeć jesienią i na wiosnę na ożywiony ruch w szkółkach produkujących sadzonki. Kilku-kilkunastoarowe działki zalesione wykorzystywane na cele opałowe także są otoczone opieką przez właścicieli, bo każdemu zależy na tym, żeby mieć opał nie tylko teraz, ale i w przyszłości. Dokonując wycięć właściciel prześwietla las, selekcjonuje młodszy drzewostan i daje szansę młodym podrastającym drzewkom. Nikt przy zdrowych zmysłach nie niszczy swojej własności. Polacy nie są głupi, ta ustawa zdjęła z nich to ubezwłasnowolnienie przez biurokratyczny nadzór. Niepokoi mnie skwapliwa gotowość Jarosława Kaczyńskiego do wyrwania zębów tej ustawie. JK jest wielkim politykiem, i być może dostrzega coś, czego sobie nie uświadamiam. Jednak czasami dało się zaobserwować, że miał skłonność do czynienia ustępstw na skutek akcji medialnych, bez jakiegoś dodatkowego uzasadnienia. Doprowadzało mnie to do rozpaczy w latach 2005-2007, bo za te ustępstwa niczego u ówczesnej opozycji nie można było "kupić", i tak samo jest teraz.
Do wpisu: PiS głodzi i torturuje kierowców - podsumowanie paranoi
Data Autor
Jabe
Przecież w obydwu przypadkach poznaliśmy wynik jeszcze przed śledztwem i gromadzeniem materiału dowodowego, dowiadując się, że wszystko było cacy. Różnica jest taka, że w interesie tamtych było sprawę smoleńską jak najszybciej wyciszyć, a tu mamy do czynienia z niefrasobliwością.
Jabe
Równie dobrze mógłby Pan napisać, że komuniści też mieli swoje racje, jak PiS, a PO przyrównać do AK-owców i byłoby na odwrót. Kto wie, czy gdzieś już tak nie mówią, nie zdziwiłbym się. To jest masło maślane, bo w gruncie rzeczy założenia są jednocześnie tezą. Zamiast relacjonować swoje skojarzenia trzeba było napisać coś na temat, skoro już zabrał Pan głos. Z jednym się zgadzam – niejednemu komunizm zniszczył szare komórki.
Leonarda
Otóż to - zastanawiam się, co to za ludzie. Zamiast Bogu dziękować, że nic się nie stało, bo gdyby kierowca trafił nie na przeszkolonego BORowca, który zdążył zjechać mogłoby być bardzo źle. Starzy młokosa powinni podrałować z podziękowaniami do szpitala i sami zapytać o zdrowie poszkodowanych a nie włączać się w tę machinę (bo że młokos zestresowany i przestraszony, to można zrozumieć ale produkcji rodziców po mediach to już niekoniecznie). Pozdrawiam
Leonarda
Trzeba albo nie mieć rozumu albo wiedzy (albo jedno i drugie), żeby porównywać śledztwo i gromadzenie materiału dowodowego w tych obydwu sprawach.