Otrzymane komantarze

Do wpisu: Tylko młodzi nadzieją dla Polski!
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Nie sposób zaprzeczyć temu, co Pan pisze. Ale najważniejsze powiedział Pan w ostatnim zdaniu: "Mimo wszystko, kropla drąży skałę i im częściej będziemy podnosić podobne kwestie w świadomości społecznej tym szybciej doczekamy się korzystnych zmian w Polsce". Poza tym historia uczy, że najtrudniej było zazwyczaj odkryć tak zwane "prawdy oczywiste", paradoksalnie przekraczające granice ludzkiej wyobraźni. Ale jak już się udało, zmiany były rewolucyjne. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie Profesorze , proszę umieścić ten wspaniały wpis w Salonie 24 i w Nowym Ekranie ! Niech czytają , a komentarzami zgredów proszę się nie przejmować . Pozdrawiam
i Młodzieżą Wszechpolską, gdyż mimo, że to nieprawda, obecnej władzy udało się wszczepić w polskie mózgi stereotyp myślowy, iż są to organizacje faszystowsko-nacjonalistyczne. Możecie z nimi współpracować, ale w osobnych strukturach." *** Znaczy, nie gryza, nie faszysci (w przeciwienstwie do obecnej wladzy) tylko chodzi o zwiekszenie szansy na zwyciestwo. To sie moze jak najbardziej zgadzac. Przy tym nie jest wykluczone, ze to wlasnie ONR bedzie struktury posiadac. Problem z mlodymi polega na tym, ze w Polsce nie ma kto ich przeszkolic, pozwolic im zrozumiec, co jest grane w szerokim swiecie. Taki Ziemkiewicz co sie o endecje troszczy, w Rzepie stwierdzil, ze Polska ma zostac niemieckim protektoratem a tak naprawde kazdy troszczy sie o swoja miche a jakies powstania, reduty Ordona i itp., blazenada smiechu warta. Totalna demoralizacja. Takich jest wiecej. PiS juz sie nie nauczy. Jedyna szansa jest, ze JK przeprowadzi rewolucje i kaze Macierewiczowi PiS zreformowac.. tylko Macierowicz to potrafi.. i dlatego jest tak zwalczany przez najlepszych i najbardziej zaufanych JK. Oni sa gwarancja nastepnej porazki PiS. Macierewicz znaczylby zwyciestwo.
xena2012
co to proponował patrzeć w przyszłość nie oglądając się za siebie i przeszłość.A przeszłość była mu tak obmierzła,że chwiał się nad grobami pomordowanych Polaków w Katyniu z obrzydzenia i kurczu goleni prawej.Dzisiejsza młodzież tez patrzy w przyszłość,a miarą postępu jest grill i skwierczące na nim kiełbaski.Ciekawe tylko jak przyjmą Pańską radę o budowie Polski niezaściankowej.Bo te wszystkie horoskopy,porady wróżbiarskie i wiara w gusła serwowane w telewizji świadczą ,że idziemy wielkimi krokami w kierunku ciemnogrodu i to niemoherowego.
Witam Panie Krzysztofie. Pozwolę sobie skomentować tekst widząc, że wychodzi Pan w końcu poza paradygmat partyjny. Nie uzurpuję sobie prawa do bycia głosem pokolenia, tym niemniej jestem jego częścią i na podstawie rozmów ze znajomymi mogę stwierdzić, że moje opinie dot. powyższego tekstu są zbieżne z opiniami przynajmniej jego części. Wydaje mi się, że jeszcze sporo wody upłynie w rzekach zanim zmiana o której Pan pisze się dokona. Powody są następujące: ordynacja wyborcza która od lat skutecznie uniemożliwia wypłynięcie na polityczne szerokie wody nowym ruchom, zacietrzewienie emocjonalne sporego odsetka głosującej części społeczeństwa prowadzące do tego że nikt nie szuka prawdy, dyskusji, rozwiązań tylko chce udowodnić przeciwnikom "to ja jestem ten mądry a wy jesteście głupi", zdegenerowana do szczętu klasa polityczna mająca w ręku ustawodawstwo i zainteresowana zachowaniem statusu quo i emocjonalnym rozgrywaniem podziałów w społeczeństwie. Konsekwencją tych czynników jest ogólne obrzydzenie sceną polityczną i brak wiary, że coś poza upływającym czasem może zmienić zaistniałą sytuację. Pozostaje albo nie głosować albo iść do urny i wybierać między dżumą, cholerą, kiłą i syfilisem. Próba wprowadzania zmian w ramach struktur jakiejś partii jest skazana na niepowodzenie; nie łudźmy się, że młodzi ludzie zapisujący się do partii są ideowcami a nie karierowiczami najczystszej wody (tak się składa, że znam kilkoro osobiście po obu stronach barykady). Pozostaje zbudowanie czegoś od zera, co jak wspomniałem jest karkołomne ze względu na ordynację, konieczność uzyskania finansowania i istnienia struktur regionalnych, zabetonowanie głosującej części społeczeństwa, brak uniwersalnych w skali kraju autorytetów mogących objąć taką inicjatywę patronatem, by wymienić najważniejsze czynniki. Zdaję sobie sprawę, że zabrzmiało to nieco defetystycznie, jednak budowa ruchu wprowadzającego zmiany w kraju na poziomie parlamentarnym (który de facto byłby w opozycji wobec wszystkich i tym samym miałby nikłe realna szanse na skuteczne działanie) to jak Pan wie dużo bardziej skomplikowana sprawa niż zorganizowanie jednorazowego protestu. Mimo wszystko, kropla drąży skałę i im częściej będziemy podnosić podobne kwestie w świadomości społecznej tym szybciej doczekamy się korzystnych zmian w Polsce. Pozdrawiam.
Krzysztof Pasierbiewicz
A co do nowego wyróżnienia pana "profesora" Bartoszewskiego gorąco polecam moją notkę pt. "Kombatant nad kombatantami" - patrz: http://salonowcy.salon24… Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
A jednak chyba się Pan myli. Ostatnimi laty współpracowałem jako tłumacz-konsultant-techniczny z jedną z przodujących amerykańskich korporacji, która budowała fabrykę w Krakowie. Pierwszym, co zrobili Amerykanie było odprawienie, za godną opłatą, ludzi starszego pokolenia i postawienie na młodych zdolnych. Wyselekcjonowanym młodym umożliwiono intensywną naukę angielskiego, wysłano na zagraniczne staże i szkolenia, posłano na kursy zarządzania. Jeżdżąc z nimi na szkolenia po całej Europie zdążyłem się zorientować gdzie jest świat. W efekcie, po jakimś czasie na własne oczy się przekonałem, że młody, zdolny i dobrze wyszkolony menadżer (dla mnie prawie dzieciak) w ciągu tygodnia jest w stanie zrobić o wiele więcej niż pracownik starej generacji w ciągu miesiąca lub dłużej, jeśli ten ostatni w ogóle zdoła się wciągnąć w nowe procedury. Jak zaczynałem dla nich pracować, w stołówce zakładowej przeważali ludzie 50 plus. Teraz, po 10 latach, w nowej stołówce tej samej, acz zrestrukturyzowanej fabryki średnia wieku wynosi bez cienia przesady 25 lat. I zaręczam, że fabryka zwiększyła efektywność produkcyjną kilkukrotnie w stosunku do stanu wyjściowego. A wie Pan dlaczego. Bo wszystkie kluczowe decyzje podejmowano początkowo w Stanach lub Szwajcarii. Pamiętam, jak tłumaczyłem pierwsze negocjacje, kiedy to strona polska miała wielkie oczy jak Czerwony Kapturek. A teraz to jedna z najnowocześniejszych fabryk w Europie, z młodą, świetnie wykwalifikowaną polską załogą. Tak, tak, w Europie - nie pomyliłem się. Pamiętam, że na początku łapałem się na tym, że mam jakiś opór przed obsadzaniem stanowisk "gówniarzami". Teraz widzę, jak anachroniczne było wtedy moje myślenie, co niestety nadal w Polsce jest regułą. Ale jeśli młodzi wzięliby polskie sprawy w swoje ręce, trend by się odwrócił. Gwarantuję Panu. I to szybciej, niżby się komukolwiek mogło zdawać. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: ŻYCIOWY BILANS
Data Autor
zapewne sadysta--nie popusci ani centa , w dodatku w krainie centusiow.Fakt, ma coraz gorszy zgryz ten koles.
Stało się: Izrael stworzył swój własny program kosmiczny. No i polecieli ci dzielni astronauci w swej koszernej rakiecie. Nowoczesna technologia, lecą niebywale szybko, mijają kolejne planety, gwiazdy, czasem zdarzy się jakaś mgławica... W pewnym momencie są już tak daleko, że pojawiają się masy antymaterii. Nic to, lecą dalej, mijając antygalaktyki, antygwiazdy... Patrzą- antyplaneta. Lądujemy- pada decyzja. I wylądowali na antypolanie. Rozglądalą się, a na skraju antypolany, pod antylasem stoi sobie antydomek. Antydym leci z antykomina, pewnie zamieszkany. Podchodzą blizej, zaglądają przez antyokno- pustka. Chwytają antyklamkę, otwierają antydrzwi, a tam w antysalonie, przy antystole siedzą sami antysemici.
to jest nas dwóch , Ja i Pański Przyjaciel Świąt Radosnych Życzę Profesorowi ( Przyjacielowi też )
Pieknych Swiat Zycze.
dentystę undergrund. A ziemia przekopana jeszcze głębiej. No tak. Pan A. Roman spalił się żywcem. W Warszawie. Takie zwykłe zwątpienie przed Nadejściem:) Pozdrawiam!
Do wpisu: Dlaczego oni nas tak nienawidzą???
Data Autor
Również Panią pozdrawiam. Życzę także dobrych Świąt Pani, Gospodarzowi blogu i wszystkim Państwu, którzy akurat czytają ten wpis.
Krzysztof Pasierbiewicz
To się powinno czytać wielokrotnie. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Chyba ma Pan rację. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
:-))) Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Trudno odmówić Panu racji. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Pełna zgoda. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Ale co z nich za celebryci? Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
:-))) Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Ja też gorąco polecam tę lekturę. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Ja też Panią pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Nieprawdaż??? Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Może bym i przetłumaczył, ale zrobiono by ze mnie natychmiast antysemitę i faszystę. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
wychowano mnie,że po pierwsze nie szkodzić. Po drugie - wspierać słuszne sprawy. Po trzecie - trwać w prawości czynów, postawy, myśli. - Nauczono mnie,że to jest NORMALNE (ani wyższość ani niższość) Normalność - to nie dać się postawić do kąta,za to, że jest się normalnym. Ale też nie poczytywać sobie tego za wyjątkowość i namaszczenie. I płacić koszta takiej postawy - bez szemrania. Jak się nie umie inaczej? - To właśnie jest satysfakcja, że się nie umie. Pozdrawiam.