Otrzymane komantarze

Do wpisu: SZLABAN
Data Autor
Odciecie jest duzo bardziej masywne.. umiarkowane sily (znaczy oblaskawione sily) odcinaja sie od Grzegorza Brauna.
więc nowosądeczanin ze SZCZECINA niejaki Brudziński się nawet odciął
Do wpisu: Nieubrana choinka
Data Autor
Oby te Pana słowa okazały się prorocze. Z USA Życzenia Świąteczne i Noworoczne przesyła solidarnosciowy emigrant . Dzisiaj na wielkim morzu obłąkany, Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem, Widziałem lotne w powietrzu bociany Długim szeregiem. Żem je znał kiedyś na polskim ugorze, Smutno mi , Boże.
Krzysztof Pasierbiewicz
Witam Pana, Panie Patryku, W imieniu wszystkich Polek i Polaków dziękuję Panu za te życzenia dla Polski. Będzie jeszcze dobrze! Zobaczy Pan! Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Dziękuję serdecznie za zyczenia, które odwzajemniam z nawiązką. Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Dobrze, że dorzucił Pan ziarenko prawdy o tamtych czasach, bo młodzi już nie mają o tym bladego pojęcia. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
To ja Panu dziękuję! Byłem na waszej stronie i od dzisiaj będę ją często odwiedzał, Wszystkieg najlepszego zyczę i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
No właśnie! Wszystkiego najlepszego panu zyczę, Panie kazimierzu i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie Bolesławie, Wie Pan, często ludzie mnie pytają dlaczego jestem tak „cięty na tę komunę”, tłumacząc mi, że „to było przecież dawno temu i czas przestać sobie zaprzątać tym głowę”. Otóż moim zdaniem tak mówią ci, których draństwa komuny nie dotknęły osobiście, bo ich wychowano w duchu postaw tchórzliwo zachowawczych. Mam na myśli tych, którzy dla tak zwanego świętego spokoju, a najczęściej dla kariery i pełnej lodówki, w najlepszym razie udawali, że nie widzą panoszącego się wokół nich zła, a najczęściej bez cienia skrupułów szli na współpracę z siewcami tego zła. Ci ludzie przeżyli komunę stosunkowo bezproblemowo, gdyż czerwoni umieli wynagradzać tych, którzy im sprzyjali. Ale ja nie domagam się dla nich kary. Niech żyją w spokoju. Tylko niech nam na litość Boską nie tworzą nam nowej hierarchii „wartości” opartej na bezideowej pulpie, na jakiej ich w domu wychowano. Bo to właśnie ludzie, którzy wyszli z domów PZPR-owskich mają generała Jaruzelskiego za męża stanu, a stan wojenny mają za dobrodziejstwo dla Polski. Bo ci którzy poszli na cichą kolaborację z czerwonymi (bierność wobec zła czynionego ojczyźnie też za taką kolaborację uważam), nigdy nie zrozumieją tragedii tysięcy polskich rodzin wychowanych w duchu patriotycznym. Ale proszę mnie dobrze zrozumieć. Ja nie chcę się broń Boże mścić na takich ludziach, co pokrętnie usiłują Polakom wmówić media skupione wokół Gazety Wyborczej. Ja tę książkę napisałem po to, żeby się już nigdy w Polsce taka sytuacja nie powtórzyła. Bo nie tylko polska historia uczy, że kraj który daje przyzwolenie na utratę tożsamości narodowej, wcześniej bądź późnie znika z mapy świata. Dlatego napisałem tę powieść. Żeby w opowieść o wielkiej miłości wpleść, na drugim i trzecim planie, prawdziwą hierarchię wartości, opartą na naszych tradycjach. Piękne życzenia odwzajemniam z nawiązką i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Panie Krzysztofie pozwalam sobie przypomnieć fragment mojej recenzji którą napisałem zaraz po przeczytaniu tej "powieści". Dziękując za przypomnienie (fragmentu). Jeszcze raz gratuluję napisania wspaniałej "powieści" (prawdy). A symbolicznie łamiąc się z Panem opłatkiem życzę Błogosławionych Świąt,Bolesław. MAGIĘ NAMIĘTNOŚCI przeczytałem z wielką radością. Spróbuję na swój mało profesjonalny sposób wydać opinię. Nie wiem od czego zacząć ale postaram się napisać tak jak mi serce podpowiada. Na początek powiem , że czyta się tę powieść „jednym tchem”. Stwierdzam niezwykły literacki talent , błyskotliwość i inteligencję , łatwość przekazywania myśli na papier. Jednym słowem widać tu doskonały kunszt pisarski. Przepiękny jest wątek miłosny Krzysztofa i Ewy. Miłość ta choć jest nieprzewidywalna , szalona, tajemnicza właśnie dlatego jest piękna. Wspaniale jest opisane zderzenie dwóch światów, tego biednego z za żelaznej kurtyny i bogatego zachodu. Pozwolę sobie zacytować dwa fragmenty które moim zdaniem oddają doskonale tamten czas. Na pytanie Bernarda „dlaczego u Ewy , gdzie nie było prawie nic…” Krzysztof odpowiada: „ Bo to jest ,tragiczny paradoks współczesnej Europy. Tu , za żelazną kurtyną , żyją zniewoleni ludzie , którzy zarabiają marnie , nie szanują pracy. Ale dzięki temu nie boją się jutra. Dlatego my , choć żyjemy w niewoli , jesteśmy de facto weselsi niż wy , w waszym „lepszym” świecie. Bo my , w przeciwieństwie do was , możemy sobie pozwolić na bezkarną beztroskę ludzi żyjących chwilą”. U Krzysztofa widzę szlachetność , który szanuje i kocha POLSKĘ , tę prawdziwą OJCZYZNĘ. Krzysztof po przemianach : „ Majątku nie zrobił , bo się nigdy nie zbratał z czerwonymi , a po upadku komuny , jak od zarazy stronił od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku. To małe bohaterstwo , które wyniósł z domu , pozwoliło mu za to spać spokojnie w nocy , a każdego ranka patrzeć przy goleniu w lustro z czystym sumieniem”.
Radosnych Swiat Bozego Narodzenia zycze i pomyslnego 2013.
nurt
+ ( )To dodaj nam siły, bo w trudnej tej walce Nieprawi przewagą się szczycą, Nad nimi potęga, znaczenie - i chwalce Wzlatują jak sępy nad lwicą. A wiernym w ślad idzie ubóstwo, strapienie I praca dla chleba dziennego. .... http://rprl.blogspot.com…
Marcus Polonus
jako chłopak, mniejwięcej w wieku brata bohatera, przeżyłem, dokładnie takie samo upokorzenie, kiedy pokazałem się w szkole, dumny jak paw,w dzinsach, które dostałem od przysłowiowego "wujka z Ameryki". Na całe szczęście, nie rzuciłem wtedy szkoły -miałem surowego tatę,nie dopuścił do tego - ale też pamiętam ten moment do dzisiejszego dnia .Wesołych Swiąt!
stokolesny
Zdrowych Wesołych Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia życzy stokolesny
Do wpisu: Trzask przełamywanego opłatka
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
.
Krzysztof Pasierbiewicz
Odpowiem Panu piosenką: http://www.youtube.com/watch?v=BdiMTnMe8Yk Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Też się czasem na tym łapię, ale czas jest świąteczny, więc zapomnijmy o polityce. Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego zyczę, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Dziękuję za link - już dołączyłem do tekstu. Pozdrawiam przedświątecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
W pierwszej chwili, gdy rzuciłem okiem na tytuł, zamiast Trzask zobaczyłem Tusk. Może powinienem zmienić okulary... albo leczyć obsesję? Serdecznie pozdrawiam świątecznie
ze Skrzyneckim trwaja--ach ta mlodosc...
Do wpisu: Tylko młodzi nadzieją dla Polski!
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Tak, tylko sęk w tym, ży nikt, przynajmniej z moich znajomych, tej d..y dotąd nie ruszył i nic nie wskazuje na to, że ruszy w przyszłości. Dlatego moje propozycje, choć mogą się niektórym wydawać surreelistyczne, są według mnie jedyną nadzieją dla Polski. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Tak. Ja też odnoszę wrażenie, że z tymi "zaufanymi" prezes Jarosław Kaczyński nie ma łatwego życia. Odnoszę takie wrażenie nie bez powodu, bo sam tego doświadczyłem, ale nie wien, czy mogę o tym pisać. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
miecz damoklesa
To by bylo wszystko tak bardzo pieknie ale jakos w to nie wierze. A glownie nie wierze w oczekiwanie, ze przyjda jacys mlodzi i nas uratuja, ze ktos za nas bedzie nadstawial karku. Jak sami nie ruszymy naszych podstarzalych tylkow, to nie wierze w to, ze ci mlodzi przyjda i nam uratuja du...e. To takie troche -czekanie na Godota. Natomiast wierze, ze jak sami sie ruszymy, to wielu mlodych sie przylaczy, bo nie przepuszcza takiej okazji. Pozdrawiam 
Krzysztof Pasierbiewicz
Już się robi, proszę Szanownego Pana: http://salonowcy.salon24… Serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Droga Pani Kseno, Ale to był "młodzieniaszek" wychowany na czerwonym mleku i szkolony przez czerwone służby. Teraz młodzi są mimo wszystko inni. I nie wolno ich "skreślać" a priori. Nikt, choćby nie wiem jak niegdyś zasłużony nie ma takiego prawa. I choć ogólnie nie jest najlepiej, to rodzi się bardzo wartościowa młodzieżowa elita. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz