Czytam…czytam i czytam teksty sympatyków partii rządzącej i choć jedne są wyższych inne zaś niższych lotów to ze świecą szukać takich, w których byłoby coś o sukcesach władzy, świetnych zapisach programowych czy jakiś niezwykle mądrych posunięciach, którymi Tusk i spółka mogliby się pochwalić.
Nie inaczej jest u publikujących na salonie24 i popierających PO, parlamentarzystów, że wymienię tylko senatora elekta Jana Filipa Libickiego.
To, że sympatycy opozycji atakują najczęściej rządzących podając konkretne przykłady ich zaniechań, błędów czy wręcz głupoty to można zrozumieć.
Zadziwia jednak, że sympatycy Platformy Obywatelskiej przekonani o mądrości i skuteczności władzy zamiast jej sukcesy wymieniać, nagłaśniać i udowadniać, że w ogóle są, potrafią tylko od rana do nocy rąbać to PiS-owskie drzewo.
Ziobro to, Kaczyński tamto, ruszają na wojnę, skończą na dnie lub jak Stołypin, zaraz lub za chwile się rozpadną, pokłócą, rozstaną. I tak w kółko.
Panowie, zamiast pisać o Ziobrze, Kaczyńskim czy Cymańskim zaskoczcie, choć raz jakimś merytorycznym tekstem, który w szczegółach opisze jakieś wielkie osiągnięcie czy reformę Tuska.
Może być nawet o „orlikach”, tylko na Boga nie piszczcie o dwóch największych sukcesach. Pierwszy to odsunięcie w 2007 roku PiS-u od władzy, a drugi to niedopuszczenie Kaczyńskiego do niej w tym roku.
Jeśli tego nie uczynicie to na poważnie zacznę się martwić o stan III RP i całkiem na serio pomyślę, że przez cztery lata tkwiliśmy w szambie po szyję, a teraz czekamy tylko na komendę „pełne zanurzenie”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3088
Czy mozna pisac o sukcesach jak ich nie ma i nawet ze swieczka znalezc nie mozna to co pozostaje walic dalej w opozycje bo tylko to opanowali do perfekcji no i oczywiscie przez nastepne cztery lata beda obciazac za brak reform J.Kaczynskiego,PIS i jeso brata sp.prezydenta ,ze wogole taki sie narodzil w Polsce.Czekaja nas dlugoletnie rzady rozowych towarzyszy,chyba,ze zabraknie na chleb bo na oplaty juz bardzo wielu brakuje.
Dzięki Wielkiemu Tuskokracie tysiące dodatkowych urzędników znalazło zatrudnienie.
pewnie się ze mną nie zgodzicie ale to mu się jednak udało.
1. 300 mld zł długu w 4 lata
2. Szybkie zbliżenie Polski do progu 55% długu do PKB
3. Wyprzedaż majątku narodowego
4. Zatrudnienie 60.000 urzędników, co kosztuje nas 5 mld zł rocznie
5. Brak reform - "polityka ciepłej wody w kranie"
6. Ukręcenie łba katastrofie smoleńskiej
7. Poniżenie Polski na arenie międzynarodowej
8. Zaprzepaszczenie szans na wykorzystanie polskiej prezydencji
Mało?
ale się starałem