|
|
MARSZALKA--bedziemy go czcili w KROLEWSKO-LEGIONOWYM KRAKOWIE.BRAWO.wAWA NIE ZAJAC NIE UCIEKNIE--mowie to ja warszawiak w 6-tym pokoleniu.Juz ZAMOWILEM APARTAMENCIK, WIADOMO GDZIE!! |
|
|
>>> biliśmy się z ZOMO pod Arką w Nowej Hucie, a potem trwaliśmy na naszym uczelnianym strajku po ogłoszeniu dekretów stanu wojennego.<<<
I potem bez problemu pracowalem na uczelni i takie lukratywne kontrakty dostawalem jak to gdzies tutaj wczesniej opisalem. ALE JAJA - do kwadratu.Dla "nietomnych" !!!.
I jeszcze jedno ... to gdzies tu obok u takiego samego "patrioty"...
>>> Post Scriptum
Niejaki "dogard" również na moim blogu trolluje. Ale to byłoby jeszcze pół biedy. Najgorsze jest to, że ma sporą grupę popleczników, którzy strasznie psują wizerunek Naszych Blogów <<<
Jak to sie agentura wspiera a jaka zalosc ze ich intencje odkryte . Tak , tacy jak Pan , Daf , z Niemiec , jeszcze ...? , sa niewatpliwie "ozdoba" tego Blogu. Ogromne wsparcie jakie macie pozwala wam tu "brylowac".
Boze chron Polske , bo kolejny raz chca ja naprawiac ludzie pokroju Kuronia ,Geremka , Mazowieckiego ... choc "kudy" wam do tamtych ...
PS.- Nie odpowiedzial Pan na moje ostatnie pytanie ... czy grywal Pan w Klubie Pod Gruszka z SBekami w "roberka" ?. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Niestety ma Pani sporo racji, choć Autorowi notki też jej odmówić nie sposób.
A może faktycznie dałoby się jeszcze przenieść cały marsz do Krakowa???
Przecież to na Wawelu bije serce Polski.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Coś wiem o tych obłudnych pryncypiach. Gdy zaczynałem swą studencką przygodę w końcu lat osiemdziesiątych jeden z wykładowców mówił nam o tym bez specjalnych ceregieli. Przychodził na zajęcia wykładając na stół pisemka pornograficzne, zapowiadając przy tym rychły koniec solidaruchów, których zmiecie "nowa" polityka ekonomiczna junty. Wszystko się sprywatyzuje i wówczas ogłupione robole zajmą się swym nowym pracodawcą, pozostawiając prawdziwych rządców przywiślnia w błogim spokoju. W tamtym czasie (oczytany już co nieco w bibule i zapatrzony w zdjęcie Wałęsy stylizowanego na Komendanta) traktowałem tego pana jako coś na kształt zwykłego głupka. Teraz wiem, że miał rację.
A co do listopada... Byłoby najlepiej gdyby wszyscy patrioci spotkali się właśnie w Krakowie [lub Poznaniu, Gdańsku...]. Cała ta masa tuskowych neozomowców zająć by się musiała w Warszawie obroną mieszkańców przed falą importowanego barbarzyństwa.
Pozdrawiam serdecznie! |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Jak odchodziłem z Akademii Górniczo - Hutniczej, gdzie przepracowałem blsko 40 lat jako pracownik naukowo dydaktyczny, wygłosiłem mowę pożegnalną.
Fragment tej tyrady zadedykowałem młodym pracownikom nauki, cytuję:
Zbliżała się Solidarność. Zaczęły się strajki i uliczne demonstracje.
Nie mogę nie wspomnieć, jak ze śp. docentem Wieśkiem Bilanem, ramię w ramię, biliśmy się z ZOMO pod Arką w Nowej Hucie, a potem trwaliśmy na naszym uczelnianym strajku po ogłoszeniu dekretów stanu wojennego.
Niestety, życie bezlitośnie pokazało, co się stało z etosem, o który walczyliśmy z kolegą.
Bo wtenczas, gdy jedni się bili o wolność narażając życie, cwani dekownicy tworzyli na sępa obłudne pryncypia Trzeciej Rzeczpospolitej...", koniec cytatu.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Zamiast postawić się nikczemnej zagrywce Tuska i wesprzeć Marsz Niepodległości wszystkich Polaków, to w tym roku Kluby Gazety Polskiej mają zamiar zdradzić zwykłych ludzi, chcących uczcić właśnie w Warszawie to wielkie święto. Powinno nas być jak najwięcej i nie dawać się zastraszyć, bo Rząd tego właśnie chce. Nie wolno im ustępować i okazywać strach. To spore rozczarowanie. Albo cały marsz należy przenieść do Krakowa, albo wszyscy w Warszawie. |
|
|
Tomasz Nowicki i w ten sposób za jakiś czas będziemy obchodzić wszystkie rocznice i święta w Pułtusku albo Wschowej. Jak raz im się uda -- wezmą jak swoje. Potem wystarczy, że funkcjonariusze mediów pogrożą kułakiem z ekranu i pisiory odważnie pokiwają palcem w bucie. Z całym szacunkiem dla Krakowa, ale 11 listopada powinniśmy obchodzić w Warszawie. Nawet jeśli grozi to prowokacjami i narażaniem się na agresję. Żaden totalitaryzm nie oddał władzy po dobroci, musimy to zrozumieć i stosować przynajmniej bierny opór. Nie zaś rozpraszać się i chować, ustępując przed groźbami. W ten sposób Tusk będzie się obnosił ze swoją siłą i skutecznością, a nie o to chodzi. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz No i mam problem, bo obiecałem Przyjaciołom, że tym razem się wybiorę do Warszawy.
Ale miłość do rodzinnego miasta wzięła górę i zdecydowałem wziąć udział w uroczystościach krakowskich.
Poza tym, co Wawel, to Wawel. Bo to przecież tam bije serce Polski.
Dołączam do galerii zdjęcie Wawelskiego Wzgórza.
Pozdrawiam Cię Ryszardzie serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
PS
Decyzja słuszna, bo prowokacja w Warszawie jest mim zdaniem nieunikniona. |
|
|
Wyspiański kreśląc listopadowe Planty napisał kiedyś: "W Krakowie panuje jakiś organiczny smutek". Może coś pomyliłem, ale sam pomysł Święta Niepodległości w Krakowie to bardzo udana myśl. Pod jednym warunkiem. Ruszamy z placu centralnego/im. Reagana i maszerujemy na Wawel. Kierunek pożądany ze względów praktycznych [stan wojenny].
---
A może doczekam marszu na Warszawę?
Pozdrawiam! |
|
|
NASZ_HENRY Mądry głupiemu ustępuje ;-) |