|
|
oj, Jabe - stoi jak wół napisane po co. |
|
|
Jak sobie coś umyślisz, Jabe, to się faktycznie kupy nie trzyma: skąd ci się wzięło przedostatnie zdanie, bo przecież nie z tekstu? Co do twojego kolektywu (rządowego), to jak bym napisał, że… |
|
|
Doprecyzowałem, choć wydawało mi się, że skoro napisałem, że bez rewolucji, to znaczy, że tak jak poprzednio.
Dodałem też, w jaki sposób mieliby być wybierani sędziowie i radni (jak to proponowałem… |
|
|
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na oszczędnościowy tryb proponowanego ustroju:
- oszczędza nerwy wyborców
- "spory" (czyt. nawalanki) polityczne: parlamentarzyści rywalizują, który projekt wybierze… |
|
|
IR sprawuje kontrolę nad amerykańskim prezydentem - to całkiem inna bajka: tam przecież nie ma demokracji wyborczej (obie partie są niezniszczalne); co do senatu: tak, dlaczego nie? I tak co 2 lata… |
|
|
od tego jest prezydentem: trzeba szanować decyzje narodu (i urząd) - czy to ja go wystawiłem? |
|
|
to znaczy, Jabe, że rząd wybiera naród (tj. wskazane ugrupowanie), a nie sejm - sejm to izba ustawodawcza: pichci ustawy i NIC PONADTO - wotum dali wyborcy. Prezydent rządzi? Który, jak dotąd, by… |