Tzw. Plan Morawieckiego da pozytywne efekty w perspektywie dziesięcioleci. Oczywiście, jeśli targowiczanie nie powrócą do władzy, ale to nie temat artykułu.
Życie ludzkie jest ograniczone, więc oprócz perspektywy „dla potomnych”, dobrze byłoby coś mieć „tu i teraz”, czyli dla siebie. Wbrew pozorom jest to wykonalne. Koniecznie należy powiązać naukę z biznesem. Tego gadaniem nie osiągniemy, ale miękkim przymusem tak.
Nie, nie żaden bat, żandarm z karabinem, urzędnik. Nie pieniądze z budżetu, bez których np. nie będzie tzw. Planu Morawieckiego. A to ważne, bo główna część przemysłu w Polsce jest w rękach zagranicznych, która niekoniecznie jest zainteresowana konkurencyjnością technologiczną Polski. Teraz pozornie zaprzeczę, bo pieniądze, tak, ale inne i w inny sposób.
Tusk podniósł podatki, w tym VAT i zbliża się moment, kiedy będzie można ten podatek cofnąć. Pytanie tylko, dlaczego dodatkowe pieniądze mają wprost zwiększyć zyski zagranicznych właścicieli? Już widzę protesty, ale to jest tak, że jak rząd podniesie VAT, to zapłacą klienci, a jak obniży, to ceny nie spadną, o czym przekonała się ś.p. Prof. Gilowska.
Proponuję, aby ten cofnięty 1 punkt procentowy VAT przeznaczyć:
a) na badania związane z produktami, technologiami produkcji itd.;
b) na fundusz nauki, jeśli nie będzie decyzji przedsiębiorcy;
c) na PPK Morawieckiego.
Ad.a) Pierwszy punkt jest oczywisty, bo przedsiębiorca za „zaoszczędzone” na VAT środki, ogłaszałby przetarg skierowany do placówek naukowych, celem badań nad produktem, materiałami, technologią wytwarzania itd. Dobrą opcją byłoby zbudowanie bazy internetowej, portalu, który by to ułatwiał.
Ad.b) Nie każdy przedsiębiorca zgłosi, co zrobić z dodatkowymi pieniędzmi na badania, więc w przypadku braku decyzji, te pieniądze powinny trafić na fundusz nauki, badania podstawowe, lub nowatorskie technologie.
Ad.c) Najbardziej tajemniczy jest ostatni punkt. Nie znam detali transferu OFE na PPK, ale widzę, pomimo braku wiedzy o szczegółach, istotną słabość tego programu. Można różnie oceniać zalety i wady PPK, ale jest jeden detal, który przekona do PiS wielu wyborców, nawet przeciwników. Niewątpliwą zaletą będą ludzie zatrudnieni w PPK, którzy będą kompetentni w ocenie potencjalnych inwestycji. To kapitalna zaleta, bo proszę zwrócić uwagę na mój wcześniejszy artykuł: http://naszeblogi.pl/49848-polska-gospodarka-oparta-o-wiedze-i-badania-projekt-dla-pis . Najpierw pisałem o podniesieniu płacy minimalnej, co jest już faktem, a później bardzo wiele miejsca poświeciłem na badanie realności i uczciwości potencjalnych inwestycji.
Ten powyższy problem mógłby być kontrolowany instytucjonalnie w ramach PPK. A teraz o słabości, bo w PPK nie ma miejsca na tzw. Incydentalne Wpłaty Kierowane (tzw. IWKa). Ktoś z wpłacających (np. pracownik objęty systemem) ma wolne środki, ale także przedsiębiorca z pieniędzmi z VAT, jw., dokonuje incydentalnej wpłaty na wybraną, konkretną inwestycję. Byłaby to wielka krzywda, gdyby miały to być tylko i wyłącznie inwestycje z tzw. Planu Morawieckiego. Powinna być możliwość inwestycji w polskie wynalazki, a w zagraniczne tylko wtedy, jeśli twórcy zobowiązaliby się na rozwijanie wynalazku (i firmy) w Polsce.
Jakiś drobny ułamek środków wpłacanych w ramach IWKa winien być przekazywany na badania podstawowe, teoretyczne, nawet na pensje uznanych ekspertów, wykładowców.
Aż przykro czytać, jak na polskich wynalazkach zarabiają wszyscy, byle nie Polacy, z wynalazcami włącznie... .
Piotr Solis
Od autora. Dawno, dawno temu, w epoce przed komputerowej, napisałem kilka stron rękopisu z programem i za pośrednictwem olsztyńskiego działacza ROP (Pana inż. Duczymińskiego) przesłałem go do Warszawy. Później były tzw. „szafy Lesiaka” i rozpad ROP. Byli działacze zasilili szeregi wielu partii, w tym Samoobrony. Przeszli z moim programem, ale z czterech punktów głosili tylko trzy, a ten powyższy, czwarty, był zbyt odważny, może niezrozumiały. Kto chce, niech uwierzy, kto nie chce, niech nie wierzy, ale pomysłodawcą/prekursorem większości programu gospodarczego i społecznego PiS jestem ja. Może posypia się zaprzeczenia, ale nie mam pretensji. W historii jest tak, że znani są generałowie i ich zwycięstwa. A taki myśliciel, nikt znikąd, nigdy i nigdzie … Cieszę się, że w dobrych zawodach wystąpiłem, wiele dobrego uczyniłem i chyba z tego przed Bogiem nie będę musiał się tłumaczyć.
Z Bogiem
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4965
Proponuję, aby ten cofnięty 1 punkt procentowy VAT przeznaczyć: – Zaraz, to Pan chce VAT cofnąć, ale nie cofnąć, tylko dalej nim rozporządzać. Misterny plan.
Zatem pomysł jest taki, żeby przedsiębiorca dodatkowo zajął się organizowaniem odpowiednich „badaczy”, by jakoś część grosza zrekuperować. Naturalnie tylko duzi zdołają tę odrobinę odzyskać. Resztę przejedzą „badacze” i baza internetowa z portalem.
Ci mniejsi „cofniętego” procenta nawet nie zobaczą. Zostanie przeznaczony na fundusz, który będzie wiedział lepiej, jak szmal zutylizować, produkując papierowy ekwiwalent w postaci rezultatów badań podstawowych. Pożywią się przy tym sławni polscy ludzie nauki.
Nie wiem, co to jest PPK, ale niewątpliwe ludzie kompetentni w ocenie potencjalnych inwestycji będą również kompetentni w przytuleniu tego „zaoszczędzonego” szmalu.
pomysłodawcą/prekursorem większości programu gospodarczego i społecznego PiS jestem ja. – Przyszło mi to do głowy. Niestety poziom kształcenia ekonomistów jest taki, że oni gotowi i ten plan wprowadzić w życie. Przedsiębiorczość w tym nieszczęsnym kraju jest w dużej mierze slalomem między absurdami. Może lepiej by było zacząć to odkręcać?
Co do "przytulania" pieniędzy ... cóż, każdy sądzi po sobie. Nie wiem, czy Pan coś przytulił, skoro tak Pan sądzisz? Proszę oduczyć się ataków ad personam, a w szczególności osądzania, kto jest ekonomistą. Nie wiesz nawet człowieku tak elementarnej rzeczy, że to my konsumenci płacimy VAT. I przypomnę jeszcze, że ziemia jest okrągła, nie płaska.
Swoją drogą zwracam uwagę na automatyzm myślowy, wg którego nadwiślański tubylec nie jest stworzony, ani do przedsiębiorczości, ani do handlu, a te procenty na pewno wezmą sobie inni.
Kłamstwo jest najgorszą metodą dyskusji, bo gdzie proponuję podwyżkę VAT? Pan się skompromitowałeś. Jedyne, o czym napisałem, że skoro my klienci tego nie odczujemy (i tak zapłacimy), to biznes niech nie powiększa swych zysków na nasz koszt, bez pracy. Biznes, co oczywiste, może na tym skorzystać, ale w taki sposób, że my konsumenci także skorzystamy - napisałem jak tego dokonać. A że trzeba trochę się wysilić, a nie tylko brać ... na tym polega przedsiębiorczość, o czym osoba mieniąca się "prawdziwym ekonomistą" winna wiedzieć, czyż nie, Panie Jabe?