Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Mordunku, ratują

Izabela Brodacka Falzmann, 19.02.2017

Pamiętam z dziecięcych zabaw ten okrzyk będący prostym anagramem okrzyku „ ratunku mordują”. Wyjątkowo precyzyjnie opisuje sytuację osób, które  nasze nadopiekuńcze państwo usiłuje rzekomo ratować, a tak naprawdę eksterminuje. 
Przede wszystkim opiekuńcze ( czytaj opresyjne ) państwo ratuje dzieci przed ich rodzicami, ich wpływem, ich wychowaniem, przebywaniem w ich domu. Poczynając od wszelkich kart praw dziecka podważających zasady wychowawcze rodziców, przez różne formy zajęć propagujących zboczenia płciowe , a kończąc na fizycznym wyrywaniu dzieci z ich biologicznej rodziny, aby oddać je do rodziny zastępczej, która z tego procederu czyni sobie źródło łatwego zarobku, albo umieścić w domu dziecka gdzie dziecko spotyka się z wszelkimi formami przemocy ze strony rówieśników i personelu. Nie rozczulają mnie krokodyle łzy  nielicznych oddanych swemu zajęciu urzędowych opiekunów dzieci. Ich ofiarność i dobra wola nie przywróci życia dwójce dzieci bestialsko zatłuczonych na śmierć przez zastępczych opiekunów w Pucku, które odebrano matce tylko dlatego, że była niezamożna.  „ Może jesteśmy biedni ale przynajmniej by żyły”- powiedziała w sądzie starając się o zwrot pozostałej trójki dzieci. Dlaczego poza tym sąd- najczęściej blondynka w todze albo prymitywna kurator, czyli osoba, która nie potrafiła sobie znaleźć lepszego zajęcia niż łażenie po cudzych domach i wtrącanie się w cudze sprawy, mają decydować o standardach naszego życia?  Znam przypadek, gdy pani kurator usiłowała zmusić rodzinę do wymiany desek podłogowych na bardziej odpowiadające jej gustom obrzydliwe panele. Michałek odebrany ojcu tylko dlatego, że w jego domu nie było bieżącej wody  zginął utopiony w Wiśle przez konkubentów matki narkomanki. „ Nałykał się tej wody do woli” – powiedział w sądzie rozżalony ojciec na co usłyszał od blondynki w todze: „ proszę nie ironizować, to sąd a nie kabaret” . Rządy dobrej zmiany zakazały wprawdzie odbierania dzieci z powodu biedy, nadal jednak dzieci są odbierane z powodu rzekomych zaniedbań wychowawczych albo nie odpowiadającego standardom sądu stylu życia ich rodziców. Odebrano niedawno syna otyłej kobiecie zmuszając ją do drastycznej terapii przez resekcję części żołądka. Powiedzmy to wprost. Sposoby życia mogą być rozmaite. Mamy prawo mieć w mieszkaniu muszki owocówki, oraz śmiecie na podłodze, a nasz body mass index ma prawo przekraczać 40. To nasza i tylko nasza sprawa.
Grupie ludzi dobrej woli udało się pomóc dziewczynie, która przed dobrodziejstwem państwa polskiego uciekła aż za granicę. Szlachetny sąd rodzinny w trosce o dobre samopoczucie ojca tych dzieci, niebezpiecznego kryminalisty nakazał matce regularnie przywozić je na wizyty do więzienia.
Tym samym ludziom udało się uratować przed przymusowym umieszczeniem w domu opieki panią Teresę, której jedyną wadą było, że zbierała niepotrzebne rzeczy. Dodajmy, że jej mieszkanko było bardzo potrzebne przewodniczącemu wspólnoty mieszkaniowej dla syna, który się żenił. Zadeklarowaliśmy w sądzie opiekę nad panią Teresą i kontrolę stanu jej mieszkania, a sąd na to przystał. Opieka nie była kłopotliwa gdyż pani Teresa doskonale sobie radziła sama, a nawet brała udział w zajęciach Uniwersytetu Trzeciego Wieku.  W domu opieki, (zanim ją z niego wyrwaliśmy), została umieszczona w pokoju z sześcioma osobami w stanie wegetatywnym, przywiązana do łóżka i – dla wygody personelu-założono jej pampers i cewnik. Miała w ten sposób spędzić resztę życia, za co podatnik miał słono płacić, ponieważ jej emerytura była zbyt niska, żeby samodzielnie mogła opłacić tę umieralnię.
Nie udało mi się natomiast uratować przed umieralnią sąsiada pomimo, że zajmowałam się nim ofiarnie zanim trafił  w szpony opiekuńczego państwa. Sąd rodzinny nakazał umieszczenie go w domu opieki gdyż pani kurator sądowej nie przypadły do gustu jego mocno zakurzone książki. „ Proszę natychmiast wyrzucić te śmiecie”- powiedziała i nie przyjęła do wiadomości argumentu, że nie tylko nie mam ochoty lecz i prawa tego zrobić.  Teraz już wiem, że niepotrzebnie się uniosłam i żeby ratować pana Janusza sprawiając satysfakcję tej prymitywnej babie powinnam ochoczo zacząć wynosić jego albumy i encyklopedie na śmietnik. Pan Janusz przeżył  w zakładzie niespełna dwa miesiące, a jego ukochane książki przyjął za darmo antykwariusz i to z wielkiej łaski
Nie udało się nam wreszcie uratować przed śmiercią w domu opieki pani Danuty Hofman, o której pisałam w ostatnim felietonie. Pani Hofman była jedną z ostatnich lokatorek do mu przy ulicy Noakowskiego 12 umieszczonego przez stowarzyszenie lokatorów na liście hańby władz miasta. To jednocześnie lista hańby sądów, które honorowały dokumenty wyprodukowane przez fałszerzy i złodziei kamienic, natomiast zignorowały fakt, że rodzice pani Hofman wykupili przed wojną od właścicieli kamienicy swoje mieszkanie, więc była ona jego prawowitą właścicielką.  Losy pani Hofman wpisują się w tragiczne dzieje przedwojennej inteligencji  eksterminowanej przez okupantów niemieckich i sowieckich, którego to dzieła dokończyły skutecznie  władze PRL – bis. Samozwańczo ukonstytuowana wspólnota mieszkaniowa oskarżała panią Hofman o hodowanie nadmiernej ilości kotów. Gdy to okazało się kłamstwem, bo miała tylko dwa zadbane koty zarzutem stało się karmienia gołębi, których odchody jak twierdzono niszczą granitowy bruk podwórza. Wbrew woli pani Hofman i wbrew protestom cywilizowanych mieszkańców kamienicy założono na jej oknach szpikulce, na które miały się nabijać lądujące na oknach ptaki. Wreszcie udręczona prześladowaniami pani Hofman złamała nogę i wtedy z pełną satysfakcją  mogli wkroczyć ratownicy żeby -dla jej własnego dobra - skazać ją na śmierć w przytułku. Faktycznie przeżyła tam tylko kilka tygodni, a jej pamiątki i zabytkowe meble, poniszczone i połamane już na drugi dzień po jej śmierci wylądowały na śmietniku.
Cóż my starzy Warszawiacy możemy powiedzieć władzom ?.
 Przestańcie się wreszcie troszczyć o nasze dobro. Tak mało nam już go zostało.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9994
jazgdyni

jazgdyni

19.02.2017 09:09

Witaj Izo
Jestem zmuszony do polemiki. Bardzo dużo piszesz o krzywdach, jakie spotykają ludzi. Także w tym smutnym wpisie. Lecz piszesz: - to państwo... Otóż uważam to za nadmierne generalizowanie. To nie państwo tylko zdegenerowany, polski wymiar sprawiedliwości. To nie to samo.
Dzisiejsze państwo polskie usiłuje właśnie walczyć z tą patologią, jaką ten wymiar sprawiedliwości jest. I widzimy właśnie jak on broni swojego terytorium i jak z państwem sensu stricto ma niewiele wspólnego. Faktycznie, to co robią, rzutuje na obraz państwa. Jak zrakowaciała narośl na piękną twarz dziewczyny.
Jeżeli nasze państwo nie upora się z "lepszą kastą" to przegraliśmy.
Idioci z pod znaku Budki et consortes uważają, że prawo jest nadrzęne w stosunku do sprawiedliwości. A ja, z całym przekonaniem, za mądrym Kornelem Morawieckim powtarzam, że jest odwrotnie. Sprawiedliwość jest ważniejsza od prawa.
Serdeczności
Domyślny avatar

xena2012

19.02.2017 09:24

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Izo

sprawiedliwość i prawo musi iść w parze .Dopiero wtedy państwo będzie funkcjonowało prawidłowo.
Jabe

Jabe

19.02.2017 12:31

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Izo

„Dzisiejsze państwo polskie usiłuje właśnie walczyć z tą patologią, jaką ten wymiar sprawiedliwości jest”. – Tzn. co konkretnego robi?
To nie jest tylko wymiar sprawiedliwości. To dzieje się przede wszystkim poza sądami, które tylko przyklepują. W zwykłych sprawach karnych też tak jest – człowiek jest de facto skazany już na etapie oskarżenia. Dziś administracja stała się motorem sanacyjnej dobrej zmiany. Czyli więcej tego, co zawiodło.
jazgdyni

jazgdyni

19.02.2017 17:57

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Dzisiejsze państwo polskie

Wymiar sprawiedliwości szeroko rozumiany. Nie tylko sądy. Wszystko.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

20.02.2017 08:51

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Izo

" A ja, z całym przekonaniem, za mądrym Kornelem Morawieckim powtarzam, że jest odwrotnie. Sprawiedliwość jest ważniejsza od prawa. " Chyba za Mateuszem Morawieckim -ostatnio ?
Czymże jest ta mityczna sprawiedliwość ? Jest prawo, którego przestrzegamy pod przymusem i są normy etyczne, które człowiek przestrzega dobrowolnie. To wszystko i Polska jako " państwo sprawiedliwości społecznej " to masło maślane. Mateusz Morawiecki palnął głupotę i reszta za nim bezmyślnie  powtarza. Na dole jest komentarz z cytatem z F.Konecznego i to wszystko w temacie. Amen."  What should we do with the drunken sailor " - świetne jak zwykle. Pozdrawiam ro z m.
Domyślny avatar

czytelnik01

19.02.2017 10:43

Moze inaczej. W Polsce tzw "wymiar sprawiedliwosci" i ich "prawo" niewiele ma wspolnego ze sprawiedliwoscia.
Domyślny avatar

stachu

19.02.2017 10:50

Pani Izo jak  zawsze  święte słowa .Akcja   ,,ORDO  IURIS ,, http://www.maszwplyw.pl/… .Serdecznie pozdrawiam
Domyślny avatar

xena2012

19.02.2017 11:42

grono ludzi dobrej woli to brzmi niestety anonimowo.Ludzie szukajacy ratunku muszę wiedzieć o placówkach do których mogą się zwrócić.
MFW

MFW

19.02.2017 16:11

(...)Albo prawo publiczne zostanie zreformowane w imię etyki, albo koniec wszelkiej etyce - ale też koniec naszej cywilizacji.(...)

Feliks Koneczny - "Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej"

Domyślny avatar

KOCHAM POLSKE

19.02.2017 18:31

Dziękuję Pani za tę działalność. Aż ciśnie się na usta pytanie; czy ten kraj jest jeszcze dla Polaków i czy rząd reprezentuje polskie interesy?
Domyślny avatar

Stary Bloger

19.02.2017 21:40

O, jest Pani tutaj. Tu andrzej61, stary bloger z niecnego ekranu.ru . Widzę że i ten z gdyni też tu jest. Jak zdrówieczko? Ja tam zacząłem się już wtedy przyglądać raczej przyrodzie niż politykom. Oni niczego pozytywnego nie wnoszą. Wrona dnia pewnego leżała zdechnięta na trawniku. Wkurzyłem się wtedy. Jakby mi na złość to się stało. Później jeszcze były gołębie na stacji U-Bahn w Sztutgarcie. Jeden był taki głupi (jakby w PIS wierzył) że siedział na torach i myślał chyba że on siedzi na drucie u góry nad tramwajem i że se może siedzieć jak zwykle i se U-Bahn pod nim przejedzie. Ale niestety przejechał, tylko że po nim. W przyrodzie na styku z techniką szczególnie (i z polityką) żartów nie ma. Kiedyś też piękny duży młody gołąb nie zdążył sie poderwać przed taksówką i go przejechała. Pióra się posypały. Do dziś mam ten obraz. 
 Natomiast nie cierpię PISu. To oszuści są i co do milimetra tacy sami ludzie jak PO. Trudno żeby granica między złem i dobrem przebiegała równiutko między PIS a resztą świata (jak udają że wierzą emeryci). To by trzeba nowa filozofię jakąś wymyśleć. W sumie widzę że dalej Pani pisze i pisze i pisze. Może bym wolał raczej coś z geometrii nieeuklidesowej, co jak każdy niepisowski zamiatacz ulic wie, zasadza sie na słusznym założeniu że dwie linie równoległe przecinają się w dwóch punktach. Matematyka jest blisko przyrody. Daleko wic od polityki. szczególnie tej fałszywej, zakłamanej, PISowskiej. Ta polityka niebawem zrówna sie z tym co prezentują na wymienionym niecnym ekranie. Chyba dzieła w Polsce powstaną nowe z tego: " Kośba, Palba, Duśba, czyli przyczynek do katografii Polski". Hehe ! A no, tęgo nasi kolesie kradną, tak jak poprzednicy, oj, tęgo. Misiewiczują też dość sporo. A no, cóż, zawsze jest przyroda. Jakby przyrody nie było to by wtedy koniec świata był. A bez PISu się by obyło. Ciekaw jestem jak tak łoszadki. Ma Pani jakie? I Pieski i kotki?  Pozdrawiam.
paparazzi

paparazzi

20.02.2017 01:42

Dodane przez Stary Bloger w odpowiedzi na O, jest Pani tutaj. Tu

Co waszmość proponujesz. Nie wstydz sie.
lala

lala

20.02.2017 17:05

czytałam właśnie reportaz o tym, jak bardzo troszczą się o dzieci, dodajmy chore i te któych nikt adopotować w Polsce nie chce, organizacje utrudniające adopcje
a etyki to chyba się lepiej uczyć z Ewangelii niż od Konecznego!
Domyślny avatar

stachu

21.02.2017 19:50

Dodane przez lala w odpowiedzi na czytałam właśnie reportaz o

Adopcje  zagraniczne służą  gender,  dzieci  trafiają  do zboków na przykładzie  Norwegii  mogę to powiedzieć!  I  bardzo dobrze że zablokowali  ,,eksport,, polskich  dzieci!
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

23.02.2017 17:52

Jestem w Czechach, w okolicy Kladrub i Pardubic. Mam tylko niemiecka klawiatura. Dzi€kuje za komentarze
Domyślny avatar

Stary Bloger

23.02.2017 21:57

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Jestem w Czechach, w okolicy

To powinna być czeska a nie niemiecka. Może Pani jest w Niemczech. Teraz nie ma granic i tam w górach można się pomylić. Proszę spróbować w sklepie spytać czy mają bramborki i buczek. Jak dadzą coś do jedzenia to w Czechach, czyli klawiatura czeska.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,000
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności