Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Chleb nasz powszedni

Izabela Brodacka Falzmann, 17.12.2025

 

Jedną z rzeczy niedocenianych przez nas Polaków jest polska żywność. Chleb, wędliny, owoce, warzywa, mięso, sery, mleko, kurze jaja, mamy znakomite. Wiedzą o tym ci, którzy podróżują po świecie. Wysoko przetworzone, „syntetyczne”, „plastikowe” jedzenie oferowane w świecie zachodnim do naszego się nie umywa. Japońskie sushi, koreańskie kimchi,  indonezyjskie, chińskie, wietnamskie dania, są warte smakowania, to jednak inna kulturowo bajka. Można te kuchnie lubić lub nie. Ja czasami lubię eksperymenty kulinarne.  Spróbujmy jednak nie wychodzić z naszej, zachodniej kuchni. Smak polskich truskawek, zapach naszych pomidorów, soczystość naszych jabłek, słodkość naszych gruszek i śliwek,  jakość naszego mięsa i wędlin z lokalnych zakładów, nie mają sobie równych na całym świecie.  Szwajcarskie sery, nowozelandzkie ryby, argentyńska wołowina i duńskie masło mogą próbować konkurować z naszymi. Nie zawsze jednak mają szansę wygrać. Niemcy są dumni ze swoich kiełbas, wurstów. Gdzie im tam jednak do naszych wędlin. Krakowska sucha, myśliwska, podwawelska, śląska, wiejska, wędzona kurpiowska, nawet prozaiczna zwyczajna, to są przy tych niemieckich erzacach Himalaje smaku. Ważną sprawą dla naszego zdrowia jest także ekologiczna czystość i naturalność naszej żywności. Polskie normy są w tym zakresie bardzo wyśrubowane. Ponadto mamy bardzo surowe i racjonalne przepisy ograniczające wielkość nawożenia syntetycznego. Dzięki temu nasza żywność nie zawiera zabójczych ilości azotanów, azotynów, antybiotyków i nie jest modyfikowana genetycznie, nie ma w niej hormonów wzrostu jak w tej z zachodnich krajów, Ameryki Południowej i … Ukrainy. Da liegt der Hund begraben,собака похоронена. Czyli tu jest nasz swojski Azorek pogrzebany. Żyjemy bowiem w czasach, kiedy kretyńscy urzędnicy z UE projektują pogrzeb europejskiego rolnictwa organizując umowę z krajami Mercosur, postulując sprowadzanie z Brazylii i innych krajów Ameryki Południowej, śmieciowych produktów rolnych, które nie spełniają standardów zdrowej żywności. Ta żywność jest oczywiście tańsza od naszej, europejskiej, ponieważ produkowana jest na tanich inwazyjnych rosyjskich nawozach i środkach uprawy roślin, które są bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Taka konkurencja wykończy rolnicze europejskie gospodarstwa, doprowadzi do bankructwa, zadłużenia i biedy bardzo wielu rolników.

 Najtrafniejsze i bardzo merytoryczne, uzasadnione racjonalnie opinie o aferze Mercosur ma nasza młoda, znakomita i bardzo zdolna eurodeputowana, Anna Bryłka. Ona sama prowadzi w Wielkopolsce gospodarstwo rolne na wysokim poziomie i o imponującej kulturze produkcji. Hoduje krowy. Świetna dziewczyna. Od dawna przestrzega przed skutkami sprowadzania z Ameryki Południowej śmieciowej żywności. Ale o co chodzi z tym Mercosurem? Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Forsująca to rozwiązanie pani rządząca Europą, Ursula von der Leyen której nazwisko przekręcane przez złośliwych na von der Liar co czytane Lajer, oznacza (nomen omen) po angielsku „kłamczucha”,  dąży do tego, należy podejrzewać, że nie bezinteresownie, żebyśmy byli truci południowoamerykańską żywnością. To może byłoby lepiej dać jej worek, taki plastikowy, czarny, duży na śmieci, pełen euro dolarów, żeby się nasyciła i zaprzestała realizacji swoich planów, które w efekcie zniszczą europejskie rolnictwo, a nas Europejczyków wytrują? Będzie per saldo taniej. Kiedyś taki worek pełen pieniędzy dano jakieś Greczynce, europejskiej urzędniczce. Ona się szybko i zgrabnie wytłumaczyła z tej afery. Policja znalazła ten worek w jej łazience, a ona powiedziała, że nie wie skąd te pieniądze się tam wzięły. Tak jak nasz Nowak powiedziała, że ktoś  podrzucił jej ogromne sumy pieniędzy. Wiadomo, to nie pierwszyzna. Lewicowym i liberalnym politykom ich wielbiciele bez przerwy podrzucają takie prezenty, miliony dolarów. Albo do łazienki, jak tej Greczynce, albo do kuchni, jak Nowakowi.

Najwyższa pora abyśmy potrafili dbać o to co posiadamy, co jest nasze, polskie. Także nasza żywność i polskie płody rolne. Abyśmy raz na zawsze, radykalnie zerwali z pedagogiką wstydu i zgody na każde, choćby najgłupsze i najbardziej szkodzące nam dyrektywy Unii Europejskiej. Swego czasu minister MSZ,  Władysław Bartoszewski, powiedział, że nie możemy mieć zbyt dużych aspiracji i wymagań, bo Polska jest brzydką panną na wydaniu, bez posagu.  Co za bzdura! Jak  on mógł tak ocenić nasz kraj!? Niedawno byłam w Gorcach. Przy okazji odwiedziłam piękny Kraków, który po renowacji zabytków wygląda wspaniale. Poszłam do przepięknych krakowskich kościołów. Franciszkańskiego z witrażem Boga Ojca i polichromiami Stanisława Wyspiańskiego. Do dominikanów, kapucynów, paulinów na Skałce i do redemptorystów. W żadnym mieście na świecie nie ma tak wielu przebogatych i cudownych budowli sakralnych świadczących o wspaniałej kulturze chrześcijańskiej, tradycji i historii. Do Krakowa Panie Bartoszewski ( juniorze, bo ojciec już tego nie usłyszy)  przyjeżdżają turyści z całego świata żeby podziwiać jego zabytki.  A co Pan powie o kościółku w Dębnie który dwukrotnie w latach 1996 i 1998 znalazł się na liście World Monuments Watch jako jeden ze stu najcenniejszych zabytków na świecie. Został zbudowany bez użycia gwoździ podobnie jak słynne chałupy góralskie w Chochołowie. Polichromia świątyni powstała około 1500 r. Jest to najstarsza, w całości zachowana, europejska polichromia wykonana na drewnie. Wzorzyste i bardzo kolorowe malowidła pokrywają prawie całe wnętrze kościoła, wśród których wyróżniono 77 motywów występujących w 12 układach i 33 wariantach kolorystycznych. Polska to nie jest brzydka panna bez posagu. Polska to piękny, wspaniały kraj, dumny ze swojej kultury, ze swoich tradycji oraz ze swego społeczeństwa, które przetrwało zabory, przetrwało okupację niemiecką i okupację sowiecką. Dumny również ze swoich tradycji kulinarnych, a przede wszystkim ze swego chleba, chleba powszedniego. 

Przetrzymaliśmy ruska – przetrzymamy i Tuska. 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 885
J z L

JzL

16.12.2025 23:42

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na "Japońskie". He he he . 

To moze z Kiribati?

Tomaszek

Tomaszek

16.12.2025 23:45

Dodane przez J z L w odpowiedzi na To moze z Kiribati?

Nie , z Piri Piri od ciapaka na rogu .

Aha 

A kto bogatemu zabroni .

izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.12.2025 11:13

@@@

Niektórzy twierdzą , że na Zachodzie można nabyć doskonałe produkty ekologiczne. Było to wiele lat temu w Antibes. Jeszcze wtedy płaciło się we Francji -jak trzeba- we frankach. Podczas porannego spaceru podeszłam do pana rozkładającego towar na straganie. Szukałam dorywczej pracy. Kazał mi dzielić mandarynki ze skrzynki na dorodne oraz małe, karłowate, zielonawe albo poplamione. Miał dwie kartki z cenami : !6 F za kilogram oraz 4 F za kilogram. Położyłam kartkę z ceną 16 na koszu z dorodnymi ale kupiec powiedział. "Myli się pani, te są po 4 bo nie są ekologiczne a te dla pani brzydkie po 16 bo są ekologiczne". "Ale przecież one wszystkie pochodzą z tego samego sadu a może nawet z tego samego drzewa"- wykrzyknęłam. "Właśnie w tym rzecz"- powiedział. "Wy z demoludów jeszcze trochę myślicie bo mieliście ciężko a nasi są już kompletnymi idiotami i można im wszystko wmówić". Przypominam tę autentyczną historię ku rozwadze. 

Tomaszek

Tomaszek

17.12.2025 12:57

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @@@Niektórzy twierdzą , że…

Podobnie jest wszędzie i do dziś . W Anglii gdzie mieszkam przy wszystkoch loalnych szosach nieekspresowych wylotach z miasta namnożyło się Farmshopów . Wszędzie zboże czy inne uprawy przemysłowe . A na farmach sprzedają "ze swojej "hodowli " wszystko , przeważnie import tylko przesypane do drewnianych skrzynek czy koszy . Pojechałem kiedyś do takiego z kolegą i między innymi kupił gęś . Powiedział że to bardzo dobra gęś , lepsza od polskiej . Ja tam sobie jakieś bzdury kupiłem i tyle . Po tym zachwalaniu pewnie na złość ale i dla udowodnienia swojej tezy zajrzałem do kontenera na śmieci co stał przy "stodole" , i co? . Skrzynki po hiszpańskich pomidorach , włoskich jabłkach ,portugalskiej marchewce i woreczki  z napisem polnische sommerganse . A właściciel nawet kojec miał z kilkunastoma gęsiami na pokaz . A w grudniu sprzedawał po 100 funtów choinki ze "swojego " lasu" , dobrze że ich nie przeflancował  najpierw za stodołę . Czekam na sushi z własnego stawu i ogrodu . Ale to chyba dla podreperowania ludzkiego ego się dzieje wszędzie . I za to ludzie płacą .

spike

spike

17.12.2025 14:23

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @@@Niektórzy twierdzą , że…

@Izabela - znajoma opowiadała, że jak była w Niemczech, to na straganie można było kupić jabłka, niby normalka, tylko że te jabłka były droższe od tych ładnych z marketu, a do tego robaczywe i schodziły "jak świeże bułeczki", dopiero po dłuższym czasie zrozumiała dlaczego, jak wróciła do Polski. :)) - - - - - - - -Dodam jeszcze, coś o pomidorach, te w marketach są GMO, zwracam uwagę na szypułki, to specjalnie wyhodowana odmiana pomidora, oglądałem dok. z pewnej farmy pod szkłem, gdzie są produkowane na całą UE. - - - - - Jeszcze jedno, obecnie już są krowy GMO, by produkowały więcej mleka, podobnie jest ze świnkami, a w Izraelu pracują nad mięsem drobiowym, które jest klonowane i hodowane, w specjalnych reaktorach, już doświadczalnie jest sprzedawane, smakosze twierdzą, że jest smaczne, ale czy dobre dla ludzi, pewnie dowiemy się za ileś lat, niektórzy już alarmują, że są skutki żywności GMO, różnią się biologicznie z naszym organizmem, szczególnie jeśli chodzi o nasze bakterie, tworzą się jakieś mutanty.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 037
Liczba wyświetleń: 7,673,513
Liczba komentarzy: 20,819

Ostatnie wpisy blogera

  • Postępy postępu
  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Niektórzy twierdzą , że na Zachodzie można nabyć doskonałe produkty ekologiczne. Było to wiele lat temu w Antibes. Jeszcze wtedy płaciło się we Francji -jak trzeba- we frankach. Podczas porannego…
  • @ AlinaA my będziemy ofiarami tych eksperymentów tak jak byliśmy ofiarami postępu w wyszczepianiu ludzkości. Termin "wyszczepianie" używali naukowcy i politycy, Jakby mieli do czynienia z bydłem…
  • @ Dark Regis Dziękuję za komentarz.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • spike, @Izabela - znajoma opowiadała, że jak była w Niemczech, to na straganie można było kupić jabłka, niby normalka, tylko że te jabłka były droższe od tych ładnych z marketu, a do tego robaczywe i…
  • Tomaszek, Podobnie jest wszędzie i do dziś . W Anglii gdzie mieszkam przy wszystkoch loalnych szosach nieekspresowych wylotach z miasta namnożyło się Farmshopów . Wszędzie zboże czy inne uprawy przemysłowe . A…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @@@Niektórzy twierdzą , że na Zachodzie można nabyć doskonałe produkty ekologiczne. Było to wiele lat temu w Antibes. Jeszcze wtedy płaciło się we Francji -jak trzeba- we frankach. Podczas porannego…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności