Polityka prorodzinna a fakty

Rząd Donalda Tuska ogłosił rok 2013 "rokiem rodziny". To dziwić nie może. W końcu Polska wyludnia się najszybciej ze wszystkich istniejących krajów świata. Gorzej nie jest nigdzie!!!

Premier podłapał temat i głosi hasełka o polityce prorodzinnej, która ma przynieść skutki pozytywne. Jak nie w tym roku to w kolejnych na 100%. Jakoś ja tego nie widzę... . W ubiegłym roku przyszło na świat około 386 tysięcy dzieci. Zmarło około 380 tysięcy osób. Teoretycznie byliśmy o 6 tysięcy "do przodu". Niestety "do przodu" nie jesteśmy i to od 2003 r.

W 2003 r. mieliśmy nadwyżkę zgonów nad urodzeniami. Od 1 maja 2004 roku młodzi ludzie zaczęli masowo opuszczać kraj. Największe natężenie wyjazdów miało miejsce w latach 2005 - 2007. Wtedy to Polskę opuściło ponad 2,3 miliona osób. Kolejne lata uspokoiły na chwilę masowy exodus (natężenie wyjazdów spadło). Od 2011 roku znowu obserwujemy pełne samoloty i busy jadące w kierunku zachodnim. Kolejne pokolenie młodych Polaków ucieka z kraju.

W latach 2005 - 2007 masy ludzi wyjechało z dwóch powodów. Pierwszym było potężne bezrobocie (prawie 20%). Drugim rządy PiS-u. "Jakoś tak moherowo się zrobiło" - jak mawiają znajomi... . Oczywiście ta druga grupa, jaśnie oświeconych z dużych miast była w mniejszości. Co nie zmienia faktu, że tak część emigrantów tłumaczyło swoją decyzję.

Teraz masowy exodus młodych Polaków spowodowany jest w mniejszym stopniu stopą bezrobocia (13,5%). Bardziej istotnym są płace. W Wielkiej Brytanii w ciągu tygodnia zarabia się tyle co w Polsce w miesiąc. Ceny i opłaty są niewiele wyższe na zachodzie. Do tego kolejne roczniki wchodzące na rynek pracy zdominowane są przez ludzi nastawionych do życia w sposób - konsumpcyjny. Liczy się duży zarobek, gdyż potrzeba pieniędzy na gadżety, wycieczki, drogie alkohole, narkotyki itd. Nie oszukujmy się! Nieprzypadkowo tak dużo młodzieży oddało swój głos na antypolski Ruch Poparcia Palikota. Młodzież w dużej mierze jest zdegenerowana. Nastawiona wrogo do polskości i Kościoła. Dziś chodzenie w koszulce biało-czerwonej to obciach. Natomiast ubranie koszulki we flagę brytyjską jest trendy.

Temu pokoleniu już nic nie pomoże. Młodzi ludzie mający 14 i więcej lat (do około 26) nie będą pracować w Polsce. Nie ma znaczenia kto będzie rządził i co będzie proponował. Nawet absolwenci medycyny decydują się na emigrację mimo, że pracę w kraju mają pewną. To, że zostanie wydłużony urlop wychowawczy jest dobrą decyzją. Skorzystają na tym ludzie mający pracę i chęć mieszkania w Polsce. Młodzież z tego w większości nie skorzysta. Oni wolą duże brytyjskie i niemieckie zasiłki niż urlopy. Nie pomoże "in-vitro". Na tym też skorzystają pary po 30stce, które ułożyły sobie życie w Polsce. Nie pomoże też program "Mieszkanie dla Młodych". Nie ma znaczenia jak będzie on korzystny. I tak młodzi wybiorą emigrację.

Jedynym ratunkiem jest wzrost płac do około 5000zł netto/mies. Niestety poziom naszej gospodarki nie pozwala na taki wzrost.

Jest jeszcze jeden sposób na uratowanie kraju. To edukacja patriotyczna, czyli wychowywanie tych już bardzo małych roczników urodzonych w XXI wieku w miłości do kraju. Ukazywanie im, że kasa nie jest najważniejsza! To ostatnia nadzieja. Innej nie ma