Michnikowie. Rocznik 90

Wydana w 1957 roku książka Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 20” opowiada o tragicznych i heroicznych losach młodych Warszawiaków wchodzących w dorosłość w okresie drugiej wojny światowej. Dzisiaj bardzo często tych młodych ludzi urodzonych już w wolnej Polsce nazywa się pokoleniem „Kolumbów”.
Jacy oni byli? Nie ulega wątpliwości, że byli gorącymi patriotami gotowymi do złożenia za swoją ojczyznę najwyższej ofiary, czyli oddania własnego życia. Słowa Bóg Honor Ojczyzna były dla nich czymś śmiertelnie poważnym i oczywistym, nie jak dzisiaj, cytując reporterkę TVN24, przejawem „mowy nienawiści”.
Kim byli ich dowódcy w powstaniu warszawskim, oddziałach leśnych, konspiracji?
Czasami niewiele starszymi kolegami czy nawet rówieśnikami, ale najczęściej osobami w wieku około 40 lat, których niepodległa polska zastała w wieku 18-20 lat i to ona kształtowała już ich dorosłe życie.
Jakoś tak się stało, że to właśnie postawa tych dwóch pokoleń jest do dziś dla nas paliwem, którego używamy by dorzucać go do patriotycznego pieca bacząc by w polskim palenisku jeszcze jako tako się tliło. 

Na jak długo tego paliwa jeszcze nam wystarczy? Jakie jest to pierwsze młode pokolenie wyrosłe po 89 roku, już w III RP. Jacy są współcześni 40-latkowie, rówieśnicy nauczycieli i dowódców ówczesnych „Kolumbów”?

Długo słuchałem i przyglądałem się mowie czterdziestolatka, sędziego Igora Tulei, który wygłaszał uzasadnienie wyroku skazującego doktora Ryszarda G. Później śledziłem komentarze, najczęściej te wychodzące z prawej strony sceny politycznej.
„Dyspozycyjny karierowicz”, „cyniczny lizus władzy”, „historyczny nieuk”. W skrócie można powiedzieć, że 90 procent ocen sprowadzała się do jednego zdania.
Tuleja z premedytacją postanowił sprawiedliwości zapalić świeczkę, ale i Salonowi III RP ogarek, tak aby i wilk był syty i owca cała.

Powiem, że to jest wersja dość optymistyczna.
Bo co jeśli, jak ja podejrzewam, sędzia Igor Tuleja mówił dokładnie i szczerze to co myśli i podpowiada mu jego doświadczenie życiowe? Co jeśli jego wyobrażenie o stalinizmie i komunizmie to wypisz wymaluj wtłoczony przez lata do jego głowy przez Czerską i Wiertniczą historyczno-propagandowy melanż gdzie zdrajca zbrodniarz i bandyta może uchodzić za człowieka honoru, a jego ofiary zastrzelone bądź zatłuczone na śmierć to co prawda „ żołnierze niezłomni”, ale tacy którzy „dzielą i będą nadal dzielić”, jak twierdzi Michnik
Ilu takich bliźniaczych braci i sióstr Igora Tuleyi jest w polskich sądach, prokuraturach, policji, mediach, szkołach, na uczelniach?
A jaka jest kondycja dzisiejszych dwudziestolatków, którzy urodzili się już w III RP i to szkoły, media, autorytety tego państwa wywierały wpływ na ich intelektualny rozwój, poziom wiedzy i postrzeganie otaczającego nas świata?

Co się stanie jeżeli „Michnikowie rocznik 90” to bardzo liczna armia, która będzie w Polsce odgrywać kiedyś pierwszoplanowe role?

Ja wiem, że to jest czarny scenariusz, ale poważnie traktując przyszłoś Polski i taki scenariusz trzeba brać pod uwagę.
Z okazji różnych rocznic upamiętniających patriotyczne i niepodległościowe zrywy polskiego narodu rożne telewizyjne gadające mądre głowy uspokajają nas twierdząc, że dzisiejsi „Michnikowie rocznik 90” zachowaliby się dokładnie tak samo jak ich rówieśnicy z pokolenia „Kolumbów”.  

Ja się pytam, na jakiej podstawie opierają oni te optymistyczne wizje?
Przecież te lata, które minęły od 1989 roku to całkowite zaprzeczenie wszystkiemu temu co działo się w II Rzeczpospolitej, w której oczywiście również było wiele patologii i popełnianych błędów. Nikt nie zaprzeczy jednak, że formowanie pokolenia „Kolumbów” oparte było na patriotyzmie, wierze w Boga i rycerskim etosie.

Co wpajano młodzieży z pokolenia „Michników rocznik 90”?

Na tle moralnego relatywizmu, ograniczaniu nauki historii, ośmieszania patriotyzmu, wali z kościołem i chrześcijańskimi wartościami, malowano na zamówienie zewnętrzne i z pełną premedytacją obraz polskiego prymitywnego chama o zbrodniczych instynktach, odpowiedzialnego za holokaust, gehennę wypędzonych i pokrzywdzonych Niemców, którego determinowała, albo podszyta zwierzęcym antysemityzmem żądza grabieży cudzego majątku, albo jak w przypadku Powstania Warszawskiego, przemożne pragnienie wymordowania niedobitków żydowskiego narodu.  

Niepoprawnym optymistom wydaję się, że do pełni szczęścia wystarczy, że opcja patriotyczna wygra najbliższe wybory nie zdając sobie sprawy, że tak przetrącony kręgosłup musi się bardzo długo zrastać, a na wychowanie „Kolumbów. Rocznik 2015” trzeba kolejnych dwóch dekad.

Tu nie wystarczy jedna poważna opozycyjna partia lecz wielki i wspierający ją ogólnonarodowy patriotyczny zryw, zwłaszcza, że tak naprawdę nie wiemy ilu za plecami Jarosława Kaczyńskiego czai się kolejnych „Marcinkiewiczów”, „Miśków Kamińskich”, „Kluzik Rostowskich”, „Poncyliuszy”, „Migalskich”, czy „Kowali”.
Nie wiemy też ilu jest tam takich polityków, dla których opozycyjność stała się tylko zwykłym sposobem na wygodne życie bez stresu i poczucia odpowiedzialności, jakie wywołuje stanie się partią rządzącą. 

Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta

Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika miecz damoklesa

18-01-2013 [17:39] - miecz damoklesa | Link:

Na pewno wielu jest tam takich. Rowniez roznej masci kretow i naiwnych idiotow, ktorzy mysla, ze sitwa postkomunistyczna "podzieli" sie z nimi konfiturami.
                                 pozdrawiam

Obrazek użytkownika kokos26

18-01-2013 [19:41] - kokos26 | Link:

I nie jest to prztyczek z mojej strony w kierunku PiS. Tak bywa i dlatego powinni oni czuc gorący oddech Polaków na swoich plecach oraz wziąc się do roboty, bo historia zaczyna przyspiesza i ja to czuję, a mam dobry węch :)

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika gregoz68

18-01-2013 [20:01] - gregoz68 | Link:

Nie przeczytałem jednego słowa z książek pana Romana. Kolumbów oglądała za to cała Polska za sprawą rozwiniętych stosunków sąsiedzkich. Bawiono się Powstaniem w telewizji przywiślnia. Jak mógł Wajda to i Bratny. Dziwne, że pan Miron nie podjął się scenariusza do czegoś równie interesującego. Zwykli ludzie wychwytywali z tego odrobinę Polski. W śmigłej pana andrzeja atakowaliśmy IS "przebrane" za tygrysy... no to na tym tle "Hubal" wypadł wprost genialnie. A tak w ogóle... ma Pan rację. W 1981 roku tvp pokazała parę przyzwoitych produkcji na temat Powstania Listopadowego. Obecnie "żyjemy" katastrofą śmigłowca i ... jesteśmy mali... albo w mali

Obrazek użytkownika nemo1

18-01-2013 [22:05] - nemo1 | Link:

SZ.kokosie 26,mam dzieci w wieku ok.40lat.Córka zaprosiła nas,rodziców na Sylwestra.Oczywiście całe towarzystwo,było mniej więcej w wieku córki i powiedzmy "ogólnie życiowo zadowolone".Ale hitem muzycznym imprezy byli The Doors,Janis Joplin,Bob Dylan.Na uwagę,że to przecież są "nasze czasy i nasza myzyka",wzruszali ramionami i dalej świetnie się bawili.Może to jest jednak jakaś szansa,cień nadziei?.Moje uszanowanie.

Obrazek użytkownika kokos26

18-01-2013 [23:37] - kokos26 | Link:

Moje córki mają to samo :)

Obrazek użytkownika 1235813...

19-01-2013 [00:02] - 1235813... | Link:

nie mamy w głowie, tylko w genach. I ta choroba, którą nas zarazili ci z Czerskiej i wiertniczej, jest tylko chwilową (choć powtarzającą się)infekcją. Ale ta minie. Musimy jednocześnie pamietać - omnia possibilia sunt apud Deum

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-01-2013 [12:38] - NASZ_HENRY | Link:

V kolumna, V stan,
nie da rady Nam ;-)