Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kto mieczem wojuje... - Coryllus i Ebenezer Rojt

elig, 17.10.2012
  Dziś /17.10/ w Naszychblogach.pl pani Izabela Brodacka-Falzmann opublikowała bardzo miłą notkę "Coryllus i inni"  /TUTAJ/.  Opisała najpierw kilka koterii w świecie artystycznym, "robiących pod siebie" i zwalczających "obcych".  Przeciwstawiła im pisarza i blogera Gabriela Maciejewskiego "Coryllusa", który:

  "postanowił udowodnić, że jego twórczość obroni się jakością.  I o dziwo to mu się udaje. (...)  Przeświadczenie o wszechobecnej niemożności paraliżuje nasze inicjatywy. Natomiast Coryllus nie przyjmuje tego do wiadomości i konsekwentnie buduje od podstaw swoją karierę.".

  W pełni podzielam zdanie pani Izabeli.  Ja również cenię twórczość Coryllusa, kupiłam i przeczytałam wszystkie jego dotąd wydane książki i uważam, że warto było to zrobić.  Wszystko ma jednak swoją cenę.  Uniezależnienie się od wydawnictw i publikowanie na własną rękę powoduje, że z przygotowania manuskryptów do druku wypadają trzy ważne etapy - recenzji, redakcji oraz korekty.  Jeśli wydawnictwo jest porządne i robi je uczciwie, to bardzo poprawiają one jakość publikacji.  Ich brak powoduje, że książka roi się od większych i mniejszych błędów, a czytelnik omijać musi dziury i wyboje.  Niezależność kosztuje.  Świadczy o tym niedawna historia z Ebenezerem Rojtem.

  Coryllus ma wielu wrogów.  Pod każdą notką z jego nickiem w tytule pojawiają się dziesiątki jadowitych komentarzy mieszających go z błotem.  Czemu tak się dzieje?  Po pierwsze wynika to ze strategii marketingowej Coryllusa.  Polega ona na wszczynaniu ostrych polemik, a nawet kłótni dosłownie z każdym, kto nawinie się pod rękę, przy czym im bardziej popularna i lubiana jest "ofiara" - tym lepiej.  Dzięki tej taktyce Coryllus stał się wprawdzie znany, ale wzbudził wśród wielu żywiołową niechęć.  Nie należy też zapominać o zawiści.  Blogerzy nie mają na ogól tak wybitnego talentu literackiego jak Coryllus.  Jest czego zazdrościć.  Dochodzi do tego wszystkiego nieumiejętność prowadzenia dyskusji z komentatorami..

  Ta metoda "pyskówek" musiała też w końcu doprowadzić do tego, że ktoś się odwinął i spróbował dać Coryllusowi w ucho.  Tym kimś /lub czymś/ był właśnie Ebenezer Rojt.  Prowadzi on bloga pod nazwą Kompromitacje  /TUTAJ/, w których zamieszcza złośliwe recenzje różnych książek.  W październiku 2012 rozpoczął istną krucjatę przeciw "Baśni jak Niedźwiedź II" Coryllusa.  Napisał gigantyczną recenzję w sześciu częściach /a zapowiada siódmą/ wytykając autorowi wszelkie pomyłki, literówki, błędnie napisane daty i t.p., oraz drwiąc ze wszystkiego, co choć trochę odbiega od uznanych stereotypów na temat historii.  Dzieło Rojta rozsławił bloger Nicktymczasowy w dwóch notkach "Ach, ten Ebenezer Rojt"  /TUTAJ/ i "Kim jest Ebenezer Rojt?"  /TUTAJ/.

  W pierwszej z nich jest przytoczonych kilka odpowiedzi Coryllusa na zarzuty Rojta.  Początkowo są one rozsądne:

  "Zachowaj na wszelki wypadek linki do tych stron tego Ebenezera, oszczędzimy na redakcji i korekcie. Te barany zrobią to za darmo.

CORYLLUS130513208 | 09.10.2012 14:36

Nie dam złego słowa powiedzieć na Ebenezera. Przyda się na przyszłość. Ja zawszę wolę przyoszczędzić. Chce robić redakcję, niech robi.
CORYLLUS130513208 | 09.10.2012 17:28
".
  Potem jednak Coryllus się zirytował i zaczął mówić głupstwa:

  "Myślę, że Ebenezer jest wynajęty przez jakieś wydawnictwo, ja się postaram dowiedzieć kto to jest i dlaczego się tak zachowuje, a jak mi się to uda, to marny jego los. Nie ma we mnie ani odrobiny miłosierdzia dla gnid.
CORYLLUS 130513208 | 12.10.2012 13:38

  W obu notkach Nickatymczasowego są linki do wszystkich części recenzji Rojta.  W drugim z wpisów autor podejrzewa, że Ebenezer Rojt, to grupa czterech ludzi,a R O J T to pierwsze litery ich imion.  A kim jest Nicktymczasowy?  Unukalhai w komentarzu do pierwszej notki sugeruje, iż jest to bloger Wyrus, adwersarz Coryllusa podczas awantury w portalu Nicek.info /miała ona miejsce miesiąc temu, patrz  /TUTAJ/:

"Autor
wyrus, przestań błaznować
UNUKALHAI 15 23883 | 12.10.2012 15:06"

  Cała sytuacja jest jak z przysłowia: "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie".  Warto jednak zauważyć, iż napisanie przez Rojta tak długiej recenzji i tak wielka jego zaciekłość wskazuje na to, że książka Coryllusa zawiera istotnie coś nowego i ważnego.  Nikt nie fatygowałby się aż tak bardzo, by zwalczać zwykły stek bzdur.  Ten cały Ebenezer Rojt przypomina mi faceta, który idzie na spacer do lasu, zauważa, że jedno z drzew jest krzywe, drugie ma rozwidlony pień, a na trzecim rośnie huba, po czym dochodzi do wniosku, że cały las jest doszczętnie skompromitowany przez te drzewa  i nic nie warty.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 23973
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

17.10.2012 22:45

Coryllus to niewątpliwie zjawisko literackie. To jest przypadek Dana Browna, który "zdemaskował" Opus Dei, katolickie budowle sakralne Europy (mają odwzorowywać narządy kobiece) i dziesiątki innych rzeczy. Podobnie jak Coryllus, twierdząc, że to wszystko co wymyśla, to szczera prawda. No i zrobił na tym pieniadze. Coryllus tez je zapewne zrobi.
Mam nadzieję, że ktoś jednak uszczupli mu trochę kasę, żądając odszkodowania za pomówienia i zniesławianie. Jego ego góruje nad treściami, przynajmniej jeżeli chodzi o wpisy blogerskie, bo reszty nie czytałam. Potrafi tez być wyjątkowo chamski. Nie mogę mu darowac ataku na Żaryna, który miał wg niego specjalnie i celowo, bo to jego plan i zadanie, dezinformowac młodzież w nauce historii, ukrywając przed nia doniosły tekst z 1904 wykryty przez Coryllusa. Osobiście mam z nim bardzo na pieńku, no ale nie ja jedna i nie tylko z nim. Osłupiałam, kiedy zaczął poszukiwać moich książek... na Allegro i triumfalnie obwieścił, że nic nie napisałam ponieważ jest tam tylko jeden egzemplarz broszurki wydanej w PZWL w latach 80. Jeżeli to jest jego metoda poszukiwania źródeł... A wygląda na to, że jest.
Jak Pani sama kiedyś zauważyła, jednak jego krytyki, i również sluszne nieraz uwagi, układają się w niepokojący (mnie przynajmniej) wzór - bezlitosnego niszczenia wszystkiego, co tzw. prawicowe, czytaj niepodległościowe zarówno w dzisiejszej Polsce, jak i u protoplastów. Nie podoba mu się nic i nikt, żadna metoda działania nie zasługuje na pochwałę, smaga dookoła siebie wszystko z tej strony. Robi miny politologa i znawcy, a autorytet podbudowuje i uwiarygodnia swoimi baśniami historycznymi, które mało kto jest w stanie zweryfikowac. Ja osobiście mam wrażenie czegoś nieskończenie ahistorycznego w jego tekstach.
elig

elig

17.10.2012 23:04

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Zjawisko

Właśnie o to, chodzi, ze Pani czyta tylko jego wpisy blogerskie.  One są bardzo nierówne.  Dużo z nich to brednie, ale mniej więcej jeden na trzy jest świetny. Coryllus nie rozumie, ze wypisując te swoje "pyskówki" najbardziej szkodzi sam sobie.  Jego książki są , moim zdaniem, naprawdę ciekawe.  Radzę je przeczytać.
Coryllus

Coryllus

17.10.2012 23:30

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Teresa Bochwic

Pani jest niesamowita po prostu. Piszę, że Rojt może być reprezentantem jakiejś sieci lub wydawnictwa, a pani uważa, że to brednie. Jeśli ten gość nie bierze pieniędzy za redakcję moich tekstów to znaczy, że ma poważne powikłania. To jest człowiek chory albo wynajęty. Nie widziała pani jak się ustawia nagrodę "niezależnych blogerów" dla Hołowni i Prokopa, szkoda, może wtedy spojrzałaby pani na to inaczej.
elig

elig

17.10.2012 23:42

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na elig

Może Pan w to nie wierzyć, ale istnieją na świecie grafomani oraz hobbyści, którzy piszą dla przyjemności.  Ja jestem hobbystką /grafomanką pewnie też/ i doskonale o tym wiem.  Nie wszyscy robią coś tylko po to, by mieć pieniądze.  Zaraził się Pan prymitywnym ekonomizmem.  Słyszał Pan coś o tym, że "nie samym chlebem człowiek żyje...".
Coryllus

Coryllus

17.10.2012 23:46

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Coryllus

Rojt żyje nienawiścią do autorów. Boże, ależ ten gnojek bredzi. Jestem pewien, że ktoś mu to zlecił. Niech pani nie będzie naiwna.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

18.10.2012 00:02

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na tak słyszałem

Chyba czytamy inne teksty. Gdzie Pan tam widzi nienawiść? Ja widzę humor i kpinę. Natomiast ogrom nienawiści czuję w Pana słowach "ależ ten gnojek bredzi". Zgodnie z Pańską logiką powinnam chyba zapytać, kto Pana wynajął, by Pan napisał te słowa. Bo przecież to chyba niemożliwe, by Pan je napisał za darmo.
Coryllus

Coryllus

18.10.2012 07:09

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Pan Coryllus

Pozostaje mi tylko życzyć pani satysfakcji przy lekturze tekstów Ebenezera Rojta. Pozostaję z szacunkiem.
Gabriel Maciejewski
A Rojt, póki nie znamy jego nazwiska jest niestety gnojkiem.
elig

elig

18.10.2012 11:19

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na tak słyszałem

Gdy pisałam, że zaczął Pan mówić głupstwa, chodziło mi o to, iż autor, obrażający się na recenzenta, pragnący go ścigać i grożący zemstą, jest postacią komiczną i wychodzi zwykle na durnia.  Wolę być naiwna niż cyniczna.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

17.10.2012 23:49

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na elig

Piszę, że Rojt może być reprezentantem jakiejś sieci lub wydawnictwa, a pani uważa, że to brednie. Jeśli ten gość nie bierze pieniędzy za redakcję moich tekstów to znaczy, że ma poważne powikłania. Czy to jest naprawdę wszystko, co ma Pan do powiedzenia na temat recenzji pana Rojta? Bo szukam i szukam jakichś Pana merytorycznych odniesień i nie znajduję. Na jakiej podstawie Pan pisze, że Rojt "To jest człowiek chory albo wynajęty"? Proszę odpowiedzieć rzeczowo.
Coryllus

Coryllus

18.10.2012 00:01

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Pan Coryllus

Czy to jest naprawdę wszystko, co ma Pan do powiedzenia na temat recenzji pana Rojta? Bo szukam i szukam jakichś Pana merytorycznych odniesień i nie znajduję. Na jakiej podstawie Pan pisze, że Rojt "To jest człowiek chory albo wynajęty"?
Na podstawie tego, że ukrywa swoją prawdziwą tożsamość.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

18.10.2012 00:29

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Teresa Murawska

Pan jest znany pod pseudonimem Coryllus. To znaczy, że Pan kiedyś też ukrywał swoją prawdziwą tożsamość. Czy był Pan wtedy człowiekiem chorym albo wynajętym?
Coryllus

Coryllus

18.10.2012 06:55

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Pan Coryllus

Łaskawa Pani moje nazwisko jest znane, a nazwisko Rojta nie. Jak krytykuję miesięcznik prof. Żaryna i książki oraz postawę Rafała Ziemkiewicza pod własnym nazwiskiem, a Rojt krytykuje tegoż Ziemkiewicza i Waldemara Łysiaka pod pseudonimem. To mu odbiera skuteczność i zdolność honorową. Pozdrawiam. Powtórzę: nie mam zamiaru robić temu facetowi reklamy. To tchórz.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

18.10.2012 11:51

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Teresa Murawska

Pan znowu nie odpowiedział na pytanie. Pytałam, czy kiedy Pan pisał tylko pod pseudonimem, to też był Pan człowiekiem chorym albo wynajętym. Albo też człowiekiem bez zdolności honorowej i tchórzem? Czy Panią Elig, z którą czuję "solidarność emerytów", również powinnam uważać za osobę niehonorową i tchórzliwą, bo znam ją tylko z pseudonimu. Czy ja też muszę się przez Panem jakoś uwiarygodnić? Podać publicznie numer PESEL, adres, telefon? Czy wszyscy blogerzy piszący pd pseudonimami to tchórze bez zdolności honorowej? Jak Pan widzi, Pana stanowisko budzi rozliczne pytania i dobrze byłoby to wyjaśnić.
Coryllus

Coryllus

17.10.2012 23:24

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Zjawisko

Kogo pomówiłem i zniesławiłem? Nazwiska może proszę wymienić. A pani się nie boi, że ktoś panią pozwie za pomówienia i zniesławienie? Dziwne. Pani powinna bać się przede wszystkim.
Coryllus

Coryllus

17.10.2012 23:27

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Zjawisko

Nie mogę mu darowac ataku na Żaryna, który miał wg niego specjalnie i celowo, bo to jego plan i zadanie, dezinformowac młodzież w nauce historii, ukrywając przed nia doniosły tekst z 1904 wykryty przez Coryllusa.
Myślę, że powinna pani iść do spowiedzi albo pobiegać po parku. To pani dobrze zrobi. Naprawdę. Jak się ma miesięcznik "Na poważnie"? Czy wyszliście już poza kwestie "bić się czy nie bić"? Czy nadal opisujecie Kruszyniany? Powodzenia życzę całej redakcji. Wielu prenumeratorów.
Domyślny avatar

fritz

18.10.2012 00:21

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Zjawisko

czytaj niepodległościowe zarówno w dzisiejszej Polsce, jak i u protoplastów. " *** To jest wlasnie ta antypolska psychoza coryla. To jest znacznie gorszego nie polakfobia. Nastepny stopien. przeciez to, co coryl wypisuje czasami jest wrecz irracjonalnym antypolskim belkotem.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

17.10.2012 23:00

Witam! Przeczytałam wszystkie sześć części recenzji Ebenezera Rojta idąc za linkiem podanym w komentarzach do notki pani Izabeli Brodackiej-Falzmann. Zapytałam też pana Coryllusa, który odniósł się do niej lekceważąco, czy gdzieś odpowiedział na bardzo konkretne zarzuty z recenzji pana Rojta. Nie udzielił mi żadnej odpowiedzi... Nie jestem z wykształcenia historykiem, ale uważam, że pan Rojt wykazał starannie i na bardzo wielu przykładach, że książka Coryllusa to jednak niestety "stek bzdur". Argument, że "Nikt nie fatygowałby się aż tak bardzo, by zwalczać zwykły stek bzdur." wydaje mi się nietrafny. Sama czytałam książkę wykazującą w podobny sposób wymysły Dana Browna, o którym wyżej wspomina pani Teresa Bochwic. A takich książek o "Kodzie da Vinci" jest dużo więcej. Co nie zmienia faktu, że ten "Kod" rzeczywiście jest tylko "stekiem bzdur". Dopóki ktoś nie wykaże, że recenzja pana Rojta zawiera nieprawdę, za taki sam "stek bzdur" będę uważała "Baśń jak niedźwiedź".
elig

elig

17.10.2012 23:18

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Recenzje

Czy przeczytała Pani "Baśń jak niedźwiedź II", czy tylko te recenzje?  Większość krytykujących Coryllusa nie czytała jego książek.  Zachowywali się tak,  jak ci "dziennikarze" z "Gazety Wyborczej", co pisali, że książki Zyzaka nie czytali i nie mają zamiaru czytać, bo z góry wiedzą, że jest zła.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

17.10.2012 23:29

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Teresa Murawska

Ależ oczywiście, że przeczytałam. Ponieważ książkę mi pożyczono, chciałam wyszukać w internecie coś więcej na temat autora i w ten właśnie sposób trafiłam na notkę pani Izabeli Brodackiej Falzmann. Czytając recenzję Rojta w paru miejscach porównałam też podawane cytaty z książką i nie znalazłam żadnego błędu czy złośliwego przekręcenia myśli autora. Jak już wspomniałam, nie jestem z wykształcenia historykiem, więc w trakcie lektury książki sama nie zauważyłam błędów. Tylko kilka razy coś mnie "tknęło", gdy w wywodach pana Coryllusa tak wszystko pięknie się ze sobą zgadzało i zazębiało. Pomyślałam nawet, że to chyba za piękne, żeby było prawdziwe. A teraz dowiaduję się na przykład, że prześladowania ojca Mikołaja Kopernika przez Jakuba Fuggera to całkowita fantazja i że firma, która miała być narzędziem tego prześladowania powstała w 10 lat po śmierci ojca Kopernika.
Coryllus

Coryllus

17.10.2012 23:45

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Ależ oczywiście, że

A gdzie ja napisałem, że Fugger prześladował ojca Kopernika? Chyba będę musiał pozwać tego durnia za kłamstwa. To jest niepojęte. Pani w ogóle potrafi czytać? Tam jest napisane, że Kopernik zbankrutował, bo handel miedzią został zmonopolizowany przez ludzi Fuggera, a nie, że Fugger prześladował Kopernika. To jest skandal. Rojt się doigra.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

18.10.2012 00:13

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Teresa Murawska

Gdzie Pan napisał? W takim razie zacytuję Panu z mojego egzemplarza "Baśni", który mam przed sobą. Na stronie 254 u dołu "Póki na Węgrzech nie pojawił się Jakub Fugger i nie zawiązał wraz z Janem Turzo spółki "Ungarischer Handel" na węgierskiej miedzi bogacili się różni ludzie. Tacy na przykład jak Mikołaj Kopernik, ojciec astronoma. Kiedy jednak powstała spółka, a król Zygmunt i jego następca przekazali sprawy transportu i handlu miedzią w królestwie rodzinie Turzo, sprawy się skomplikowały. Wszyscy to znamy - monopol dusi konkurencję i usuwa z rynku słabszych graczy. Rodzina Mikołaja Kopernika nie dała sobie rady w starciu z ludźmi Jakuba i jej przedsiębiorstwo upadło. " Spółka "Ungarischer Handel" powstała w roku 1493 albo i później. Ojciec Mikołaja Kopernika umarł w roku 1483. Poza tym jak podaje Rojt ojciec Kopernika przeniósł się do Torunia i był tam pełnoprawnym obywatelem zajmująym się handlem suknem już w roku 1458. Jakub Fugger urodził się w roku 1459. Czy Pan kwestionuje którąś z tych dat?
Coryllus

Coryllus

18.10.2012 06:52

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Fugger i ojciec Kopernika

Jeszcze raz: Ojciec Kopernika nie zajmował się wyłącznie handlem suknem i nie siedział bez przerwy w Toruniu. Takie projekcje może mieć tylko Rojt, który uważa, że książki nie można wydrukować, bo jest tam za dużo wykresów. Pozdrawiam serdecznie. Niech pani nie liczy, że będę polemizował z Rojtem. Nie mam zamiaru robić mu reklamy.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

18.10.2012 11:44

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Teresa Murawska

Nie odpowiedział Pan na pytanie, czy Pan kwestionuje którąś z tych podanych dat. "Jeszcze raz: Ojciec Kopernika nie zajmował się wyłącznie handlem suknem i nie siedział bez przerwy w Toruniu." Bardzo więc proszę o podanie źródła, że po roku 1458 ojciec Kopernika nie siedział w Toruniu.
Domyślny avatar

Teresa Murawska

17.10.2012 23:19

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Recenzje

Specjalnie raz jeszcze zajrzałam do recenzji Ebenesera Rojta i chciałam dodać, że nie widzę tam żadnej "zaciekłości". Ton jest raczej lekki, powiedziałabym nawet, że satyryczny, a kultura wypowiedzi taka, że pan Coryllus miałby się czego uczyć. Podobnie nie uważam, że Rojt wydaje swój osąd o całym "lesie" na przykładzie tylko kilku "drzew". To nie jest sprawa kilku przypadkowych niedokładności. Na przykład systematyczne wykazanie w ostatnim odcinku żenującej niewiedzy Coryllusa na temat życia i twórczości Mikołaja Kopernika mogłoby wystarczyć w każdym poważnym piśmie naukowym do całkowitego zdyskredytowania kompetencji autora. Dla tych, którzy nie są zainteresowani czytaniem całej obszernej recenzji, podaję link do tej części: http://kompromitacje.blo…
Coryllus

Coryllus

17.10.2012 23:42

Dodane przez Teresa Murawska w odpowiedzi na Specjalnie raz jeszcze

Wie Pani co, zacząłem to czytać, doszedłem do momentu, że "De Revolutionibus" to było spore zecerskie wyzwanie, bo książka zawierała wykresy i dlatego nie mogła być wydrukowana w Krakowie. Niech Pani oprzytomnieje. Ten facet bredzi, żeby nie powiedzieć gorzej. Ja tego w ogóle nie czytałem, myślałem, że on używa jakichś poważnych argumentów. Pani to nazywa "Moją żenującą niewiedzą"? Niech się pani nie kompromituje i nie popiera wariata. Dla jego dobra. Sama nie ma pani pojęcia o czym ten facet pisze i o Koperniku także, a trzyma pani jego stronę. Ja nie będę wnikał dlaczego, to nie moja sprawa.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
elig
Nazwa bloga:
elig-emerytka

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 3, 035
Liczba wyświetleń: 13,984,797
Liczba komentarzy: 23,390

Ostatnie wpisy blogera

  • Rosyjskie szantaże
  • "Gra Imperiów" nr 16. W pogoni za wydarzeniami
  • Sieroty po COVIDZIE

Moje ostatnie komentarze

  • Może to dzięki mojej notce???
  • Dosłownie przed chwilą YouTube przywrócił szopkę.  Przez kilka godzin była jednak zablokowana.
  • Czy można go tu wrzucić?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek Solidarnej Polski
  • Dlaczego obalono rząd Jana Olszewskiego?
  • Czemu Żydzi nienawidzą Polaków? Spotkanie z dr Ewą Kurek

Ostatnio komentowane

  • Jabe, I z pandemią, i z gospodarką po pan­demii RZĄD  po­radził sobie doskonale. Pandemia kosztowała życie tysięcy osób, które akurat na tę chorobę nie cho­rowały. Gos­podarka sypie się. Rząd domaga…
  • sake2020, A Pan w tym ,,chłamie'' jaki ma głosik? Nie wygląda Pan na zdrowomyslącego tylko prowadzonego za raczkę przez opozycję.
  • Maverick, TV Pitoń i zdrowo myślący Polacy są niewielu głosami w chłamie ogłupienia i naćpania propagandą globalistów w Polin.  https://www.youtube.com/…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności