Norman Davies jest historykiem, a zatem – ujmijmy rzecz skrótowo: „robi w przeszłości”.
Dokładnie – w naszej, polskiej przeszłości robi.
I na niej zarabia.
Normalna rzecz (że zarabia) bo na czymś zarabiać musi.
To znaczy, deklaruje, że jest specjalistą „od Europy wschodniej”, ale Europa wschodnia, Europą wschodnią, jednak nie żartujmy sobie (przynajmniej jeszcze nie przez następnych kilka linijek) – bo jakież pieniądze można zarobić na historii takiego , uroczego skądinąd kraju, jak Łotwa czy inna Mołdawia?
Parę dni temu, Pan Norman Davies zaproponował, żeby Polacy zaprzestali obchodzenia rocznicy Powstania Warszawskiego.*
Krótko mówiąc, zaproponował dokładnie to, co wprowadzili w życie towarzysze Bierut, Gomułka, Gierek i reszta ludzi honoru.
Ja przeciwko propozycji Normana Daviesa protestować nie myślę:
jego, gościa w moim kraju, prawo proponować, co mu do głowy przyjdzie.
Mam za to z kolei dla obywateli Zjednoczonego Królestwa propozycję, żeby skasowali monarchię, bo to, z mojej, subiektywnej i polskiej perspektywy - przepraszam za skrótowość formy - zbieranina rozrabiaków, utracjuszy, pijusów i – pardon – puszczalskich.
I mam do złożenia takiej propozycji prawo - jak Davies Polakom, tak Fedorowicz Brytyjczykom. Normalka.
Mam sporo lat, toteż pamiętam doskonały (tak, doskonały, jak wiele ówczesnych kulturalnych wydarzeń) cykl filmowy pod tytułem „Opowieści niezwykłe”, w którym bardzo dobrzy (cóż – peerelowska szkoła) reżyserzy pomieścili zestaw filmowych perełek.**
Tytuł oddawał zawartość zestawu wybornie: co jedna opowieść, to bardziej niezwykła.
No tak, ale gdzież tu niezwykła opowieść Normana Daviesa?
A, proszę bardzo:
ambitny, brytyjski historyk przyjeżdża sobie w latach sześćdziesiątych za żelazną kurtynę i robi doktorat w kluczowym dla Sowietów kraju, jakim był PRL.
I wyjeżdża tam sobie bez jakiegokolwiek zainteresowania (o opiece nie wspominając) stosownych organów rządu Jej Królewskiej Mości.
I podobnie, bez jakiegokolwiek zainteresowania (i opieki) ) stosownych organów rządu towarzyszy Gomułki i Cyrankiewicza (zasłużonych agentów służb sowieckich) żyje w tym totalitarnym (taka prawda – totalitarnym) kraju, niezakłóconym niczym życiem młodego naukowca.
Jak wspomniałem, mam swoje lata i ta opowieść Normana Daviesa jest dla mnie tak niezwykła, że aż, proszę darować - nieprawdopodobna.
---------------------------------------------
- http://www.sfora.pl/Norman-Davis-Ton-obchodow-Powstania-Warszawskiego-jest-niezdrowy-a46009
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Opowie%C5%9Bci_niezwyk%C5%82e