Bohaterowie Rzeczypospolitej. Jadwiga Piłsudska

JADWIGA PIŁSUDSKA-JARACZEWSKA  ROCZNICA ŚMIERCI. Pilot w siłach RAF. Architekt, por. pilot Wojska Polskiego. Córka Józefa Piłsudskiego. Dorastała w gorących czasach. Gdy skończyła 3 m-ce, jej tata zdobył Kijów. Gdy miała pół roku, ojciec wygrał Bitwę Warszawską, a gdy 6 lat przeprowadził zamach stanu i przejął władzę w Polsce.

Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska, z domu Piłsudska, przyszła na świat 28 lutego 1920 r. w Warszawie, jako córka Józefa Piłsudskiego, Marszałka Polski, i Aleksandry Piłsudskiej z domu Szczerbińskiej. Wychowywała się w Sulejówku i w Warszawie, gdzie mieszkała z rodzicami w Belwederze.

Piłsudski cieszył się, że ma córki. Synów, jak mówił, musiałby wychowywać twardą ręką, a pewnie i tak nie spełniliby oczekiwań. Po zabawie z dziewczynkami wracał do biurka, gdzie miał popielniczkę zrobioną z końskiego kopyta, łuska armatnia służyła mu jako przycisk do papieru. 

Jadwiga na zawsze zapamięta przybywających na narady z tatą elegancko ubranych panów we frakach i mundurach.

A Sulejówek to brzęczenie pszczół w ulach doglądanych przez mamę, imieniny córek, na których tatuś pojawia się niespodziewany z prezentami. Ulubione przez tatę sasanki. Dziewczynki zbierają mu bukieciki; imieniny taty, na które przyjeżdżają setki podziwiających go ludzi i tata dostaje prezenty.

Snute godzinami opowieści frontowe, w których tata tak udanie naśladuje głosy przyjaciół, że Jadzia i Wandzia śmieją się wniebogłosy. Pies o imieniu Pies pilnujący dziewczynek, jakby były częścią stada, gdy inne dzieci zbliżą się za bardzo, kładzie im łapę na ramieniu i odpycha; tatuś chodząc, dyktuje mamie nocami swoje książki o wojnie, jego kroki na skrzypiącej podłodze.....

****

Jako córka Marszałka 1 lipca 1928 r. w Gdyni została matką chrzestną jednego z pięciu małych, parowych statków towarowych kupionych od Francji w 1926 r. Statek otrzymał imię ,,Jadwiga", a patronką i matką chrzestną bliźniaczego statku była Wanda, starsza siostra Piłsudskiej.

W stolicy uczęszczała do Prywatnego Gimnazjum Żenskiego Wandy z Posseltow Szachtmajerowej, gdzie przed wybuchem wojny uzyskała świadectwo dojrzałości.

Zainteresowanie lotnictwem zaczęło się u niej w wieku 12 lat, gdy zaczęła budować modele samolotów. W 1937 r. odbyła szkolenie szybowcowe w Sokolej Górze koło Krzemieńca na Wołyniu. Kontynuowała je w Bezmiechowej w Bieszczadach, po kolei zdobywając szybowcowe kategorie ,,A", ,,B", ,,C" i ,,D".

Wstąpiła również do Aeroklubu Warszawskiego, gdzie latała na motoszybowcach ,,Bąk". 

Jednym z jej sukcesów był przelot na szybowcu ,,Delfin" w 1938 r. z Bezmiechowej w Bieszczadach do Łukowa na Podlasiu. Dzięki doskonałym warunkom pogodowym w ciągu 5 godzin pokonała 270 km. 

Łącznie przed wojną wylatała ok 100 godz. na szybowcach. Zamierzała rozpocząć studia na kierunku inżynieria lotnicza na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej, jednak planom tym przeszkodził wybuch wojny.
.

II WOJNA ŚWIATOWA 

1 września 1939 r. Jadwiga Piłsudska razem z matką i siostrą zgłosiła się na warszawskiej Pradze do pomocy w stacji ratunkowej, niosącej pomoc potrzebującym lub rannym cywilom. Po paru dniach wszystkie 3 wyjechały na Kresy Wschodnie do majątku ich krewnych, a następnie do Wilna.

Po 17 września 1939 r. znalazły się na terenie okupowanym przez Związek Radziecki. Udało im się przedostać do Rygi, skąd jednym z ostatnim wypuszczonych z terenu Litwy samolotów rejsowych odleciały do Sztokholmu. Ze stolicy Szwecji zorganizowanym przez ambasadę RP samolotem wyruszyły do Wielkiej Brytanii, gdzie zaopiekował się nimi ambasador Edward Raczyński.
.

W WIELKIEJ BRYTANII 

W 1940 r. Piłsudska rozpoczęła studia architektoniczne na Uniwersytecie Cambridge. Jako studentka parokrotnie składała pisma z prośbą o przyjęcie do Air Transport Auxiliary (ATA), cywilnej organizacji zajmującej się na terenie Wielkiej Brytanii rozprowadzaniem wyprodukowanych i wyremontowanych samolotów z fabryk i warsztatów do baz RAF.

Ze względu na niedostateczne kwalifikacje dopiero latem 1942 r. została zakwalifikowana do ATA, gdy obniżono wymagania dla kandydatek i rozpoczęto nabór szybowniczek.
.

SŁUŻBA PILOTA

Służbę rozpoczęła 15 lipca 1942 r. Trafiła początkowo do szkoły pilotażu początkowego IFTS (Initial Flying Training School), gdzie przeszkoliła się na lekkich typach samolotów, uzyskując 1 klasę pilota ATA.

Pracę pilota rozprowadzającego, zaczęła latając na Magistrach, Hartach i Fairchildach. Po ok 100 godz spędzonych w powietrzu trafiła do szkoły pilotażu zaawansowanego AFTS (Advanced Flying Training School), zdobywając 14 marca 1943 r. 2 klasę pilota ATA i uprawnienia do rozprowadzania bojowych samolotów (m.in. Hurricane'ów i Spitfire'ów).

Po raz kolejny podwyższyła swoje kwalifikacje na kursie w White Waltham trwającym od 24 sierpnia do 17 września 1943 r. który dał jej 3 klasę i uprawnienia prowadzenia lekkich samolotów dwusilnikowych, takich jak Anson, Dragon Rapide i Oxford.

Po zakończeniu kursu dostała stały przydział do jednostki rozprowadzania samolotów 1 Ferry Pool w White Waltham.

Zajmowała się też służbą ,,taksówkarską" latając po różnych bazach lotniczych zabierała na pokład samolotu pilotów ATA, którzy dostarczyli już samoloty i wracali do bazy lub rozwoziła pilotów na lotniska, z których dopiero mieli odebrać samoloty do rozprowadzenia.

Wielokrotnie odwiedzała polskie jednostki, m.in. dostarczając do dywizjonów myśliwskich Spitfire'y.

Jadwiga Piłsudska była jedną z 17 polskich pilotów, w tym jedną z 3 Polek w całym Air Transport Auxiliary, obok Anny Leskiej-Daab i Stefani Wojtulanis-Karpińskiej.

W grupie kobiet przeważały Angielki, sporo było też Amerykanek, Nowozelandek, Holenderek, Kanadyjek i Południowoafrykanek.

W 1943 r. Piłsudska rozpoczęła starania o uzyskanie urlopu z ATA celem dokończenia przerwanych studiów. Uzyskała zgodę i 20 stycznia 1944 r. została zwolniona w stopniu Second Officera.

Ogółem dostarczyła ok 230 samolotów 21 różnych typów: dwusilnikowych (Anson, Dragon Rapide, Oxford) oraz jednosilnikowych (Albacore, Auster, Barracuda, Defiant, Fairchild, Firefly, Hart, Harvard, Hurricane, Lysander, Magister, Master, Moth, Mustang, Piper Cub, Proctor, Spitfire, Tutor).

Jej łączny nalot wyniósł 312 godzin i 35 minut, w tym 32 godziny i 15 minut na dwusilnikowcach.

Największy nalot miała za sterami Magistrów 78 godzin i 5 minut, Fairchildów 61 godzin i 45 minut, Spitfire'ów 41 godzin i 50 minut oraz Hurricane'ów 28 godzin 25 minut. 

Podczas półtorarocznej służby licząc z okresami szkolenia nie miała żadnego wypadku lotniczego ani nie uszkodziła samolotu.

Kobieta stała przed trudnym i wymagającym zadaniem. Początkowo będąc niedocenioną przez pilotów RAF,  zyskała sobie ich uznanie i szacunek. 

Z poświęceniem wykonywała swoje obowiązki. Doszkalała się, we własnym zakresie czytając instrukcje i poznając konstrukcje różnych modeli samolotów

W opinii wystawionej przez brytyjskich przełożonych w listopadzie 1943 r. oceniono ją jako ,,niezwykle obiecującą pilotkę o umiejętnościach powyżej przeciętnej".

W 1944 r. wyszła za oficera Marynarki Wojennej kpt. Andrzeja Jaraczewskiego i przyjęła podwójne nazwisko Piłsudska-Jaraczewska.
.

W CYWILU PO WOJNIE

Po zwolnieniu do cywila podjęła przerwane studia, tym razem w Polskiej Szkole Architektury na Uniwersytecie w Liverpoolu. Ukończyła je zdobywając w 1946 r. dyplom inżyniera architekta. Studiowała także urbanistykę i socjologię.

Po wojnie pozostała na emigracji w Wielkiej Brytanii, zamieszkała w Londynie. Początkowo projektowała domy m.in. swój własny i pracowała w Wydziale Urbanistyki i Planowania Zarządu Miejskiego w Londynie (London County Council). 

Później z mężem otworzyła niewielką firmę produkującą lampy, kinkiety i meble własnego projektu, która stanowiła jej źródło utrzymania.

Jesienią 1990 r. zdecydowała się na powrót do Polski i osiadła w Warszawie, gdzie mieszkała do końca życia. Zajęła się pracą społeczną w założonej przez siebie Fundacji Rodziny Piłsudskich i Towarzystwie Przyjaciół Instytutów Józefa Piłsudskiego.

Z siostrą podjęła starania o odzyskanie od państwa polskiego dworku Piłsudskich w Sulejówku, co się udało w 2000 r. i utworzenie tam Muzeum Józefa Piłsudskiego.

Brała także udział w życiu seniorów lotnictwa, uczestnicząc jako gość w spotkaniach i pokazach lotniczych.

Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska zmarła 16 listopada 2014 r. w Warszawie. Miała 94 lata. Spoczęła na Starych Powązkach.

Za swoją służbę została odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami. W dniu swych urodzin, 28 lutego 2008 r. została odznaczona przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2009 otrzymała odznakę weterana ATA od ambasadora brytyjskiego w Warszawie.

W 2010 r. otrzymała odznakę pamiątkową Centrum Szkolenia Inżynieryjna Lotniczego w Dęblinie. W sierpniu 2007 roku otrzymała wyróżnienie „Błękitne Skrzydła”, przyznawane przez redakcję „Skrzydlatej Polski”

https://www.facebook.com/share...

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

17-11-2024 [20:57] - Pers | Link:

Ojciec do niczego ale córka wyrosła na porządnego człowieka.

Obrazek użytkownika Tezeusz

17-11-2024 [22:14] - Tezeusz | Link:

@Ruszkiewicz ty jesteś do niczego rusofilku gdyby twoi rodzice wiedzieli kim jesteś ?  Wstyd..Chyba że prezentujesz rodzinne sowieckie tradycje z Kijowa i Izraela..a to co innego..

"J.R. to przypadek kliniczny, osoba, która albo na głodzie alkoholowym, albo na kacu wypisuje rzeczy bez logicznego związku, a wyłącznie na podstawie swoich urojeń lub niewiedzy i chaosu poznawczego, z którym sobie umysłowo nie radzi?
J.R. to przypadek osobowościowo-psychologiczny, to człowiek o urojonym wyobrażeniu o własnej wielkości i wpływach, głęboko zakompleksiony, niespełniony dziennikarz i przewymiarowany analityk, zazdrosny o popularność i uznanie.
J.R. to pracownik na zlecenie służb ( najprawdopodobniej żydowskich lub żydowskiego skrzydła służb rosyjskich, dobrze rozgrywających dwie w/w skłonności J.R.), nieudolny nadzorca poprawności politycznej, bazujący na podsyłanych mu materiałach oraz wykonujący „ miękką mokrą robotę”.

GENIALNE !