Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Łazarz i test Corleone
Wysłane przez Seawolf w 05-05-2011 [18:39]
Wczorajszy tekst był strasznie długi, dla kilku komentatorów zbyt długi, by byli w stanie go przeczytać ze zrozumieniem, jak to ktoś skomentował, „overkill”, to w takim razie dzisiaj będzie krótko, jeśli się uda.
Nawiasem mówiąc, wczorajszy tekst spełnił rolę rozpoznania walką, sprowokował kilka wypowiedzi, które pewnie inaczej by nie padły, a tak padły i dały do myślenia. A wszak z obfitości serca usta mówią.
Pewien geniusz napisał: „Spytam z głupia frant: kiedy dyskutować o nowych przedsięwzięciach politycznych, jeśli nie przed wyborami? Wg Seawolfa, Ł od jutra nie powinien ruszyć palcem w bucie. Co za dbałość o frekwencję wyborczą, społeczeństwo obywatelskie i wolność zrzeszania? Warto otrzeźwieć, raz jeszcze przeczytać własny tekst, pełny sprzeczności, demagogii, ale też zwykłego nihilizmu. Jak to mówią: dobrymi intencjami i piekło jest wybrukowane.”
Nihilistycznie i demagogicznie odpowiem, czy Szanownego Pana już całkiem pogięło? „kiedy dyskutować o nowych przedsięwzięciach politycznych, jeśli nie przed wyborami?” Tak, najlepiej w dzień przed ciszą wyborczą, zgodnie z tą logiką, to jest najlepszy czas. Jak takie macie kwalifikacje do robienia polityki i znajomość ordynacji, to życzę powodzenia, bo będzie wam bardzo potrzebne. Szerokiej drogi. Wywieście sobie hasło: „Matematyka, głupcze! 5%, durniu!”
Tu wkleję, jako komentarz genialny rysunek Niewolnika:
http://niepoprawni.pl/blog/333...
Ciężko rozpoznać, kto jest kto. Łatwo kogoś skrzywdzić. Kiedyś tym zajmował się pułkownik Lesiak. To jest dziś dośc dobrze udokumentowane. Intrygi, dezintegracja środowisk niepodległościowych, w obie strony, rzucanie podejrzeń i ich wyśmiewanie, przykrywanie swoich agentów. Robią to fachowcy. Zęby na tym zjedli, tego się uczyli, za to dostawali pieniądze, awanse. Dlatego mam swoje kryteria, które mi pozwalają zachować w miarę stały kurs wśród tych wszystkich raf, dezinformacji, wrzutek, kontrwrzutek, fałszywek.
Taki test na ocenę ludzi. Można im ufać, czy nie? Ci, którzy we wszystkich rządowych i salonowych mediach sa regularnie mieszani z błotem, przedstawiani, jako psychopaci o strasznych oczach, w dzieciństwie gwałcili staruszki, zamiast je przeprowadzać przez jezdnię, wszystko co powiedzą, to przerażający język nienawiści, chamstwo, wstyd i hańba dla postępowej ludzkości, co tam postępowej, całej ludzkości plus fauny i flory, homofobiczni geje i kryptogejowscy homofobi, antysemiccy kryptożydzi i żydowscy antysemici, agenci Mossadu i Ku Klux Klanu w jednym, nieudałoty bez konta i aferzyści jednocześnie, nic, tylko jątrzą i dzielą Polaków, a do tego nie sortują odpadów w kuchni, to w moich oczach ludzie, którym mogę ufać. To Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Mariusz Kamiński ( ten od CBA, żeby nie pomylić z szują Kamińskim z PJN) . Takim był Mój Prezydent Lech Kaczyński. Taka była Anna Walentynowicz. To są ludzie za którymi pójdę w ogień. Ludzie, których nikt nie przekupi. Nie tylko po prawicy. Na przykład Ryszard Bugaj, choć, jakby mu dać władzę, to nam taki socjalizm zrobi, że niech nas Pan Bóg ma w swej opiece. Ale szacunek ma u mnie zawsze.
Ale dzisiaj nie o tym. O innym teście. Pamiętacie „Ojca Chrzestnego”? Scenę, w której ojciec udziela synowi ostatnich rad? „Pamiętaj, ten, który po mojej śmierci przyjdzie do ciebie z propozycją mediacji z Barzinim, będzie zdrajcą. Pamiętaj o tym”. I rzeczywiście. Na pogrzebie Don Corleone podchodzi do syna jeden z dwóch najbliższych przyjaciół i proponuje pośrednictwo w rozmowach z wrogiem. Michael nie potrzebuje żadnych dowodów, kwitów. Wie. I ma rację.
Mam swoją wersję tego testu. Jest coś, co nigdy mnie nie zawodzi, zawsze się pojawia.Zawsze, przy każdych wyborach, właściwie od czasu Stana Tymińskiego z czarną teczką.Zawsze przy okazji kolejnych wyborów uważnie patrzę, kto TYM RAZEM wystąpi z nową szlachetną inicjatywą zorganizowania WNPOPDBiO, czyli Wreszcie Nowej Prawdziwej Oddolnej Partii Dla Bezpartyjnych i Odrzuconych, która upodmiotowi, uspołeczni,uaktywni społeczeństwo obywatelskie, odbuduje samostanowiące społeczeństwo, uwolni drzemiące siły, rozwali zaskorupiały establishment (niepotrzebne skreślić, albo i po co, tak też jest fajnie, nawet lepiej), a przy tym ani jednego głosu nie odbierze naszemu kochanemu PiSowi, a nawet wręcz przeciwnie, bo przecież wszyscy rozumiemy, że wróg, wicie, rozumicie, jest wspólny!
Te wybory to wybór pomiędzy PiS a postkomuną, cała 1-2 % drobnica, przy całej sympatii, szacunku i kryształowo czystych intencjach i zapale (zakładam) w efekcie robi jedynie szum informacyjny i zaciemnia obraz. No i odciąga od jedynej realnej siły zdolnej do obalenia „projektu PO” te 1,2,3,4 %. Akurat tych procentów może zabraknąć. Nie musi, ale może. Ja w ogóle uważam, że PiS zdobędzie jakies 40 parę procent, przy założeniu, że zorganizujemy skuteczny system kontroli „cudów nad urną”, żeby nie powtórzyły się przewały PO z Wałbrzycha i z 2 milionami unieważnionych głosów, kuriozum na skalę światową, które śmierdzi na 100 mil morskich i to pod wiatr. No więc wygra, ale władze obejmie koalicja POSLDPSL, po czym wszystko się rozwali , po roku – dwóch mamy wygrane przedterminowe wybory. Do tego, jeśli plotki o stanie zdrowia Bul- Komorowskiego są prawdziwe, to mamy impeachment i też przedterminowe wybory. No, ale mogę się mylić, tu uprzedzam odpowiedź Łazarza, że „w takim razie jego inicjatywa niczemu nie skodzi”. Szkodzi, bo, powtarzam, mogę się mylić. Nawet często się mylę.
Przytocze kilka ciekawych komentarzy po wczorajszym tekscie.
Carcajou:
„Tak sobie myślę - te Pro Militio jednak uwiarygadnia projekt - wszak profesjonaliści od Czempińskiego by nie zostawiliby za sobą tak wyraźnego śladu (gdyby to była manipulacja w celu uwiedzenia blogerów pojawiłby się nieskalany, jak łza, inwestor - drugi Pinejro. Chyba że faktycznie jesteśmy uważani za ciężkich idiotów”
Zatem wyraźny ślad, jako dowód dziewiczej czystości, pięknie! Jak przyjdziesz do domu w rozchełstanej koszuli za śladami szminki, a z kieszeni wystają porwane stringi, to też się tak będziesz tłumaczyć małżonce? Że przecież to cię tylko uwiarygadnia, jak możesz tego nie rozumieć, kochanie? Hmmm… Ale dalej jest jeszcze ciekawiej.
„cień rzucany przez Pro Milito trzeba wyjaśnić (nie bez podstaw są obawy Seawolfa, że dzień po zostaniesz wypluty, jak i wszyscy co za tobą pójdą, jak pestka wyzuta z miąższu - jeśli coś jest na rzeczy. Nawet nie pytam o to, czy "mamy" jakieś dobrze spisane gwarancje, bo wygląda na to że jeśli pójdziemy, to pójdziemy w ciemno.”
Drogi Łazarzu, carcajou, jeśli wolno spytać, z kim i kiedy zaniedbaliście spisania gwarancji? Jeśli moja logika dobrze mi służy, a do tej pory nie narzekałem, to mamy tu ślad jakiejś umowy z kimś, umowy, która, co zauważyłeś, nie zabezpieczyła Was przez niedopatrzenie . Kto wypluje Łazarza, jak pestkę? A to porozumienie to zawarto teraz, czy w momencie tworzenia NE?
Będę Ci bardzo wdzięczny za rozwinięcie tego arcyciekawego wątku, a myślę, że nie jestem w tym pragnieniu osamotniony.
Zastrzegacie się z carcajou, że nie ma to być, broń Boże, żadna partia. Gdzie tam partia!!? W życiu! Zwykły ruch społeczny! No, ale w innym miejscu wspominacie o liście obywatelskiej. Przypomina mi się dowcip z milicją wkraczającą do domu. „Rewizja???” pyta domownik- „nie, nie, zwykłe przeszukanie” uspokaja obywatel porucznik. Nooo, to zupełnie co innego! Nie żadna partia, tylko bezpartyjna lista obywatelska! Panowie, litości!
Jeśli ta lista ma nie uszczuplać elektoratu PiS, to musi być złożona z przeciwników PiS, zgadza się? A może zwolenników PiS, ale tylko tych, którzy przysięgną na piśmie, że i tak by nie głosowali na PiS?Dlaczego wychodzicie z tym na, w większości, pisowskim środowisku, a nie w biuletynie „POgłos”i Onecie, na przykład? Tych przeciwników z lewej, prenumeratorów „Faktów i Mitów” czy też raczej z prawej, fanatycznych zwolenników intronizacji Chrystusa Pana?A jeśli tak, to w jaki sposób chcecie zagwarantować, że, przy założeniu, że ktoś jednak wejdzie do Sejmu, że po wyborach będa oni koalicjantem PiS?
Apeluję do wszystkich blogerów o uważne przyglądanie się temu, co się dzieje. Twarz i reputację mamy jedną. I Polskę też.
Wczorajszym tekstem „Żółta kartka dla Łazarza” przekroczyłem ćwierć miliona wejść na Nowym Ekranie. Jeśli wykorzystano naszą naiwność i łatwowierność, nasz zapał do budowania popularności platformy medialnej i struktur dla jakiegos szemranego towarzystwa spod znaku Sowy, to przysiegam, że następne ćwierć miliona kliknięć będzie dla Was, jak ćwierć miliona przeciągnięć pod kilem. Będzie bolało!
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
Komentarze
05-05-2011 [20:00] - Julian (niezweryfikowany) | Link: Uszanowanie
Panie SeaWolf'ie.
Chciałbym napisać tylko, że odkąd ŁŁ zajął się NE nie pisze nic o Smoleńsku. Czy to nie wydaje się Panu dziwne?Wcześniej napisał wg mnie doskonałe notki na S24 zanim I. Janke go wyrzucił. Doskonałe, powtarzam, na poziomie FYMa (np. Gruppenfuhrer KAT, która jest na blogu ŁŁ ale napisana jeszcze przed startem NE). Jak powiedział Juliusz Braun w jednym z wywiadów, że zagłosuje na J. Kaczyńskiego bo jak komuś zabili brata to nigdy Polski nie zdradzi. Nie sądzę, żeby ŁŁ miał złe intencje ale jego inteligencję odpowiednie służby mogą bardzo łatwo wykorzystać przeciwko niemu. Oby ŁŁ nie stał się pożytecznym idiotą( z tym określeniem kojarzą mi się jego teksty).
Pozdrawiam
05-05-2011 [20:49] - Sobiepan (niezweryfikowany) | Link: Cwierc mliona plus ja!
Na tym portalu, mimo, ze duzo do czytania bylo, ale do opamietywania zaslepionych nigdy za duzo !Pania Seewolf, czy zlecono Lazarzowi tworzenie nopwej ideologii, populistyczneych teorii o wszechobecnej szansie na naprawe Polski, jesli masy wezma w swe rece..Tylko co? Skoro niczego juz prawie w Polsce nie ma, co byloby wlasnoscia maluczkich. No, jakies mieszkanko, samochod, albo niewielka firma. Te wielkie, dawniej symbol majetnosci panstwa, naleza dzis do wlascicieli panstw. Kupili, zawlaszczyli, uwlaszczyli i posiedli. I nadali sobie prawa. Nieograniczone, wg ktorych maja monopol na madrosc i decyzje o zyciu kazdego z nas! O swych zyciorysach juz zdecydowali: wyprali je w persilu, odplamili, wyprasowali i usuneli swiadkow bezecenstw. Taraz obludnie i oddolnie nalezy opanowac ciemnote. Dac im posmakowac, ze znow moga miec wladze. W rzeczywistosc potrzeba tla, tlumu klakierow i wielu plecow, po ktorych droga do urzedu jest latwiejsza.
Jesli na taki haczyk daje sie zlapac Lazarz, kuma sie z niegodnymi, sam zabarwia sie podobnie!
Pisz, drogi Seewolfie, by ostrzegac i dawac swiadectwo , ze ocieramy sie ciagle o Brutusow.
05-05-2011 [21:07] - Luzik (niezweryfikowany) | Link: Tak trzymać
Wolfie
Publikuj i nagłaśniaj swój artykuł, dla uświadomienia różnym znachorom. sytuacji w jakim
znalazła się Nasza Ojczyzna. To, że trzeba głosować na PIS jest oczywiste, wobec
długotrwałego i zmasowanego ataku na to ugrupowanie, które jako jedyne posiada
struktury, finanse i siłę do odsunięcia od zarządzania krajem obecnych kłamców i
sprzedawczyków. Razwiedka nie odpuści. My też nie możemy. Można pójść drogą FIDESZ
i np. zmobilizować ludzi wokół niegodziwości jaką jest postawa rządu wobec nie
wyjaśnianych zdarzeń związanych z zamachem w Smoleńsku.
Test Corleone genialny, niech jurgieltnicy się głowią.
05-05-2011 [21:12] - szperacz (niezweryfikowany) | Link: Wilku Morski trzymaj mocno ster... i rób swoje
Jeszcze wielu "młodych, wykształconych" polegnie, bo zbytnio sobie ufają.
Nie ufają Bogu. Nie znają historii.
Mundurowi zaś patrzą nerwowo na kalendarz wiedząc, że ich czas się kończy.
I wiedzą dobrze, że tym razem nie będzie powtórki z "grubej kreski".
Po 10 kwietnia 2010 - nie ma takiej opcji...
pozdrawiam autora
05-05-2011 [22:11] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link: tak z głupia frant, zapytam ...
jak to się stało, że nagle w roku wyborczym (prawie) do Łazarza przyszedł koleś z forsą i mówi, że pomoże założyć nowe, niezależne forum? Czuję i czułem, że został ZRĘCZNIE wmanipulowany. Nie węszę wszędzie spisku, ale przeciwnika trzeba doceniać, zwłaszcza takiego, który gra bez reguł. Niezależnej, Niepoprawnych nie udało się zinfiltrować (inne mniejsze nie są tak groźne), więc trzeba było utworzyć z "rozmachem" nową platformę i się udało. Podobny przykład z "Uważam rze". Intencje wstępujących do tych nowych tworów czyste, ale obawiam się, że powoli zaczną dostrzegać, że coś idzie nie tak. Powoli sponsorzy zaczną odsłaniać przyłbice, ale nie czekajcie, że zobaczycie za nimi czerwone twarze. Metody nowych inżynierów od propagandy to nie siermiężny PRL, to najlepsi z najlepszych speców z całego świata. Pieniądze dla zleceniodawców nie mają znaczenia w porównaniu z oczekiwanymi zyskami. Co do Łazarza, obawiam się, że powoli z blogera stanie się menagerem (jeżeli już się nie stał) i ani się spostrzeże, a będzie wyznawał już inne priorytety.
06-05-2011 [21:55] - stanczykblazen (niezweryfikowany) | Link: pełna...
Pełna zgoda , bardzo trafne spostrzeżenie. To zagrywaka, jak z tymi od PROGRAM JEST NIEWAŻNY,i tak samo się skonczy, pełnym fiaskiem i etykietą zdrajców. Nam wyborcom PiS donikąd się nie śpieszy i nikt nas nie namówi byśmy wyrzekli się Polski.
05-05-2011 [22:45] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Ile jeszcze razy nas bedą kiwać
okrągly stół, nocna zmiana, aws i koalicja z unitami a po to aby oni rządzili i dalej Polskę grabili, a ostatnio Samobrona która tak brużdiła iż też przyczyniła się do rozwalenia rządu.
06-05-2011 [00:45] - szperacz (niezweryfikowany) | Link: Ile razy? Tyle ile się da...
Oni wyznają tylko jedną zasadę - śmierć frajerom.
Nie interesują się tylko nieboszczykami (o ile, nie można na nich zarobić, np. Gross)
06-05-2011 [00:06] - danuta (niezweryfikowany) | Link: test
Parę miesięcy temu nie do końca zorientowany znajomy zapytał mnie, komu wierzyć, bo to, co mówią w me(N)diach o Kaczyńskim, jeży włos na głowie... Podałam mu prostą metodę: jeśli w POLSKIEJ TELEWIZJI mówią o polityku wyłącznie źle, jeśli go opluwają, to znaczy, że to porządny człowiek i warto mu zaufać. Jeśli w POLSKIEJ TELEWIZJI (czasami albo ciągle) mówią o polityku dobrze, to znaczy, że to szuja, szubrawiec.
Jak dotąd - nie zanotowałam żadnego wyjątku od tej reguły. Nawet Leppera zdarza im się dowartościować.
Ma Pan stuprocentową rację.
Nie wierzę, że różni "kanapowi przywódcy" są idiotami. Nie wierzę nawet, że kieruje nimi próżność. W ich naiwność i "kryształowość" też nie wierzę. Nie wierzę, że były Marszałek polskiego Sejmu nie zdawał sobie sprawy, jaki efekt wywoła jego rzekoma "wierność przekonaniom". Kryształowo, bez żadnych sentymentów wbił nóż w plecy człowiekowi, którego nazywał przyjacielem i nie przeszkodziła mu w tym jego osobista wrażliwość. Jak może kreować się na obrońcę Nienarodzonych człowiek pozbawiony podstawowych zasad moralnych?!
O reszcie nawet nie będę wspominać; ich intencje widać jak na dłoni.
Stowarzyszenia...hm... wyrastają jak grzyby PO deszczu. Wszystkie sPOsoby w akcji.
Co do Ł.Ł. nie mam większych złudzeń. Zachłysnął się wielkim szambem, które bierze za "wielki świat".
Tylko... skąd takie nagłe KOMPLETNE zaćmienie umysłu u wybitnie inteligentnego człowieka?
Chyba "będzie bolało", Wilku...
Niezmiennie serdecznie pozdrawiam.
06-05-2011 [04:09] - Gość (niezweryfikowany) | Link: @seawolf
BRaawoooo!, popieram w calej rozciaglosci! Pozdrawiam
06-05-2011 [10:11] - Siwy (niezweryfikowany) | Link: Dzięki Ci kapitanie
Za to,że wskazujesz właściwy kurs aby ponownie wielu nie nadziało na niebezpieczne rafy polityczne,gospodarcze,moralne itd.Myślę,że wielu pomogłeś aby nie nabrali się kolorowe opakowania PO,PSL,SLD,PJN i reszty kanapowego tałatajstwa które na zewnątrz się polakierowało,a wewnątrz gnije i leci odorem jak od lat jak nie czyszczone zęzy.
06-05-2011 [10:36] - Zaniepokojony (niezweryfikowany) | Link: A może byśmy się tym razem nie dali ?
Każdy projekt w Sieci jest tak silny jak popierający go Internauci. Być może obawy Wilka Morskiego są przesadzone, a być może nie. Możemy sobie o tym podywagować po wyborach. Wyborach, w których mamy szansę TYLKO jak pójdziemy razem. Nie jestem bezkrytycznym miłośnikiem PiSu, ale to jedyna w tej chwili opcja.
Pamiętajcie, że od 89 udaje im się nas rozdrabniać tą samą zabawą operacyjną. Divide et impere. To może po dwudziestu latach nadszedł czas, żebyśmy się nie dali na to nabrać?
Na koniec uwaga. Cała ta zabawa polega na tworzeniu i wyolbrzymianiu granic. Musimy działać na odwrót. Nie obrażać się, nie pisać, że "młodzi, niedoświadczeni", a już nie daj Boże "inteligentni" to są be. Łączmy. Podajmy sobie ręce zamiast noży (parafrazując Ryśka). Jestem "młody, wykształcony z dużego miasta", w poprzednich wyborach dałem się ogłupić i zastraszyć. Ale teraz już się nie dam. Mój głos to jeden głos, ale tak samo ważny jak wszystkich starych, doświadczonych partyzantów. Pamiętajmy o tym.
Wygramy, bo Prawda wygrywa
06-05-2011 [11:20] - PostScriptum (niezweryfikowany) | Link: skromne zdanie
Jeśli mogę swoje skromne zdanie napisać. Siła w mediach, nie w partiach społecznych czy politycznych. Co widać na przykładzie PO. Jeśli stworzy się silne niezależne media, nawet jeśli będzie ich enty, ale wszystkie będą mówiły o błędach i destrukcji państwa przez obecnie rządzących, to chyba niepotrzebne są żadne nowe organizacje, które będą tylko rozdrabniać prawicowo-patriotyczną scenę polityczną. Dla informacji, nie jestem przywiązany do żadnej partii. Zależy mi na jedynie na Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, która za chwilkę legnie w gruzach.
A co do pomysłów ŁŁ bardzo się cieszyłem z NE tak jak cieszę się z Niepoprawnych, WPolityce, blogpress i innych niezależnych pomysłów. Oczywiście to nie wystarczy, trzeba by podjąć działania tzw. małego sabotażu. Nie ma innej możliwości przy stanie dzisiejszego ogłupionego TV społeczeństwa, aby coś się ruszyło. Zrobili to kibice. Zorganizowali się. Pokazali siłę. Dlatego są niszczeni. I nie potrzebowali do tego partii. OB-Ciachy na ulicach miast to kolejny przykład. Namiot Solidarni 2010. To wszystko zaczyna działać. Powoli ale zaczyna. Nie dajmy się skłócić i rozdrobnić.
06-05-2011 [12:39] - Maks (niezweryfikowany) | Link: Agenturalna mafia, która
Agenturalna mafia, która rządzi naszym krajem (i nie tylko naszym, bo jest ta nasza agentura, tylko małą częścią światowego systemu zniewolenia narodów), kontroluje wszystkie środowiska i dziedziny życia społecznego państwa, począwszy od organizacji politycznych, społecznych, sportowych, kulturalnych, związków zawodowych, związków wyznaniowych w tym szczególnie KK, a skończywszy na środowisku przestępczym. Także, od czasu zaistnienia Internetu, kontroluje bardzo starannie, każdy portal działający w sieci, ze szczególnym naciskiem na te o charakterze opozycyjnym, bo przecież to opozycja skupia ludzi niezadowolonych z władzy, a więc najbardziej dla taj władzy niebezpiecznych. Nie powiem nic nowego stwierdzając, że gdyby w Polsce nie było opozycji, to natychmiast agentura by tą opozycję stworzyła, bo po co mają ludzie gdzieś potajemnie „po kątach” szemrać, jak można ich ładnie zorganizować, poukładać, policzyć i kontrolować podrzucając im swoje maśli, swoje rozwiązania, realizując tym samym swoje ukryte cele. Jest więc agentura częścią naszego życia, jest z nami w pracy, w drodze z pracy do domu, a także często w naszym własnym domu, czego przykładem był np. Paweł Jasienica, a czego ja sam osobiście doświadczam od dziesięcioleci.
Zbliżają się wybory i nich nikt nie myśli, że mafia odda dobrowolnie władzę opozycji niekontrolowanej przez siebie. I tutaj trzeba by się zastanowić, czy istnieje w Polsce siła niekontrolowana przez agenturę? Otóż jest jedna taka siła w naszym kraju – ta siła to Jarosław Kaczyński. Świadomie piszę tutaj, że to Jarosław, a nie PIS, bo PIS jak każda partia naszpikowany jest agenturą, czego świadkami byliśmy w zeszłym roku, zarówno przed wyborami prezydenckimi jak i przed samorządowymi, a wydaje mi się, że PJN to tylko nieliczna grupa ujawnionych śpiochów.
Ktoś może teraz zapytać dlaczego Jarosław, to ten nieskażony zaprzaństwem? Najbardziej banalna odpowiedź jest taka – bo prorządowe media go nie cierpią i tak jak kiedyś dokonywały linczu na jego bracie, tak teraz, to jego wizerunek niszczą w świadomości społecznej. A co jeszcze bardziej uwiarygodnia Jarosława? Zabito mu brata, a w wypadku bliźniaków, ta tak jakby zabito jego drugą połowę, jakby odebrano mu połowę jego własnego życia, a przecież wiemy, że on też miał lecieć tym samolotem i ten zamach był wymierzony w równym stopniu w niego. Nie znam Jarosława osobiście, ale mogę sobie wyobrazić co ten człowiek teraz czuje i dlatego jestem pewien, że uczyni ze swojej walki politycznej krucjatę przeciwko agenturalnej mafii. Gdyby Jarosław zginął pod Smoleńskiem, dziś PIS byłby już dawno skłócony i rozbity na małe, nic nieznaczące partyjki, a agentura harcowałaby po Polsce jak myszy po domu w którym nie ma kota.
Od czasu do czasu zaglądam na NE i muszę przyznać, że konstrukcja tego portalu jest bardzo ciekawa, powiedział bym, bardzo atrakcyjna, czego niestety nie można powiedzieć o doborze ludzi tam piszących i o treściach zawartych w ich postach. Dlatego nie zdziwił mnie fakt próby rozbicia prawicy przez założyciela NE, „słynnego” ŁaŁa. Teraz w moim odczuciu jest jeszcze bardziej SŁAWNY, bo przecież tak podobny do swojego wielkiego poprzednika - Judasza (zakładam, że nie jest tak głupi, żeby nie wiedział co robi).
Pozdrawiam mojego ulubionego internetowego pismaka Wilka Morskiego i wszystkich patriotów.
Obudź się Rodaku!
Już czas otworzyć oczy Rodacy,
Krytycznym wzrokiem popatrzeć w koło.
Już czas najwyższy drodzy Polacy,
Przegnać ciemiężców i podnieść czoło.
Rządzi tym krajem haniebna klika.
Jak pajęczyną wszystko oplata.
W jej sieci życie nasze zanika,
Czyniąc z nas trupy zgniłego świata.
Władza, co w służbach ma mocowanie,
Nas patriotów dorżnąć dziś musi,
By mogła rządzić nieskrępowanie,
Niewolnikami w kraju kapusi.
Z telewizorni kłamstwo wycieka.
Odbiera rozum kształconym masom,
Młodym, gotowym zniszczyć człowieka,
Za kasę, dla jaj, by trzymać fason.
Ta egzystencja nasza to fikcja,
Atrapa życia i demokracji.
To marionetek pląs, animacja,
W teatrze pełnym złudnych atrakcji.
Śledztwo smoleńskie w farsę się zmienia,
Afery niszczą nasz kraj kochany.
Skundlony salon, czart bez sumienia,
Wbija nóż w plecy, zadaje rany.
Dziś tylko wierność Jarosławowi
I mocne wsparcie całej prawicy,
Może zwycięstwo przynieść krajowi
Umęczonemu w myśl Targowicy.
W jedności siła, w Bogu nadzieja.
Wszyscy za PISem stańmy w mądrości.
Nie dajmy Polski, od Kołodzieja
Naszej Ojczyzny, naszej przyszłości.
Dziś jak co miesiąc Wawel odwiedziłem.
Spotkałem znów ludzi z moimi myślami
I Słowa Bożego mądrości zaznałem -
- «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!»
10. 11. 10.
06-05-2011 [19:09] - szperacz (niezweryfikowany) | Link: Pozdrawiam Ciebie Maks
Zgrabnie i mądrze to ująłeś...
06-05-2011 [16:15] - Stary Wiarus | Link: Amen
Też dostałem na początku zaproszenie i kody dostępowe. Krótka wymiana maili z dwoma osobami, którym wierzę, i trzydzieści minut spędzone w bazach danych, wystarczyło, żebym nigdy z nich nie skorzystał. W tą legendę założycielską mógł uwierzyć tylko ktoś, kto nigdy nie mieszkał w Australii i nigdy nie był świadkiem polskiej fali emigracyjnej do tego kraju na krótko przed, oraz bezpośrednio po stanie wojennym. Łazarzu, nie idź tą drogą.
06-05-2011 [19:46] - Dana (niezweryfikowany) | Link: Całkowicie podpisuję się pod Pana
tokiem myślenia. Mamy te same ideały i tych samych ludzi za wzór.
POlszewia będzie próbowała na wszelkie możliwe sposoby omamić głupich.
Przestrzegam przed tym wszystkich znajomych i internauci z naszego portalu powinni
rozpocząć akcję "otwierania oczu niemyślącym". Tak jak Pan.
Serdecznie Pana pozdrawiam.