Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

A gdyby tak dać ludziom władzę...

Zbyszek, 03.04.2023
Mówią, że to wszystko pozór. Takie połączenie łagodnego domu wariatów, z odjazdem. Że politycy wcale nie rządzą, że istnieje jakieś niby "głębokie państwo", które... wiadomo. Że tak naprawdę to wąską grupa oligarchów, gdzieś zza kotary rękami widocznych osobistości i politykierów - bo może taka nazwa jest właściwsza - zarządza całą ludzkością.

Ktoś sądzi, że w Komunistycznej Partii Chin demokratycznie wyłaniany jest przywódca? Że "gwiazdy" zachodniej politiyki biorą się znikąd? Tak... z ich talentów awansują po prostu? Po posadach w bankach, aż do stanowisk w tak zwanych władzach państw?

Może i profesorowie z USA mają rację, gdy twierdzą, że Ameryka to nie demokracja tylko oligarchia. Demokracją zresztą, nigdy nie miała być, bo ci, co tworzyli to nowe państwo, robili wszystko, aby nie dopuścić, iżby stało się ono demokracją właśnie.

Pisał przecież Bernays, że nie sposób zarządzać ani kierować państwem z takimi masami ludzi. Że ludzkie opinie, gusty, światopogląd i emocje muszą być kształtowane. I są kształtowane. Oczywiście w różny sposób, z różną skutecznością, ale polityką w państwie "demokratycznym" ktoś kieruje, bo ona się niezależnie od wyborów - nie zmienia. Zmieniają się drugorzędne ornamenty. Zasadniczych spraw w ogóle się nie porusza, bo nie ma sensu, bo nie ma czasu, bo ludzie są zajęci, gazetami, komórkami, wojnami, plandemiami, samolotami wlatującymi w wieżowce i tym, z kim się przespał ów albo nawet owa.

Więc część osób zabiera głos, dając wyraz swojej frustracji. Że jak to. Że tak nie powinno być. Że się ludzi okłamuje, że to farsa wszystko. Inni zapalczywie bronią prawdziwości oficjalnej rzeczywistości, w której politycy są nadal "przedstawicielami ludzi", w której rządzą oni - niezależnie od wielkich pieniędzy - swoimi państwami.

Jedni by chcieli rewolucji. Wyrzucenia obecnego systemu. Rozwalenia mediów. Odsunięcia polityków. Żeby przestali kłamać. I... co właściwie wtedy?

Pamiętam pierwsze wydanie Gazety Wyborczej. W sumie nawet nie wiem, czy to było w pierwszym, czy w jednym z pierwszych. Pamiętam euforię - Wreszcie można mówić o Katyniu. Już nas nic nie powstrzyma. Już można. Mówić wszystko. Już jesteśmy ludźmi. Kłamstwo się skończyło. I co? I pupa.

Chodzi o to podstawowe pytanie: Czy gdyby ludziom rzeczywiście dać władzę, władzę po równo. Temu, co wykłada na uniwerku, temu, co wykłada rozbite szkła na ścieżce rowerowej, i tamtemu i tamtej.... No przecież siebie znamy. Przecież widzimy na co dzień, jak jesteśmy traktowani przez "współobywateli", też w instytucjach i biznesach, na forach i w wypowiedziach, z wykrzyknikami. Więc gdyby całemu temu zbiorowisku osób, opatrywanemu mianem "naród" czy "społeczeństwo" - mniejsza na chwilę o poprawność tych etykiet - dać naprawdę władzę. To... co by się stało?

No bo przecież większość popiera. Ten system! Tak, tak.. oszukani. Guzik prawda. Oni swoje wiedzą. Oni w swoje grają. Każdy na swój rachunek.

Oświecenie zakładało, że każdy jest w stanie rządzić, tylko trzeba go podnieść, w jego wiedzy, zdolności myślenia i rozumowania. Był ów okres szalenie entuzjastyczny względem człowieka i przyszłości zbiorowości jakie on zbuduje. Ale przecież już na początku, niezbędne były chwilowe dość mało ludzie ekscesy. Niemniej jednak ideał pozostał i renesans to wielka nadzieja i marzenie, że ludzie zbudują nowy, lepszy świat, gdy każdy będzie równy i miał równy udział we władzy.
Po kolejnych dwóch wojnach światowych optymizm, co do przyszłości, trochę osłabł. Okazało się, że owszem, technicznie idziemy do przodu. Przede wszystkim w sprawności zabijania się nawzajem. W technologii uśmiercania ludzi. Demokratycznie się rządzących.
Więc po wieku wiary, i wieku rozumu, nastał wiek post-oświecenia, anty-oświecenia, post-modernizmu, który odrzucił, zarówno aksjomatyczną lub profetyczną wiarę w nadprzyrodzoną rzeczywistość, jak i wiarę w to, że człowiek za pomocą swojego rozumu jest w stanie budować bezpieczny i dobry świat.

Ale na to pytanie, co by było, gdyby dać ludziom władzę, tylko naiwni odpowiadają spontanicznie, że byłoby dobrze. Że byłby porządek. Że... no żyłoby się dobrze. Anarchistyczno liberalne bajki, nie są warte przytaczania i analizy. Zresztą ludzie aż tak głupi nie są, żeby w nie wierzyć. Więc... może to musi być tak, że ktoś będzie nami rządził. Bo rządzi nie tylko nami, ale też protestującymi górnikami, leczącymi za pomocą teleporad i paracetamolu medykami. Oszukującymi pijanych taksówkarzami. Nawiedzonymi religinistami różnych opcji. I oczywiście pozostałą nieskończoną ilością grup, z których każda chce tylko jednego, grabić do siebie, jak się da to wykorzystując innych albo nad innymi panować zgodnie ze swoją ideologią, doktryną obrazem świata.

Może to jest tak, że cały ten ferment w internecie, mediach i gazetach, we wszystkie możliwe strony angażujący ludzi do wypowiadania się, do zajmowania stanowiska, to "politykowania", to jest po prostu ich urabianie, wrabianie, wysysanie z nich energii, stwarzanie im wirtualnej rzeczywistości, w której się mogą wyżyć, toczyć wojny, deklarować konflikty, opluwać się nawzajem, zwyciężać i przegrywać, odkrywać i nazywać, walczyć o prawdę albo o ojczyznę, a w sumie, w ostateczności, dokładnie nic w sensie sprawczym, w sensie wpływu na bieg zdarzeń - nie wynika, bo... nie może wynikać. Bo po szale entuzjazmu, na widok pierwszych egzemplarzy Gazety Wyborczej, okazało się, że papier dała partia, że się uwłaszczyli i stali "książętami", że ta prawda, nikogo z nas specjalnie nie wyzwoliła, że pokornie po 30 latach, zakładamy szmaty na pysk, karnie nie chodzimy do kościoła jeśli "władza" cywilna zabrania, a syn bojownika o wolność, przewalczył na forum samej UE zapisy o przeciwdziałaniu wolnemu słowu. To po co było walczyć?

To może trzeba zejść na ziemię. Zobaczyć, że istotnie są w społeczeństwie i w naszym otoczeniu jednostki prawe, wybitne, wartościowe. Że większość ludzi nie chce źle, ale jest uwiązana w swoich niedoskonałościach, czasem głupocie, czasem ukształtowanych wadach charakteru. Może jest tak, że mamy do czynienia z naszym życiem i z naszą śmiercią. Z tym, co dajemy innym, bo każde słowo, każde uprzejme nawet wysłuchanie, każde zdecydowane stanowisko i każde wypowiedzenie prawdy, jest tym, co po sobie, co z siebie zostawimy tutaj, w tej tkaninie, którą będą oglądać i tworzyć dalej ci, co przyjdą po nas.

I może ta tkanina rzeczywistości, ta melodia, trochę się zacznie zmieniać na lepsze. Dla nas. Dla innych. Jeśli zamiast bitew o doktryny, poglądy, ordynacje, o koalicje, o miejsca należne, o partie i o wynik najbliższych wyborów, które niczego nie zmienią, bo nie mogą i pewnie nie powinny, zejdziemy na ziemię. Bo to nasz świat realny. To nasz bój prawdziwy. To nasze pielgrzymowanie. Życie. A wiadomo, że na pielgrzymim szlaku, ludzie stają się braćmi mimowolnie. Może dlatego, że każdy jest mniej skupiony na sobie, może dlatego, że skupiony jest na tym, co "tu i teraz", a nie na tym, co "tam i kiedyś".
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2709
Czesław2

Czesław2

03.04.2023 13:20

Władza to są media i inżynierowie dusz. Potrafią sformatować i nagrać każde społeczeństwo. Potem wybory mogą sobie być Był czas, kiedy w necie szukało się wiedzy. teraz to dowcip..
Zbyszek_S

Zbyszek

03.04.2023 14:15

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Władza to są media i

Trochę smutna uwaga.
Czesław2

Czesław2

03.04.2023 15:25

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na Trochę smutna uwaga.

Dlaczego? To przecież fakt. W mediach polskich , publicznych też , produkcję idiotów rozpoczęto od Isaury i wprowadzenia reklam na poziomie IQ 20 i trwa nieprzerwanie do dziś. Komunistami na uczelniach, głównie humanistycznych nie zajmuje się nikt, bo tak ma być. Chyba, że ktoś ma inne wytłumaczenie.
smieciu

smieciu

03.04.2023 13:29

Że byłby porządek. Że... no żyłoby się dobrze. Anarchistyczno liberalne bajki, nie są warte przytaczania i analizy. Zresztą ludzie aż tak głupi nie są, żeby w nie wierzyć
A może właśnie są głupi skoro nie wierzą. To właśnie słowo klucz autorze. Nie podałeś żadnego argumentu że miałoby być źle. Ale wierzysz że tak będzie. Dla odmiany opisałeś spory kawałek obecnej rzeczywistości, opartej na fikcji demokracji, pokazując jej patologie i ciągłą kreację nowych problemów. Z jakiegoś jednak powodu uważasz że tak ma być.
No skoro się z tym godzisz, godzisz się, to na jakiej zasadzie uważasz że przyjdzie ktoś i zrobi dobrze? Przecież skoro godzisz się z wadami, nie chcesz zrobić kroku w inną stronę to władza nie ma żadnego powodu by rezygnować z dających jej korzyści patologii.
Czy gdyby ludziom rzeczywiście dać władzę, władzę po równo. Temu, co wykłada na uniwerku, temu, co wykłada rozbite szkła na ścieżce rowerowej, i tamtemu i tamtej.... No przecież siebie znamy.
Kto niby miałby dać władzę po równo? Jakaś nowa tajna władza?
Wychodząc z fałszywych założeń donikąd się nie zajdzie. Anarchia nie bazuje na tajnej władzy, która da ludziom tyle samo. Ale na otwartości zasad. Na wolności wyboru. Jeśli się nie zgadzasz zakładasz swoją wspólnotę i ... przekonujesz że jest właśnie tym o co chodzi. Najważniejsze jest by był wybór a nie tak jak dzisiaj jedyna słuszna organizacja państwa i społeczeństwa.
W anarchii kluczem jest autorytet. A nie jakieś równe obdzielenie władzą. Ludzie z autorytetem będą naturalnie mieć większe możliwości sugerowania rozwiązań. Natomiast ci z drugiej strony albo wesprą te rozwiązania. Albo będą musieli szukać innych.
Sprawowanie „władzy” w społeczeństwie anarchistycznym wymagać będzie podtrzymywania  najwyższych umiejętności umysłowych oraz poziomu moralnego. Jeśli zaczniesz popełniać błędy twoi zwolennicy nie będą skrępowani żadnym systemem policyjnym, prawnym, który chroniłby cię przed ewentualną karą czy czymś takim.
Oświecenie zakładało, że każdy jest w stanie rządzić, tylko trzeba go podnieść, w jego wiedzy, zdolności myślenia i rozumowania
W społeczności anarchistycznej nie będziesz mieć wyboru. Żeby zdobyć autorytet będziesz musiał pracować nad sobą. Żeby społeczność przetrwała i nie pogrążyła się marazmie, chaosie czy jakiejś dyktaturze, która będzie myśleć za ciebie, członkowie będą musieli się wykazać rozsądkiem.
Nic się samo nie stworzy. Ani nie będzie zaraz super hiper. Trzeba będzie umieć wyciągać wnioski z błędów i się nie poddawać.
Zbyszek_S

Zbyszek

03.04.2023 14:14

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Że byłby porządek. Że... no

Nie wiem, co pan ma na myśli, używając pojęcia społeczeństwo anarchistyczne. Na pierwsze podejście, to społeczeństwo bez instytucji państwa, bez armii, policji, sądów, parlamentu, rządu i premiera lub prezydenta. Bez podatków, kodeksów, norm zapisanych i uchwalanych. Tacy górale ludożercy w Papui Nowej Gwinei chyba są bardzo blisko tego ideału, no bo gdzie poszukać praktycznych przykładów realizacji takiego postulatu?
smieciu

smieciu

03.04.2023 14:25

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na Nie wiem, co pan ma na myśli,

Czemu nie Indianie z Ameryki Północnej znani z fajnych książek? Ci Indianie byli tacy szlachetni przecież. Nawet słyszałem - nie wiem już czy to prawda - że toczyli bitwy, w których dotknięcie przeciwnika oznaczało jego porażkę i eliminację. Dzięki czemu były bezkrwawe...
Nie można przekładać tego co było 2 tys lat temu kiedy ludzie musieli twardo walczyć o byt na to co jest dzisiaj. O czym tu pisuje GPS. Ok, ma on swoją wizję ale w jednym ma rację. Ludzkość naprawdę bardzo poszła do przodu. I technicznie. Ale też informacyjnie. Ludzie myślą inaczej, mają dostęp do wiedzy, nie są także już zmuszeni do robienia wielu rzeczy, które pochłaniały kiedyś większość czasu.
Nie przypadkiem, przynajmniej dla mnie, minęły te setki lat. Kiedyś anarchia mogła być dziwną, nieefektywną i przede wszystkim niezrozumiałą formą organizacji społeczeństwa. Nie znaczy to że tak musi być dzisiaj.
Czesław2

Czesław2

03.04.2023 15:20

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Czemu nie Indianie z Ameryki

Ludzie mają dostęp do wiedzy? No nie  to dowcip. Tylko do takiej, na którą jest zgoda komitetu.
smieciu

smieciu

03.04.2023 15:40

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Ludzie msją dostęp do wiedzy?

Wydaje się że jeszcze jakieś 5 lat temu było dużo lepiej. Zwłaszcza fajnie było w początkach Internetu kiedy wszyscy wrzucali wszystko do sieci. Nie było wielkich molochów typu Facebook, które pochłonęły obecnych użytkowników sieci.
Ja w każdym razie niemal wszystkiego dowiedziałem się z sieci. Ale to było w sumie już dość dawno temu.
Co ciekawe nierzadko ciekawe tropy znajdowałem w takich banalnych miejscach jak komentarze w Interii czy innych portalach. Te tropy prowadziły do ciekawych miejsc w sieci i ciekawych informacji. Dzisiaj niestety komentarze na portalach zostały zdominowane przez opłacanych trolli czy boty-skrypty.  Co więcej, blokuje się możliwość komentowania. Tak po prawdzie często ma to swoje uzasadnienie ze względu na farmy trolli, botów.
Mamy też RODO, kiedyś łatwiej grzebało się życiorysach. Naprawdę wiele fajnych strony poznikało z sieci. Jest niewątpliwie coraz gorzej. Dominacja wielkich graczy.
Za PiSu mamy też wyjątkową akcję blokowania różnych stron. Zwykle niszowych. Ale właśnie takie przekazują czasem jeszcze strzępy prawdy.
Ciekawe jednak że ostatnio chciałem wejść na wydawałoby stronkę ogólną, światową a tu... nic z tego:
www.voltairenet.org - dnsy orange blokują. Tak samo jak southfront.org i pewnie wiele innych. Więc nie tylko polskie są blokowane.
Czesław2

Czesław2

03.04.2023 15:50

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Wydaje się że jeszcze jakieś

RODO zostało wprowadzone, aby maksymalnie utrudnić pracę Policji i sądów. Moja Mama, aby znaleźć klienta potrzebnego sądowi musiała iść kumoterskimi ścieżkami. Sąd przy prowadzonym postępowaniu nie mógł lub nie chciał odnaleźć adresu człowieka w konkretnym mieście. Matka ten adres dostała w URZĘDZIE. SĄD nie dał rady. Po tej, podobno ostatniej potrzebnej danej sąd milczy już pół roku. Matka ma 91 lat, sprawa jest spadkowa, więc sąd czeka.
smieciu

smieciu

03.04.2023 15:55

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na RODO zostało wprowadzone, aby

RODO obowiązuje tylko nas. Ci wyżej i tak się wszystkiego dowiedzą.
Zbyszek_S

Zbyszek

03.04.2023 17:04

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Czemu nie Indianie z Ameryki

@smieciu: Zapytałem o praktyczny przykład postulowanego kształtu społeczeństwa anarchicznego. Odpowiedź brzmi następująco:
1. "Czemu nie Indianie z Ameryki Północnej"
2. "znani z fajnych książek?"
Myślę, że jest symptomatyczna. Przykładem mają być Indianie z fajnych książek. Zgadza się. Jeszcze z filmów o Indianach, kręconych przez kinematografię NRD. Gdy przechodzi się do konkretów wychodzi szydło z worka. No ale... to jest romantyczna i na swój sposób piękna opowieść. Trochę jak komunizm, zanim pokazał w pełnej okazałości swoją potworną twarz. Jest ideał, który w fajnych książkach wygląda pięknie i romantycznie. Jest droga do niego, owszem nie usłana różami, ale ideał i marzenie jest warty tej drogi. I tak dąży się do "świetlanej przyszłości", która na pewno nastąpi.
smieciu

smieciu

03.04.2023 17:38

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na @smieciu: Zapytałem o

@Zbyszek_S
Odpowiedziałem przykładem z gatunku, który sam podałeś. Ty mi o ludożercach no to ja o Indianach. I nie z książek Maya ale Szklarskiego chyba. Jeśli w ogóle. Mam raczej wrażenie że przytoczony motyw nie pochodzi z książki.
Naprawdę nie rozumiem skąd u ludzi taka niechęć do anarchizmu. Zawsze mnie nurtuje prosta kwestia: ja chciałbym żeby ci właśnie, niechętni ludzie, dostali jak najwięcej władzy. A oni odmawiają twierdząc że musi powstać system. Tylko ja nie rozumiem dlaczego ten system ma ewoluować w kierunku jakim by sobie życzyli skoro nie będą mieć na to wpływu?
Jest jeszcze ciekawsza kwestia. Może napisałbyś Zbyszek_S coś na ten temat. Serio. Co na temat organizacji społecznej mówią ewangelie? Czy św Paweł?

Zbyszek_S

Zbyszek

03.04.2023 19:42

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na @Zbyszek_S

@smieciu: Po pierwsze zwracam panu uwagę, że nie przechodziliśmy "na ty". Ja wiem i rozumiem, że w bajzlu tykania łatwiej jest uprawiać "zapasy w blocie", a więc uciec od potrzeby sensowności i rzetelności wypowiedzi, zastępując je słowotokiem, wolnymi emocjami i skojarzeniami, których ilość być może ma coś znaczyć lub zamknąć innym usta i w ten sposób przekonać.
Pisze pan używając błędnej formy "na ty":  "Odpowiedziałem przykładem z gatunku, który sam podałeś."
Nie. Ja podałem przykład górali ludożerców, którzy naprawdę żyli i uwaga - żyją nadal, w górskich rejonach Papui-Nowej Gwinei. Wiem, bo byłem na spotkaniu z osobą, która tam "pomieszkiwała". Pan zaś odnosi się do literatury beletrystycznej i do postaci z takiej literatury, a następie przedstawia twierdzenie, że gatunek, który ja podałem. To nieprawda. Doradzam więcej dystansu do siebie i choć odrobinę obiektywizmu, chyba, że jest pan "działaczem idei", a to bardzo przepraszam,
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

04.04.2023 18:11

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na @smieciu: Zapytałem o

Indianie nie są dobrym przykładem społeczności wolnościowej, bo to byli łowcy zbieracze, którzy nie znali cywilizacji. Lepszym przykładem są białe społeczności Dzikiego Zachodu: https://mises.pl/wp-content/uploads/2013/08/Anderson_Hill_Nie-tak-dziki-Dziki-Zachod.pdf
Es

Es

03.04.2023 17:02

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Że byłby porządek. Że... no

Anarchia zdaje się została przećwiczona w paru róznych miejscach. I nadal jest w paru ćwiczona.  Z takim powodzeniem, że głównych " beneficjentów" wolności wszelakich- ze szczególnym uwzględnieniem wolności ich własnych, od wszystkiego- ktoś musiał w końcu złapać za pysk, aby innym zapewnić wolności chociaż namiastkę.
Razem z GPS- em oczekujesz, że trzeba spróbować jeszcze raz, a tym razem to napewno sie uda?
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

03.04.2023 17:26

Dodane przez Es w odpowiedzi na Anarchia zdaje się została

Nigdy i nigdzie nie pisałem, że trzeba próbować anarchizmu. Ja od zawsze propaguję tylko i wyłącznie libertarianizm. Tu tłumaczę, na czym polega różnica: https://www.salon24.pl/u/gps65/1248530,anarchizm-versus-libertarianizm
smieciu

smieciu

03.04.2023 17:30

Dodane przez Es w odpowiedzi na Anarchia zdaje się została

Czyli gdzie została przećwiczona?
O czym świadczy że być może ktoś gdzieś tam (nie znam takich miejsc) nazwał się społecznością anarchistyczną a po sprawdzeniu okazuje się że ma tyle wspólnego z anarchizmem co PiS z prawicą?
Ja mówię i piszę o anarchii a nie o etykietach.
Ale najważniejsze:
Gdyby przykładowo powstała taka wspólnota to zwyczajnie nie chciałbym w niej ludzi, którzy tego nie chcą. Skoro ludzie lubią zamordyzm, fałsz, prawo, policję to ich sprawa. Niech się tam kręcą w kółko to oporu.
Przekonuję do anarchii gdyż ta może zadziałać tylko z odpowiednimi ludźmi. Którzy uznają że można spróbować. Że jest alternatywa.
Jedyne o czym może marzyć prawdziwy anarchista to żeby się od niego odpieprzyło państwo z jego regułami. Tak by mógł żyć tak jak chce on i jego wspólnota.
To nie anarchiści, którzy nie chcą się wtrącać są problemem. Tylko ci, którzy chcą się wtrącać uważając że trzeba stworzyć jeden system dla wszystkich.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

03.04.2023 16:02

Ten manifest statolatrii można podsumować jednym zdaniem: by złodzieje nie okradali, trzeba zniewolić okradanych i niech oddają rutynowo, regularnie, systematycznie.
Ptr

Ptr

03.04.2023 18:19

32 lata po zjednoczeniu Niemiec i już anarchia w Europie. Ale nie tylko to. Oczekiwaliśmy w Europie dobra, zadośćuczynienia za stracone lata komuny, za cierpienia jeszcze z czasów wojny i po wojnie. Oczekiwaliśmy demokracji, wolności, a wygrywa cwaniactwo, przestępstwo, ekologizm, dławienie wolności słowa i wolności gospodarczej. 
To się wzięło z ambicji Niemiec, Francji i USA. Wszyscy poszli do Chin (i  Rosji) robić biznes. Zapomnieli ,że głosili prawa człowieka. Ta zaraza przelała się na rządzących zachodem. Upodabniają się do totalitaryzmów. Chcą zarządzać wszystkim odgórnie.  No i dlaczego Polska nie mogłaby z tego wyjść ? Gdyż moim zdaniem będzie gnieciona gospodarczo przez sąsiadów. Bynajmniej nie w wolnej konkurencji , ale cłami, szykanami i zakazami. Bo oni - EU - są już zarażeni totalitaryzmem, a Niemcy to tradycyjnie lubią. Na tym zyskują.
Czesław2

Czesław2

03.04.2023 19:03

Dodane przez Ptr w odpowiedzi na 22 lata po zjednoczeniu

Krzywiznę banana traktowaliśmy jako żart
juur

juur

03.04.2023 19:36

Jest gorzko, dziwnie i co raz dziwniej. Dzisiaj usłyszałem jak PMM mówi, że rząd nie jest wrogiem przedsiębiorców.... Można się tylko zastanawiać czego w tej wypowiedzi jest więcej, pogardy, kpiny, buty....? PMM wie najlepiej jak wyglądają statystyki likwidacji małych i średnich firm od czasu gdy zaczął "pomagać" przedsiębiorcom nowym ładem. Wie też, że nikt nie bierze jego wypowiedzi serio. To taki teatrzyk. Tylko dla kogo? Nie dla ofiar nowego ładu. Ktoś może zapytać dlaczego tak mało ambitnie, tylko małe i średnie firmy? Bo dużych, narodowych, już prawie nie ma.
To nowa forma kontaktu "na głupa". PMM nie wie dlaczego przedsiębiorcy zamykają działalność, PAD nie wie dlaczego się nie udała reforma sądownictwa, itd...itd... Kto jest docelowym odbiorcą, że można się do niego odnosić z taką pogardą i lekceważeniem? Ba nawet akty prawne podpisywane w dużych ilościach przez PMM podlegają tej formule, "oszukali go", sugerując częściowe upośledzenie, nie do końca jest jasne czy chodzi o PMM czy docelowych odbiorców przekazu.
Sekta wyznawców "mniejszego zła" jest dominująca nie tylko na NB. Dyskutuje się o tym kto byłby większym lub mniejszym złodziejem, łajdakiem...a nie o ludziach uczciwych i prawych. Czyli doczekaliśmy czasów, że etykieta np. mniejszego złodzieja to już wystarczające rekomendacje. I co tu wybierać?
Jaskrawym przykładem działania tego systemu, przez lata, są nasi wybrańcy. Niektórzy od dziesięcioleci pierdzą w stołki za sowite wynagrodzenie. To taka "arystokracja", która brzydzi się pospólstwem i natychmiast po wyborach zapomina o nim. Ważne są tylko SMS-y z centrali. Tacy co chcieli, spróbować, się wywiązywać traktowano jak wypadek przy pracy. Reedukacja lub ośmieszenie i marginalizacja. Tak robiono w PO i robi się w PIS, czyli norma.
Patrząc z boku na efekty działalności to można mieć wątpliwości o co chodzi? Czy o to jak można jeszcze utrudnić ludziom życie czy ile jeszcze wytrzymają zanim zmądrzeją.
Ale widać nie ma silnej wiary, że rodacy zmądrzeją.
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 602
Liczba wyświetleń: 919,173
Liczba komentarzy: 4,655

Ostatnie wpisy blogera

  • Co przetwarza człowiek
  • Straszne zagrożenie
  • Metanoia czyli przemiana #1

Moje ostatnie komentarze

  • Trzeba się skupić na piętnowaniu! Innych!
  • "Obawiam się, że ówczesna 'pańszczyzna' była dużo korzystniejsza niż współczesne podatki."Ale pani wie, czy pani nie wie tylko się obawia, ile pańszczyzny musiała odrobić dla "dworu" chłopska rodzina?
  • Czy w pisaniu tekstu posiłkował się pan i w jakim zakresie jakimś LLM czy AI?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • keram, Tak, dusza Rosjanina jest przeżarta nienawiścią do Polaków !!  Jeśli ktoś z Polski jeszcze tego nie wie, jest głupcem !
  • Grzegorz GPS Świderski, Ale to wcale nie koniec naszych trosk, bo oto czai się nowe, jeszcze przeraźliwsze zagrożenie: LIBERALIZM. Tak, to nie żarty. Już za rogiem, tuż tuż, pojawi się wolność gospodarcza, pluralizm…
  • Ijontichy, Pytanie do Admina: Jak długo będzie Pan tolerował i puszczał wypociny tego trolla ze stajni Giertychalub innej....np.rosyjskiej? Przecież tam jest tylko nick ZBYSZEK a pod tym nickiem całe stado…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności