O wielkich w Narodzie - mowa ks. W. Bandurskiego z 1906 roku

Powracając znów po dłuższej przerwie, chciałabym przybliżyć Państwu kilka myśli wspomnianego już kiedyś na tym blogu księdza Władysława Bandurskiego. Fragment publikacji, na który chcę się powołać pochodzi z 1906 roku, choć znalazł się w wydaniu z 1909 roku.

W jednej ze swoich znakomitych mów, mądry retor i zarazem duchowny odnosi się do kwestii wielkości narodu. W jego opinii, o wielkości danego narodu świadczy dobitnie wielkość poszczególnych jego członków. Tak też zatytułował swoją mowę "O wielkich w narodzie". Zapewne sądzą Państwo, że opisuje w niej dzieje jednostek wywierających fizyczny wpływ na całość społeczności tworzącej naród. Jedynie częściowo, będą Państwo mieli rację.

Rzeczona mowa została napisana z myślą o upamiętnieniu przysięgi Tadeusza Kościuszki na Rynku krakowskim. Zawiera jednak znacznie więcej treści niż samo wspominane wydarzenie. Pominę gloryfikację Kościuszki, a skupię się na kluczowych sprawach nurtujących ówczesnych Polaków, by w ten sposób ukazać Państwu głębię ich przemyśleń (ale także ogromną głupotę współczesnych mieszkańców Polski).

Proszę spojrzeć na poniższe słowa :

"(...) Z wielkich serc rodzą się wielkie uczucia... z uczuć wielkich powstaje przy ciągłej pracy wola nieugięta - z wytrwałych czynów rodzą się poświęceń chwile, a one to, one dopiero czynią ludzi wielkich i one z wysokości niosą ludzkości dary, które dźwigają upadłych, rozgrzewają obojętnych, łączą rozdzielonych i dalekich.

I tego dziś trzeba Ojczyźnie naszej i do tego wzywa nas wielkie święte prawo spadku po bohaterskich przodkach, po cieniach Kościuszki, Pułaskiego, Kordeckiego, Żółkiewskiego, Sobieskiego i innych.

My musimy stawać się wielkimi, ażebyśmy zdolni byli dźwignąć w górę wszystko to, co wrogowie w dół spychają, strącają, wdeptują.

Nie mówmy, iż żyjemy w wieku "wielkim" i nic z drobnych prac wielkim stać się nie może.

Przeciwnie ! Wołajmy głośno, odważnie, z potęgą niezachwianą : Żyjemy w wieku, który karłów wytwarza, w wieku, który pełzać uczy, w wieku, który materię wydźwignął na wyżynę, a ducha i serce splugawił ateizmem, apatią i materializmem ...

Gdzie wielkość nasza dzisiaj ? Czy w tym, iż umiemy zatykać uszy, aby jęku głodnych, deptanych, gardzonych nie słyszeć ? Gdzie wielkość nasza ? Czy w tym, iż w gonitwie o grosz zdołamy zbrukać dłonie w kałużach rozmaitych sprzeniewierzeń i fałszów ? Gdzie wielkość nasza ? Czy w tym, iż mając mniej, wydajemy dziesięćkroć więcej, ze szkodą dla publicznej i narodowej sprawy ... iż wychowujemy młodzież bez uczuć, bez porywów wielkich, bez marzeń podniosłych i uczymy tylko liczyć ? ... Gdzie wielkość nasza ? Czy w tym, iż dzielimy jeszcze klasy wyższe od niższych, przywileje tylko uznajemy, na zasługi nie bacząc, a niewolnictwo pracy sami odtwarzamy ? ...

Na waśnie, na spory, na pychę żrącą jadem najgorszej zarazy, na samolubstwo nigdy nie mogące się nasycić, na ciemnotę ogólną nie ludu, jak powszechnie deklamują, ale ogólną, ciemnotę pozłacaną szychem i zakrywaną nieraz fałszem, popatrzmy i powiedzmy : Jesteśmy wielcy, to w tym ! .... Wielcy jesteśmy w wadach, błędach, upadkach, niezgodzie i lenistwie ...

Taka wielkość karłów ... taka wielkość skazanych na zatracenie.

I mnie z pańskim Prorokiem płakać wypada i narzekać przed wami :

"Biada mnie, żem się narodził, abym widział skruszenie (= zniszczenie) ludu mego i skruszenie miasta świętego i abym tam siedział, gdy podane jest w ręce nieprzyjacielskie ? Na cóż nam tedy jeszcze żyć ? ..." (I. Mach. 2,7,12).

Na cóż nam żyć jeszcze ? ... O ! nigdy, przenigdy nie braknie wielkim ludom odpowiedzi na to pytanie. Nigdy, przenigdy nie braknie wielkim duchom celu do pracy, drogi do prowadzenia za sobą tłumów, sił do wytrwania i zwyciężania ...

Mamy żyć na to, byśmy przede wszystkim, w narodzie - wielkość ducha zdobywali, byśmy stworzyli wielki wiek nie z wynalazków rozumu i przemysłu, ale wielki wiek z sił ducha i cnót godnych życia potomków bohaterów ... Każdy z nas obowiązany jest do tego, by stawał się wielkim w harcie, w wytrwałości, w prawości szlachetnej i poświęceniu dla Ojczyzny (...).

Byliśmy wielcy - dziś karłem jesteśmy ... I gdy dzwon wspomnień grać pocznie, przychodzimy na chwilę, wpatrujemy się w posąg bohatera, a potem wracając szepczemy z apatią : Inne czasy ! ...

Jeśli tylko tyle historii księga na nas będzie mieć wpływu ? Jeśli tylko tyle od duchów wielkich unosić będziemy wpływu na siły ducha w codziennych pracach, to zaiste ... karłami zostaniemy. Nam trzeba iść naprzód i w górę, nam trzeba wieść za sobą miliony, nam trzeba do orlich lotów rozpinać skrzydła, a wtedy wielcy ludzie znajdą się w narodzie i ci przyniosą Ojczyźnie dary doskonałe. 

(...) Można być Dawidem i obalić Goliata drobnymi kamykami ... Lecz o Dawidów właśnie idzie ... o to właśnie, by naród miał miliony wiernych Panu, prawych w życiu, czystych w sercu ! ... Uratuj jedno młode serce od zepsucia ... jużeś podał dłoń pomocną, by wywieść człowieka ku wielkości życia.

Naucz jednego ciemnego prawd najgłówniejszych, jużeś roztlił jeden promyk światła i uratował od zbłąkania.

(...).
Bo ludzie tak błędnie pojmują znaczenie wielkości i nie chcą w to uwierzyć, iż z małych czynów stwarzają się bohaterów czyny olbrzymie i zdaje się im, że, aby zostać wielkim w duchu, potrzeba mieć inne serce w piersiach, inną duszę w sobie, inne warunki mieć w otoczeniu.

Umiej miłować każdego rodaka - a ukochasz całą Ojczyznę. Umiej być nieskalanym w najdrobniejszych czynach, a będziesz czystym w życiu całym ... Umiej przebaczać drobne usterki i przewiny, a nie będziesz zagniewanym na wszystkich ... Z tego stwarzają się początki wielkich cnót.

Nie wrogowie, nie czasy, nie okoliczności winne, iż wielkich ludzi u nas teraz coraz mniej, ale my winni, bo nie umiemy ich wychowywać i silną wyrabiać wolę. Nie trzeba nam ziemi więcej, jak mamy, tylko trzeba wielkich ludzi (...).

Nie trzeba nam skarbów zamorskich, ale trzeba nam tylko umieć użyć, co kraj nasz ma w swym łonie i co klejnotem jest nieoszacowanym.

Nie trzeba nam lazurowego obcego nieba, gajów palmowych, wód szmaragdowych, tylko tu - na tej ziemi czarnej - pod tym szarym i bladym niebem ... potrzeba nam ludzi z wielkimi sercami... ludzi ze skrzydłami u ramion, ludzi ze słońcem w myśli i mowie... a przede wszystkim, ludzi nie obiecujących - lecz wypełniających.

Krasiński rzekł :

"Zapomniani są zawsze ci, którzy zapowiadają - pamiętany tylko dopełniony czyn". (...).

A czyn wielki, z wysokości niesiony, zawsze o to wołać będzie, aby ci, którzy go wspominają, nie bawili się tylko wspomnieniem, jak graniem daleko rozkołysanych dzwonów, lecz ideę czynów dawniej dopełnionych wcielali w wypełnianie dzisiejszych czynów.

I czegóż my dzisiaj nie moglibyśmy dopełnić, gdybyśmy tylko szli z wielką siłą ducha i szli z "wysoka" myśli Bożych, ewangelicznych, Chrystusowych i uczyć świętych ... a nie wlekli się z nizin małych tylko pragnień, niskich dążeń i celów ? ... (...).

Lecz czy te wszystkie hasła, wołania, wzywania nie są tylko chwilowym brzmieniem ? Czy odejdziemy z tej świątyni, od tego kamienia, uświęconego pamiątką dnia wielkiego, z obchodu tej uroczystości - czy odejdziemy tacy sami, jacyśmy przyszli ? ...

Minie dzień 24 marca ... a my może mieć nie będziemy wspomnień wielkiego czynu ... i z dala będziemy od poświęceń, z dala od prac wytrwałych, z dala od bratniej zgody, z dala od wyrabiania hartu i woli, z dala od wysokich dróg życia ... A więc mali, więc karły liche, więc niezdolni do wielkich czynów ...

Cóż czeka nas, gdy mali jesteśmy, a przyszłość chce ujrzeć wielkich ?

Cóż spełnimy wielkiego, gdy ziarnek piasku mamy pełno w dłoni, a nam trzeba głazy dźwigać ?

Niczym są wielkie wynalazki, wymysły, drogi szybkie, machiny olbrzymie, głosy chwytane w ruch maszyn, siły przyrody ujarzmione prawem człowieka, niczym to wszystko, jeśli duch narodu upada, jeśli młodzież karłowacieje, jeśli użycie jest zamiast życia, jeśli są wielkie tłumy liczbą, a nie siła cnót i mocą ducha !!!

Każdy z nas może i powinien być wielkim w Ojczyźnie ... nie przez tytuł lub stroje, nie przez bogactwo lub przywileje, nie przez próżniactwo lub użycie, ale wielkim przez siłę ducha, przez uczucia zdolne do poświęceń, przez czyny spełniane, nie zapowiadane ...

I idę sercem po kraju... i szukam serc wielkich ... a jakiś jęk żalu raz po raz wtóruje moim krokom i pyta :

Znalazłeś ? ...

Rodacy ! Wybaczcie, gdy wam może piołunową goryczą rzucę w oczy, gdy wam prawdę bolesną ośmielę się powiedzieć skargą zbolałego serca ... Wybaczcie ! Lecz wiecie, gdzie wielcy dziś w narodzie ?

Po dalekich może siołach, po chatach najuboższych, po skromnych poddaszach, po tych zakątkach, gdzie jeszcze wiara po staremu nie naruszona, gdzie cnota jako klejnot strzeżona, gdzie twarda i ciężka praca ręce hartuje i serce ... Tam jeszcze są wielcy, gdzie zwyczaj stary, gdzie obyczaje przechowywane zacne, gdzie tradycja żyje, gdzie mowa nie zepsuta, gdzie rolę i ziemię kochają ... gdzie pacierz ojczysty i pieśni pobożne codziennym hymnem, wzbijającym się w niebo ... Dowodem lud na Podlasiu i Żmudzi, dowodem i Kroże  - przykładem Śląsk i dzielni pracownicy tamże - przykładem dziatwa i lud w Poznańskiem.

Ale tu - po miastach ... nie ma prawdziwej Polski w życiu, nie ma jej w zaniku cnót, nie ma jej w zbytkach nad możność i stan, nie ma jej w zdeptaniu tradycji i wiary, nie ma jej w obojętności na to, co się w kraju dzieje, co rozdziera teraźniejsze życie, a podkopuje przyszłe.

- Tu - nie przynosi się czynów dobrych i darów doskonałych z "wysokości" dlatego, iż tu wszyscy uważają się za wielkich i wszystkich mierzą w około miarą bardzo poniżającą. Czy tak się nie dzieje, że  rzemieślnik na robotnika patrzy z wyżyny wielkości, przemysłowiec na rzemieślnika, kupiec na przemysłowca, urzędnik na kupca, kapitalista na urzędnika ... Ci wszyscy wzajemnie mierzą się i sortują ... stawiając się coraz wyżej i wyżej ...aż wreszcie zdaje im się, iż wielkimi są ! (...).

Ludzie mierząc siebie i drugich, zawsze chwytają jakieś sztucznie utworzone wielkie miary geniuszów, apostołów, bohaterów, myślicieli lub znów w przeciwstawieniu kładą miary karłów, liliputów i ludzi strąconych w przepaść, zmiażdżonych na proch.

Tymczasem między wielkimi, a najmniejszymi jeszcze jest mierność, o której Asnyk powiadał :

" - że tam, gdzie w sercach bezmyślność i bierność ...
krzewić się może jedna tylko mierność " ...

Owa mierność jest miarą najmniej używaną. Ludzie bardzo się jej boją i zawsze chcą być od niej wyżej ... a jednak ona w istocie plącze się ponad głowami milionów i ona to trzyma pychę w swej dłoni, ona hoduje zarozumiałość, ona przechowuje rozdwojenie, niesnaski i liberum veto. Ta mierność chodzi ze swoją miarą pomiędzy ludźmi i wywyższa zbyt wielu takich, którzy ani cienia wielkości nie mają - ta mierność ze swoją miarą chodzi i poniża tych, którzy są dziesięćkroć od niej wyżsi.

Dopiero mogiła stanowi kres, dopiero wtedy, kiedy człowiek ziemską swą powłoką zginie dla oczu ludzi, kiedy zostanie pamięć jego czynów czystych i okaże się plon darów z wysoka niesionych, dopiero wtedy woła kraj, lud, świat cały woła :

-  Wielkim był !

(...).
I jakże może stać się nasz naród wielkim, gdy wielkich serc nie ma ? I jakże może być wykonany wielki czyn odrodzenia narodu, gdy nie ma idących z wysokości od Ojca światłości, gdy nie ma dusz wielkich, chociaż są rangi wielkie i stanowiska i tytuły i ordery ?

Ty chowasz syna z myślą : kim on będzie ? ... O ! tak ci się marzy, tak ci się roi jego wielkie imię, sława, pensja, dostatki ... Ale czyś ty choć jedno ziarno rzucił na ten siew, by w nim wyrobiła się dusza wielka i serce wielkie, aby on był wielkim nie dla siebie, ale wielkim dla narodu ? ! ...

Wychowujesz córkę ... i tak ci się roi, tak marzy, tak snuje myśl jasna o tym, aby ona była bogatą i szczęśliwą ... Ale czy ty, matko Polko, siejesz tam ziarna wielkiej miłości Boga i narodu, zaparcia się, poświęcenia, ofiary i chcesz, aby ona stała się wielką w Ojczyźnie przez cnoty wielkie ?

I cóż z tego, iż u nas dziś strojnych, szczęśliwych, pysznych, nadymających się wielu, kiedy Ojczyzna w nędzy, sromie i poniżeniu ?

Cóż nam z wielkości jednostek, zasklepionych w sobie, które nic wielkości Ojczyźnie nie dają ?

I cóż nam ze wspomnień chwil wielkich, gdy ich nie bierzemy na ogień prac dla jutra, gdy niemi nie rozpalamy serc, nie umacniamy dusz, nie obciążamy ramion i nie odkrywamy grobowca niewoli ?

Do ciebie młodzieży polska, zwracam się dziś w chwili podniosłej, do ciebie wyciągam błagalnie ręce, do ciebie oczy me załzawione kieruję, wołając prośbą i błaganiem :

- Bądź wielką ! Bądź wielką ! Na twoich ramionach jutra brzask się zrodzi, na twoim czole błyśnie świt zorzy, na twoich sercach zabrzmią struny chwały, tobie przed stopy rzucą kiedyś zasługi wieniec, jeśli tylko wszystko dobrze wykonasz i dary wielkie nieść będziesz z "wysoka" - od Boga światłości wiecznej ! Imię twe nie zgaśnie w mroku, jeśli będziesz wielką w cnocie, w wierze, w miłości Boga i ludzi, wielką w pracy, w nauce, w obowiązku i w wytrwaniu !

Do pieśni i błagalnej prośby, co się za chwilę wzniesie do Pana Zastępów :

"Ojczyznę, wolność, racz nam wrócić Panie !"

dodajmy krótką modlitwę :

"Przywróć nam, Panie, onych wielkich ludzi,
Z krzemienną piersią i duszą stalową ! "

Amen.

Kraków, 24 marca 1906 rok."

(Bandurski, "Ducha nie gaście. Mowy i przemowy patriotyczne", Lwów, 1909; strony 86 - 97).

Myślę, że zacytowany fragment jest na tyle wymowny, że nie potrzebuje żadnego dodatkowego komentarza.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Roz Sądek

28-02-2023 [18:16] - Roz Sądek | Link:

Takie teksty już dziś nie powstają, ani w przyszłości nie powstaną. Nie ten Patriotyzm, nie ta Wiara i nie ta Inteligencja.

 

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

04-03-2023 [09:08] - Edeldreda z Ely | Link:

To się nazywa mowa motywacyjna! Dziękuję. 
Poniżej bardziej współczesna - i też - niczego sobie. Serdeczności 🌷
https://m.youtube.com/watch?v=trz7g-wilxs