Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Szofer w lampasach
Wysłane przez Seawolf w 29-04-2011 [19:55]
Obśmiałem historyjkę z kłótnią generała Błasika i kapitana Protasiuka raz, obśmiałem i drugi, no, powiedziałem, sobie, starczy, ile można, koniec na ten temat.
Ale, gdzie tam, koniec, po prostu życie przerosło wszystko, co zdołałem na ten temat wymyśleć w swojej pokręconej, podzielonej i rozjątrzonej psychice, wiadomo, jak to u pisowca.
Zastanawiałem się z troską, jaka też tym razem wrzutkę wymyślą gaspada z Moskwy i ich ludzie w Polsce. Nie pozostało im tych możliwości zbyt wiele, ale nie doceniałem ich, debeściaków! Nie dało się wymyśleć nic nowego, to jadą ze starym! Z rozpaczliwa determinacją postanowili jeszcze raz odgrzebać tą legendarną już rozmowę- kłótnię, wręcz matkę wszystkich kłótni, kluczową dla rozwiązania zagadki, co się stało. Najwyraźniej równie legendarną Rozmowę Braci, matkę wszystkich Rozmów trzymaja na kampanię wyborczą i nie chcą jej przedwcześnie spalić, zatem pozostaje odgrzewanie tej nieświeżej już kłótni.
Otóż tym razem odgrzewającym jest Pan Generał Janicki, który przebył zadziwiającą drogą od szofera Bolka Wałęsy do szefa BORu, awansowany na generała przez Prezydenta Kwaśniewskiego, a na szefa BORu przez Donalda Tuska w dwa dni po zaprzysiężeniu swego rządu, zaś Pan minister Sikorski przyznał mu w 7 miesięcy po katastrofieOdznakę Honorową Bene Merito, „za wzmacnianie pozycji Polski na arenie międzynarodowej” ( hi, hi, hi!) , otóżpostanowił odpracować on jakoś liczne łaski, jakimi został obdarzony. Co prawda, to gorące pragnienie odwdzięczenia się zakłóca mu pamięć i koordynację, bo, na przykład zapytany o liczbe BORowców w Smoleńsku odpowiadał w różnych okolicznościachże było ich czterech, dwóch, jeden oraz żadnego.
No i nie mówiąc już o tym, że nie był go ani w Smoleńsku, ani na Okęciu, więc coż mógłby widzieć, lub słyszeć. Chyba, że powołuje się na doniesienia prasowe i jasnowidzące objawienia flanelek dziennikarskich. A te z kolei powołują się na niego. A on na nie. A one na niego. I interes się kręci. Ot, właśnie mecenas Werniewicz natychmiast stwierdził, że na pewno była to rozmowa, która nie była przyjemna dla Arkadiusza Protasiuka.
„Mogę powiedzieć tylko w ten sposób: oczywiście nie mogę ujawnić swoich informacji na temat tego zdarzenia. Ale na postawie okoliczności, który miały miejsce po tej rozmowie można sądzić, że rozmowa ta dotyczyła kwestii, czy dojdzie do wylotu i lądowania w Smoleńsku, czy też nie. (...) Mogę powiedzieć tylko w ten sposób, że mogę się powołać na informacje prasowe, nie mogę się powołać na inne, że tak powiem, dowody, które ewentualnie mogę znać. A z tych informacji prasowych - zwłaszcza nawet tych dzisiejszych informacji dotyczących przesłuchania pana Janickiego - wynika, iż taka rozmowa miała miejsce i ta rozmowa była nerwowa. - oświadczył Andrzej Werniewicz.
Teraz generał Janicki powinien się powołac na doniesienia prasowe, a zwłaszcza na oświadczenie mecenasa Wernickiego, ten z kolei na doniesienia prasowe, a zwłaszcza na oświadczenie Janickiego, a potem obaj razem na doniesienia prasowe, a zwłaszcza na oświadczenie Osieckiego. I wszyscy razem na wróżkę Gizelę. A wróżka Gizela na doniesienia prasowe, oraz na SMSa od Arabskiego. I mam podstawy, aby przypuszczać, na podstawie „ innych, że tak powiem, dowodów, które ewentualnie mogę znać, a których, oczywiście, nie mogę ujawnić” że ta wróżka byłaby w tym gronie jedyną osobą, która powie prawdę.
Oczywiście, wielka to radość i pociecha, że rosyjskie i polskie władze nie ustają wysiłkach w znalezieniu winnego tragedii, nie cofają się przed niczym, nic nie jest dla nich zbyt błahe, no, po prostu niczym w Lockerbie, gdzie kawałek zapalnika wielkości paznokcia pozwolił na znalezienie winnych i doprowadzenie ich przed sąd. Tu, co prawda, można by, co wielu załganych nikczemników czyni, czepiać się, że kilku takich części wielkości nie tyle może paznokcia, chyba, że mówimy o paznokciu Mechagodzilli, bądź brontozaura, jednak brakuje w kupce surowców wtórnych udających samolot Tu- 154 na lotnisku w Smoleńsku. Konkretnie, to brakuje jakichś 50%, czy 60% masy samolotu, no, ale okolice Smoleńska słyną z takich pułapek czasoprzestrzennych, co i rusz tam giną całe fragmenty konstrukcji stalowych i żelbetowych, cement z budowy to nawet codziennie ginie, nawet Unesco rozważa wciągnięcie tej okolicy na swoją listę.
Tych części, mimo przekopania i przesiania ziemi na głębokość 1 metra, o czym zapewniła pani Minister Ewa „ jeden metr” Kopacz, zatem to musi być prawda, (no, bo jakże inaczej!), już chyba nie znajdziemy, no, chyba, ze spoczywają pechowo na głębokości , na przykład, metra i piętnastu centymetrów, ale za to można nadrobić gorliwością i skrupulatnością na innym polu. Mianowicie, parapsychologii, okultyzmu, spirytyzmu, w czym celuje redaktor „Flanelka” Osiecki, czy Kutz, wdzierając się swoimi czytnikami najnowszej generacji, wspartymi (wiadomo, ufaj, ale sprawdzaj, już Lenin tak uczył) przez wróżkę Gizelę, w umysły pilotów, a także Jarosława Kaczyńskiego, od którego, rzecz prosta należy zacząć jakiekolwiek śledztwo, a najlepiej też na nim to śledztwo skończyć.
Przypomnę, że nie tak dawno na tym to blogu pisałem:
Prokuratura nie dysponuje ani jednym kadrem obrazu, dokumentującym sytuację, w której mjr Arkadiusz Protasiuk i gen. Andrzej Błasik staliby naprzeciwko siebie na płycie wojskowego Okęcia przed wylotem do Smoleńska - przyznał prokurator generalny Andrzej Seremet. Zaznaczył również, że nie ma żadnych dowodów na jakiekolwiek naciski na pilotów tupolewa.
- Jak dotąd prokuratorzy nie natrafili na obraz, który zawierałby kadr dokumentujący takie zdarzenie, to znaczy zdarzenie, w którym te dwie osoby przynajmniej stałyby naprzeciwko siebie i rozmawiały - przyznał prokurator generalny Andrzej Seremet w jednej ze stacji radiowych. Dodał, że jest zeznanie świadka, który mówi, iż gen. Błasik chciał porozmawiać z mjr. Protasiukiem, ale nie wiadomo, czy do tego rzeczywiście doszło. Prokurator zaznaczył również, że nie ma żadnych dowodów na jakiekolwiek naciski na pilotów Tupolewa 10 kwietnia.
No, a poza tym, oczywiście pozostaje pytanie, o mogliby się kłócić oficerowie, w wojsku to się raczej nie kłóci, tylko mówi „tak jest”, ale załóżmy roboczo, że tak było przyjęte, że dyskusje w wojsku rozstrzyga się przez głosowanie przez podniesienie ręki i naciśniecie przycisku względnie, jak w „Kordianie”, kulkami wrzucanymi do czapki. Zatem, obaj oficerowie kłócą się i negocjują wynik narady. O cóż mogliby się kłócić? Otóż, o wszystko, tylko nie po pogodę, bo pierwsze sygnały, że na lotnisku smoleńskim coś jest nie tak zaczynają się po godzinie 9 i o godzinie 9.26 na wieży zaczynają się zastanawiać, jak by tu o tym dać znać Polakom. W tym czasie, to wszyscy już siedzieli w samolocie, który grzał silniki.
Pomijam już zupełnie fakt, że owa rzekoma kłótnia dwóch oficerów (powtarzam, kłótnia generała i kapitana, coś zupełnie niewyobrażalnego, mówię to, jako oficer) to, zupełnie już rozpaczliwa próba ocalenia od całkowitej kompromitacji wersji z naciskiem generała Błasika, nie udało się w kabinie, bo ani nic się nie nagrało, ani w ogółe Błasika tam nie było,skoro więc nie dało się wmówic publice słów „Ląduj, dziadu!”w kokpicie, to chociaż może „Startuj, dziadu” na lotnisku? „ Jedź na lotnisko, dziadu” jeszcze w koszarach? Nie pałą, to kijem!
No, a już zupełnie poza wszystkim, samolot się rozbił, mimo, że kapitan Protasiuk wyraźnie mówi na wysokości 100 metrów, naciskany, czy nie naciskany, chce zostać majorem, czy mu to zwisa, sapie mu generał Błasik za plecami, czy nie, mówi „odchodzimy”. ODCHODZIMY, zatem nie ląduje. A samolot nie odchodzi, tylko się zniża. Tak więc, czy TVN pokaże nawet ( zapewne w przyszłym miesiącu), jak się obaj oficerowie kłócą na Okęciu, okładają pięściami, gazetami, koszami na śmieci, jeden skacze po drugim, odbywają pojedynek na pistolety, nie ma ŻADNEGO znaczenia dla tego, co się stało potem, nad Smoleńskiem.
Są ludzie, którzy z nienawiści do kaczorów z radością i entuzjazmem podchwycą każdą taka wrzutkę, wezmą stronę obcego mocarstwa, od 1000 lat wrogiego polskiemu państwu. Skoro sami dajemy ciała, to czy możemy mieć pretensje, że ktoś z tej oferty korzysta? Jak suka nie da, to pies nie weźmie, jak mawiają Rosjanie.
Co powoduje madame Anodiną, wiemy, pełni swoją służbę dla dobra swojego kraju. Czemu Ławrow mówi, że kwestionowanie raportu, to bluźnierstwo, też wiemy, z tych samych powodów. Czemu Prezydent Medwiediew nakazuje Premierowi Tuskowi przyjąć raport bez zbędnych dyskusji, też wiadomo. Z tych samych powodów. Co natomiast powoduje Grasiem, Tuskiem, Palikotem, Osieckim, czy, jak ostatnio, generałem Janickim należy zapytać ich samych. Chociaż, czy warto?
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
Komentarze
29-04-2011 [20:50] - nemo (niezweryfikowany) | Link: Jak da.
Jak "polskie" rządowe "suki" dają, to psy kacapskie biorą.A pytac kundli i rozmawiac z nimi nie warto.Pozdrawiam ,będącego ciągle w formie Seawolfa.
30-04-2011 [00:31] - ~łatos11 (niezweryfikowany) | Link: Szofer w lampasach...
Szanowny "Wilku Morski", podziwiam twoją encyklopedyczną pamięć dotyczącą przebiegu wydarzeń i zawiłości związanych z przebiegiem śledztw prowadzonych ponoć "dwutorowo"/?/ przez stronę polską i rosyjską, bo ja osobiście w natłoku komentarzy i analiz ekspertów przywoływanych a kartelu reżimowych mediów zaczynam się gubić. Od samej "tragedii moleńskiej" moją czujność i sceptyzm nakazywał mi Nasz Dziennik, który od samego
początku dezawuował przyczyny katastrofy lansowanej pospołu przez stronę rosyjską i min. Sikorskiego.
Ma wizyta na portalu www.niezalezna.pl i lektura Gazety Polskiej, pewne sprawy zaczęła mi uświadamiać. Kiedy
zacząłem czytać pańskie komentarze z dalekich rejsów i spostrzegłem w nich ostrość oceny wydarzeń na polskiej
scenie politycznej, poczułem sympatię do poglądów, jakie Pan w nich reprezentuje. Wydaje mi się, że w obliczu
zbliżającej się kampanii wyborczej, może Pan skutecznie mobilizować elektorat mający dość dyletanctwa ekipy
Tuska, tak aby odesłać ją w niepamięć. Zapewniam, że pozostaję pańskim czytelnikiem i komentatorem. Pozdrawiam!.
29-04-2011 [20:57] - Siwy (niezweryfikowany) | Link: Ci z pokolenia
Homo - Sovieticus i ich następcy tego rodzaju wrzutki propagują.
29-04-2011 [21:53] - jackson (niezweryfikowany) | Link: Szofer w lampasach
Usmialem sie do lez czytajac fragnent z wrozka Gizela... .Co za wspaniale pioro.Dziekuje.
29-04-2011 [22:18] - LEGES (niezweryfikowany) | Link: @ do autora
Dobry tekst,gdyby człowiek miał ,,wyprany mózg"to pogubiłby się w tym wszystkim.Żeby nie dać się zwariować trzeba dobrze obserwować,bo to że robią z nas wariatów widzi sam wariat.Pozdrawiam.
30-04-2011 [00:25] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Duel.
"Są ludzie, którzy z nienawiści do kaczorów z radością i entuzjazmem podchwycą każdą taka wrzutkę, wezmą stronę obcego mocarstwa, od 1000 lat wrogiego polskiemu państwu". Ano wlasnie!! Kaczory oscia w gardle. Bo bezkompromisowe sa kaczory. I zadnego haka z przeszlosci na nich nie ma. Dlaczego? Bo to patrioty, te kaczory. "Boze, cos Polske ... ."
30-04-2011 [07:00] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Śledztwo
Całe to śledztwo to jeden wielki cyrk. Tutaj nie wysnuwa się wniosków na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych. Tutaj szuka się materiałów, które będą dowodem w sprawie postawionego w kilka minut po katastrofie wniosku. Były naciski na pilotów, a oni próbowali cztery razy lądować we mgle. I nie ważne, że fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów. Bardzo duża ilość pożytecznych idiotów(m.in. wielu dziennikarzy-szmaciarzy) popiera prowadzone w ten sposób śledztwo. Pozostaje jedynie życzyć im, aby poszli na kilka lat siedzieć, bo uciekający z miejsca przestępcy zrobili to czerwonym fiatem, a pierwszy czerwony fiat, jaki na swojej drodze zobaczyła ścigająca bandytów policja, był własnością owych idiotów. Pozostaje życzyć tym półgłówkom prokuratora, który będzie śledztwo prowadził w ten sposób: co ukradli bandyci? pieniądze, czym uciekali bandyci? czerwonym fiatem. Pytanie do oskarżonego: czy w dniu zatrzymania miał pan przy sobie jakieś pieniądze i czy jest pan posiadaczem czerwonego fiata? Rozgrzany sędzia powinien wówczas walnąć młotkiem i wysłać ich do pudła, bo "dowody" są jednoznaczne. Każdemu kto chodź trochę interesuje się tragedią Smoleńską, w głowie nie może się pomieścić, że w ten sposób jest prowadzone śledztwo w sprawie niewyjaśnionej śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej. Jeżeli tak wygląda to najważniejsze w tej chwili śledztwo, to jak można zaufać wynikom osiąganym przez różnego rodzaju komisje sejmowe (mówię np. o wniosku komisji d/s afery hazardowej, w którego uzasadnieniu posłużono się opinią fachowców zatrudnionych w firmach, będących podejrzanymi w tej sprawie).
30-04-2011 [08:24] - Irena Jurand (niezweryfikowany) | Link: Blogi
Uwielbiam czytac Panskie blogi. Sama prawda i jak dowcipnie opisana. Bardzo dziekuje i serdecznie pozdrawiam.
30-04-2011 [08:48] - Bogdan (niezweryfikowany) | Link: Poszukajmy może jednak odpowiedzi
Mój szef często mawiał, że są dwie główne siły sprawcze, które stoją za takimi działaniami jak te, które oglądamy od roku czasu.
Sabotaż albo głupota
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tu chodzi o sabotaż.
Motywy tego sabotażu są pewnie różne .
Może być np fakt ze Rosjanie dzięki "uprzejmości" "człowieków honoru" weszli w posiadanie np zdjęcia jak któryś z naszych mężyków stanu leży pijany pod płotem w koszulce z symbolem zakazanego zioła albo wciąga "ścieżkę" przebrany za kobietę.....
Ja stawiam jednak na motyw strachu. Oni wiedzą co robili przed wizytą i wiedzą, że to jest coś co w kontekście skutków ich działań albo zaniechań może być kwalifikowane karnie, dlatego nie ma ekspertów międzynarodowych nie ma pomocy NATO ani UE ,dlatego też robią wszystko aby prawda nie wyszła na jaw i łaszą się do ruskich szachistów aby przypadkiem nie zechciało im się powiedzieć prawdy, którą ci oczywiście znają.
Jeśli znają ja szachiści ruscy to znają i niemieccy i znają amerykańscy a to oznacza że ten rząd jeśli chce utrzymać władzę, a chce, jest w stanie ciągłego szantażu i z tego punktu widzenia nie jest suwerenny w swoich decyzjach.
Gratuluję tekstów pozdrawiam
30-04-2011 [16:01] - UPS (niezweryfikowany) | Link: To nie jest kukułcze jajo !
Szanowny Wilku Morski !
Każdy twój blog to małe cacuszko, stąd mój pomysł na podrzucenie Ci dość oryginalnego tematu,który może się stać przekleństwem PR-owców . Zarówno w Twoich wypowiedziach jak i wielu innych blogerów, używane są określenia „kaczor” „kaczory” w różnych kontekstach i przypadkach.
Jedno jest dla nich wspólne dotyczą Braci Kaczyńskich.
A może tak napisał byś coś na temat „Donald Tusk, a Donald Kaczor”. Podobieństw pomiędzy tymi postaciami jest naprawdę dużo, a najważniejsza „czego nie dotkną to masakra” , można znaleźć nawet trzech bratanków w osobach Grasia, Arabskiego i Nowaka jak i szereg innych postaci wypisz wymaluj z kreskówek Disneya.
Mógłbym pokusic się sam o sprokurowanie czegoś na podrzucony temat, ale badźmy szczerzy siła rażenia Twojego piora będzie o wiele wiele większa.
Z poważaniem
01-05-2011 [12:40] - Seawolf | Link: Hmmm
Pomyślę, ale szkoda mi kaczorków, sympatycznych postaci, dla takich szmondaków ;-)))))
30-04-2011 [19:41] - Sobiepan (niezweryfikowany) | Link: To oni wszyscy sa pro-roki?
Albo SMSy dostali spoznione? Gras, z powodu koszenia wysokich przyrostow(trawy), nie nacisnal klawisza"wyslac!" i jeneral dopiero teraz zajarzyl, ze ma zaszczekac! A poniewaz ich media pracuja na zasadzie "jak wiesc niesie", musi Pan, Seewolfie, znow prostowac i dementi do gazety wyslac, zeby nie napisali za naszego zycia noworuskiej historii! Ciekawi mnie, czy oni jeszcze pamietaja, co i komu juz mowili, a co jeszcze powiedziec musza?
Na koniec prosba! Zacznijmy ich draznic nasza pamiecia! Unikajmy "Kaczorow", piszmy Bracia Kaczynscy. W koncu Pan Jaroslaw mysli teraz za dwoch (albo i za wielu wiecej!),a w PO tysiace kombinuja dla jednego. Tym razem dla generala. A i tak wiadomo, ze nic to nie ma wspolnego z samodzielnoscia! Dostaja scenariusz z Kremla, wkuja, lepiej lub gorzej,(dawno powinni go znac na pamiec, od 1000 lat taki sam!) i produkuja polityke! Czyli afere za afera, intryge za intryga, sondaz, ocieplenie, null Polski na swiecie, tylko polscy emigranci dowodza, ze jest jeszcze taki kraj, w srodku Europy, choc mozna byloby podejrzewac, ze za Uralem! Im wiecej czcicieli Janickich Tuskow, Pieronkow, Komorowskich, tym mniej Polski! Musimy jej lepiej pilnowac, dlatego dzieki Ci, Seewolfie, ze mnie mobilizujesz, ciagle od nowa!
01-05-2011 [14:47] - Gość (niezweryfikowany) | Link: uwielbiam Pana wywody.są
uwielbiam Pana wywody.są rewelacyjne.
02-05-2011 [07:36] - dreyk (niezweryfikowany) | Link: A czy Pan nie uwaza jak wazna
A czy Pan nie uwaza jak wazna dla rosjan jest sprawa ukrycia przyczyn katastrofy Smolenskiej ze praktycznie wystawili swoja agenture w polskich mediach bo przeciez nikt normalny bez naciskow z "gory" nie opowiadal by takich bzdur w tvn czy innych stacjach czy pisal w gw i jej klonach to przeciez widac na slynnym filmie jak gen. Błasik wita prezydenta Kaczyńskiego przy trapie samolotu w letnim mundurze to manipulacja celowa niemozna tego zrzucic na karb ze ktos cos powiedzial zeznal itp to dziennikarz manipulowal pozdrawim i gratuluje piora