Do napisania poniższego tekstu zainspirował mnie wpis Pana Grzegorza GPS Świderskiego i wczorajsza odpowiedź na tytułowe pytanie Pana Jarosława Kaczyńskiego. Po kolei jednak.
Najpierw o samej inflacji. Generalnie wyróżniamy jej trzy rodzaje: Dwa pierwsze, czyli inflacja kosztowa i popytowa są dość dokładnie opisane w Internecie, więc nie warto tego tutaj analizować. Nie znajdziemy jednak nigdzie dokładnego opisu trzeciego rodzaju inflacji, takiej jaka wystąpiła w naszym kraju w okresie przemian ustrojowych. Jest to inflacja, która w zasadzie nie ma nazwy, ale ma na celu bogacenie się niewielkiej mniejszości kosztem reszty społeczeństwa. Można ją nazwać złodziejską, ale nie jest to przedmiotem niniejszego wpisu. Pan Świderski przedstawił trzeci rodzaj inflacji, która ma rzekomo polegać na zbyt dużej lub małej ilości transakcji. Jest to niestety kit wciskany głupiemu ludowi, który wszystko kupi, dlatego, że jest głupi właśnie. Tego rodzaju inflacji nikt nigdy przekonująco nie udowodnił i nie udowodni. Dokładnie tak samo, jak nikt nigdy nie udowodni, że herbata robi się słodsza od samego mieszania. Jaką więc mamy teraz inflację w naszym kraju? Zarówno kosztową jak i popytową. Jedno nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że za inflację zawsze odpowiedzialny jest rząd. W tym konkretnym przypadku rząd Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tylko on o czym na końcu.
Ważniejsze jest jednak pytanie, czy można rządzić tak, aby inflacji nie było, czyli rządzić dobrze a nie źle? Na to pytanie odpowiedział wczoraj nie kto inny, tylko sam Jarosław Kaczyński w relacji transmitowanej w Dzienniku Telewizyjnym o 19.30. Co takiego powiedział? Tylko to, że pomimo gigantycznego wzrostu światowych cen surowców energetycznych, rząd Prawa i Sprawiedliwości nie przewiduje jakiejkolwiek podwyżki cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, czyli dla największej liczby odbiorców! Co ta wypowiedź oznacza? Tylko tyle, że Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie tylko wie co należy zrobić, aby rządzić w interesie społecznym, ale i wie jak to należy zrobić, i jasno i wyraźnie powiedział, że to zrobi! W związku z tym rodzi się pytanie? Pytanie przede wszystkim dla członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli Premier Mateusz Morawiecki podkreśla, że Polacy muszą się przygotować na większe wyrzeczenia, czyli jasno i wyraźnie mówi, że będzie rządził źle, czy w związku z tym warto go dalej trzymać na tym stanowisku? Zwłaszcza w przypadku, gdy są w Prawie i Sprawiedliwości ludzie, którzy wiedzą, jak należy rządzić dobrze. Choćby Jarosław Kaczyński. Czy w interesie, nie tylko zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, ale nas wszystkich nie jest przypadkiem jak najszybsza zmiana premiera na takiego, który będzie rządził dobrze? Wydaje mi się, że lepiej to zrobić teraz i nie dopuścić do zmiany nastrojów społeczeństwa, które niezadowolone może wybrać opcję niemiecko unijną, która jasno i wyraźnie deklaruje, że zniesie wszystkie dotychczasowe zdobycze, które zawdzięczamy rządom PiS. Warto chyba podjąć rzeczową dyskusję w tym temacie, bo choć za złe rządzenie będziemy w przyszłości winili rząd, to jednak tylko my odczujemy tego negatywne skutki i sami będziemy sobie winni, bo nikt inny tylko my ten rząd wybraliśmy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10943
https://www.bitchute.com…
Obecny przewodniczący CDU, Friedrich Merz, to była szycha z Blackrock. Zapowiada, że 24go września bieżącego roku wydarzy się coś wielkiego.
Papież polecił sciągnięcie wszystkich aktywów watykańskich do banku watykańskiego...
Za rządzenie odpowiedzialny jest rząd, który my wybieramy!
Nie można winić bankierów za to, że rząd rządzi w interesie bankierów a nie naszym!
Za to, że rząd rządzi w interesie bankierów a nie naszym jesteśmy winni my, którzy ten rząd wybraliśmy.
Jeżeli rząd rządzi nie w naszym interesie, to my musimy ten rząd zmienić!
Co w tym jest niezrozumiałego?
Nie, no litości, cały ten tekst niewiele odbiega od bredni Świderskiego, pana zresztą :))))))
Wg ciebie, powiedzenie, że : "Polacy muszą się przygotować na większe wyrzeczenia", oznacza od razu złe rządzenie, to trudno to nawet sensownie skomentować, bo Premier nie powiedział, że ceny za energię pójdą w górę, wyrzeczenie się czego nigdy nie oznaczało, by cokolwiek podrożało, z wielu rzeczy wyrzekają się nawet ludzie zamożni.
Prawdą jest inna sprawa, jak Prezes coś mówi, to w pewnym sensie mówi w imieniu Premiera, jakby nie było, to Prezes decyduje kto będzie rządził, chyba już wielokrotnie tego dowiódł, nawet niemiecko-opozycyjny Tusk, rozstawia swoich po kątach, mimo że nie został wybrany demokratycznie, jak mu powiedział prezydent Biden.
Rząd mógłby ograniczyć inflację, jak to zrobił Balcerowicz, ale takim Grzesiom jeszcze większa bieda by zajrzała w głęboko oczy, kto by go dotował, Owsik ?
Czy faktycznie ktoś z nas WYBIERAŁ SOBIE RZĄD??? Tylko posłow...
A poza tym w 2017 Duda wywalił cały rząd w kibel...od Pani Szydlo,do Mecierewicza,Waszczykowskiego i pomniejsze nazwiska.
Duda WYCIĄGNĄŁ z pobliskiej synagogi Morawica,Glińskiego,Gowina i Ciapciakiewicza....całą UD/UW od Geremka do tow. Hausnera.
Piszesz zwykłą propagandę,żeby nie powiedziać,że ŁŻESZ!
Czy faktycznie ktoś z nas WYBIERAŁ SOBIE RZĄD??? Tylko posłow...
A poza tym w 2017 Duda wywalił cały rząd w kibel...od Pani Szydlo,do Mecierewicza,Waszczykowskiego i pomniejsze nazwiska.
Duda WYCIĄGNĄŁ z pobliskiej synagogi Morawica,Glińskiego,Gowina i Ciapciakiewicza....całą UD/UW od Geremka do tow. Hausnera.
Piszesz zwykłą propagandę,żeby nie powiedziać,że ŁŻESZ!
A inflacja? Wydaje mi się że nie ma tu jednego czynnika. Było trochę drukowania, rozdawnictwa ale główną przyczyną są chyba różne sztuczne działania. Dotychczasowe przyzwolenie na monopolizację rynku oraz ogólnie globalizację. Dzisiaj zwyczajnie łatwo przecinać lub zatykać łańcuchy dostaw doprowadzając do niedoborów a tym samym skoku cen na dany towar. To problem ogólnoświatowy. Rząd PiS nie wyróżnia się tu. Nie wyróżnia się też pod innymi względami. Bardzo mylą się ci którzy uważają jego politykę za jakąś wyjątkową, propolską. Była bardzo podobna do postępowania wszystkich rządów na świecie, które niszczyły klasę średnią przykrywając ten fakt socjalem. Niszczyły tak naprawdę naturalne mechanizmy rynkowe bazujące na przedsiębiorczości obywateli zastępując to siatką wielkich monopoli. Wielkich sieci sklepowych kontrolujących dystrybucję. Wielkich producentów (zwykle obcych) itp. Rząd PiS, tak jak i inne rządy doprowadził uzależnienia od wielkich podmiotów. Wystarczy że te ogłoszą (mniej lub bardziej wydumane) problemy i wszystko zaczyna się sypać. Sypie się delikatna struktura zależności, w której, wykosiwszy drobnice, wszystko może zależeć od jednego, dwóch gospodarczych podmiotów.
W ten sposób łatwo doprowadzać do zatorów, braków. I to jest według mnie główną przyczyną inflacji.
Jest to też jakąś odpowiedzią na pytanie czy za rządzenie jest odpowiedzialny rząd? Obecnie, na wskutek ... rządowych działań, już nie bardzo. Glapiński może sobie robić ze stopami co chce. Podobnie rząd wprowadzać kolejne programy. Ale te działania są jedynie skutkiem straty kontroli rządu nad tym co się dzieje. Rząd obecnie nawet nie potrafi przecież zaopatrzyć Polski w węgiel, którego mamy gigantyczne ilości. Więc jaka kontrola? A co dopiero mówić o innych rzeczach.
Globalizacja, monopole. Kto inny pociąga za sznurki.
A ja tylko mam nadzieję że wreszcie to jakoś dotrze do ludzi.
Rząd PiS realizował ten plan jak praktycznie wszyscy inni na świecie. Przykładowo kiedyś przed PiSem była mowa że supermarkety są złe. A za PiSu? Cisza. A ja swojej mieścinie obserwowałem śmierć dziesiątków małych sklepików. Które obecnie są tylko nic nie znaczącym szczątkiem wobec kilkunastu wielkich sklepów skupiających niemal całe obroty. Które łatwo mogą doprowadzić do braku zadanego towaru (np. cukru) gdyż każda sieć ma ogromny wpływ na dostępność towaru.
Za rządów PiS na wsiach już nie opłaca się hodować świń. Niemal nie ma krów. Wszytko skupione jest w wielkich przedsiębiorstwach. Wystarczy jakiś ASF lub cokolwiek i wieś cię żywnościowo nie poratuje. Chlewy i stodoły zamieniono w garaże i warsztaty a łąki pozarastały różnym zielskiem i krzakiem. Oraz domkami jednorodzinnymi.
Węgiel jest tylko częścią wielkiej polityki niszczącej naturalne gospodarcze fundamenty. Polityki, którą PiS przez cały czas swych rządów realizował. Tworząc gigantyczną biurokrację oraz tony prawniczego śmiecia zabijającego chcącego wykazać się inicjatywą człowieka. Naprawdę ciekawi mnie ilu tutaj, na NB mamy przedsiębiorców popierających PiS.
Ostatecznie padł rozkaz: Polska ma zabić najważniejsze. Swój energetyczny fundament. I PiS ... cóż wykonał. Podobnie jak inne wcześniejsze rozkazy.
"Za rządów PiS na wsiach już nie opłaca się hodować świń. Niemal nie ma krów. Wszytko skupione jest w wielkich przedsiębiorstwach."
Wyjaśnij jak najprościej możesz, skoro na wsiach nie hoduje się świń, to skąd przedsiębiorstwa je skupują, chyba nie w Afryce ?
By było śmieszniej, co jakiś czas od znajomych dostaję wiejską kiełbasę, czy inne podroby, skąd oni to biorą, muszę zapytać :)))))))))))))))))))))
Jeśli nie to się przejdź po niej lub zrób wywiad i się dowiedz ile gospodarstw hoduje świnie. Takich małych hodowli możesz nie uświadczyć wcale. Natomiast są oczywiście hodowle duże. Które wymagają całej infrastruktury. Są też hodowle ogromne. Które bazują na zmutowanym materiale genetycznym i np. wymagają specjalnego żywienia. Podałbyś to co co kiedyś rolnicy dawali swoim świnią to by zdechła. Za to ta dzisiejsza świnia rośnie błyskawicznie, jest pełna mięcha ale za to słoniny w niej brak.
No i tak jak pisałem, wystarczy przecięcie jakichś dostaw paszy czy coś takiego i wszystko leży i ... kwiczy.
Z krowami jest nieco lepiej ale też, naprawdę każdemu polecam, przejść się po okolicznej wsi by dowiedzieć się jaki procent gospodarstw wciąż się tym zajmuje. W mojej okolicy może jedno gospodarstwo na 20 ma krowy.
Chociaż wiele zależy od miejsca zamieszkania. Tam gdzie panowało duże rozdrobnienie, gospodarstwa są małe, to praktycznie wieś nie istnieje. Ja mieszkam w takim regionie. Młodsze pokolenie po prostu pracuje w mieście i tam też często zaopatruje się w żywność. Nawet ogródka często nie chce im się prowadzić.
Ja tu widzę że ludzie mają bardzo blade pojęcie o czymkolwiek więc nawet się cieszę na lekcję jaką im zafunduje PiS.
PS Pierwszy link z brzegu:
Producenci świń są na dnie, a Polska sprowadza ogromne ilości wieprzowiny
Pochodzę ze wsi, chociaż tam od wielu lat nie mieszkam. Mam tam jednak bliską Rodzinę i często (w miare możliwości) ich odwiedzam, jesteśmy w stałym kontakcie elektronicznym więc mam obraz zmian na bieżąco. Wykańczanie polskiej wsi praktycznie od czasów komuny się nie skończyło, a od czasów arona bucholtza zwanego dla niepoznaki balcerkiem, znacznie przyspieszyło. Za moich czasów, w latach 70/80 na tym zadupiu gdzie mieszkałem (wieś 70 domów), każdy miał kury, prawie każdy świnie i krowy. W czasach kartkowych, mimo oficjalnego zakazu, był praktykowany ubój domowy, połączony z wymianą barterową, inaczej, moglibyśmy tylko te kartki żreć. Po "upadku" komuny, pojawiło się coraz więcej dużych sieci, które powykańczały małe sklepiki i również przyczyniły się do stopniowego zaniku domowej hodowli żywca, włacznie z kurami. Obecnie wieś liczy prawie 200 domów, tylko w kilku są kury, świnie i krowy zanikły. W sąsiedniej wiosce, sporo większej (500 domów), jest jedno gospodarstwo hodujące świnie, dwa krowy, od czasu do czasu, ktoś kupuję świniaka z tego gospodarstwa i robi wędliny jak za dawnych lat. Przypuszczam, że Twoi znajomi właśnie w ten sposób wchodzą w posiadanie wiejskich kiełbas i innych podrobów. Chyba, że sami mają większą hodowlę...
Niestety, ten trend do wykańczania małych gospodarstw rolniczych nie jest specyficzny dla Polski, to się dzieje globalnie. Dlatego kanalia gates, jest największym właścicielem ziemi uprawnej w USA, chodzi o skupienie i kontrolę nad produkcją żywności, stworzenie globalnego monopolu na produkcję żywności, począwszy od nasion (monsanto), na produkcji i dystrybucji kontrolowanej przez blackrock. Tak więc to nie PIS zaczął wykańczać tylko PIS kontynuuje to co wszystkie inne zarządy Polski i innych krajów robiły od lat...
Pełna racja. Można to rozwinąć, ale po co? Monsanto i inni oraz własciele kapitału jak B. Gates faktycznie chcą zmonopolizować rynek spozywczy a roślinność to będą już tylko produkty GMO a świnie czy bydło będą mutantami i my będziemy zmuszani to gówno żreć! Niezła przyszłość, ale co my możemy zrobić? No chyba, że ich wszystkich szlag trafi... Czy można na to liczyć?
Pzdr
Pozostaje chyba wziąć przykład z ludzi, którzy zgłosili się na arktyczną wyprawę Ernesta Shackletona: "Poszukiwani mężczyźni do niebezpiecznej wyprawy, małe wynagrodzenie, przenikliwe zimno, długie miesiące w ciemności, nieustanne niebezpieczeństwo, wątpliwy bezpieczny powrót, uhonorowanie i uznanie w przypadku sukcesu."
Na tak "zachęcające" ogłoszenie odpowiedziało ponad 4000 mężczyzn, ES wybrał 27. Pomimo tego,że wyprawa od samego początku praktycznie była skazana na porażkę, to jednak zakończyła się sukcesem. Trzeba myśleć pozytywnie mimo tego, że niektórzy twierdzą, że to ogłoszenie nigdy się nie ukazało, jednak wyprawa się odbyła :-)
Pzdr
Bez przesadyzmu, PMM to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Rządzenie pod publiczkę ma krótkie nogi. A PMM doskonale realizuje strategię długofalową pomimo zewnętrznych przeciwności : plandemia, wojna, totalniacy-sprzedawczyki-donosiciele w PE i KE itp itd.
Droga sake, nie jestem z PiS, ani nawet nie jestem katolikiem. Popieram działania Peace, bo to jedyna niepodległościowa formacja w Polsce. A że na NB jest sporo antypolskich agitatorów ? Tak to już jest, działa wraża agentura od wieków, a Polska geograficznie znajduje się między młotem, a kowadłem. Tyle że wrogie mocarstwa znowu się mocno żrą i to jest szansa dla Polski, ba, szansa dla całego wolnego świata :-)