Odra wybiła w Kwiku 2

Nie mam prawa osądzać kogokolwiek dopóki nie jestem na jego miejscu, w jego skórze i w głowie.
Nie chciałbym być na jego miejscu.
Chociażby z tego prostego powodu, że nasz bohater nie żyje od dobrych kilku lat.

Znaleziono go martwego na łące nad rzeką pośród pasących się spokojnie jego krów.

Tak mi przynajmniej powiedziano.

Można powiedzieć, że udał się na drugą stronę i zostawił cały bałagan żonie i dzieciom.

" Beata wróć" jak mawiała Zyta Gilowska, która też od dawna hasa wśród aniołków.

Wróćmy więc.
Gdy wprowadziłem się na wieś obora już stała - imponująca z zielonym dachem i z unijną tablicą nad wejściem.

Musiała powstać na początku transformacji - gdy PRL przepoczwarzal się w PRL- bis, ale tego nikt na razie, albo prawie nikt, nie wiedział.

Różne cwaniaczki zwykle powiązane z nomenklaturą uwłaszczyli się na społecznej własności.

Domorosli i z importu doradcy rozmnożyli się jak stonka na polu kartofli i rysując świetlaną przyszłość bez trosk i problemów finansowych wciskali kit swoim ofiarom.

Jedną z ich ofiar okazał się nasz bohater a tragicznymi ofiarami jego żona i syn.

Wojtek był malorolnym,  młodym rolnikiem , który marzył by być wielkim chadziajem , najwiekszym na okolicę.

I jak Czerwony Kapturek beztrosko podskakując, biezyl przez ciemny las pełen żarłocznych wilków prosto w ich głodne paszcze.

- Kredyt dali mi na ten projekt. Nie miałem wyboru. 
Na ten unijny projekt. Bo tylko na to mieli kasę.
- Może i dobry w Holandii...
- Weź ten ruski spirytus rozrób, wiesz jak..A ja to swoją tak drzaznie..Na razie to same odsetki ledwo spłacam.

To było w 1996 roku. Mleko kosztowało 0,58 zł / litr.
 

0,5 litra wódki w sklepie 15 zł a  butelka pollitrowa  ruskiego spirytusu 10 zł.

Wojtek był zawsze kręcony. A to ryby skombinowal i dał komu trzeba, a to jaką usługę traktorem wykonał.
Wiedzial komu co dać i zawsze po starszeństwie, zgodnie z szarżą.

Wszystkim się wydawało, że jest rolnikiem pełną gębą.
Niektórzy twierdzili, ze splajtuje, bo odsetki od kredytu na oborę go zgubią.

Ale było wręcz odwrotnie - to oni wycofywali się z gospodarzenia, bo nie byli w stanie sprostać unijnym wymogom - takim, że udojnia miała być wyłożona glazurą
Wojtek, by sprostać wymogom dalej się zapozyczal.
Banki dawały, bo jak tu nie dac.

Wojtek brnął dalej, problemy zapijając wódką.

Spirala powoli zaczynala się zaciskać.

Na wsi zostawali starzy a młodzi uciekali do miasta albo na Zachód.

To piwo, które nawazyl musiała wypić zona, która z pewnością podpisywała kredyty i syn, który nie nadawał się na gospodarza. 
 Po prostu nie miał do tego serca i smykałki.
Przedwczesna śmierć brata.
Depresja.
I stało co się miało stać.
Koniec marzeń.
Na wsi został jeszcze  ostatni gospodarz jak ostatni Mohikanin.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

28-08-2022 [00:09] - Edeldreda z Ely | Link:

Dziękuję... 

Obrazek użytkownika paparazzi

28-08-2022 [22:41] - paparazzi | Link:

A za co?

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

28-08-2022 [23:39] - Edeldreda z Ely | Link:

Za drugą część tej historii. 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

29-08-2022 [07:55] - rolnik z mazur | Link:

@ papa coś tam
Nie jesteś jak zwykle w temacie.