"Nie patrz w górę" - metafora naszej współczesności

Reżyser od razu puszcza oko do widza. Prowadzi z nim grę. Widać, że to aż tak być nie może. Narracja filmowa jest szybka i płynna. Postaci skrajnie wyraźne. Zdarzenia? Kto był, gdzieś wyżej, to wie, jak bywa. Że bywa, nie do pomyślenia. W kosmosie też.

DiCaprio i Jennifer Lawrence bardzo dobrzy. Cate Blanchett jak z okładki magazynu, pomieszanie sztuczności i piękna, jej czarnoskóry partner Tyler Perry, sam urok, medialnej śmietanki, czyli gładkiego syfu. Absolutnie fantastyczne są dwie role 1/2 planowe. Meryl Streep pokazała, co to jest gra aktorska, a Mark Rylance jako miliarder... po prostu wow!

Więc film od początku wygląda na miszmasz. Zabawę z widzem. Nieprawdopodobne zachowania, dziwne, humorystyczne w sumie sytuacje. Surrealistyczne, ludzkie postawy. Widać, że to ściema. Widać i nie widać. W miarę upływu czasu, widz zaczyna pytać sam siebie, czy aby surrealizm filmowy to nie jest prawda o naszej rzeczywistości. Bo i reżyser stopniowo tonuje "śmiechowatość", jakby była ona tylko wybiegiem, tylko narzędziem do tego, żeby pokazać, gdzie zabrnęliśmy jako ludzie i co się z nami stało.

Zasadniczo DiCaprio i Lawrence chcą ostrzec ludzi przed zbliżającą się kometą, która niesie zagładę ludzkości. Różne konteksty i pararele przecinają się w filmie, tak że nie stanowi on jednoznacznej diagnozy. Widzimy jednak jak bardzo wynaturzone się stały: polityka  na najwyższych szczeblach, ludzkie ugrzęźnięcie w komórkowo-internetowym matriksie. Widzimy jak potworną w istocie rolę pełnią tak zwani spin-doktorzy, kreatorzy narracji i tłumaczeń rzeczywistości. Jak kompletnie bezbronni i oderwani od rzeczywistości są zwykli ludzie. Ostatecznie jak wielki biznes decyduje absolutnie o wszystkim, a media, w których pracują specjalnie dobrani ludzie są narzędziem destrukcji swoich widzów.

Ariana Grande śpiewa bardzo ładną piosenkę. To wykonanie stoi nieco w opozycji do roli wykoślawionej celebrytki. Poza tym, muzyka nie rzuca się w uszy, jest naturalnym, często niezauważalnym, ale bardzo dobrze dobranym tłem. Prowadzenie kamery i ujęcia łączą odrobinę inwencji, niestandardowych ujęć z poetyką niemal batalistycznych scen startu statków kosmicznych.

I na koniec ta kolacja. I pytanie, gdy życie zbliża się do końca, nieodwołalnie. Za co jesteśmy wdzięczni? Tak, tuż przed śmiercią. Odpowiedź czy nawet jej próba może być bolesna, bo... jesteśmy spłyceni. Bo może nie wiemy. Nie postrzegamy swojego życia jako całości, jako "losu człowieka". Bo współczesna kultura doraźnego narcyzmu wbija nasz wzrok w obszar zbliżony do bieżących 24 godzin. Który ciągle mija, w którym ciągle jesteśmy głodni: uznania, sukcesu, konfliktu, nowości i... tak, narracji.

Na koniec reżyser znów puszcza do nas oko. To słodko-gorzki koktail o składnikach w takich proporcjach, że się  broni. Bardzo dobrze i płynnie ogląda. Pozostaje na chwilę z nami. Pozostaje z tą sugestią, że mówi prawdę o nas, o naszym świecie. Przecież nie gdzie indziej jak tu, na Ziemi, całkiem niedawno pewien pan - nazwisko pominę - na serio proponował i chciał wykonać zapylenie atmosfery ziemi mikrocząstkami odbijającymi promienie słoneczne, żeby ochłodzić klimat. To nie jest kpina. To nie żart. To nie nonsens. Gdzieś to ugrzęzło, ale było traktowane z należytą powagą i właściwie nikt poważny nie powiedział wtedy, że król jest nagi, że absurd, że ktoś tu oszalał. O nie. Wchodzenie w **** miliardera cechowało i cechuje wszystkich, celebrytów, gwiazdy medialne, polityków.

Więc jedni są opętani chciwością i władzą, którą mają nad ludźmi. Reszta jest opętana doraźnością i sączącym się z ekranów przekazem do tego stopnia, że rzeczywistość przestaje się liczyć. "Nie patrzcie w górę" - powiada spin doktor polityczny. I ludzie nie patrzą, na to, co oczywiste, na to, co widać gołym okiem. Widzą tylko to, co im się każe widzieć. Wiedzą tylko to, co im się każe wiedzieć. Żyją w klatce, którą każdy z nich nosi przy sobie.

Na koniec, gdy ustawiczne żarty w filmie się na chwilę kończą, ludzie biorą się za ręce. - Wszechmogący Boże - zaczyna modlitwę młody chłopak. Nikt z nich nie jest specjalnie religijny, ale gdy wszystko się kończy, to można się zwrócić w stronę nicości albo istnienia, a to drugie ludzie określają imieniem Bóg. Ostatecznie jest On w nas samych. We mnie i w tobie, i w tym, co jest bądź czego nie ma pomiędzy nami. Titanic jeszcze nie zatonął. Medialne i polityczne prostytutki plutokratów jeszcze nie spowodowały katastrofy, choć wydają się przeć do tego za wszelką cenę. Czy my sami zdołamy się poskładać? Popatrzeć w górę? Zobaczyć rzeczy jakimi są? Czy znajdziemy innych by usiąść przy stole, gdy będzie nadciągał koniec? Czy też wejdziemy do kapsuły eutanazyjnej, właśnie zaaprobowanej niedaleko, by w izolacji zakończyć nasze życie.

Piękny film. Ciekawy. Dobry. Interesujący. Polecam.

---------------------------------------------------------------------
Recenzje innych filmów {TUTAJ}
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

06-01-2022 [06:21] - jazgdyni | Link:

Cześć

Już komentowałem u kolegi, ktory nie za bardzo ten film zrozumiał.

Piszesz - Piękny film. Ciekawy. Dobry. Interesujący.
Piękny? Dla mnie najwyżej trzy plus.
Ciekawy? Tak.
Dobry? Jeżeli od początku pojmie się, że to ostra satyra na współczesny, bolszewicko - pedalski świat, to jak najbardziej.
Interesujący? Jasne. Przejdzie do historii, podobnie jak "Kabaret", jako trafne uchwycenie obrazu lat 20-tych XXI wieku.

Film trzeba obejrzeć obowiązkowo. Lecz nie dosłownie jako kolejną holyłudzką komedię, tylko jako obraz pewnej części świata dzisiaj. Śmieszne i prymitywne, prawda? Lecz i straszne.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

06-01-2022 [06:41] - jazgdyni | Link:

Muszę jeszcze dodać, że to bardzo dobrze, iż film się ukazał. Trzeba obejrzeć, zanim lewaki go zbanują.
Ten film oznacza, że Hollywood, ta twierdza komunizmu od stu lat (nb. stworzona przez naszych żydów spod Warszawy) ma takich ludzi jak producent i reżyser Adam McKay, którzy widzą cały ten lewacki idiotyzm naszych czasów. I to jest ważne, bo trzeba ludzi budzić z koszmaru.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

06-01-2022 [08:06] - Zbyszek_S | Link:

Ten film ma kilka warstw. W jednej z nich możemy odczuć, że w rzeczywistości absurdalnego zła - taką był kiedyś komunizm np., a o współczesności pisał tu nie będę - tym, co może ludzi uratować bywa.... - kabaret. Właśnie kabaret może mówić prawdę, przez wielkie p. Właśnie kabaret za PRLu święcił swoje tryumfy, gdy w duszącej magmie socjalistycznego kłamstwa, ze śmiechem na ustach to kłamstwo demaskował. Proszę zobaczyć z kolei rzecz niesamowicie smutną, to mianowicie, że kabaret, przynajmniej u nas, w Poisce, jakby się skończył. Jakby nastąpił jakiś uwiąd.

To sygnał, że ludzie kłamstwo biorą za prawdę. Że traktują wszystko to, co im się mówi, całkowicie serio. Że stracili dystans, pozwalający na ludzką ocenę. Że narracja ich wciągnęła.

Ale ma Pan rację. Ten film to pewien kwiatek. Dla mnie także piękny, dla innych nie. I dobrze. Bo jednolitość opinii bywa niebezpieczna. Z takich samych nut, nie złoży się symfonii, koncertu, nokturnu. Śmiech i satyra to były też atrybuty Stańczyka (1480-1560) nadwornego błazna Jana Olbrachta. Strzeżmy się tych ludzi, tych prądów i tych czasów, które zabijają satyrę, w których więdnie kabaret, w których ludziom nie do śmiechu już w ogóle. Być może wówczas, nikt do nich już nie dotrze z prawdą. Powaga jest jak waga, ciężka, bywa dusząca.

Obrazek użytkownika SyrenkaW

06-01-2022 [12:05] - SyrenkaW | Link:

Metafora naszej współczesności, co ty o tej współczesności wiesz? Kolejne propagandowe ckliwe netfliksowe gówno, nie chciałbym nikogo urazić, ale głupi jesteś jak but, pozdrawiam.

Obrazek użytkownika jazgdyni

06-01-2022 [14:40] - jazgdyni | Link:

Biedna...
Blondynka?

Obrazek użytkownika nonparel

06-01-2022 [12:21] - nonparel | Link:

Dzięki za ten wpis.

            Po jednym z wcześniejszych wpisów tego samuraja co to jego nick wyleciał mi z głowy  obiecałem sobie, że na NB już nie zajrzę, na szczęście nie dotrzymałem słowa. Bo tamten gość albo nic z filmu nie zrozumiał albo, co gorsza świadomie chce go zdeprecjonować. Poza tym nie widzi nic złego w tym, że korzysta z Netflixa. A w komentarzach, że film jest cienki, głupi i wywołuje wkurwienie u pisiorów.
            Filmów holywoodzkich z zasady nie oglądam. Już dawno dowiedziałem się, ze tylko inteligentny Murzyn i uczciwy Żyd są w stanie uratować świat od zagłady. Z Neflixa nie korzystam - szkoda mi czasu na ten chłam. Na film "Nie patrz w górę" trafiłem przypadkiem, z całkiem innego źródła. I obejrzałem do końca, co w przypadku żadnego innego holywoodzkiego filmu dawno mi się nie zdarzało. Film wybitny nie jest. Ale trzeba go zobaczyć i jest godny zapamiętania. Bo to pierwsza malutka rysa w monolicie holywoodzkiej propagandy. Czyżby zaczęli nas się bać?

nonparel

Obrazek użytkownika jazgdyni

06-01-2022 [14:46] - jazgdyni | Link:

@nonparel

Cześć

Broniłem się tak długo przed Netflixem, aż wyczerpałem ofertę HBO GO. Niestety - potężne lewactwo opanowało światową filmotekę od Korei/Japonii, poprzez Polskę aż do LA.
Więc chcąc nie chcąc, jako uzależniony kinoman, kupiłem sobie toto za 35 zł/mc. Hollywood wiadomo jaki jest. Lecz jak poszukać, to można znaleźć coś dla siebie. Polecam serial Homeland.

Pzdr

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

06-01-2022 [15:03] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Broniłem się tak długo przed Netflixem"
Typowa dla pisowca postawa.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

06-01-2022 [17:15] - Zbyszek_S | Link:

@nonparel
Bardzo proszę. Ja piszę recenzje całkiem spontanicznie, bez intencji czy celów. Więcej ich jest na blogu. Można sobie sięgnąć i jakąś przeczytać {TUTAJ}. Ale wiem, że to kłopot. Może archwialne rezenzje, których nie publikowałem na NB kiedyś zamieszczę. Ja delikatnie mówiąc nie przepadam za Netflixem, ale trafiają się rodzynki, ja ten film. Innym takiem rodzynkiem jest serial Messiah, którego recenzję można przeczytać {TUTAJ} i który warto obejrzeć.

Obrazek użytkownika nonparel

07-01-2022 [19:33] - nonparel | Link:

No przecież właśnie to piszę. Że dziękuję za recenzję filmu, która mi się podoba. I że ten film stanowi - być może - wyłom w monolicie netflixowej propagandy. W każdym razie jest to rodzynek - i Pan i ja to dostrzegamy. Jeśli ma Pan więcej takich recenzji - bardzo chętnie przeczytam.

nonparel

Obrazek użytkownika sake3

06-01-2022 [16:28] - sake3 | Link:

Z relacji tych co film znają wynika,że każdy w nim widzi to co chce widzieć.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

06-01-2022 [17:11] - Zbyszek_S | Link:

Bo film NIE JEST "z jednego kopyta". Jest wielopłaszczyznowy i ma wiele znaczeń.

Obrazek użytkownika EsaurGappa

06-01-2022 [20:41] - EsaurGappa | Link:

Przy dziesiątym podejściu w końcu i wioskowy głupek musi sìę wypowiedzieć,ponieważ te proroctwo jakie niesie za sobą to dzieło,przez nikogo z obecnych nie zostało dostrzerzone.Myślę że i ja  jestem w elitarnym klubie zgryżliwych kinożerców na NB, może i młody wiekiem ale domyślam się że nie wielu kinomaniaków mi dorówn obeznaniem się z tą Cudowną Magiczną Skrzynką którą wymyślili ludzie jakim jest obraz filmowy.
  Cierpię na syndrom Bergmana i od lat na filmowej restrykcyjnej diecie... jako Neofita odciety przez 18 miesiecy od TV!KINA!INTERNETU KOMPUTEROWEGO!GAZET (LUB) CZASOPISM ...    
  " Ķ§ÄŔŻĶÄ "  ...ożywiła słowo...mały ...spokojny...szept...Amen.

Nie patrz w górę !?Patrz w dół tu!Nie na boki!Kurwa mać.!.. Nie patrz za siebie!!!Kurwa Mać!  ..przed ekran patrz ....gdzie !?...wracaj tu! patrz na .mnie! na lusterko z czystych ludzkich łez....Kobiety Ach Galaktyki Nie Pojętych Słów Ciała K9sm8czne  Komety Miłosne  Śmierć..Nie patrz w górę!Nie Patrz w dół!!!Nie rozglądaj się...Patrz przed siebie mężczyzno , tu jest malowany dom twój.... ON UMIERA!!!A tam są twoje najwspanialsze diamenty kosmosu ...Kobiety  ,ON UMIERAJĄ!

  Szybko dawaj wzywaj Wszechświat nasz malutki ,zalarmuj do tych w NIEBIOSACH i tamtych w PIEKLE... ZADZWOŃCIE W KOŃCU  DO INNYCH WYMIARÓW...

PANIE I PANOWIE,DZIECI,ZYDZI I ARABOWIE
LESBIJKI,GEJE GOJE... ELITO ...WASZA SZLACHETNOŚĆ.
WITAMY W PIERWSZYCH NOWOŻYTNICH IGRZYSK Życia i ŚMIERCI KOSMOS PATRZY
OTO ROZPOCZYNAM NAJWIEKSZE NAJNOWOCZEŚNIEJSZE NAJSPRAWIEDLIWSZWE IGRZSKA 21 WIEKU.

Gospodarzem jest Organizacja Narodów Zniewolonych i Przegrancych na ich rozkaz Polska Ukraina  pokłóci się z Niemcami a one wpier rzucą hordy dzikich złodziei na granice,pòźniej ukradną nam wolność,posegregują,eliksirem napoją,cyfrkę nadadzą ...ON Z ma za plecami wsciekłego Misia na smyczy tuż przy granicy,który już warczy wygłodniały,juz się slina mu cieknie bo wie że uczta będzie.Głód wojny jest u wielu ludzi wielki,to smutne i przygnębiające że 90 procent ludzi kłuci się bez końca miedzy sobą  a nie idą za Zewem Wolności.Ale czas się narodzić na nowo bo tylko to nam da zbawienie.

Obrazek użytkownika EsaurGappa

07-01-2022 [01:00] - EsaurGappa | Link:

p.s ach ta magia kina...
,nie uciekniesz,zewsząd jej Gwiazdy cię uwiodą...
Na początku była nr 1 Katarzyna Kaśka
Kasia Dibiasky,samotna kometa
,moda Lwica Kontrrewolucji.ponętny ogień mądrości...Kontra nr 2 ...prezydent  Orlean,samotna kobieta zmierzchu  millenium,baba do wszystkiego zimna i lodowata martw woda....,za  nim się z czaisz że ci smutno i źle z magicznego ekranu uśmiecha się do ciebie olśniewająca Brie... Blask jej samotności to światłocień,nie wie kim właściwie jest.Alfą czy Omegą Tornado czy Bryzą.
mieni się,porywa i znika...Cisza cisza teraz Cisza!...Hurra ... gwałtem prawie zmysły napada pojawiła się ona mega gwiazda...wow ...co za kosmos Riley Bina żywa Gwiazda samotna do szpiku kości, zepsuta matka ziemia ....długa cisza...go Home ...go Home...halo halo jest tam  kto.?..daleko na samym koncu samotnej miłości ,to June woła nas, nie samotna ,prawdziwy bohater kumpel na zawsze;mój ukochany wróg,nasze ukochane SŁOŃCE.