Z przedwojennego zbioru najpiękniejszych utworów poetyckich

W dzisiejszym wpisie pragnę skierować Państwa uwagę na polską kulturę uwiecznioną w przedwojennej poezji. Prawdziwej poezji, niosącej ze sobą określone wartości i realne treści, a nie wydumane i bezsensowne wynurzenia, często bez ładu i składu.

Jeden z przedwojennych polskich wierszy traktuje o łzach matki i ich wpływie na losy człowieka. Płacz matki nad nierozsądnym postępowaniem dziecka, dziś przez wielu błaznów z psychologii i psychiatrii zostałby potraktowany jako osobista patologia rodzicielki, która nie może pogodzić się z "samodzielnością" własnego dziecka. Przedwojenni Polacy doskonale zdawali sobie sprawę, że matczyne żale należy rozpatrywać w kategoriach poważnego przewinienia dziecka, które doprowadziło swą matkę do takiego stanu. Sama postać Matki i matczynej opieki jest znakiem rozpoznawczym polskości - tradycji i kultury polskiej. Znaczenie rodzicielki w polskim społeczeństwie zostało odzwierciedlone w niezliczonych publikacjach na ten temat, gloryfikacji matki i jej poświęcenia rodzinie.

Przejdźmy jednak do znakomitego polskiego wiersza zatytułowanego "Łzy matki", którego autor ukrywa się za inicjałami A. N. :

"Pewnego razu ... słuchajcie dziatki !
Widziałem - do tej chwili mnie jeszcze,
Gdy wspomnę o tym, przechodzą dreszcze - 
Łzy jednej matki.

Ona nie mogąc zbytniej swawoli
Pokonać radą, słowem ni czynem,
Płakała cicho w ciężkiej niedoli
Nad swoim synem.

O ! Jeśli moi mili słuchacze
Jest coś strasznego na naszym świecie,
To rzecz jest straszna, gdy matka płacze
Na własne dziecię.

Bo owe łzawe kropelki rosy,
Co z oczu matki płyną strumieniem,
Z czasem na dziecka krnąbrnego losy
Spadną kamieniem,

I tak zaciążą na grzechów szali
W wyrokach Bożych matczyne łezki,
Że nad tą matką aż się użali
Ojciec niebieski.

I Ten, co świata dzierżąc obszary
Grzech skruchą zmyty przebacza wszelki,
Nie pozostawi bez strasznej kary
Łez rodzicielki.

Starajcie się więc iść cnoty torem,
Chroniąc w swych sercach uczuć zadatki,
I swą krnąbrnością, swoim uporem
Nie martwcie matki.

Aby ta, która życie wam dała,
Barwiąc wasz żywot w promienie jasne,
Nigdy z boleścią nie zapłakała
Na dziecko własne ".

Pomimo faktu, że powyższy wiersz został zaadresowany do dzieci, zebrano i uwieczniono go w tomie przeznaczonym dla osób dorosłych, którym nieobcy jest los Polski i Polaków.

Warto też sięgnąć do innego wiersza traktującego o sytuacji człowieka po chrzcie świętym. Autorem jest K. Brodziński :

"Po chrzcie dziecięcia" :

"Wpisujcie w księgę żołnierza Bożego !
Wyrzekł się czarta i wszelkich spraw jego;
Wiernie pod znakiem Boga i człowieka
Przez całe życie wojować przyrzeka.
Nie płacz dziecino ! cieszyć się potrzeba,
Bo już masz prawo do dziedzictwa nieba,
I choć na troski przyszłoś na tę ziemię,
Nagroda trudów twych przeważy brzemię.
Chwal Pana twego każda duszo żywa,
Że z łaski Jego na ziemi przybywa
Nam bliźni, człowiek krajowi potrzebny,
Rodzicom dziecię, a Bogu służebny".

A czym są cnoty niewieście i jaki owoc przynoszą na świecie ? Odpowiedź na to pytanie dostarcza nam inny wiersz, autorstwa A. Oppmana, zatytułowany "Polskich niewiast serca święte" :

"Od początku dziejów naszych, od uwicia gniazdek laszych,
Odkąd białe orły słyną bujające nad krainą,
Odkąd żyje polska strzecha, polskich pieśni lecą echa, - 
Lśnią jak gwiazdy wniebowzięte polskich niewiast serca święte.
One Kingi, Salomeje, z których Boża cnota wieje,
I Jadwigi nieskażone dziś noszące z gwiazd koronę,
Szły przez głogi i przez ciernie Jezusowi służąc wiernie,
Wobec Boga czcią przejęte polskich niewiast serca święte.
I te, które syny swoje na śmiertelne słały boje,
Na Tatara i Turczyna, gdzie śmierć krąży krwawosina,
Gdy tamci walczyli w bitwie, one trwały we łzach, modlitwie,
W mocy swojej niepojęte polskich niewiast serca święte.
Czy wieśniaczki, czy królowe, one zawsze jednakowe,
W możnym zamku, w kurnej chacie w równym chodzą majestacie,
Czy w płótniance, czy w koronie, zawsze każda zorzą płonie,
Zawsze słodko uśmiechnięte polskich niewiast serca święte.
Ach ! I dzisiaj z równą mocą blaskiem cnoty nam migocą,
Starodawnej pełne wiary rozświecają pomrok szary,
Koją bóle i tęsknoty, wznosząc w niebo ducha loty,
Wżdy miłością wskroś przejęte polskich niewiast serca święte.
Więc gdy wkoło biją gromy, gdy drżą z grozy polskie domy,
Gdy się los nasz chwieje, waży, one stoją wciąż na straży,
Jak anioły nieskalane, duszą całą wzwyż podane,
W mękach życia nieugięte polskich niewiast serca święte".

Zakończmy przegląd przedwojennej liryki wierszem Zygmunta Krasińskiego "Do kobiety" :

"Choć znęcisz serce twoich oczu kryształem,
Lub je podeptasz czczej myśli lichością,
Nie będziesz jeszcze żywym ideałem,
Nie będziesz jeszcze niewieścią pięknością.
Skromność bez wiedzy lub rumiane lice
Również się dzisiaj na mało przydały;
Nie być, lecz wyróść musisz na dziewicę,
Przechodząc z wolna świat ten bólu cały.
A gdy z twych natchnień i mąk i łez mnóstwa,
Wybłyśnie w końcu święty obraz Bóstwa,
I twarz ci zleje światłem wiecznotrwałym,
Gdy na twym bladym, marmurowym czole
W wieniec się mocny splotą życia bóle,
Wtedyś pięknością, wtedyś ideałem".

W ostatnim z przytoczonych liryków, kobiece piękno zostało powiązane nie z wrażeniem nienaruszalności młodzieńczej, lecz z czymś całkowicie przeciwnym - z oznakami zapracowania, zmęczenia, czy nawet malującego się na kobiecej twarzy udręczenia, a może rozmodlenia. Dla dzisiejszego czytelnika zabieg ten może wydawać się niezrozumiały. Ukazuje on jednak w sposób dość precyzyjny odmienność polskiej kultury od światowego szaleństwa czy pozorów dobra złączonego z poczuciem piękna czy estetycznego wyglądu zewnętrznego.

A może ktoś z Państwa chciałby sięgnąć do przedwojennej polskiej poezji i wydobyć z niej słowa warte przypomnienia ?

Gorąco do tego namawiam.

Wszystkie powyżej zacytowane wiersze pochodzą z przedwojennej publikacji zatytułowanej "Antologia polska. Zbiór najpiękniejszych utworów poetyckich w XXVII rozdziałach, zebrał i wydał ks. S.J.", tom II, wydane w Cieszynie.

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Centrystka

06-10-2021 [21:50] - Centrystka | Link:

Dawno tej pani u nas nie było,widać iż czas ten poświęciła na zebranie i przedstawienie tu  opracowanego przez pewnego księdza przed prawie stu laty zbioru poezji przedwojennej,niestety dla dzisiejszego czytelnika zupełnie niesytrawnej,jak owe wychwalane przez autorkę "cnoty niewieście". Przede wszystkim jednak jest to zbiór klasycznej szmiry,która na szczęście nie ostała się w literaturze pięknej,bo z przedwojennej poezji należne jej miejsce zajęły utwory Tuwima,Lechonia,Leśmiana i wielu innych wybitnych poetów tamtego i następnych czasów.
A przy okazji pozwolę sobie zadać pytanie autorce: czy Pani nie jest przypadkiem siostrą zakonną? Z  całym szacunkiem dla zakonnic,ale taka właśnie literatura zalecana przez wydawanych takie utwory księży jako najwyższych dla zakonnic autorytetów, wyrabiała gusty literackie osób duchownych.

Obrazek użytkownika J z L

06-10-2021 [21:56] - J z L | Link:

Najwyższą pora by się odchamić
​Ale to na sobotę czytanie
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Centrystka

06-10-2021 [22:19] - Centrystka | Link:

@LzL
Jeśli taka "poezja" miałaby odchamiać,to mam złą wiadomość: nadal pozostałoby się chamem.
A nie słyszałeś o przedwojennej poezji takich autorów,jak: Tuwim,Leśmian,Lechoń,Pawlikowska-Jasnorzewska i wielu innych znakomitości poetyckich? Nawet w szkole cię o ich nie uczono?!

Obrazek użytkownika u2

07-10-2021 [07:47] - u2 | Link:

"Tuwim,Leśmian,Lechoń"

Rzecz gustu, dr Anna woli poezję sakralną, Centrystka woli dwóch żydów i jednego Tatara :-)

W sumie nie mam nic przeciwko Tuwimowi i Lesmanowi, bo byli nieźli, ale nie można twierdzić, że nie było innych poetów niż żydowscy :-)

Obrazek użytkownika Centrystka

08-10-2021 [00:54] - Centrystka | Link:

Wiedziałam! Wiedziałam,że gdy wymienię tę trójkę najwybitniejszych polskich poetów,a zarazem wielkich patriotów polskich pochodzenia żydowskiego,to zaraz odezwie się jakiś antysemicki obszczymurek z głośnym ujadaniem,że to nie nasi, nie "sakralni",choć wszyscy oni tworzyli przepiękne strofy o wiele bardziej "sakralne",niż te szmirowate bajdurzenie w wierszach zebranych przez owego księdza.Poza Krasińskim,którego specjalnie pominęłam,bo zupełnie nie pasował do grona autorów cytowanych przez dr Annę "poetów",pozostali dwaj wieszczowie czyli Mickiewicz i Słowacki (u obu przepiękne strofy o Bogu i Jego Matce), także byli pochodzenia żydowskiego po swoich matkach,co przesądza właśnie o żydostwie. I w całej tej dyskusji wcale nie chodzi o pochodzenie jakichkolwiek poetów,ale o wartość literacką ich twórczości. Widzę jednak,że to za trudne do pojęcia przez niektóre osoby komentujące tutaj.

Obrazek użytkownika sake3

07-10-2021 [11:42] - sake3 | Link:

@JzL.....Jak widać z poprzedniego wpisu odchamienie to ciężkie zadanie,w niektórych przypadkach nawet niewykonalne.

Obrazek użytkownika sake3

07-10-2021 [08:17] - sake3 | Link:

Jeden z przytoczonych wierszy jest autorstwa Zygmunta Krasińskiego.Chyba wszyscy znamy tego poetę chocby ze szkół jako jednego z wielkich poetów obok Mickiewicza i Słowackiego i Norwida..Nie bardzo rozumiem więc złośliwych aluzji zarówno  wobec wyboru poezji.jak i autorki bloga.

Obrazek użytkownika Centrystka

08-10-2021 [01:06] - Centrystka | Link:

"Nie bardzo rozumiem więc złośliwych aluzji zarówno  wobec wyboru poezji.jak i autorki bloga."
Sake w ogóle mało rozumie,ale za to dużo pisze, zazwyczaj nie na temat,co wynika właśnie z jej trudności w zrozumieniu najprostszego tekstu.