Rok 2017 to był dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia - zdanie otwierające „Ogniem i mieczem” doskonale opisuje 2017 rok.
Przekonany jestem, że aby zrozumieć ostatnie lata, konieczne jest przypomnienie wydarzeń z 2017 roku. Czy pamiętacie kto powiedział tamtego lipca, że Polaków nie da się pokonać?
Rzeczywiście, jeszcze latem 2017 wydawało się, że nic nie pokona Dobrej Zmiany. Sam pisałem o partii Kaczyńskiego zmierzającej, na ostatniej prostej, do IV Rzeczypospolitej. Polscy patrioci szli do przodu jak burza, prezydent największego imperium na świecie otwarcie okazywał nam poparcie, które zresztą nie kończyło się tylko na słowach.
Impet z jakim odbijaliśmy Polskę budził w nas dumę i dlatego wierzyliśmy, że wstaliśmy z kolan. Powodów do dumy było wiele, przejęliśmy bowiem rolę Niemiec w naszym regionie. To oczywiście, ze zrozumiałych względów, wielce zaniepokoiło nie tylko Berlin, ale również Moskwę. Pewien niepokój na pewno odnotowano w wielu innych wpływowych stolicach, czemu wielokrotnie dawno wyraz podczas debat w Brukseli.
Hasło „ulica i zagranica” stało się mottem beznadziejnie słabej politycznie opozycji. W obliczu jej bezradności, cóż innego pozostało „zagranicy” jak... przejąć PiS?
I tu właśnie przypominają się wydarzenia z roku 2017, kiedy to władcy tego świata załamywali ręce nad praworządnością w Polsce. Tak bardzo się wszyscy przejęli, że gdy w lipcu 2017 roku w Sejmie ważyły się losy reformy sądownictwa, orędzie do nardu wygłosił Prezydent Duda pouczając PiS, że w ten sposób „postępować nie można”. Wystąpienie wyraźnie zaniepokojonego prezydenta, który swoim zachowaniem wyrażał daleko posunięta nerwowość, było dziwaczne i niezrozumiałe dla ogółu, za wyjątkiem osób do jakich kierował swoje słowa.
W kontrze do prezydenta, przemówienie wygłosiła ówczesna premier Beata Szydło broniąc Dobrej Zmiany.
Niestety starcie wygrał prezydent, jakiego zawsze uważałem za najsłabsze ogniowo obozu narodowo-patriotycznego. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z rozmiaru tej słabości i ich konsekwencji dla Polski.
Szybko bowiem doszło do rekonstrukcji rządu, z jakiego usunięty został minister Macierewicz, któremu PAD, cytując Gazetę Wyborczą zarzucił używanie "bolszewickich metod". O ile o Beacie Szydło prezydent nie wypowiedział się równie dosadnie, to nowego premiera Mateusza Morawieckiego określił "swoim premierem" na zaprzysiężeniu nowego Gabinetu.
Sytuacja z końcem 2017 roku była tak napięta, że wiele osób mówiło o nieuniknionym podzieleniu się PiS na mniejsze ugrupowania polityczne. Zaraz potem prezydent zawetował ustawę degradacyjną oraz skompromitował dyskusję o nowej konstytucji prezentując skandalicznie idiotyczne pytania do referendum o ustawie zasadniczej.
Wielu z nas, łącznie ze mną, myślało jeszcze wtedy, że debata o kształt Dobrej Zmiany ciągle trwa na poważnie, ale było to już tylko przedstawienie dla elektoratu prawicowego, który potrzebny był do utrzymania władzy przez „odwrócony” PiS.
Obecnie jest oczywistą oczywistością, że PiS nie spełni naszych marzeń politycznych w stosunku do przyszłości Polski. Wiemy, że reformy sądownictwa nigdy nie przeprowadzi się tak jak należało, że kasta pozostanie nietknięta, że nazwiska komunistycznych zbrodniarzy jak Jaruzelski i Kiszczak dalej poprzedzać będzie tytuł generała, a prawo w kraju wyznaczać konstytucja podpisana prze towarzysza Kwaśniewskiego Aleksandra.
Obraz Polski, dla jej patriotów, ma dzisiaj słodko-gorzki wygląd. Jako patrioci mamy swoje pomysły na Polskę i zawiązane z nią marzenia. Większość z nas chciałaby widzieć ojczyznę jako kraj z jakiego można być dumnym, państwo gwarantujące podstawowe wolności obywateli, i stwarzające właściwe warunki do zbudowania silnej klasy średniej. Polski będącej najlepszym miejscem do mieszkania i wychowywania dzieci, przeżycia szczęśliwej starości.
Jednak obecnie PiS to formacja całkowicie skupiona na wdrażaniu the New World Order, i posłuszenie wykonująca polecenia "zagranicy", a rząd Morawieckiego jaki i prezydent całkowicie zarzucili ambitne plany wpływania na politykę międzynarodową i wzmacniania roli Polski na mapie świata.
Cytując Kaczyńskiego, ponownie staliśmy się kondominium.
Nie takie jednak przeciwności przyszło w przeszłości przezwyciężyć polskim patriotom. Miał rację Trump, mówiąc w 2017 w Warszawie, że Polaków nie da się pokonać.
Tekst ukazał się w Panoramie Polskiej
=====
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10102
Pamięta tow. Kudła te napisy? z sovieckim svazem po vecne casy a nikdy jinak - to było piękne, prawda?
Tak się cieszę, że czytasz moje wpisy. Rób to nadal i ucz się debilu ! Tak, możesz odpowiadać, bo po tym poznaję jaki jest stopień twojego ogłupienia i czy robisz postępy !
Czyli po staremu: łubu dubu...:)
Czytając podobne wpisy jak ten towarzysza powyżej człowiek poważnie zastanawia się nad tym czy istnieje jakaś granica, której nie będzie w stanie przekroczyć stworzenie gotowe w każdych okolicznościach do wejścia w podskokach naszej umiłowanej władzuchnie w rozepchany zad aż po same pięty:)
Pozostaje niezgłębioną tajemnicą jakim to sposobem podobnie marna człowieczyna po wydaleniu ze swego przepastnego wnętrza podobnych elukubracji jest w stanie choćby rzucić okiem we własne odbicie w lustrze...
Parę razy w komentarzach zwracałem uwagę, że duża grupa publikujących na NB pochodzi albo z innej planety, albo odbiera sygnały źle dekodowane. Wiem, że to groch o ścianę, a właściwie musztarda po obiedzie, wielu z Państwa nie wiedzie się pewnie najlepiej, ale uderzcie się w piersi, czy aby na pewno za tę sytuację odpowiada rząd i jakieś tam organizacje? Czemu inni mają, a Wy nie?
Przy okazji, w temacie "to mi się podoba!": za jakiś czas wyjeżdżam dorobić parę złotych do dalekiego i bogatego kraju. Na 48 godzin. Proszę sobie wyobrazić, ze już dziś dostałem listę 22 osób z którymi będę miał tam kontakt. W układzie tabelarycznym, oprócz nazwiska i ich peselu figuruje szczegółowa informacja o zaszczepieniu, z nazwą szczepionki i datą drugiego podania. Na końcu, najciekawsze, wszyscy w dniu spotkania będą mieli przy sobie wyniki wymazu na covida wykonane w jego przeddzień. Jest też nie żądanie, ale prośba, bym (jeśli to możliwe) wysłał przed przyjazdem dane o swoim (ewentualnym) zaszczepieniu.
To ja w temacie "to mi sie podoba" dodam, że nie muszę wyjeżdżać i dorabiać i w ogóle nie muszę dorabiać. Raczej bym się też nie chwalił tym, że muszę dorabiać... więc jak widać na tym przykładzie Pan jest zadowolony, że może dorobić, a ja jestem zadowolony, że nie muszę dorabiać.
Proszę zwrócić uwagę, że uczucie o charakterze dodatnim (zadowolenie) związane jest z niekorzystnym zjawiskiem jakim jest niewystarczająca ilość środków do życia i konieczność dorabiania. Gdyby Pan się teraz zastanowił jak to jest możliwe mieć pozytywne uczucia w związku z niekorzystnym stanem dla siebie, to by Pan doszedł do może sensownych wniosków socjologicznych.
I na tym polega właśnie bolszewizm, że Pan się nad tym nie zastanowi... ale proszę nie brac tego do siebie, bo właśnie na tym polega bieżąca polityka, a w szczególności nowy ład.
W sprawie zadowolenia odpowiedź nie jest skomplikowana. Wszystkie przekaziory nadają na jednej fali i większość odbiorców mówi jak nasz Admin: To cały świat zgłupiał a kilku oszołomów z Naszych Blogów ma rację? Właśnie nie cały ale propaganda nie zajmuje się rzecz jasna nagłaśnianiem wrażych poglądów, a ludzi się rozmiękcza jak to w softpower.
Tak, następnym razem nie zaproszą, więc Rozsądek się zaszczepi.
=======
Znajduję się w tej szczęśliwej sytuacji, że szczepienia covidowe mam już za sobą. Chwalę się też i nie wyjmuję wręcz z walizki żółtej książeczki: International Certificate of Vaccination and Prophylaxis. Nie wyobrażam sobie, bym w dzisiejszych czasach wyjechał za granicę bez szczepień.
Wspaniały wpis sake3 !!! Czytajcie lewackie zajoby, nawet po kilka razy żebyście choć trochę z tego zrozumieli ! Nie zapomnijcie włączyć mózgi jeśli coś takiego posiadacie i uczcie się !
Zapracowana jedenastko, jest was 9 a w sondażach -3%, stąd ból waszych pleców.
Wasza pogarda wypracowała w lokalnym sondażu zawodowym to, że ludzie kpią
z was na równi z totalnymi. Ci na dole lepiej zestawiają fakty niż publicyści, więc
za kim mam obstawać za wami? Doceniam to i komentuję.
Przepraszam o obronie Pani Premier zza klawiatury? Byłem przeciw większości
ordynarnych protestów w naszym mieście, na ulicach i na większości spotkań
przepraszam, was nie pamiętam. Rzeczywiście czuć gaz, więc jedziemy.
Lewactwo podąża drogą Judasza ! Członkowie tych partii z Budką i Czarzestym na czele to skorumpowani złodzieje, łapówkarze, kłamcy i zdrajcy narodu polskiego. Metodami ich walki politycznej nie sąprogramy wyborcze, propozycje i oferty dla Polaków, lecz likwidacje tego co dobre, a co im przeszkadza (likwidacja IPN, CBA, złotówki, WOT, węgla, bazy wojsk amerykańskich, kilku ministerstw, urzędów wojewody na rzecz państwa federalnego, programów rodzinnych, socjalnych i emerytalnych ), i nienawiść do konkurentów politycznych, objawiająca się jakimś amokiem, opętaniem, wręcz podłą wścieklizną.
Wiem, że droga apostołów i dobro zwyciężą, ale pytam – po co aż tyle tego zła ?! Czy szatan ma jeszcze tyle siły ?! Pomyślmy sobie, o ile szybciej następowałyby reformy państwa i polska droga do dobrabytu, gdyby nie ten niezrozumiały koszmarny opór tej części społeczeństwa ?!!!
Ten ostatni to chyba nawet jakiś patron najnowszych koalicjantów prezesa...
Jak powiedział prezes, to Pani Żukowska na początek wejdzie do rządu...
Tak na marginesie .Szczęść Boże.
I nie dodam jak jeden znany poseł czegoś o szubienicach.
Cieszmy się z tego co mamy i wsadźmy sobie marzenia o idealiźmie do kieszeni ! Mamy lewicę i prawicę. I co ? Czy my Polacy potrafimy te dwie formacje rozróżnić ?! Napisano i powiedziano już na ten temat tony, przeżyliśmy to wszystko, więc nie będę ich powtarzał. Powiem tylko, że przewaga prawicy jest ogromna i nie wymaga dyskusji ! No więc skoro nie ma lepszych to bądźmy zadowoleni z tych co mamy. Pomóżmy im, piszmy i mówmy o nich prawdę i głosujmy na nich, bo w innym przypadku powrócą ci gorsi – znacznie gorsi ! Cieszmy się z pracy naszego wspaniałego premiera M. Morawieckiego i jego teamu ministrów. Uświadommy sobie co się dzieje z rządami w Holandii, Włoszech, Francji, Hiszpanii, itd.. Popchnijmy do lepszej pracy parlamentarzystów PIS-u, by szybciej i lepiej zmieniali prawo. I wybierajmy do władzy tych, którzy są lepsi, godni zaufania, uczciwi i prawdomówni !!!
to zaplanowane już dawno. Trzeba z tymi sq... walczyć. Niech nie błagają tylko wstaną z kolan. Pzdr
o czym ty bredzisz? Jak nie rozumiesz to przynajmniej milcz.