Wizjonerzy i proroctwa samospełniające się

Wyobraźmy sobie, że w mediach ukazuje się informacja o możliwości bankructwa i niewypłacalności pewnego banku. Ludzie rzucą się ratować swoje pieniądze opróżniając konta, zasoby banku maleją, bank traci płynność finansową i wreszcie bankrutuje. To klasyczny przykład proroctwa samospełniającego się czyli dodatniego sprzężenia zwrotnego. Banki dla swego własnego dobra i dobra klientów unikają zwykle informacji o swoich kłopotach, a  władze ostrożnie  informują o klęskach żywiołowych. Przy obecnej epidemii rejestrujemy wręcz eksplozję prawdomówności. Dlaczego?
 Literatura i film często antycypują różne wydarzenia. Na przykład Verne opisał lot na Księżyc i przewidział, że na księżycu wylądują pierwsi Amerykanie. Opisywał również napędzaną silnikiem wielką łódź podwodną.
Wirus z  Wuhan pojawił się w literaturze w 1981 roku. Ukazała się wówczas powieść ,,Oczy ciemności'' pióra Deana Koontza wydana pod pseudonimem Leigh Nichols. Jest to historia Tiny Evans , której syn zginął w wypadku. Tina zaczyna podejrzewać, że jej syn żyje i usiłuje wyjaśnić zagadkę jego rzekomej śmierci. Pojawia się wątek badań nad bronią biologiczną, a mianowicie wirusa "Wuhan 400''.  To chińskie miasto od lat było centrum wysokich technologii. Pod koniec XX wieku powstał tam Wuhan Institute of Virology , słynący z prac nad wirusami, czyli  potencjalnie nad bronią biologiczną.
Wzmianka w książce dotycząca ,,Wuhan 400'' wygląda tak:
„Żeby to wyjaśnić- powiedział Dombey - musimy cofnąć się o dwadzieścia  miesięcy. Właśnie wtedy chiński uczony Li Chen uciekł do Stanów, zabierając ze sobą dyskietkę z danymi o najważniejszej broni biologicznej Chińczyków z ostatnich dziesięciu lat. Nazwali ją "Wuhan-400", ponieważ została wynaleziona w laboratorium RDNA mieszczącym się w pobliżu miasta Wuhan i była to czterechsetna odmiana zdolnego życia wirusa stworzona w ich centrum badawczym. Wuhan-400 jest bronią doskonałą”.
Wiadomość o wirusie "Wuhan 400'' z książki Koontza stała się elementem wielu teorii spiskowych u podstaw których leży przeświadczenie, że wirus wydostał się (celowo lub nie) z laboratorium. Jedni winią Chińczyków inni twierdzą, że koronawirusa stworzyli Amerykanie. Fikcyjny wirus znacznie różni się jednak od COVID-19. Książkowy wirus "Wuhan 400" atakuje mózg i "rozkłada go'' za pomocą śmiercionośnej toksyny, jest też stuprocentowo zabójczy. Początkowo wirus miał nazywać się "Gorki-400" od rosyjskiego miasta, w którym został stworzony.
Pandemie były również głównym wątkiem licznych filmów katastroficznych. Jednym z nich była „Epidemia” z 1995 roku z Dustinem Hoffmanem i Rene Rousso oraz „Bastion” Stephena Kinga Jest jeszcze „Inferno” w reżyserii Rona Howarda  film oparty na książce Dana Browna, „Contagion – Epidemia strachu”. Jest to typowy amerykański thriller science-fiction zrealizowany w koprodukcji z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, w reżyserii Stevena Soderbergha.
 Słynne książki o pandemiach to choćby :"Dżuma'' Alberta Camusa,
"Miasto ślepców'' Jose Saramago, "Miłość w czasach zarazy'' Gabriela Garcii Marqueza, "Bastion'' Stephena Kinga  (według której został nakręcony wzmiankowany powyżej film), "Plaga'' Grahama Mastertona. oraz książka „End of days” Sylvii Browne, w której pisze ona o chorobie układu oddechowego szerzącej się w 2020 roku.   Należy odróżniać utwory wizjonerskie, niejako prorokujące wydarzenia od relacji świadków podobnych wydarzeń.
W 1348 trubadur Peire Lunel de Montech tworzył swoje sirventes w czasie szczytowego rozpowszechnienia dżumy w  Tuluzie. Można wątek zarazy odnaleźć również w „Dekameronie” Boccaccia, a przede wszystkim warto przypomnieć „Ucztę podczas dżumy” Puszkina. Ten ironiczny wiersz w tłumaczeniu Juliana Tuwima przypomina swym stylem wiersze francuskich poetów wyklętych ( poètes maudits).  A oto fragment wiersza Puszkina:
„Więc sławmy Dżumę! Chwała Dżumie!
Nas nie przestraszą mroki trumien,
Na śmierci zew - nie chwyci drżenie.
W pucharach niechaj wino szumi,
Dziewicy-róży chłońmy tchnienie,
Już może - - pełne groźnej Dżumy” 
Orwell przewidział świńską grypę w „Folwarku zwierzęcym”, a Dante w „Boskiej komedii”. „Dziennik roku zarazy" Daniela Defoe to natomiast literacki  opis epidemii dżumy, która nawiedziła Londyn w latach 1665-66. Zaraza występuje też w znanym wierszu  Adama Mickiewicza
„Już w gruzach leżą Maurów posady
Naród ich dźwiga żelaza;
Bronią się jeszcze twierdze Grenady,
Ale w Grenadzie zaraza”.
Obrazy dżumy są również częstym motywem malarstwa. Najbardziej przejmujący jest chyba „Tryumf śmierci” – obraz, który obecnie znajduje się w muzeum Prado w Madrycie, namalowany w 1562 roku   przez niderlandzkiego malarza Pietera Bruegla.
Obecna epidemia jest świetną okazją do zweryfikowania różnych poprawnościowych bredni  narzucanych społeczeństwu przez polityków, media i uniwersytety. Nawet najgłupsi z najgłupszych wreszcie chyba zrozumieli, że sprowokowanie przez Merkel (czyj plan realizowała Merkel nietrudno się domyślić) „wędrówki ludów” jest najdelikatniej mówiąc niezwykle ryzykownym posunięciem. Stare poczciwe granice państw narodowych wracają po cichu do łask. Również  po cichu do lamusa odchodzi propagowana przez totalną opozycję koncepcja osłabienia państwa i  wzmacniania samorządów czyli praktycznie koncepcja rozbicia dzielnicowego Polski. Jak wyglądałoby obecnie zarzadzanie kryzysem? Skąd samorządy wzięłyby środki na niezbędne kroki?
Podobno koronawirus-covid-19 jest groźniejszy dla mężczyzn niż dla kobiet. Według  danych przedstawionych przez WHO śmiertelność kobiet wynosi 2,8 % a śmiertelność mężczyzn aż 4,7 %. Czy nadal będziemy utrzymywać, że płeć jest sprawą kulturową? Czy pan Bęgowski każąc nazywać się Anną Grodzką ( jakieś niefortunne nazwisko) stał się przez to bezpieczniejszy?
Miejmy nadzieję, że otrzeźwienie, które przyniesie faktyczna czy tylko rozdmuchiwana sztucznie epidemia  okaże się trwałe.
Czasy Solidarności, nawet jeżeli prawdą jest, że była ona inspirowana przez służby, ożywiły społeczeństwo na wiele lat.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

04-04-2020 [09:10] - NASZ_HENRY | Link:

Dokończę Pani tę wczorajszą matematyczną opowieść.

MZ o godz. 22:50 podało aktualną łączną liczbę zarażonych, to 3383 przypadki, nowych było 437.

Błąd mojej prognozy - 3344 przypadków to odpowiednio: 1,1% i 9%.

Dla porównania błąd fizyków z UW model sub wykładniczy:

 http://www.fizykwyjasnia.pl/na-biezaco/prognozy-rozwoju-epidemii-koronawirusa/

to dla wszystkich przypadków 4,3% dla nowych 33%.

Przez wrodzoną skromność nie będę tych wyników komentował ☺

 

Obrazek użytkownika izabela

04-04-2020 [09:35] - izabela | Link:

Za to ja mogę skomentować. Brawo!!!

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

04-04-2020 [20:48] - Imć Waszeć | Link:

Zastanawiam się jaki byłby błąd w moim modelu opartym na łańcuchu Markowa, gdzie założyłem pewien pułap? Może ktoś to posymulował, hę? ;) Tamte modele nie mają pułapu, dlatego przewidują, że za jakiś czas zachoruje więcej ludzi niż żyje na świecie i że wszyscy ludzie na świecie się kontaktują.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

04-04-2020 [10:58] - Kazimierz Kozio... | Link:

smiertelnosc bedzie znacznie nizsza biorac pod uwage przypadki "przechorowujacych" bezobjwowo https://pubmedinfo.org/2020/03...

jeszcze jedna wizja literacka: C.S. Lewis 1942 rok "Szatan: zasieje  strach i panike. Zamkne firmy, szkoly, koscioly i osrodki sportowe. Spowoduje ekonomiczne zamieszanie."
 

Obrazek użytkownika izabela

04-04-2020 [11:52] - izabela | Link:

Racja, dziękuję za podpowiedź.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

04-04-2020 [13:05] - wielkopolskizdzichu | Link:

Pośród wymienionych filmów o epidemiach zabrakło najbardziej spektakularnego  z ostatniej dekady. Word War Z. https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika tricolour

04-04-2020 [14:27] - tricolour | Link:

Te procenty, co się komu zgadza z przewidywaniami, co nie, to fajna zabawa zza monitora. W dawnych czasach pewnie statystyka programu "Endlösung der Judenfrage" była podobnie emocjonująca. Jak widać czas płynie i chyba nic więcej...

Tymczasem: "...wykryto go u ponad 460 osób z personelu szpitali. Oznacza to, że co szósty przypadek choroby to ktoś z tej grupy. Na obowiązkową kwarantannę musiało pójść ponad 4,5 tysiąca osób" - jeśli ktoś nie ma w rodzinie lekarza, to może i dobrze, bo stać go na śmichy-chichy, a to ponoć dobrze na zdrowie robi. Ale jak ktoś ma, to go radość z "wcelowania" w liczbę chorych raczej nie bawi.

Do statystyków mam zatem pytanie: kiedy osiągniemy 50 tys zachorowań i jaka będzie wtedy gospodarka?

Obrazek użytkownika Pani Anna

04-04-2020 [14:53] - Pani Anna | Link:

Skoro 'wykryto" wirusa wśród pracowników szpitala, czyli "fachofców" pracujących w warunkach ścisłej ochrony i kwarantanny, to tym bardziej z tego wynika, że te wszystkie zakazy i nakazy 2m od siebie  nie działają, bo i działać nie mogą, ani na tego wirusa, ani nawet na "zwykłą" grypę, na którą zachorowalność jest bez zmian.

Obrazek użytkownika tricolour

04-04-2020 [17:40] - tricolour | Link:

@Anna

Fachofców, pisze Pani? W zasadzie ma Pani rację. Skoro nie mogą się doprosić o maseczki po 30 groszy sztuka, o jakieś kombinezony po tysiaku, a latają w starych i dziurawych, to może rzeczywiście są to umysłowe biedaki? Przecież każdy normalny rzuciłby taką pracę i nieudolnego dyrektora, który nie potrafi zadbać o pracownika.

Muszę to powiedzieć w domu, niech przegoni pacjentki z kobiecej onkologii, po co w ogóle takie przyłażą? Jeszcze jakąś zarazę przyniesie jedna z drugą! Głowę zawracają zamiast kwatery sobie poszukać... dziękuję Pani. Mądrego miło posłuchać.

Obrazek użytkownika Pani Anna

04-04-2020 [20:30] - Pani Anna | Link:

@Tricolour
wiem co piszę. Moja Mama przepracowała 40lat na oddziale chorób zakaźnych, widziała i przeżyła dosłownie wszystko, łącznie z epidemią czarnej ospy w 1963r.
Od małego nasłuchałam się opowieści o fascynujących przypadkach: żółtaczki zakaźnej, czerwonki, duru, gruźlicy, gronkowca, zakażenia krwi, malarii, eboli i czego kto tylko sobie zażyczy. Niech Pan zgadnie ile razy ona, lub ktoś z personelu, a było to jeszcze za siermiężnego PRL zachorował na któreś z wymienionych świństw? Ile razy "przywlokła" coś do domu? Nie wiem z czego "zrobieni" sa ci wspólczesni "fachofcy", ale raczej na pewno nie z tej samej gliny. Aha, moja Mama czasem bywała przeziębiona, miewała również grypę, ale nie chodziła w wtedy w kombinezonie ani w masce, a domownicy nie byli objęci kwarantanną.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

05-04-2020 [19:18] - wielkopolskizdzichu | Link:

Typowe opowieści Prawdziwej Polski.
"Moja Mama przepracowała 40lat na oddziale chorób zakaźnych, widziała i przeżyła dosłownie wszystko, łącznie z epidemią czarnej ospy w 1963r.
.......Aha, moja Mama czasem bywała przeziębiona, miewała również grypę, ale nie chodziła w wtedy w kombinezonie ani w masce, a domownicy nie byli objęci kwarantanną."

Tam gdzie dotarła odra personel medyczny mający kontakt z chorymi był odziany nie tylko w maseczki, ale okulary ochronne, grube gumowe rękawice i kaptury, a całe miasto Wrocław poddane było kwarantannie i odcięte było kordonem milicji.
Krótko pisząc, Pani Anno, kłamiesz jak TVPiS

Obrazek użytkownika Pani Anna

05-04-2020 [21:13] - Pani Anna | Link:

@wielkopolskizdzichu
Naprawde sie ubawiłam. Debil? Ależ skąd, to tylko nasz Zdzichu... To nie była odra, tylko czarna ospa - to po pierwsze. Moja Mama pracowała już na oddziale zakaźnym w 1963r, ale nie we Wrocławiu, nigdzie tego nie napisałam, de... Zdzichu.  Wszystkie oddziały zakaźne w całej Polsce były wówczas postawione w stan gotowości, a personel na to przygotowywany. Każdy pacjent z gorączka i wysypka przyjmowany podczas dyżuru mógł mieć ospę i musiał tak byc traktowany, dopóki lekarze tego nie wykluczyli. Tak, Mama jak każdy człowiek czasem bywała przeziębiona,  ale żeby nas i siebie przed tym ustrzec  nie wkładała maski i kombinezonu, tylko kurowała się w domu, na zwolnieniu jak każdy normalny człowiek. Dodatkowo 3/4 życia zwodowego przepracowała w warunkach, kiedy nikt nie słyszał o strzykawkach i igłach jednorazowego użytku, wszystko się sterylizowało po każdorazowym użyciu, a był nawet czas, kiedy reglamentowane były wata i lignina! Ty już nie zabieraj głosu, bo nie potrafisz przeczytać nawet 4zdań ze zrozumieniem. Odnosze wrażenie, że dla takich jak ty jest całkowitym zaskoczeniem fakt, że w szpitalach zawsze istniały oddziały chorób zakaźnych, gdzie pracowali normalni ludzie i nikt ich nie okrzykiwał bohaterami, tak jak teraz byle lekarzynę, który "naraża życie" bo dostał kataru. Spadaj na drzewo ośle i nie zwracaj mi wiecej du..y.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

05-04-2020 [23:40] - wielkopolskizdzichu | Link:

Moja pomyłka odry z ospą jest niczym wobec twych konfabulacji. Lekarze, a nawet personel pomocniczy, w czasie epidemii chodził w "maseczkach", rękawiczkach i często dezynfekowanych kombinezonach. Opowieści o mamusi która pracowała w czasie ataku ospy i nie stosowała środków ochronnych i nawet nie podlegała kwarantannie jest typową ściemą Prawdziwej Polki. Każdy kto pracował wówczas w wrocławskich szpitalach kwarantannie podlegał, ich nawet nie wypuszczano do domów. W związku z tym teksty o jakiejś odporności rodzin lekarzy mających wówczas kontakt z chorymi są typową ściemą Lepszego Sortu.

Obrazek użytkownika Jabe

04-04-2020 [15:23] - Jabe | Link:

Gospodarka cierpi od epidemii, nie choroby. Liczba zachorowań musiałaby być znacznie większa.

Obrazek użytkownika Pani Anna

04-04-2020 [15:25] - Pani Anna | Link:

Ja bym tutaj dodała słynne słuchowisko Orsona Wellesa - radiową adaptację powieści H. G. Wellsa "Wojna światów", która doprowadziła 75 lat temu do zbiorowej paniki. Mieszkańcy New Jersey byli przekonani, że Ziemia faktycznie jest atakowana przez Marsjan.
W niedzielę, 30 października 1938 r. o ósmej wieczorem, miliony Amerykanów zasiadło przed odbiornikami radiowymi, by posłuchać najpopularniejszej wówczas audycji "Chase and Sanborn Hour".
Zamiast tego z trwogą wsłuchiwało się w radiowe doniesienia o ataku Marsjan. Na wieść o, niemożliwym do odparcia, ataku na Ziemię, wybuchła panika; szczególnie impulsywnie zareagowało New Jersey - według radiowej relacji - epicentrum ataku. Wielu mieszkańców Nowej Anglii i okolic New Jersey spakowało dobytek do samochodów i po prostu uciekło z domów. Kościoły zapełniły się, ludzie składali zaimprowizowane maski gazowe. Ponoć miało miejsce nawet kilka samobójstw, jednak nie zostały potwierdzone.
I to świadczy o sile mediów i o tym, jak łatwo jest manipulować ludźmi i ich strachem.
A rok później wybuchła II Wojna Światowa...

Obrazek użytkownika Roz Sądek

04-04-2020 [18:37] - Roz Sądek | Link:

Co Pani powie...??? Sprawdziłem w necie, faktycznie, było takie słuchowisko, jest taka książka i - jasny gwint, była II Wojna Światowa. Allle numer!.

Obrazek użytkownika Pani Anna

04-04-2020 [20:33] - Pani Anna | Link:

Roz Sądek
No paczaj pan, są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się fizjologom...