Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Potyczka przed walką

Izabela Brodacka Falzmann, 13.07.2019

Kilka lat temu Państwowe Tory wyścigów Konnych udostępniły pewnej firmie swój płot na reklamę. Nie wymieniam nazwy tej firmy żeby jej  w żaden sposób właśnie nie reklamować. W tym rzecz że od dziesięcioleci na murze Wyścigów umieszczali swoje rysunki artyści tak zwanej street art. Moi uczniowie próbowali  objaśnić mi zasady i specyficzną hierarchię obowiązującą w tym środowisku lecz wydawało mi się to zbyt skomplikowane, żeby się w to zagłębiać. Jest to niewątpliwie sztuka pewnej podkultury i nie jest to moja podkultura ani mój gust. Zamalowanie na czarno płotu i zniszczenie niektórych historycznych już i  kultowych malunków uważałam pomimo wszystko za straszliwe barbarzyństwo. Młodociani artyści znaleźli jednak doskonały sposób na rozprawienie się z firmą. Setki osób wysłało na jej adres oświadczenia, że jeżeli nie odstąpi ona od używania płotu dla potrzeb swoich reklam nigdy nie kupią  jej produktów i będą odradzać ich nabycie swoim znajomym. Firma ugięła się po kilku dniach. Graffiti wróciły na mur Wyścigów i są jego oryginalną ozdobą.
I tak się to załatwia w naszych skomercjalizowanych czasach. Ideologia ideologią, ale dla każdej firmy liczą się i powinny się liczyć przede wszystkim pieniądze, które przynoszą wierni klienci.
Przez wiele lat byłam wierną klientką Ikei. W sklepach tej firmy można znaleźć wiele uroczych i przydatnych  drobiazgów. Tanie meble jednorazowego użytku, regały które chwieją się pod ciężarem albumów, lampy z papierowymi abażurami  oraz różne skrzynki na drobiazgi i narzędzia przydatne na działce. Otóż pokonując wrodzone lenistwo wysłałam kilka dni temu do firmy oświadczenie podpisane imieniem i nazwiskiem, że dopóki firma nie przywróci do pracy i nie przeprosi niesłusznie zwolnionego pracownika (za odmowę propagowania haseł LBGT) moja noga nie stanie w żadnym ze sklepów tej firmy i nie kupię niczego z produkowanych przez nią wyrobów. To samo dotyczy mojej rodziny i znajomych, będę uprawiała „czarny marketing szeptany”. Gdyby każdy solidaryzujący się z niesłusznie zwolnionym pracownikiem Ikei zdobył się na wysłanie takiego oświadczenia firma musiałaby wyciągnąć z tego wnioski. W każdej  firmie istnieje dział PR, który zajmuje się jej społecznym odbiorem i taki sygnał nie może pozostać  niezauważony.
Zarząd Ikei może sobie wierzyć w co chce.  W postęp, w komunizm, w dobroczynne działanie jogi i w latającego  potwora spaghetti. Nie ma jednak prawa narzucać nikomu swoich wierzeń i poglądów, a za odmowę głoszenia tych poglądów zwalniać z pracy. Zarząd Ikei postawił moim zdaniem na złego konia, źle rozpoznał swój target. Chciał się przypodobać lewactwu w zarządach większych miast. Zapomniał jednak, że zakupy w sklepach tej firmy  robią zwykli klienci, zwykli szarzy ludzie i od nich zależą jej sukcesy ekonomiczne. Dla  „elity” wyroby Ikei są zbyt prymitywne, zbyt masowe, za mało elitarne właśnie. Ta elita zainstalowana w Polsce na sowieckich czołgach upodobała sobie meble ekskluzywne, najlepiej  zrabowane w cudzych pałacach antyki. Gardzi ona motłochem, który nie pija wina w Toskanii i nie jada ostryg w Bretanii ( albo odwrotnie, nie mam pojęcia) Według kryteriów profesora Króla i pani Młynarskiej do  tego motłochu ja się też oczywiście zaliczam. Ten motłoch kupuje meble w Ikei, jeździ nad morze za 500+  i głosuje na PiS. Jeżeli  jednak my motłoch, my zwykli ludzie przestaniemy kupować w Ikei firma niewątpliwie w Polsce splajtuje.
Nie są to czcze pogróżki. Po odrażającym przedstawieniu pod tytułem „Klątwa” dyrekcja Teatru  Powszechnego miewała kłopoty ze skompletowaniem widowni. Ja osobiście, tak jak sobie obiecałam, wykreśliłam Teatr Powszechny z listy wydarzeń  w których chciałabym uczestniczyć. Tak  jak nie będę oglądać programu Big Brothel ( literówka celowa) w telewizji ani nie  wybiorę się do klubu dla panów. Wykreślenie Ikei z listy sklepów z których  oferty korzystamy jest zupełnie realne.  Powinien to zrobić każdy kto nie zgadza się z nachalną propagandą LGBT i ze zwalnianiem pracowników o innych niż zarząd Ikei poglądach.
W czasie okupacji niemieckiej członkowie szarych szeregów w ramach małego sabotażu malowali na murach hasło: „ tylko świnie siedzą w kinie” i to działało. Ten kto nie ma własnego rozumu chroniącego go przed udziałem w złych sprawach bywa wrażliwy na ostracyzm społeczny. Ostracyzm społeczny powinien wrócić do łask, stać się ponownie jedną z form oddziaływania na ludzi.
Szpital na Niekłańskiej utracił moje zaufanie po skazaniu na śmierć małego Szymona. Niestety mechanizm rynkowy czyli presja ekonomiczna działa tylko w tak prostych sprawach jak kupno rzodkiewki na bazarze czy mebli w Ikei. Choć przez całe życie płaciłam przymusowe składki na służbę zdrowia i system jest u mnie zadłużony na kilkaset tysięcy do szpitala po wielogodzinnym oczekiwaniu będzie mnie w razie konieczności przyjmował anonimowy selekcjoner, który nie musi być nawet lekarzem. Nie mam najmniejszego wpływu na to kto będzie mnie ewentualnie operował i w jakiej sali zostanę umieszczona. Pacjent płacący przecież z góry za swoje leczenie czuje się jak w dziewiętnastowiecznym szpitalu dla ubogich.
Niewidzialna ręka rynku jako gwarant jakości usług nie sprawdza się w społeczeństwie które niespostrzeżenie skłania się do totalitaryzmu. Niepełnosprawny Vincent Lambert, który też niewątpliwie był ubezpieczony w jakiejś firmie nie ma dziś najmniejszego wpływu na swoje losy. Francuski lekarz doktor Sanchez poinformował 2 lipca, że „ kończy leczenie”, co oznacza zaprzestanie karmienia pacjenta. Aby być pewnym wykonania wyroku skazującego Vincenta na okrutną śmierć z głodu i pragnienia lekarze uzyskali wyrok we francuskim sądzie. To paradoks, że współczesne społeczeństwa, w których ze względów humanitarnych nie skazuje się na śmierć nawet popełniających najcięższe zbrodnie skazują na okrutną śmierć ludzi chorych i bezwzględnie egzekwują wykonanie tego wyroku. Tak właśnie zaczynał się hitleryzm.
Ikea to tylko rozgrzewka. Czeka nas bój z bezwzględną cywilizacją śmierci.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14876
tricolour

tricolour

14.07.2019 08:25

Dodane przez izabela w odpowiedzi na A jednak w sprawie muru

Nie wiem co i i na ile podziałało.
Dla mnie na wiekszosci reklam kobiety wyglądają tak, jakby skladaly sie wylacznie z piersi i tyłka, a reszta byla wyłącznie dodatkiem do tychże.
Nie rozumiem zatem Pani protestu, ktory pomija taką ponizającą optykę reklamodawców.
Roz Sądek

Roz Sądek

14.07.2019 23:28

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Młodość, naiwność - jak

"Rzecz jest oczywista: ludzie w Ikei będą kupowac nawet wtedy, gdy napis LGBT bedzie na kazdym produkcie o ile potanieje on o jeden złoty."
Tak, - niektórzy ludzie. Nowocześni, wykształceni, postępowi, światowi. Z dużych miast, - oczywiście.
tricolour

tricolour

15.07.2019 10:11

Dodane przez Roz Sądek w odpowiedzi na "Rzecz jest oczywista: ludzie

We wrocławskiej Ikei (ponad 4mln PLN obrotu dziennie) 70% ruchu generują podwroclawskie małe miejscowości. Szczególnie upodobali sobie niedziele handlowe, wtedy jest więcej.
 Cieszy sie kolega, ze biedne polskie  pipidówy utrzymują bogatych Holendrów?
Roz Sądek

Roz Sądek

15.07.2019 22:09

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na We wrocławskiej Ikei (ponad

To jakiś rekordowy sklep w tym Wrocławiu?. Nie wiem natomiast dalej na jakiej podstawie twierdzisz, że jak na wszystkich artykułach pojawią się tęczowe flagi, to obrót nie spadnie. Były robione jakieś badania, albo Ci się zdaje? Może nie doceniasz nas Polaków? Hę?
Domyślny avatar

xena2012

14.07.2019 05:47

Dp Zdzicha z Wielkopolski..........Pracownik nie wygłaszał żadnych gróźb,ani nie miał zamiaru nikogo zastraszać po prostu przytoczył cytat z Biblii.Zdzichu to po prostu tzw Radio Erewan i skrajnie nieuczciwy.Zadziwiające że jakoś nikt z ,,przerażonych''tymi wymyślonymi groźbami pracowników i kierownictwa IKEI nie doniósł do prokuratury.Teraz czas na kolejny ruch IKEI-może nakaz dla pracowników obowiązkowego uczestnictwa w paradach,a dziwaczne stroje i wygląd mile widziane,a może jakieś dodatkowe premie dla homoseksualistów?
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

15.07.2019 00:24

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Dp Zdzicha z Wielkopolski....

"Pracownik nie wygłaszał żadnych gróźb,ani nie miał zamiaru nikogo zastraszać po prostu przytoczył cytat z Biblii"
Ciekawe jak by się potoczył los pracownika instytucji państwowej gdyby w internetowej sieci, pod adresem ex premier Szydło, która zakłada często spodnie, po prostu przytoczyłby taki cytat.
"5 Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego"
Domyślny avatar

stachu

14.07.2019 13:25

Pani Izabelo jak zawsze celnie. Podrzucam  linki ,,Co stało się w szpitalu na Niekłańskiej ,, rozmawiają  prof Jan  Talar ,anestezjolog  ojciec  dr Jacek Norkowski, i chirurg Beatrycze  Delorme https://www.youtube.com/…
Domyślny avatar

stachu

14.07.2019 13:40

Jeszcze  ciekawy link dyskusja  w Siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu z 19.07.19  ks Abp  H. Hoser opuszcza  konferencję  praktycznie tuż po jej  rozpoczęciu i zostawia prof. Talara na ,,pożarcie,,lobby transplantologicznego i agresywnej i  dziennikareczki  prowadzącej  dyskusję  lobbującej na  rzecz transplantologii Ciekawy fragment wypowiedzi  byłego działacza opozycji od 1.54 .26  https://www.youtube.com/…; zostawiam pani ocenie tę dyskusję. Serdecznie panią pozdrawiam !
Marek1taki

Anonymous

14.07.2019 23:50

W totalitaryzmie faktycznie wolna ręka rynku dostaje po d. Nawet w konfrontacji z  sieciowym gigantem potrafi być jeszcze skuteczna. Potrafi też nogami zagłosować by zaświecić pustymi siedzeniami w teatrze. Tam gdzie płaci się z góry i pod przymusem jest unieruchomiona. Tak jest w medycynie i w szkolnictwie nawet przy pominięciu wpływu najnowszych mutacji ideologii lewicowej na ich funkcjonowanie. Nawet bowiem w monarchii by to tak funkcjonowało, tym bardziej w pruskiej, którą włączył w swoim wpisie jako przykład autorytaryzmu Robert Gwiazdowski www.wei.org.pl/article/b….
Pisze on o szkolnictwie ale jest wiele analogii z sytuacją w medycynie, bo dominacja państwa jest podobna.
Obie dziedziny są idealną pożywką dla parodii normalności przez współczesną rewolucję. Już nie pełzającą przez instytucje tylko zagnieżdżoną i agresywną. Już kwestia eutanazji w szpitalach i seksualizacji w szkołach jest etapem minionym. Teraz przerabiamy eutanazję przez zagłodzenie i seksualizację pod wymogi dewiantów.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.07.2019 09:22

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na W totalitaryzmie faktycznie

Sąsiadka po trzech operacjach nowotworowych miała być odwieziona do domu karetką. Sanitariusze nie mieli noszy,wózek nie wchodził rzekomo do karetki  i w rezultacie wchodziła do karetki na czworakach a oni stali i się zaśmiewali.nie ma sensu tego zgłaszać i ordynator powie, ze nie ma personelu, a przecież przeżyła i nic się jej nie stało. Niewidzialna ręka rynku nie zadziała, sąsiadka gdyby było ją stać zamówiłaby sobie transport prywatny. Gdybyśmy wiedzieli co ją spotka przywieźlibyśmy ja sami. Myśleliśmy że będzie miała profesjonalną opiekę. Tylko "bić i patrzeć czy równo puchnie" jak mawiał Wiech.
Marek1taki

Anonymous

15.07.2019 10:22

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Sąsiadka po trzech operacjach

Bywa i karygodnie. Bywają ludzie przypadkowi. Pobronię jednak sanitariuszy. Spotkałe wielu odpowiedzialnych i opikuńczych, u których potrzeba niesienia pomocy jest naturalna. Pozdrawiam Panią.
tricolour

tricolour

15.07.2019 10:39

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Sąsiadka po trzech operacjach

Pani się myli. Fakt, że sąsiadkę potraktowano podle swiadczy o działającej ręce rynku. Za zero złotych za transport (może Pani powiedzieć jaką kwotę przeksiegowano firmie transportowej) dostała usługę adekwatnej jakości.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.07.2019 13:19

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Pani się myli. Fakt, że

Jeżeli ktoś płaci przez całe życie przymusową składkę ubezpieczenia zdrowotnego opłacił sobie tę usługę z góry. Czy powinien teraz płacić drugi raz już według rynkowych stawek? Niech zatem system zwróci mu zapłacone awansem składki.
tricolour

tricolour

15.07.2019 17:41

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Jeżeli ktoś płaci przez całe

Proszę nie żartować. Z góry ile sobie transportów opłacił? 543, a może więcej?
Ile?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.07.2019 21:42

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Proszę nie żartować. Z góry

Proszę policzyć ile wpłaca na ubezpieczenie zdrowotne osoba 70 letnia, która do tego wieku nie korzystała nigdy ze służby zdrowia.Wystarczy chyba na operację i ten jeden transport.  (500 zł/ miesiąc x 12 miesięcy x 30 lat pracy = 180 000)
tricolour

tricolour

15.07.2019 23:34

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Proszę policzyć ile wpłaca na

I te 180 tysięcy szlag trafił. Ich nie ma. Były, ale się zmyły więc karetki nie ma, bo nie ma czym zapłacić, a za darmo nie jeżdżą. Na tym polega gospodarka socjalistyczna - pieniądze trafiają do wora i są wydawane nie w tym celu, w jakim je pobrano.
Pani kolezanka wplacila 180 tysięcy i nic z tego nie ma, bo z wpłaty nie został ani jeden grosz.
Tomaszek

Tomaszek

19.07.2019 23:19

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na I te 180 tysięcy szlag trafił

@tricolour 
Ty to chyba dzisiaj z głowy dyskutujesz , gołym okiem widać brak konspektu . I po raz kolejny przypominam , nie używaj cyfr bo to cię pogrąża . Dobrze że chociaż nie wykonujesz działań to jest ni śmieszno ni straszno .
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

19.07.2019 23:02

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Jeżeli ktoś płaci przez całe

Ten, kto płacił latami składki (więc każdy) zapłacił z góry systemowi, a nie firmie transportowej, która nie kojarzy tej pacjentki z płatnikiem ryczałtowych zapewne honorariów.
W IKEI działem PR zajmuje się pięknie uśmiechnięta na zdjęciach wnuczka Zygmunta Broniarka, wiadomo kogo i skąd. Ma zapewne w nosie akcje bojkotowe. Korespondowałam bezskutecznie z "rzeczniczką IKEI" po sprzedaniu mi kanapy bez siedzenia ("niektórzy proszę pani wolą nie mieć siedzenia w kanapie") i po serii bezskutecznych reklamacji. A ile przy tym było śmiechu na korytarzach IKEI! Fakt, kanapa bez siedzenia to naprawdę pęknąć ze śmiechu.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,667,989
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności