Teraz cos o ekonomi. W szoku bylem słysząc już w Styczniu 2016, że finanse państwa stać na wydatek rzędu 25 mld zł. Nie potrafiłem zrozumieć, jak można odbudować finanse państwa, stojące nad przepaścią, w przeciągu 1 kwartału. Jeszcze w Październiku 2015, przed wyborami, cały PiS twierdził, że finanse państwa stoją nad przepaścią, a już w Styczniu 2016 stać budżet na dodatkowy wydatek rzędu 25 mld, czyżby wielki krok do przodu? Oczywiście te 25 mld, jest to rząd wielkości wymiernych, bo wycofanie tych 25 mld z rynku lub ich dodruk, to dalsze straty w gospodarce w formie zmniejszenia inwestycji czy choćby samych strat procentowych, bądź inflacji. A gdzie są koszty niewymierne? Nie wiem również, czy w koszty te wliczone były koszty całego sztabu biurokratycznego, począwszy od szkoleń, a skończywszy na weryfikacji złożonych wniosków! Ja mam poważne wątpliwości czy nasz budżet jest w stanie to wytrzymać, nawet przy najlepszej koniunkturze. PiS musiał nas okłamać, co się tyczy stanu finansów publicznych, albo w 2015 przed wyborami, albo 4 miesiące później, kiedy twierdził, że wydatek 25 mld zł to obecnie dla budżetu pestka! Oprócz niepokojącego spadku inwestycji, które to przede wszystkim budują wzrost PKB, rosną wydatki konsumpcyjne. A kto na tym zarabia? Oczywiście przede wszystkim wielkie markety, będące głównie w rekach zagranicznych! Moim zdaniem, jeśli była wśród Polaków taka bieda jak twierdzi PiS, to jeszcze nigdy w żadnym kraju nie udało się zwalczyć biedy jałmużną. Biedę można zwalczyć jedynie pracą, której gwarantem są inwestycje, a jak jeszcze w ubiegłym roku skarżył się PiS, że na złość im przedsiębiorcy nie inwestują.
Naprawdę ciesze się, że zmniejszyła się skala biedy w kraju, ale nie uwierzę, że będzie to stały trend uzyskany rozdawnictwem. Tylko tworzeniem stanowisk pracy i danie jej obywatelom zlikwiduje skutecznie i trwale biedę. Rozdawnictwo tylko odsunie ten problem w czasie, ale także go spotęguje. Jestem o tym przekonany. Do tego ta propaganda stawiająca całą prawdomówność o 500 Plus pod znakiem zapytania. Bo jak mogło 500 Plus wpłynąć na wzrost urodzeń już w ostatnim kwartale 2016 roku, skoro pierwsze świadczenia wypłacono w Kwietniu 2016. To znaczy, że PiS-sowi udało się także cudownie skrócić czas rozwoju płodu z 9 miesięcy do 6 miesięcy! Zresztą jak się później przekonamy, moim zdaniem jest to nie pierwszy i nie ostatni cud rządów PiS. Wiem, że moją wypowiedzią narażam się na ostrą krytykę. Krytykę beneficjentów tego programu, jak i partii politycznych, którym ten program podnosi sondaże poparcia, bądź tym którzy na takie poparcie liczą. Jednak zobowiązałem się do pisania tego, co czuje, co nakazuje mi moja logika i moje sumienie w stosunku do mojej ojczyzny, nie oczekując żadnego poklasku. Ja widze 500 Plus tak, ale powiem szczerze, że bardzo chciałbym się mylić, dla dobra Polski!
Już samym oszustwem jest to, że do wyliczenia PKB wlicza się obrót brutto wszystkich instytucji będących w rekach zagranicznych, których większość zysków nieopodatkowanych transferuje do krajów tańszych podatkowo. Przypomnę, że jest to zdecydowana większość handlu detalicznego, zdecydowana większość sektora finansowego oraz również zdecydowana większość firma powyżej 500 pracowników. Obecnie zakłamuje się wskaźniki wzrostu gospodarczego i PKB również o znaczącą część tych 25 mld, wypłacanych w 500 Plus i wydawanych jak sam PiS sam przyznaje wydawanych w handlu detalicznym.
Następny problem to VAT i wydatki. Bylem sceptyczny, kiedy na początku roku twierdzono, o ile to zwiększyły się dochody z VAT. Owszem to jest prawda, ale nie podawano, o ile zmalały one na koniec IV kwartału roku 2016, gdzie przedsiębiorcy w panice zgłaszali się po zwrot VAT-u. Oczywiście nie wszyscy zdążyli. Znam przedsiębiorcę, który nie występuje o zwrot 0.5 mln VAT, bo chce mieć spokój. Jeśli ktoś twierdzi, że tylko nieuczciwi się boją, to jestem pewny, że nie wie, co mówi. W gąszczu przepisów i ustaw niejednokrotnie sprzecznych nadal obowiązuje reguła, dajcie mi przedsiębiorcę a paragraf znajdę! Pomimo że ten gąszcz nierzadko sprzecznych przepisów i ustaw nie jest bezpośrednio zawiniony przez PiS, to jednak rządzący nic przeciwko takiemu stanowi rzeczy nie robi, a wręcz przeciwnie dalej zagęszcza matnie ustaw i przepisów. Pan Morawiecki wywodzi się z grona banksterskiego i wystarczająco długo żyje, aby mieć poważne wątpliwości co do prawdomówności i szczerości intencji któregoś z banksterów! Zycie nauczyło mnie ostrożności w kontaktach z nimi, a przede wszystkim zasady ograniczonego zaufania. Ufam panu Morawieckiemu dzisiaj w takim samym stopniu jak przed 1,5 rokiem, kiedy bredził, że wpompuje w polską gospodarkę 3 bln zł. Tylko nie powiedział, skąd je weźmie!
Mieszkanie Plus. Tutaj mam także bardzo poważne wątpliwości. Nie znam dziedziny gospodarki i życia, w której palce maczały rządy i politycy, a które by się rozwijały. To rozwali rynek nieruchomości, a ten podobno, jak dzisiaj twierdzi PiS, jest obecnie wiodącym w naszej gospodarce. Zmniejszenie ceny m2 mieszkania o polowe skończy się kompletnym zastojem budowlanym, a budować będzie tylko państwo na koszt podatnika, czyli coraz drożej i gorzej. Ciekawe jak długo, pomijając już, że koszty poniesie przede wszystkim podatnik. O marnotrawstwie i jakości takiego systemu, już nie wspominam, bo jeszcze wielu z nas bardzo dobrze pamięta podobny system! Jak widać nie wszystkich, to czegoś nauczyło!
Na temat przywrócenia wieku emerytalnego trudno mi się wypowiadać, szczególnie że sam jestem beneficjentem tej ustawy. Natomiast jeśli to miałoby zbytnio obciążać budżet państwa, bez problemów poczekam na emeryturę jeszcze 2 lata. Zdaje sobie sprawę, że nie każdy może czekać i nie znając wielkości wpływu na budżet, nie oceniam tej zmiany. Natomiast staram się uczulić moich rodaków na wszelkie nowe «genialne» propozycje i reformy np. PPK (Pracownicze Programy Kapitałowe). Mam nadzieje, że OFE moich rodaków już nauczyło, że pod palmami emeryturę będą spędzali tylko oszuści politycy i złodzieje banksterzy.
No i w końcu sprawa skrzętnie przemilczana przez propagandę mediów publicznych. To jest wpływ poczynań PiS-u na stan finansów państwa i wysokość naszego zadłużenia. Proszę poszukać w internecie, ja znalazłem stronę, według której PiS zadłużył nas tylko w Styczniu i Lutym tego roku na następne 34.9 mld zł.
https://www.bankier.pl/w…
Media publiczne jednak o tym milczą, a to jest dalszy 1 mld zł odsetek! Przypominam, przez 2 miesiące tego roku dług publiczny wzrósł o prawie 35 mld zł w okresie najlepszego boomu gospodarczego. Proszę się zastanowić, boom gospodarczy, zwiększenie ściągalności VAT, jak twierdzi MF nawet o 30 mld rocznie, a tu przez dwa miesiące zadłużenie rośnie o 35 mld. Oceńcie państwo sami! Na zachodzie się już mówi o wzroście procentów oraz o schładzaniu gospodarek. FED zapowiedział, że w przyszłym roku podniesie 3-4 ro krotnie procenty i utrudni dostęp do pieniądza. Co wtedy? Jak PiS planuje uratować nasze finanse przy takich prognozach i przy takim rozdawnictwie jak obecnie.
Naprawdę przyłapałem propagandę publiczną na tylu kłamstwach i manipulacjach, że niesłychanie trudno mi uwierzyć w to, co ta tuba propagandowa głosi. Jedno co wiem, to obecny rok jest chyba najlepszy gospodarczo od roku 1989, a my pomimo to nadal się poważnie zadłużamy. I nie trafia do mnie argument, że w budżecie założono deficyt w wysokości 59 mld zł, a będzie tylko 30 mld. Propaganda twierdzi, że rząd zaoszczędził 29 mld zł, a ja twierdze, że nasz dług wzrósł o dalsze 30 mld i o 1-2 mld procentów i to w najlepszym gospodarczo okresie. Mam pytanie do pana Morawieckiego i pana Kaczyńskiego. Kiedy chcecie zacząć spłacać nasze długi? Nie przyjmuje tłumaczenia, że np. USA jest o wiele bardziej zadłużone niż Polska. Po pierwsze, USA ma o wiele większy potencjał gospodarczy, a po drugie zadłużenie USA jest wobec FED, czyli po części u banksterów, a po części u siebie samego. Wystarczy pozbyć się banksterów lub ograniczyć ich wpływy, żeby pozbyć się długu. Nasz dług w 75% jest w rekach kapitału zagranicznego i jednym dekretem nie jesteśmy w stanie się oddłużyć. Moim zdaniem kompletnym brakiem rozsądku i wyobraźni jest powiększanie zadłużenia w momencie takiego bomu gospodarczego. To jest prosta droga do bankructwa, gdzie na drugiej szali jest druga kadencja dla PiS-u. Czy naprawdę jest to postawa patriotyczna, czy chodzi tutaj o partykularne interesy partyjne?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 34673
i na Kindergeld nie od 2 tylko juz od pierwszego dziecka? Socjal i mieszkania dla niepracujacych itd itp....
Euro z Niemieckiej reki nie smierdzi? Czy istnieja juz gdzies w necie jakies krytyczne wpisy zatroskanego "polskiego Ukrainca"o niemieckim rozdawnictwie populistach . Pozdrawiam SmwO
Życzę panu miłego dnia.
Do niedawna wszystko było piękne, FED ECB a i także Chiński Bank Ludowy prześcigały się w kreacji kasy. Która do ludu zresztą docierała jedynie wąskim strumyczkiem. Jednak ostatnio FED coraz bardziej stanowczo zmierza do przykręcenia kurka. Jeśli tak się stanie to nastąpi katastrofa. Aczkolwiek bardzo widowiskowa. Z jednej strony będzie ta cała nieliczna bankierska elita w posiadaniu całej tej kasy nadrukowanej przez Banki Centralne. A z drugiej cała reszta łącznie państwami takimi jak Polska. Ze zdewaluowaną walutą ludźmi bez pracy i płacy oraz całkowicie niesamodzielną gospodarką.
Wydaje mi się że ten czas Wielkiego Widowiska jest już całkiem blisko. A nasz rząd robi wiele by Widowisko stało się naprawdę wielkopomne. Będzie się dziać. Chociaż trochę szkoda że najprawdopodobniej ta bezwzględna władza pieniądza, jego wspaniały triumf na światem i narodami zostanie przykryty zapewne jakimiś wojnami. Wtedy dla odmiany będzie bardziej krwawo. No nic. Zobaczymy. Jeśli FED faktycznie zamierza kontynuować politykę zaciskania pasa to nie będziemy musieli długo czekać.
zebyscie moglo te wasze pierdoly i dlubanie kijkiem w gownie wypisywac na okraglo miedzy soba.
Wasza trojca to jak psy Pawlowa ... zawsze to samo w kolo ... takie towarzystwo wzajemnej adoracji
ale taki juz urok naszychblogow bez Darskiego.... taka gazeta wyborcza bis Taki przytulek dla pozytecznych
czyli zatroskanych inaczej. Ale jaka moderacja takie blogi.
Jedyne co mozna jeszcze czytac bez obrzydzenia to bloga Matka Kurka
http://kontrowersje.net/…
a zwlaszcza strony Twittera :
Anty Left
https://twitter.com/anty…
Ksawery Meta Kowalski:
https://twitter.com/kmet…
I oczywiscie Twitter Matki Kurki :
https://twitter.com/kont…
Radosław:
https://twitter.com/bogd…
Reszta wraz z naszymi blogami to "wyrob prawicopodobny"
Życzę miłego dnia i żegnam, mam nadzieje, że na zawsze!
PS: Proszę albo się douczyć, albo kupić sobie porządną encyklopedię, bo jak widać, Wikipedia nie wystarcza do zrozumienia pojęcia prawicowości. Na pewno prawica nie jest partia nacjonalizująca gospodarke i rozdająca socjale kosztem podatnika.
Zresztą nawet nie wiadomo co to znaczy „prawicowy”. Rząd PiSu jest prawicowy???
Moglibyśmy postępować też tak, jak to czynią dziś tzw. liberałowie skażeni Korwinem. Stale w ich wypowiedziach przewija się bowiem motyw, że wszystko, co jest za mało prawicowe, jest już socjalistyczne, czyli lewicowe. W tym jednak przypadku wszystko co na lewo jest przyciągane jest przez jakiś dziwaczny lewicowy atraktor eL. Dzielnie broniąca swych nieskażonych socjalizmem redut "prawdziwa prawica", jest więc wciąż pozbawiana kolejnych obszarów tak, jak morskie fale pożerają szkockie wyspy. Amatorscy badacze Pisma Świętego, mogliby w podobnej sytuacji uznać lewicowość za brak prawicowości, tak jak zło jest brakiem dobra. Aż mi się pisać nie chce, jaka to jest himalaistyczna bzdura, bo prawicowość rozumiana w ten sposób nie jest żadnym dobrem, gdyż chwilę po zniszczeniu wielkiego atraktora eL i wybiciu w pień elementu niegodnego, kolejna część naszej osi z lewej staje się nowym atraktorem eL(1) i zabawa zaczyna się od nowa. Podobno nie ma nic lepszego, niż ideologia, która nigdy nie może zostać zniekształcona i w tym znajduje samowytłumaczenie. Jest taka, jak zbiór wszystkich podzbiorów zbioru liczb naturalnych P(N), który powstaje po odrzuceniu wszelkich podzbiorów skończonych F. Czy wie Pan czym jest P(N)/F? To istnieje w matematyce, ale można na tym wyszczerbić mózg, ostrzegam ;)
Wreszcie mamy nieograniczoną liczbę modeli, które nie są liniowe, czyli nie mają żadnych dwóch wyróżnionych kierunków "prawo" albo "lewo". Wtedy możemy jedynie mówić o tych kierunkach jedynie w wielkim uproszczeniu. Możemy po prostu rozważać jakąś liczbę osi typu "socjalistyczny-kapitalistyczny", "anarchiczny-autorytarny", "liberalny-konserwatywny", itp. które nie tyle stanowią jakieś dwie dobrze reprezentowalne strony, co raczej rodzaj orientacji układu współrzędnych i to przy dobrych wiatrach, czyli gdy założymy, że znamy wszelkie konieczne osie. Wtedy oczywiście możemy zdefiniować jakiś róg tej n-kostki jako "prawicę", ale może to być bardzo dalekie od wszelkiego politycznego sensu.
Pies mojego szkolnego kolegi ( Czarek) sprytny byl i lubil uciekac ... w czasie spacerow....
Kolega jednak nie tracil rezonu i nie gonil w panice za Czarkiem ....
Czarek byl tak sformatowany jak typowy pies Pawlowa... uciekal ...ale opsikiwal zawsze te same krzaki
w/g swojego psiego schematu.... ( taki typowo informatyczno -matematyczno umysl scisly)
Moj szkolny kolega nigdy nie biegl za nim ... to nie byl jego pierwszy pies...
Szedl na skroty ... do jednej z kolejnych "polewanych stacji" i tam czekal na Czarka .... ze smycza ...
i dokladnie ten sam trick zadzialal wtwoim przypadku ... jestes dokladnie tam gdzie sie ciebie spodziewalem ; )))))
Milego wieczoru zycze ; )))))
Otóż jest takie śmieszne zagadnienie, poruszane jeszcze nawet dziś w niektórych lepszych szkołach średnich, które dotyczy podstaw tzw. teorii liczb. Nie jest to jednak jakaś potworna teoria akademicka, ale tyczy się tylko podstawowych zagadnień podzielności liczb naturalnych, pierwszości, rachunków modulo, czyli liczenia na resztach z dzielenia. Kiedyś tego rodzaju zadania były podstawą konkursów matematycznych dla szkół średnich, mogły pojawić się na maturze, na egzaminie wstępnym na uniwerek, a na 100% były na olimpiadach matematycznych.
Popatrzmy np. na małe twierdzenie Fermata, albo na liczby Fibonacciego, Mersenne'a (treści do wygooglowania). Mamy tu masę dziwnych zagadnień, które charakteryzują się tym, iż występuje tam jakaś potęga dwójki, czasem jakaś liczba pierwsza i jakieś odejmowanie bądź dodawanie jedynki lub innej liczby. Młody człowiek patrzy na to zawsze jak na bajkę o żelaznym wilku. Wiem, bo sam takie zadanka ćwiczyłem w ogólniaku i na olimpiadzie. Można rzec, wyższa matematyka ale. Gdy zastanowimy się chwilę nad pochodzeniem tych problemów, to dostrzeżemy, że taki Fibonacci żył na przełomie 12 i 13 wieku, kiedy nie było wydziałów matematyki, tylko sztukmistrze nadworni do zabawiania władców, zaś Euler w 18 itd. Czyli albo mamy do czynienia z wszechczasowymi geniuszami, albo ktoś wykastrował nam część mózgu i odczuwamy głęboką niechęć do samodzielnego rozumowania. Pisałem o tym kilkakrotnie na NB w różnych kontekstach.
Raz np. szerzej dotknąłem tematu na blogu pani Izabeli przy omawianiu wzorów skróconego mnożenia. To jest właśnie wyżej zapowiedziane źródło owych dziwacznych problemów. Jak popatrzymy na typowe wzory ""skróconego" mnożenia" x^n-1=coś_tam, to widzimy, że pierwszy rozkładać mozna według dwóch różnych reguł: różnicy kwadratów, dla n parzystego, albo wyciągając (x-1) dla dowolnych n, Zaś drugi zestaw wzorów x^n+1=coś_tam, daje się rozkładać dla n nieparzystych przez wyciągnięcie (x+1):
x^2n-1=(x^n-1)(x^n+1)
x^n-1=(x-1)(x^(n-1)+x(n-2)+...+x+1)
x^n+1=(x+1)(x^(n-1)-x^(n-2)+...-x+1), n nparz.
Ale to jeszcze nie wszystko. Drugi wzór dalej można rozkładać, jeśli liczba wyrazów w drugim nawiasie jest parzysta, czyli n parzyste. Grupujemy wyrazy po dwa i wyciągamy (x+1) przed nawias. Jeśli znów zostanie nam parzysta liczba wyrazów, czyli n było podzielne przez 4, to powtarzamy czynność. Ogólnie dla n postaci 2^k*m możemy wykonać k takich operacji. Jeśli teraz uwzględnimy rozkłady wg pierwszego wzorca różnicy kwadratów, to możemy znaleźć kompletny rozkład tego typu wyrażenia.
No chyba nie wyprowadzil Pan tego wzoru dla Czarka?
Niestety juz w 1978 roku byl Czarek w "sile" wieku ...wiec nie bedzie mozna wnioskow zweryfikowac.
Jak widze ... nawet szum wodospadu zrozumial Pan nadwyraz opatrznie...
zupelnie niepotrzebnie
Liczba 2 jest jednak szczególna. Po pierwsze dlatego, że wyciągnięcie czynnika przed nawias w drugim wzorze nic nam nie daje, bo jest on równy (2-1)=1. Znajdujemy zatem jakiś "rozkład" liczby 2^n-1 na sumę pewnego kawałka ciągu potęgowego. Teraz wiemy, że przy parzystej liczbie wyrazów, a ogólniej przy n będącym jakąś potęgą 2, możemy przed nawias wyciągać kolejno wyrażenia (2+1), (4+1),..., dopóki liczba elementów w nawiasie będzie parzysta, co da nam rozkład liczby 2^(2^m)-1 na jakieś prostsze czynniki, ale jeszcze nie koniecznie pierwsze. Mamy więc pierwszą zagwozdkę, co w zasadzie wyciągamy przed nawias. Matematyka bardzo długo badała ten problem, a przykładem, że nie była to ścieżka wyłożona płatkami róż, niech służy wielkie twierdzenie Fermata, a potem dziesiąty problem Hilberta dotyczący przewidywania rozwiązywalności równań diofantycznych.
Również miłego wieczoru życzę ;)
To jest typowe dla matematyki, że aby coś policzyć, czasami musimy wyjść poza nasz kontekst do pewnego uogólnienia i dopiero tam pewne operacje staja się wykonalne i naturalne. W tym konkretnym przypadku chodzi o wyjście z pierścienia wielomianów o współczynnikach całkowitych do jego ciała ułamków, w którym jest on zanurzony. Tak samo, jak wyjście poza zagadnienie znalezienia wszystkich pierwiastków wielomianu (w pierwotnym średniowiecznym znaczeniu) wymagało wyjścia do dziedziny liczb zespolonych całkowitych. Wreszcie zagadnienie liczenia na resztach z dzielenia wymaga wyjścia ze zwykłych rachunków w pierścieniu liczb całkowitych, do pierścienia reszt, który jest skończony, a w niektórych przypadkach wszystkie jego niezerowe elementy są odwracalne, czyli jest ciałem (Galois). Dlatego właśnie taki trip od wielomianów do liczb był tu możliwy. Niestety, nie można tego w tak swobodny sposób wyłożyć w byle ogólniaku z byle nauczycieliną matematyki na warcie :P.
Tego samego pytacza spytałem w odwecie, czy umiałby szybko odpowiedzieć, czy liczba 858012...871227, która ma milion cyfr, dzieli się powiedzmy przez 37. Ten stwierdził, że jest to niezwykle trudne, bo nie zna cech podzielności przez 37, jak dla 2,3 lub 5. I już "próbował" mi tu zakombinować z klasycznym szkolnym dzieleniem w słupku, ale dorzuciłem jeszcze dzielenie tej samej liczby przez liczbę o dwunastu tysiącach cyfr oraz liczbę z milion -1 cyframi. W tym momencie rzucił ołówkiem i rzekł poważnie, że tego ich w szkole nie uczą. Ja wiem, że tego ich w szkole nie uczą, bo tam w zasadzie nie uczą praktycznego myślenia, tylko wkuwania pustych formułek bz ich zrozumienia i tłuczenia testów na zaliczenie. Zlitowałem się jednak nad ofiarą polskiego systemu edukacji i podałem mu prościuchną metodę jak można prosto odpowiedzieć na te trzy pytania:
1) jeśli w zapisie tej potwornej liczby znajdzie się jakaś para cyfr 37, to po prostu możemy ją wyrzucić i wpisać tam 00, a jeśli znam jakąś wielokrotność liczby 37, to mogę z nią postąpić podobnie. Gdy takich ciągów zabraknie, to można wziąć jakąkolwiek wielokrotność 37 dopisać do niej odpowiednią liczbę zer tak, żeby nie przekroczyła danej liczby, i po prostu odjąć. Bawimy się tak długo, aż zostanie mniej niż 37.
2) Robimy jak wyżej z dopisywaniem zer na końcu i musi wyjść.
3) W zasadzie jest to przypadek jak wyżej z tym, że jeśli dany dzielnik podwoimy i przekroczymy daną liczbę, to oczywiście nie da się podzielić, bo pozostały czynnik musi być co najmniej równy 2: 2 razy liczba z mln-1 miejsc musi być mniejsza bądź równa naszej liczbie z mln miejsc, co widać już po pierwszych cyfrach w wielu przypadkach.
Takie głupie, a tak skutecznie pokazuje jakość kształcenia, nieprawdaż?
Nadzieja jest matką głupich..jak prawi przyslowie...
Tak samo jak ja i pewnie paru innych czytelnikow musi chcac nie chcac tolerowc panskie , rolnika , smiecia czy pasierbiewicza
wypociny ... tak pan musi przelknac moja tu obecnosc...
Jak sie nie podoba to prosze skorzystac z przykladu poczytnego i opiniotworczego bloger "Matka Kurka"
i zalozyc wlasny blog i lub konto Twitter...
Dla mnie jak codzienna "powtorka z rozrywki " do sniadania w pracy jest lektura Twittera Matkki Kurki z jego
kultowym zwrotem do takich zawodowych niezadowolonych
"wypad pajacu" ... co jest rownoznaczne z banem....
Pewnie tez z tego powodu ani pan ani rolnik czy smieciu tam dlugo nie poorają ..
Milego wieczora zycze ...
PS. Meta Kowalski to akurat tutaj pisze jeśli chodzi o ścisłość
I jest to jeden z najlepszych blogow ...
Szkoda ze pisze tak zadko.
Eska, Izabela,Krzysztofjaw,Magdalena Figurska czy Terasa Bochwic przestali byc tu aktywni ... nie daje to panu nic do myslenia?
Zostaliscie przytulkiem rolnikow , swisspoli pasierbiewiczow i innch smieci ....( smieciu to bloger)
To "naszyblogow" wizytowka... takie wasze prawo ..i mi nic do tego...
Mam sygnały o kłopotach niektórych użytkowników z logowaniem ale jak znam życie nie każdemu chce się o tym pisać. Efekt jest taki, że po prostu ktoś się nie loguje bo czeka na usunięcie problemu. Ale żeby usunąć jakiś problem, to trzeba o nim wiedzieć. Dlatego proszę zgłaszać mi wszelkie problemy na [email protected]