Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wczoraj operowy świat zapłakał.Odszedł Dmitrij Hvorostovsky!

contessa, 23.11.2017

Artysta miał tylko 55 lat. Przegrał walkę z rakiem...
Ta smutna wiadomość wyłączyła mnie na wiele godzin z „obiegu”.
Odszedł wspaniały baryton, w kwiecie wieku i kariery. Odszedł śpiewak o skali głosu od basa do tenora, żelaznej intonacji i wyjątkowo bogatej palecie barw, od najdelikatniejszego atłasu do naładowanej szrapnelami bomby...
Odszedł artysta o perfekcyjnym warsztacie wokalnym i aktorskim, jeden z ostatnich mistrzów belcanta, którego powolna agonia zaczęła się w chwili śmierci wielkiej Marii Callas w 1977 r.
To, że belcanto wciąż trwa jest zasługą wysiłków i sztuki nielicznych. P.Domingo, R.Fleming i właśnie Dmitrij Hvostorovsky nie pozwalają mu odejść na zawsze...
...Nie wyróżniał się jakimś specjalnym wokalnym i aktorskim wykształceniem - był absolwentem Konserwatorium w Krasnojarsku gdzie również debiutował w podrzędnej roli hr.Monterone (”Rigoletto” Verdiego) ale Pan Bóg czuwał i wkrótce po debiucie adept Hvorostovsky miał u stóp cały operowy Świat....
Dmitrij to w całości genialne dzieło Boga, którego darów człowiek Hvorostovsky nie przegrał w karty co jest niestety tak ostatnio rzadkie dziś wśród artystów z najwyższej półki, którzy mieli szanse „być tygrysami, a zamienili się w hieny”...
Hvorostovsky podarował miłośnikom opery niepowtarzalne i wręcz skazane na niezapomnienie przez dziesiątki lat kreacje Figara, Torreadora, hr.di Luna (Trubadur”), Gramonta („Traviata”), Rigoletta, Valentina („Faust”)”, hr.de Posy w „Don Carlosie”, Don Giovanniego, Onegina, Scarpii, rycerza Damy Pikowej i i., rozdając się w wykonywanych rolach wokalnie, aktorsko i emocjonalnie ale właśnie w ten unikalny i szalony dziś sposób by przelewając w odtwarzanego bohatera cały ładunek żywych i całkiem prawdziwych ludzkich emocji i namiętności, od tych najniższych po najwyższe, bez strat własnych wcisnąć odbiorcę w fotel tak by poczuł się demonem lub jego ofiarą.
To rzadkie dziś zjawisko bo takie emocjonalne rozdawnictwo („straty własne”) szybko kończy się wypaleniem artysty, zamianą go w zombie, robota i maszynkę do robienia pieniędzy dla jego mecenasów, managerów, agentów. Publiczność się na tym poznaje choćby po zawężeniu repertuaru artysty do 3-4 ról i 7-8 arii, „odwalanych” na scenie i estradzie przez kilka sezonów, aby do „scenicznej emeryturki”.
Dmitrij nie uciekał. On się rozdawał operze i sztuce wokalnej z całym jej operowym „zapleczem”, od przedklasyki przez Mozarta – swoisty „barometr”. skórkę banana, wyższą matematykę i wyższą jazdę dla wszystkich śpiewaków, skrzypków, pianistów etc. po Wagnera, R.Straussa.
Pokochał Go stary operowy świat – ten konserwatywny umierający światek dam w krynolinach i biżuterii z lombardu pod rączkę z panami we frakach i cylindrach, wypluwanych przez wynajęte limuzyny na podjeździe pod paradnym wejściem La Scali, Covent Garden, MET i ten nowy, w wytartych dżinsach, chłonący z telebimów na peryferiach pełnych publiczności placów i parków Los Angeles, Berlina Wiednia, Salzburga, Moskwy magię dźwięków dzieł Verdiego, Leoncavallo, Czajkowskiego, Borodina i kunszt wykonawcy.
A pieśni Schuberta? Raz jedyny w życiu, chyba w Monaco około 2005 roku przypadkiem usłyszałam jedną z nich w wykonaniu Dmitrja. W oryginale po niemiecku, w języku który bardzo rzadko potrafi słuchacza pogłaskać po uszach... Do tego romanse rosyjskie i neapolitańskie canzonetty wyśpiewane duszą.
Żegnaj Mistrzu!
 
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…;
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…;

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14066
Domyślny avatar

ruisdael

24.11.2017 08:33

Czytając tekst chciałem zwrócić uwagę, że dzieł Mozarta nie powinno się wypisywać w jednym szeregu z innymi, ale później, widzę, że oddała MU Pani należny szacunek.
contessa

contessa

26.11.2017 00:16

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na Czytając tekst chciałem

Ruisdael - do interpretacji Mozarta wykonawca musi mieć przede wszystkim dużo pokory, "7 zmysł" i cierpliwość do dłubania przy detalikach . Kariery wielu wirtuozów "poległy" na Mozarcie właśnie przez brak pokory do jego dzieł. Jestem skrzypkiem od 57 lat i wiem co mówię. :)
Domyślny avatar

ruisdael

28.11.2017 11:53

Dodane przez contessa w odpowiedzi na Ruisdael - do interpretacji

Droga Pani- opacznie mnie Pani zrozumiała. Uważam, że Mozart, tym bardziej w dziełach scenicznych,  osiąga poziom niedościgły dla innych.
trawa

trawa

24.11.2017 11:41

Artykuł ciekawy, ale po polsku piszemy Chworostowski, a nie Hvorostovsky. Podobnie jak Czajkowski, a nie Tchaikovsky.
Transkrypcja angielska jest dobra dla Anglików.
Jabe

Jabe

24.11.2017 13:25

Dodane przez trawa w odpowiedzi na Artykuł ciekawy, ale po

W sumie imię można by przetłumaczyć.
trawa

trawa

24.11.2017 19:14

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na W sumie imię można by

Rzeczywiście, Dymitr by tu nie raził.
Ale zwykle tłumaczenie imienia brzmi sztucznie; Lucjan Pavarotti?
Jabe

Jabe

25.11.2017 00:01

Dodane przez trawa w odpowiedzi na Rzeczywiście, Dymitr by tu

To dlatego, że nie przywykliśmy i nie rozumiemy (już) wariantów w odleglejszych językach. Dziennikarze już się o to postarali. Gdybyśmy słyszeli to imię przetłumaczone, nie dziwiłoby nas ono w wersji polskiej. Trzymają się jeszcze władcy. O ile pamiętam, w Wikipedii była dyskusja, czy ówczesny król Hiszpanii to rzeczywiście Jan Karol, czy może nie. No ale z drugiej strony wciąż nie Elizabeth II, nawet dziennikarze są co do tego zgodni.
contessa

contessa

25.11.2017 23:01

Dodane przez trawa w odpowiedzi na Artykuł ciekawy, ale po

Proszę wybaczyć "trawo" - "Chworostowski" to piszą analfabeci z onetu, GW i parówkowego. Po polsku piszemy "Hworostowski"! 
W klasycznym liście (takim z kopertą, znaczkiem, wrzucanym do skrzynki poczt.)  bym napisała "Hworostowski", internet rządzi się innymi prawami gdy chodzi o zasięg (tagi, google itd.) dlatego tu użycie formy "Hvorostovsky" jest jak najbardziej prawidłowe.
PS. To niepojęte - jak można się czepiać pisowni pod swoistym nekrologiem... 
Nie wiem kto to powiedział - "Kto stracił szacunek dla siebie samego nie będzie go miał dla innych", ale miał całkowitą rację.
Jabe

Jabe

25.11.2017 23:24

Dodane przez contessa w odpowiedzi na Proszę wybaczyć -

To niepojęte, jak można kaleczyć język w swoistym nekrologu, tylko po to, by Google mógł go przeczytać (co zresztą nie jest prawdą). Wikipedia także pisze Chworostowski, bo takie są reguły.
contessa

contessa

26.11.2017 15:50

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To niepojęte, jak można

W wikipedii jest mnóstwo błędów.
PS. Bardzo proszę już nie maglować tematu.
Pozdrawiam.
Jabe

Jabe

26.11.2017 16:21

Dodane przez contessa w odpowiedzi na W wikipedii jest mnóstwo

Miałem mylne wyobrażenie o ludziach, którzy odróżniają barytonów od piosenkarzy disco polo.
trawa

trawa

26.11.2017 00:44

Dodane przez contessa w odpowiedzi na Proszę wybaczyć -

Po polsku piszemy "Chworostowski", bo rosyjską literę x oddajemy zawsze przez ch (por. "choroszo").
Nie wiem dlaczego uważa Pani, że w
Internecie bardziej wypada kaleczyć język niż gdzie indziej. Chyba jednak
nie, a błędy w nekrologu rażą szczególnie.
Szkoda, że przed napisaniem tego tekstu albo chociaż przed podjęciem tak ostrej polemiki ze mną, nie zapoznała się Pani z zasadami transkrypcji, choćby w internetowym słowniku j. polskiego PWN. https://sjp.pwn.pl/zasad…
contessa
Nazwa bloga:
Z polskiego punktu widzenia! Okiem skrzypka na dachu - często "zezowatym" - obserwuję. I co widzę, to piszę
Zawód:
muzyk
Miasto:
dach

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 545
Liczba wyświetleń: 2,800,118
Liczba komentarzy: 1,724

Ostatnie wpisy blogera

  • 1.08.2023 Warszawa, Polacy śpiewają (nie)zakazane piosenki
  • „Ja tak jak kot mam 7 żyć”. Ile żyć zostało D.Tuskowi?
  • Od 1919 r. za wschodnią granicą Polski nic się nie zmieniło!

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowna/y @r102!  Po co te wygłupy i sarkazm o "kalibrze"? Przecież nawet średnio inteligentny człowiek wie, że przez dany kanał zezwolenie na przepływ dostaną tylko jednostki parametrami…
  • Informacji na jaki temat?
  • Co ma Platini do siatkówki?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Za co jest lubiany i szanowany Jarosław Kaczyński? Czyli...
  • Sensacja ! Anna G. jest w ciąży....
  • Mega przekręt w spółkach węglowych?

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, Za wpis i link serdecznie dziękuję 🌼  
  • sake2020, E tam w ósmym życiu Bruksela przyjmie go w swe ,,ramiony''.Któż tak pieknie wygina się w pałąk niczym głaskany kot nakładając marynarki pijanym unijnym oficjelom jak nie Donald Tusk w życiu siódmym?…
  • Kaczysta, Super notka Nawet lemngi mordy pozamykaly

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności