Działania prezydenta Dudy w dziedzinie ustaw reformujących system prawny można najtrafniej opisać słowami: „dwa kroki na lewo, dwa na prawo, krok do przodu i do tyłu dwa”. To cytat z rosyjskiej piosenki pod tytułem „Szkoła Tańca”. Oto ona w oryginale:
Это школа Соломона Шклярa
Школа бальных танцев, вам говорят.
Две шаги налево, две шаги направо,
Шаг вперед и два назад.
Кавалеры приглашают дамов,
Там, где брошки, там перёд.
Две шаги налево, две шаги направо,
Шаг назад и две вперед.
I w moim swobodnym przekładzie :
Oto szkoła Соломона Шклярa
Szkoła tańców towarzyskich, właśnie ta
Dwa kroki na lewo, dwa na prawo
Krok do przodu i do tyłu dwa
Kawalerowie zapraszają damy
Tam gdzie broszka dama przód swój ma
Dwa kroki na lewo, dwa na prawo
Krok do tyłu i do przodu dwa
Kijowski balwierz Salomon Isakowicz Szkliar to postać historyczna. W jego szkole tańca nieobyci młodzieńcy mogli nauczyć się dobrych manier i poznać odpowiednią dziewczynę. Fragmenty przezabawnej piosenki na temat tej szkoły funkcjonują w Rosji w potocznym języku podobnie jak w Polsce fragmenty Wesela czy cytaty z Sienkiewicza. Na przykład : „etyka Kalego, miałeś chamie złoty róg, trza być w butach na weselu, Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna”. Każdy z tych cytatów świetnie się zresztą nadaje do opisu obecnej sytuacji politycznej. Średnio rozgarnięty uczeń szkoły średniej powinien bezbłędnie rozpoznawać te cytaty i stosować we właściwym kontekście jako tak zwane „związki frazeologiczne”. Zdarzyło się mi się jednak słyszeć prominenta prawej strony sceny politycznej mówiącego: „ Rzeczpospolita to połeć czerwonego sukna”. Jego nazwisko przez miłosierdzie chrześcijańskie przemilczę, zresztą to nie jego wina. Przeprowadziłam wśród swoich uczniów badanie socjologiczne. Na 50 indagowanych osób tylko 4 wiedziały co to jest koromysło, a niespełna 10 odróżniało postaw ( sukna) od połcia ( słoniny). Tak umiera język. Podobne badania przeprowadzał kiedyś na wielką skalę Aleksander Sołżenicyn, który bardzo bolał nad powolną śmiercią języka rosyjskiego. Pisał: „Miej tylko tyle, ile można zabrać ze sobą: poznaj języki, poznaj obce kraje, poznaj ludzi. Niech pamięć będzie twoją sakwą podróżną. Zapamiętuj! Zapamiętuj! Tylko te gorzkie ziarna może kiedyś wzejdą. Rozejrzyj się dokoła – otaczają cię ludzie. Może któregoś z nich będziesz potem wspominał całe życie i palce gryźć będziesz, żeś go nie wypytał. I mów mniej – a więcej usłyszysz”.
Wracając do decyzji prezydenta Dudy. Najpierw wprowadził poprawkę dotyczącą obowiązującej większości głosów przy wyborze sędziów do KRS. Pomimo ustępstwa parlamentu w tej sprawie zawetował dwie kolejne ustawy blokując w ten sposób realne zmiany. Jego posunięcia wydają się przede wszystkim mieć na celu ograniczenie kompetencji ministra sprawiedliwości i przeniesienie ich na prezydenta czyli na siebie samego. Poza tym Andrzej Duda wielokrotnie deklarował, że chce reformy miękkiej, która mogłaby zadowolić wszystkie strony sporu. Dobrze jednak wiemy, że ten kto chce zadowolić wszystkich nie zadowoli nikogo. Pan prezydent postuluje szerokie konsultacje ze środowiskiem prawniczym. Konsultowanie zmian ze środowiskiem prawniczym, skompromitowanym, skorumpowanym i jawnie występującym przeciwko „rządom dobrej zmiany” ma dokładnie taki sam sens jak pytanie złodzieja czy kradzież powinna być ścigana przez prawo. Szerokie konsultacje społeczne i uwzględnienie wszelkich propozycji zmian oznaczają wręcz rezygnację z reform. Jak powiedział Giuseppe Tomasi di Lampedusa w powieści Lampart: „Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak, jak jest, wszystko się musi zmienić”.
Protestujący przeciwko reformie sądownictwa, w tym Zofia Romaszewska obawiają się zbyt dużej władzy ministra sprawiedliwości. Tymczasem usunięcie ministra w ramach rekonstrukcji rządu to prosta decyzja premiera, natomiast Andrzej Duda w czasie swojej kadencji jest w stanie zablokować wetem każdy projekt PiS. Realna okazała się niestety groźba, że Andrzej Duda będzie się starał o zachowanie sympatii tak zwanego „salonu” i że będzie tańczył tak jak mu „salon” zagra. Dokładnie tak jak w rosyjskiej piosence: „Две шаги налево, две шаги направо, шаг назад и две вперед”.
„ Salon” to nic innego niż stalinowska grupa interesu funkcjonująca w Polsce jako samozwańcza elita kulturalna i społeczna. Wielu członków tej elity, albo jej przodków dotarło do naszego kraju na sowieckich tankach dlatego też rosyjski cytat jest tu całkowicie na miejscu. Nauczyli się oni pisać i czytać, nauczyli się jeść nożem i widelcem, a nawet ( jak pouczała nas arbiter elegantiarum pani Kwaśniewska) nauczyli się jeść bezy łyżeczką. Rozsmakowali w przywilejach, w dobrych winach i ostrygach i tylko dlatego uważają się za Europejczyków. W przeciwieństwie do zwolenników PiS, których profesor Marcin Król wyklucza z europejskiej wspólnoty kulturowej gdyż „nie piją wina w Toskanii, nie jedzą ostryg w Bretanii..”.
Istnieją oprócz tego pewne delikatne przesłanki braku zaufania do bezstronności Andrzeja Dudy. W twórczości jego teścia Juliana Kornhausera znalazł się „Wiersz o zabiciu doktora Kahane” czyli wiersz o pogromie kieleckim, w którym „ dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach, dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew”. A przecież wraz z Adamem Zagajewskim ( „Świat nie przedstawiony”). Julian Kornhauser nawoływał poetów aby mówili prawdę i doskonale wie, że pogrom kielecki był dziełem bezpieki. Oczywiście Andrzej Duda nie odpowiada za czyny swego teścia, tak jak Adam Michnik nie odpowiada za brata. „Jak pies wraca do swoich wymiocin, tak głupiec powtarza swe głupstwo” powiada Pismo Święte. Oznacza to, że niezależnie od wiedzy i wykształcenia człowiek zawsze będzie bronił środowiska, z którego się wywodzi, bo nikt dobrowolnie nie podcina swoich korzeni.
Umizgi Andrzeja Dudy do „ salonu” , który ponad podziałami połączył różne grupy interesu sprzecznego z interesem polskim nie mogą mi się podobać.
Tekst drukowany w Warszawskiej Gazecie
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 23058
Bywający tu uświadomiony politycznie kwiat polskiego patriotyzmu nie wie, co „lepszy” właściwie oznacza. To się okaże w referendum. Kompletne świnki w kosmosie.
_______________________________
Jaką chcesz konstytucję?
☐ Gorszą
☐ Taką samą
☑ Lepszą
‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach
dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew.
Jak łatwo pominąć kilka słów wiersza i zmanipulować całość.....
Kosiński popełnił samobójstwo a chcą kręcić "Malowanego ptaka" gdzie nie napisał sam linijki i nie tylko w tej wrednej powieści ,autor zmanipulowanego w całości "Shoah" skończył w domu wariatów gdy poznał prawdę,jedyny Polak co był rzekomo świadkiem w Jedwabnem wraz z rodziną uciekl do USA gdzie mu zapewniono wszystko a ekshumacje zakończono gdy prawda zaczęła wychodzić na wierzch.
A kogo zabił teść Andrzeja Dudy, że zapytam niegrzecznie?
Tom poezji „Zabójstwo” z 1973 roku Juliana Kornhausera, który zawierał wiersze odrzucone przez cenzurę, był jednym z pierwszych polskich samizdatów./ za Wiki
Gdyby dzis były wybory to PIS miałby 50 % z palcem w nosie ,prowizorium konstytucyjne i koniec jego kadencji a następca do czasu uchwalenia nowej byłby wybrany prze Sejm i Senat bez prawa weta i innych blokujących zachcianek jak dowodzenie armią.
jak pokazala historia rozbiorka okazala sie dobrym pomyslem.
jezeli nie zdecydujemy sie na spektakularna demonstracje wobec oponentow zmian to leb hydry odrosnie i zmultiplikuje.
gdyby tak z materialu rozbiorkowego palacu stalina zbudowac na tym samym placu luk triumfalny 1920 to potomkowie hansow klosow poczuliby w koncu ze czas przejsc w uspienie
Niby wszystko było udawane ale konie poniosło i na pal nawleczonym został i tak mówią w mieście
Według mnie od tego osławionego występu nie podano do publicznej wiadomości żadnego sondażu o poparciu dla niego.
dodatkowa lektura to rzetelne badania prof. Szaynok, nikt nie zna lepiej wszystkich dostępnych (bo m.in. kościół wzbrania się pokazać wszystko) dokumnetów
dotyczących pogromu kieleckiego - warto wiedzieć, że do rabina Kahane strzelali żołnierze w polskich mundurach, jak najbardziej z orzełkiem
Rola prowokacji kieleckiej była taka sama jak sprawy Jedwabnego: szkalowanie Polski i Polaków na świecie w celach politycznych. W pierwszym przypadku zorganizowano, w drugim użyto za kanwę mord niemiecki.
Tacy poeci jak Korchauser, czy Szymborska, i również uznani poeci przedwojenni, wielbili Stalina piórem dla chleba z masłem i z powodu lewicowych przekonań. To nie jest chwalebne. Szkalowanie na zlecenie to znacznie gorzej. Przytoczony fragment nie pozostawia złudzeń co poeta chciał powiedzieć i w jakim kontekście.
że nie polscy robotnicy z fabryki zabijali innych, opowiadajcie sobie i wierzcie w nie - nikt inny,
ktokolwiek rzetelnie patrzy na tę i inne historie ujawniające polski antysemityzm wam nie uwierzy...