Donald Tusk jest ewidentnym psychopatą prosto ze stron podręczników psychologii. Albo socjopatą, ale to mała różnica. Robi wyłącznie to, z czego ma osobistą korzyść. Empatii – zero. Dobro wspólne? Wolne żarty. Kompletnie z nikim się nie liczy. Nie ma prawdziwych przyjaciół. Jego służalczość w stosunku do Angeli Merkel jest wyłącznie powodowana tym, że wie, że póki ona go holuje, będzie róśł i nikt go nie dotknie.
Na to wszystko nakłada się jego super ego, cierpiące na elefantiasis, które każe mu być postacią na szczycie. Nie ważne jakim, ale najlepiej całego świata.
Tusk nie jest głupi. Jest inteligentny. Choć starając się być psychologicznie ścisłym, może nie inteligentny, tylko przebiegły.
I w końcu pojął to, co my wiemy od dawna, już nie ma złudzeń, że na tym, co obecnie jest antypisem, nie są w stanie zbudować najmniejszej przeciwwagi przeciwko Kaczyńskiemu i jego ludziom.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że w swoich marzeniach, Tusk widzi siebie na jakimś eksponowanym, światowym stanowisku. Może sekretarz ONZ, może szef NATO? A może komisarz Unii? Wszędzie tam, gdzie można błyszczeć, robić poważne miny, lecz się nie napracować. No i oczywiście zbijać fortunę.
Tylko, że już nawet jego europejscy poplecznicy wiedzą, że to leń. A co gorsza, człowiek, który jest kompletnie niezdolny do podejmowania decyzji. Teraz, jak mówią młodzi, może się bujać, bo decyzję za niego podejmują inni. Zazwyczaj Merkel, albo sztab komisarzy EU.
I zapewne to oni podjeli decyzję, że zanim Tusk dostanie następne konfitury, to musi w Polsce zbudować prawdziwą antypisowską opozycję.
Kaczyńskiego trzeba zniszczyć, a kraj należy ponownie umieścić na jedynym, właściwym torze, po którym ma się poruszać – mdłe ciepełko dla narodu, który ma głównie dostarczać młodą siłę i składać Volkswageny; a życie na wysokim poziomie z Porsche i działką koki w miasteczku Wilanów, dla przyjaciół i współpracowników.
Tylko jest duży problem. Jak i z kim to zrobić?
Niecałe dwa lata wystarczyły, by wszyscy z totalnej opozycji całkowicie się skompromitowali. A do tego niezawodny PSL też zdycha, SLD czołga się ostatkiem sił, a tajna piąta kolumna pod nazwą Kukiz15 też zawiodła mimo posiadania wielu mądrych ludzi, ale już liderzy: Paweł Kukiz i marszałek Tyszka wystarczają, by wszystko ośmieszyć.
I widać wyraźnie jaka to sfora nieudaczników – praktycznie, czego się dotkną, to spieprzą. Z Sejmu robią kabaret. Ludzi na ulice wyprowadzić nie potrafią. Trybunał Konstytucyjny, mimo chytrych planów przegrali z kretesem. A wkrótce też padnie Sąd Najwyższy – najsilniejszy bastion sitwy III RP.
Nie ma już wątpliwości, że prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca Platformy Gronkiewicz – Waltz winna iść siedzieć. A tuz za nią prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Choćby nie wiem jak ich skorumpowane papugi w togach się wiły.
Tusk więc, zmuszony przez swoich neoliberalnych, światowych mocodawców ze stajni Rothschildów, Sorosów i Klubu Bilderberga, musi znaleźć i się oprzeć na zupełnie nowych ludziach.
Musi zbudować nową, antypisowską partię.
Bez Kopacz i Schetyny, bez Petru i jego cyrku, bez starych skompromitowanych kumpli, którzy już dosyć się nakradli; bez Pawlaka i Jana Burego, który dziwnie jakoś jeszce nie siedzi i bez młodych hunwejbinów – Kukiza i Tyszki. I z dwójką przyjaciół – Urbanem i Michnikiem wycofanymi w głęboki cień.
A jeszcze na dodatek "bohaterowie" okrągłego stołu kompromitują się doszczętnie. Przedsiębiorca transportowy Frasyniuk stał się pospolitym chuliganem i może zapisze się do Antify. Bolesław Wałęsa – Mędrzec Europy wylądował w szpitalu, jak usłyszał, że Solidarność szykuje taczki. Janas umysłowo odjechał, Józef Pinior tylko brał łapówki i ma formalne oskarżenie. Reszta też nie lepsza.
Gdzie on takich ludzi ma znaleźć? Nie można, jak dawniej podesłać z Moskwy i Berlina.
Bardzo jestem ciekaw, co światowy, antypisowski trust mózgów wymyśli.
Ta totalna klapa, zwana przez siebie totalną opozycją, te Budki, Szczerby, Brejzy, Kierwińskie, oraz Lubnauery i Scheuring – Wielgus, są jak postaci z komiksów, lub filmu "Głupi i głupszy". A jak już znajdą jakiegoś nowego profesora ekonomii, którego chcą wylansować na swojego eksperta, to okazuje się, że to też idiota.
Ogromny potencjał antypisowskich mediów, polskojęzycznych, lecz z zarządami w innych krajach, niewiele tu pomaga. A co najgorsze, ludzie coraz bardziej przestali być wrażliwi na te prymitywne manipulacje i iście koreańską propagandę Gazety Wyborczej, Newsweeka, TVNu, czy Polsatu. Większość to śmieszy, a także wkurza. Lis, Kuźniar, Żakowski, Olejnik to już powszechny obciach. Tylko duże pieniądze, które zarabiają, pozwalają im to jakoś znosić. Normalni ludzie zapewne by się już dawno pochlastali.
Tak więc mocodawcy postawili przed Tuskiem najtrudniejsze zadanie jego życia.
Zadanie, którego nie chce, ale musi.
.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 14478
Pozdrowienia z deszczowego Krakowa.
Jeszcze nie pada, ale zbiera się. Tylko wreszcie nie ma już polarnych temperatur.
Al Capone nie siedział za zbrodnie ale za niepłacenie podatków ,rudy jak adamowicz ukrywali dochody i majatek a rudego wystarczy oskarzyć z UKS za nie wpisanie do PIT garniturów,gaci ,sukienek z gaciami dla żony jakie fundowała mu partia ,wina i cygara nie zgłoszone do oclenia to jedna łopata wiecej aby go zakopać.Przetrzepać finanse platfusów to i znajdą sie wypłaty w gotówce na jego rzecz .
Czy nowa partia powstanie ,myśle ,że tak bo w zbirnikach z płynnym azotem pełno jest zarodków pozostawionych prze płodną pzpr,
długo nie zyją jak road,unia demokratyczna ,unia wolności platfusiarnia bo kld to juz twór byc może jeszcze stasi ale już na pewno BND.
Co prawda to PO miała żyć wiecznie nawet dłużej niz orkiestra ale zarodki po takiej matce i niewiadomego pochodzenia ojcachale rysach stepowych nomadów kończą jak widać .Kukiz skończy jak ojciec założyciel niejaki schetyna.
Rudy nie chce, ale Merkel i Juncker każą i nie ma zmiłuj. Musi zapłacić za cztery lata. Lecz jest to misja kamikadze.
Merkel ,Juncker ,tam decyduja banksterzy i wielki przemysł a na głowie maja Trumpa który bierze sie za Niemcy ostro i będzie chciał odzyskać całą forsę władowaną w Niemcy i romanse z putinem.
Nie uwierzę nigdy ,że merkel by sama zgodziła sie na fabrykę silników do Mercedesów i centrum serwisowania silników dla wszystkich samolotów Lufthansy, te decyzje zapadły bez pytania jej o zgodę.Fabryka siników dla takiego producenta to już sukces ale serwisowanie silników odrzutowych to już inna bajka i to ta z najwyższej półki.
Tam też myślą i wiedzą ,że rudy to już zużyta flanela i zrobił dla nich więcej niż myśleli ale mieć przez kolejne lata wroga po drugiej strony Odry z jego powodu...ukryją sabarytę za mniejszą kasę i mniej widocznym stanowisku bez wpływu na cokolwiek.
Będzie tam robił co kocha najbardziej czyli nic.
Jestem pewien, że tam właśnie powstaje poważna opozycja dla PIS.
To dziadostwo opisane w powyższym tekście nadaje się tylko i wyłącznie na śmietnik......
Nie wspominam tu o obecnie prowadzonych sondażach przez Tuska dotyczących założenia nowej partii i coś mi się zdaje, że jeśli tego psychopatę nie przegonimy z Polski to nie będzie dobrze.
Dla mnie Giertych to robiący durne miny przygłup. Jego kariera jest dla mnie fenomenem. Może to magia nazwiska? Gość jest wyraźnie opóźniony. No a Kalisz? Ja zawsze widzę Dżabę z "Gwiezdnych wojen". Zakłamany hipokryta. Obleśny typ. Chyba obaj mają ujemne poparcie.
I też zgoda - PIS musi być bardziej stanowczy i konsekwentny. Ludzie chcą znać złodziei z imienia i nazwiska i widzieć, że ponoszą zasłużoną karę. A teraz widzą, jak oni ciągle śmieją się nam w twarz.
Pozdrawiam
I wcale nie odnosili korzyści z rządów PeO, ani nic nie tracą teraz - totalne zaczadzenie po prostu, podtrzymywane codzienną dawką TVN/RMF/GW.
PiS zupełnie nie pojmuje i dalej lekceważy siłę rażenia wrogich mediów, a to jest klucz. Nie wiem jak bardzo trzeba się oderwać od rzeczywistości aby tego nie rozumieć.