Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dworskie ciury w niemieckiej ambasadzie

kokos26, 20.02.2017
Kaczyński latem niby łowił szczupaki, a pod Berlinem spotkał się z Merkel – żalił się w „Gazecie Wyborczej” Bartosz T. Wieliński po tym jak na antenie Radia Wnet o długo trzymanym w tajemnicy spotkaniu poinformował prof. Ryszard Legutko. Ja temu rozżaleniu czerskich wcale się nie dziwię. Towarzysze dwoją się i troją, a nawet oddelegowani zostali do publikowania na stronach atakującego polski rząd niemieckiego tygodnika  „Die Zeit” i żaden z niemieckich sojuszników nie sprzedał im tego wielkiego newsa. Jak to się stało, że nie dopuszczono do tajemnicy robiących u Niemca antypolską propagandę redaktorów: Pawła Wrońskiego, Michała Kokota, Romana Imielskiego i wymienionego już autora żalów, Bartosza T. Wielińskiego? Podający się za światowców i najlepiej poinformowanych dziennikarzy dowiedzieli się po sześciu miesiącach, że prezes Kaczyński zamiast łowić szczupaki spotkał się z kanclerz Angelą Merkel w malowniczym zamku w miejscowości Meseberg w Brandenburgii i żaden z zachodnich lewackich kumpli nie dopuścił Michnika do tajemnicy.  
 
No, ale jeszcze większy kłopot z Angelą Merkel i Jarosławem Kaczyńskim mają politycy PO i PSL. Niemiecka kanclerz potraktowała ich jak zwykłych parobków zmuszając, aby podczas jej wizyty w Polsce wystąpili nie w roli gospodarzy, ale gości, których zagoniła do niemieckiej ambasady jak swoje dworskie ciury. W stosunkach międzynarodowych taką sytuację można nazwać niespotykaną i kuriozalną. Czy można sobie w ogóle wyobrazić, aby goszcząca niedawno w Waszyngtonie premier Wielkiej Brytanii, Teresa May po spotkaniu z prezydentem Trumpem ściągnęła do brytyjskiej ambasady pokonaną w wyborach Hilary Clinton? Po pierwsze nie przyszłoby jej do głowy wystosowywać takiego poniżającego zaproszenia wiedząc, że żaden szanujący się polityk nie da się tak upokorzyć.
 
Najwidoczniej z tego poniżenia zdali sobie sprawę politycy dawnej rządowej koalicji PO-PSL, którzy tak tłumaczyli to wezwanie przez Merkel na dywanik.        
Eugeniusz Kłopotek: Poszliśmy na kawę, bo jak sąsiad zaprasza, to się nie odmawia.
Grzegorz Schetyna: W takich sytuacjach trzeba z podniesioną głową albo przyjąć zaproszenie, albo odmówić.  
Problem w tym, że to markowane podniesienie głowy oraz rzekoma wielka śmiałość i odwaga odgrywane są tylko tu nad Wisłą. Przez całe osiem lat ich rządów doskonale widzieliśmy jak udając się z wizytami za granicę nie tylko spuszczają natychmiast głowy, ale z pozycji dwunożnej nagle lądują na czworakach i w takiej kolanowo-łokciowej pozycji pokryci wazeliną czekają żeby ktoś konfidencjonalnie poklepał ich po giętkich grzbietach.
 
Jest to typowy syndrom kelnera polegający na tym, że ktoś, kto przez cały dzień pracy musi usługiwać innym i na dodatek ciągle kłaniać się oraz uśmiechać licząc na napiwki, po powrocie do domu chce koniecznie odreagować udając surowego pana i władcę. Wyobrażam sobie jak czuli się Schetyna i Kosiniak-Kamysz zmuszeni nawet u siebie w domu zginać grzbiety i karnie na rozkaz Angeli Merkel meldować się w niemieckiej ambasadzie. Ciekawe czy potraktowani jak lokaje politycy opozycji zastanowili się, dlaczego żadne ze spotkań Merkel-Kaczyński nie odbyło się w niemieckiej ambasadzie? Dlaczego Kaczyński został potraktowany inaczej, pomimo iż nie sprawuje żadnej oficjalnej funkcji w państwie? Odpowiedź jest jedna. Poważnie traktuje się tylko poważnych polityków. Liderom totalnej opozycji podpowiem, jaką narrację powinni zastosować, aby choć trochę złagodzić skutki tego poniżenia i kompromitacji. Niech przyswoją sobie tę rymowankę śp. Andrzeja Waligórskiego.
 
Raz ordynarny niedźwiedź kucnąwszy na łące
W dość niewybredny sposób podtarł się zającem.
Zając się potem żonie chwalił po obiedzie:
- Wiesz stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem!

 
Felieton opublikowano w tygodniku „Polska Niepodległa”
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7704
Domyślny avatar

ALTEREGON

20.02.2017 15:34

Od spotkania Merkel z poddanymi w ambasadzie niemieckiej nie wiem co jest ochydniejsze dla Polaków , czy zaproszenie na spotkanie w Polsce dla opozycji od kanclerza obcego państwa , która nie jest de facto stroną do rozmów dla pani kanclerz , czy przybycie opozycji jak na wezwanie niczym kundle .
Nijaki błazen Petrusev łasił się do kanclerz o "augiencję" lecz dostał kopniaka w tył , ale o ile pamiętam łowca "zbrodniarzy" wśród Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego nijaki Kukiz także wyjawiał gotowość spotkania z kanclerz Merkel .
Tu nie chodzi o ambasadę , ale o kontekst . Augiencja w ambasadzie odbywała się w czasie kiedy opozycja jest w opresji - wszczynane są wobec niej procesy karne oraz obnażana jest zdrada  jej członków , a oni idą na skargę do obcej ambasady i tym razem wyjdą bez jahrgeld"u .
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

21.02.2017 13:06

Swoje drzewo wolności należy podlewać krwią patriotów wrogiego kraju jesli zdecydują się na agresję,krew naszych jest bezcenna...!
ExWroclawianin

ExWroclawianin

23.02.2017 04:32

100/100!
Bardzo dobry wpis! Mnie tylko przeraza BEZCZELNOSC totalnej opozycji i jej bezkarnosc! No ludzie na Boga! Jezeli Polska naprawde ma byc powaznym panstwem jak mowi redaktor Michalkiewicz to za zdrade musi byc kara i to najsurowsza czyli szubienica. Nie wiem czy istnieje gdziekolwiek na swiecie jakies "powazne" panstwo ktore nie karze swoich zdrajcow.....Polska musi byc oczyszczona z tych wrednych i parszywych zaprzancow.......... kara musi byc jeszcze za zycia, nie tak jak Jaruzelski i Kiszczak ktorzy nie odpowiedzieli tutaj na Ziemi przed naszym polskim zlustrowanym sadem.......
kokos26
Nazwa bloga:
„Drzewo wolności trzeba podlewać krwią patriotów i tyranów”
Zawód:
Publicysta Warszawskiej Gazety

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 241
Liczba wyświetleń: 5,602,411
Liczba komentarzy: 6,862

Ostatnie wpisy blogera

  • IMMUNITETY BZDETY KABARETY
  • TELEFONY, TELEFONY...
  • Pałka antysemityzmu traci moc

Moje ostatnie komentarze

  • "- któryś z blogerów porównał Rzeplińskiego ze słynnym warchołem i zdrajcą I Rzeczpospolitej, ze Stanisławem Stadnickim, Diabłem zwanym..." Jam ci to, nie chwaląc się, uczynił :) Pozdrawiam i…
  • Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" w piątek 15 kwietnia. Gazeta do druku poszła w środę 13 kwietnia, a do redakcji tekst wysłałem 10 kwietnia.
  • Pani Zofio, Głowa do góry :) Ja też dałem się nabrać

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Sensacja" u Pospieszalskiego
  • Finansowy krach TVN, TVN24 i całego ITI?
  • ​Już czas na demonstrację siły!

Ostatnio komentowane

  • Es, Przypominać wszystkim publicystom , komentatorom , politykom poprzedniej ekipy rzadzacej i ludziom na nich glosujacym, to należy, ze banda tuska nie " dorwała sie do wladzy" jak piszesz, ale ta…
  • Grzegorz GPS Świderski, "w zamyśle ustawodawcy immunitet parlamentarny miał zapewniać swobodne działania posłom i senatorom oraz gwarantować im ochronę przed prześladowaniami politycznymi."Ogólnie można tak to nazwać, ale…
  • NASZ_HENRY, ..,,,.,., Trzeba "żebyśmy cały czas pamiętali jaka banda dorwała się w Polsce do władzy" 😡

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności