Są dwa światy....

Odpalam kompa. Z rozpędu przeglądam główne portale - i od razu robi mi się niedobrze. Mydło i powidło, jak mawiano niegdyś. Sklep GS-su, gdzie gumiaki obok masła, a z cukierków co najwyżej ohydne landryny...
Ale ja nie o tym dzisiaj, to tylko taka impresja wstępna. Tak naprawdę to męczy mnie od dawna coś zupełnie innego, a mianowicie tzw. społeczeństwo obywatelskie.

Kiedy prof. Gliński startował swego czasu na tzw. premiera technicznego, powiedział bardzo ciekawą rzecz – Polacy charakteryzują się bardzo niskim poziomem wzajemnego zaufania, czyli mamy bardzo niski wskaźnik tzw. kapitału społecznego. To zjawisko w owym czasie można było zobaczyć gołym okiem, czyli dawało się odczuć na co dzień w różnych relacjach. Wkrótce okazało się, że diagnoza była jednak dość powierzchowna, udowodniły to kampanie wyborcze prezydenta Dudy i Kukiza. Nagle, nieomal z dnia na dzień, ogromna rzesza zwykłych ludzi zaangażowała się zupełnie bezinteresownie, bo otrzymała sensowny bodziec. Skutkiem były wygrane wybory PIS i spora reprezentacja Kukiz’15 w parlamencie.

Muszę szczerze przyznać, iż późniejsza opinia, już premiera Glińskiego, o społeczeństwie obywatelskim, a dokładnie o tzw. NGO i ich roli kompletnie mnie rozczarowała, zorientowałam się bowiem niejako przy okazji, że premier Gliński mówiąc o społeczeństwie obywatelskim ma na myśli te wszystkie stowarzyszenia i fundacje podczepione pod dotacje rządowe lub samorządowe i oficjalnie zarejestrowane, natomiast w ogóle nie zajmuje się naukowo całą resztą – sam to przyznał. Do tego już poza sferą NGO, w ramach obywatelstwa, mamy jeszcze tę całą nieszczęsną sferę korporacyjną, gdzie państwo kompletnie oddało na rzecz różnych nepotycznych układów podstawową wartość, jaką jest systemowe wspieranie młodych, zdolnych ludzi po studiach. Przypadki korporacji prawniczych to tylko czubek góry lodowej, a premier Gowin, który próbował to zmieniać jako minister sprawiedliwości PO, szybko pożegnał się ze stanowiskiem. Mamy więc dzisiaj pas transmisyjny do wyłapywania pieniędzy państwowych i z UE poprzez NGO i mamy jednocześnie absolutną dominację/samowolę zasiedziałych starców w podstawowych sferach rozwojowych.
Układ zamknięty.

Jednocześnie chyba nikt nie ma zielonego pojęcia, co tak naprawdę dzieje się na samym dole, czyli tam, gdzie niezliczone tysiące ludzi własnym kosztem i pracą organizują mnóstwo niewielkich, ale jakże ważnych dla miejscowych społeczności działań lokalnych. Podam przykład > tzw. fundusz sołtysa dla mojej wsi to około 20 tys. zł na rok. Za te pieniądze co roku odbywają się:
- zabawa sylwestrowa,
- kuligi dla dzieci,
- doroczne sprzątanie lasu na wiosnę,
- doroczny wywóz odpadków wielkogabarytowych,
- Dzień Dziecka – zabawa z prezentami dla wszystkich dzieci,
- półkolonie dla dzieci z wyjazdami nad wodę,
- letni piknik z zabawą,
- doroczne spotkanie mieszkańców kilkunastu wsi z Polski o tej samej nazwie,
- dożynki,
- dzień seniora,
- wieczór kolęd  itd., itp.
Prócz tego działa Ochotnicza Straż Pożarna,  drużyna piłki nożnej, Koło Gospodyń Wiejskich, pracownia komputerowa i zajęcia z aerobiku w remizie, a sołtys pracowicie o wszystkim pisze w internecie (wcześniej wydawał własną gazetkę). Wszystko to w  miejscowości, gdzie w porywach jest 400 dusz. Mniej niż w dużym bloku mieszkalnym w mieście.

I to nie jest wcale wyjątek – wystarczy poszukać w necie stron z różnych małych miejscowości. Życie kwitnie, a od różnych inicjatyw aż się roi. Co ciekawe, jest także mnóstwo stron poświęconych historii miejscowości, legendom, zabytkom itp., i robią to amatorzy, za swoje pieniądze. Wydają jakieś książki, kręcą filmy, tworzą kabarety, konkursy poetyckie czy muzyczne. I cicho o tym, a z trybuny warszawskiej ogłasza się niski poziom zaufania społecznego. Co wiecie np o sieci małych szkół wiejskich, tzw. społecznych, de facto prawie prywatnych?

Tak naprawdę społeczeństwo polskie rzeczywiście jest podzielone – na tych, którzy  stłoczeni w dużych miastach żyją przekazem z mediów i tylko w niewielkim stopniu są zaangażowani w jakieś działania wspólnotowe, czyli na konsumentów - oraz na całą resztę, która żyje zupełnie inaczej. I o której niewiele się wie i nie mówi „centralnie”, ba, nawet chyba tego nie widzi. Owszem, mamy wyjątki, np w czasie Kongresu Kobiet, kiedy jego uczestniczki pozakładały te torby na głowy, pani Prezydentowa uczestniczyła w spotkaniu Kół Gospodyń Wiejskich w Pałacu. Pytanie - ile mediów rozwodziło się nad tymi torbami, a ile opisało choć maleńki wycinek działań KGW?
Oczywiście jest mały problem, te działania nie są w opcji gender, wręcz odwrotnie - utrwalają raczej tradycyjne podejście, bardzo często we współpracy z miejscową parafią. Np stowarzyszenie kobiet Babiniec w mojej gminie nie organizowało Marszu Szmat, za to załatwiło darmowe jabłka na zimę dla wszystkich mieszkańców. Żeby było śmieszniej, nazwa babiniec, to także staropolska nazwa kruchty kościelnej* :)

To są dwa światy, a ten drugi, mimo ogromnego nakładu pracy i starań, zupełnie niewidoczny, dlatego obraz naszego społeczeństwa w mediach i przekazach centralnych jest zupełnie zafałszowany.
Myślę, że czas najwyższy, żeby coś z tym zrobić. Nie trzeba niczego wymyślać, wystarczy znaleźć i pokazać sprawdzone działania, posłuchać tych, którzy mają sukcesy mimo braku wsparcia, bez pomocy Rózi czy innej Kasi. Uprościć kilka przepisów, ułatwić samodzielność, wyprostować idiotyzmy, wesprzeć wymianę informacji – a ludzie dadzą sobie radę sami. Naprawdę.
Myślę, że czas najwyższy, żeby docenić prawdziwe społeczeństwo obywatelskie, które ma się dobrze mimo trudności, a często wbrew różnym paranojom dotychczasowych działań liberalnego państwa. Nie wymyślać od góry, nie aplikować obcych wzorów, nie pouczać – docenić i skorzystać z tego, co działa. I co ważne -  działa niezależnie od poglądów politycznych.
Pytanie tylko, jak to zrobić?

 
*Babiniec, według Zygmunta Glogera, przedsionek w kościele, w którym baby żebrzące siadują. Jan Mączyński w słowniku łacińsko-polskim, wydanym w Królewcu w 1564 roku podaje: Vestibulum templi, kościelna krukta albo babiniec, jak niektórzy mówią. / za Wiki

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Leonarda

20-01-2017 [17:35] - Leonarda | Link:

Czasami mam wrażenie, że to się zaczęło robić trochę jak za komuny - wtedy też były jakieś dęte "organizacje społeczne" z prezesami-aparatczykami, zawsze tymi samymi. No i oczywiście takie to było społeczne, że wszystko za państwowe pieniądze. Ludzie z tego tylko się wyśmiewali i nikt o zdrowych zmysłach nie chciał w czymś takim uczestniczyć, chyba że musiał z jakiegoś powodu. To już się zaczynało od dzieci i młodzieży - wszystko farsa i atrapa a prawdziwe życie społeczne było zupełnie obok. Teraz z niektórymi ciałami "społeczeństwa obywatelskiego" jest trochę podobnie - ludzie mają wiele tych projektów kompletnie gdzieś (bo one są w odlocie i niekompatybilne do faktycznych potrzeb i zainteresowań ludzi) a one sobie żyją własnym życiem - między nowymi aparatczykami a jakimiś dotacjami z Brukseli czy innymi.
Poza tym - zwracałam też często na to uwagę - to, co się dzieje w mniejszych miejscowościach czy na wsiach jest np.w W-wie zupełnie niezauważalne, normalny Warszawiak nawet chyba nie ma pojęcia, jak ludzie żyją w innych miejscach - to też częściowa przyczyna, dlaczego te ogłupiałe media i ostatnia koalicja tak długo w Polsce rządziła.
Serdecznie pozdrawiam 

Obrazek użytkownika eska

20-01-2017 [19:14] - eska | Link:

Dokładnie tak jest, to się w ogóle rozjeżdża. Ludzie "na prowincji" przede wszystkim nie zwracają takiej uwagi na podziały polityczne, a już na pewno odmienne poglądy nie przeszkadzają w robieniu dożynek czy kuligów:)

Obrazek użytkownika jsk49

20-01-2017 [18:27] - jsk49 | Link:

Witam Panią,
ten sam Pani tekst na Salonie jest zilustrowany rozkładem struktury anatomicznej szerszenia na podsystemy funkcjonalne. Nie bardzo wiem jaki jest związek tego rysunku z Pani tekstem, podejrzewam że jest to inwencja twórcza nowych facebookowo-Salonowych edytorów. Piszę o tym tutaj bo tam nie mam możliwości, a nadal jest to tekst, który Pani firmuje na Salonie swoim nickiem - a ta "rządza" na rysunku burzy moją krew, spać mi nie daje i skłania do nadużycia wyrazów nieparlamentarnych (chociaż to określenie ostatnio może nie znajduje zbytniego odzwierciedlenia w rzeczywistości)

Obrazek użytkownika eska

20-01-2017 [19:11] - eska | Link:

A nie - ten tekst na S24 jest dodatkowo uzupełniony komentarzem, słownym i rysunkowym, na temat tegoż S24, czyli zamieścili, biedacy, własną karykaturę :)

Obrazek użytkownika Jabe

20-01-2017 [18:46] - Jabe | Link:

Zwracam uwagę, że te NGO to takie społeczeństwo obywatelskie upaństwowione. Oni właściwie nie potrzebują obywateli. Wystarczy im zaskarbić sobie przychylność władz, bo to urzędnicy dysponują pieniędzmi. Oficjalna działalność społeczna w Polsce została znacjonalizowana. Społeczeństwo obywatelskie, jeśli to pojęcie ma mieć sens, nie może oznaczać instytucji. To właśnie działania pozainstytucjonalne stanowią jego istotę.

Poziomem wzajemnego zaufania jest faktycznie bardzo niski. Wielu z tych, którzy wciąż chodzą do wyborów, poszukuje alternatywy. Po lewej stronie był to Janusz Palikot, po prawiej znalazł się Paweł Kukiz. Andrzeja Dudy dotyczy to w mniejszym stopniu, w końcu został wyznaczony przez wysokoproceontową partię, ale to była nowa, sympatyczna twarz. Myślę jednak, że ten deficyt zaufania nie polityki dotyka najbardziej. On na dole owocuje niechęcią do zajmowania się sprawami wspólnymi.

Batalia ministra Ziobry z korporacjami prawniczymi (jak słyszę, ministra Gowina też) napotkała na opór, bo uderzała w ten „układ zamknięty”. Teraz dla odmiany wprowadza się go w aptekach. Argumenty są te same – to szczególna, ważna społecznie działalność, trzeba zapewnić wysoką jakość usług, itp. Czyli w gruncie rzeczy najważniejsze jest, kto z kim trzyma.

Obrazek użytkownika Franek_Kimono

20-01-2017 [20:01] - Franek_Kimono | Link:

Widać po wynikach wyborów dokładnie, strefy podmiejskie i wsie są zdecydowanie prawicowe, ludzie żyją tam w swoich własnych! domach jednorodzinnych, przywiązani do swojego miejsca zamieszkania. Polskie miasta zbudowane na zasadzie klakek na szczury, blokowiska które zamieniają sie w getta, takimi miejscami łatwo sterować przez media.W całej Europie i cywilizowanym świecie burzy się takie wysokie getta, bo to wylęgarnia problemów, nikt nie szanuje tam własnosci bo ona nie nalezy do nikogo. Tacy ludzie głosują przewaznie na lewice. Dziwie się, że nie ma projektów rozwijających budowę jednorodzinną i szeregową, tak jak w całej zachodniej Europie, wtedy oprócz ogladania telewizora mozna tez wyjsc na zewnątrz, skosic kawalek trawnika czy zapalic grila na tarasie, co dodatkowo pobudza gospodarkę gdyz wiecej rzeczy trzeba miec w domu do jego utrzymania.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

20-01-2017 [20:28] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Polskie miasta zbudowane na zasadzie klakek na szczury, blokowiska które zamieniają sie w getta, takimi miejscami łatwo sterować przez media." Przecież to wylęgarnia Prawdziwych Polaków, Kiboli, miłośników Żołnierzy Wyklętych, czyli wszystkiego co najlepsze w Narodzie.

Obrazek użytkownika smieciu

20-01-2017 [21:21] - smieciu | Link:

No właśnie.
To jest recepta na zwycięstwo. Oddanie władzy oraz inicjatywy.
Pozbycie się tego partyjnego MY WIEDZIEĆ LEPIEJ co jest dobre dla Polski i ludzi.
Dotyczy to też przesadnej obrony PiSu na zasadzie ONI WIEDZIEĆ LEPIEJ. Czyli że blokowiska, lemingoza, strach przed innymi ludźmi dotyczy także elektoratu PiS. Mam tu ma myśli choćby fakt jak wiele pisowców boi się Kukiza, boi się Mariana Kowalskiego itd. bo jest tylko jedna siła co wie dobrze. Reszta nie wie albo jest agentami. Co też bez przerwy próbuje wykorzystać PiS usiłując nieustannie utwierdzać swój monopol na bycie jedyną „siłą patriotyczną”.

A przecież to takie proste. Czy naprawdę uważacie że np. średni poziom inteligencji, wiedzy, mądrości, uczciwości członków PiS jest wyższy niż np. wśród tutejszych czytelników? Wystarczy rozejrzeć się po dołach PiS by stwierdzić że właściwie niczym się nie różnią od losowo wybranych ludków z jakiegoś miejskiego rynku. Czemu oni mogą budować Polskę a my nie możemy?
Czemu właśnie nie zacząć od tworzenia struktur, które taką Polskę gminną, sołecką a i w istocie powiedziałbym anarchistyczną, będą promować?
Zamiast nieustannie brnąć w centralizm. Partyjne progi wyborcze i listy tworzone przez prezesów.

Przecież to oczywiste. Zinfiltrować partię jest prosto! Zinfiltrować 2 partie tak samo! Jak jest na całym świecie. Ale co innego infiltrować gminy, tysiące małych jednostek gdzie wszyscy się znają. Nie da się. Banalny sposób na naturalny sposób pozbycia się agentów, złodziei i zdrajców. Którzy mogą istnieć tylko dlatego że miliony osób łoży na nich pieniądze zdzierane przez centralnie sterowany anonimowy system.

Obrazek użytkownika eska

20-01-2017 [22:45] - eska | Link:

Mylisz działanie obywatelskie z polityką partyjną.
Poza tym zrób to, zorganizuj - kto Ci broni? Nie zastanawiałeś się czasem, dlaczego ludzie na to nie idą?

Obrazek użytkownika Terma

21-01-2017 [10:22] - Terma | Link:

Wbrew pozorom - nie myli.

Te dwa światy, o których piszesz, to wcale nie jest dychotomia między wsią a miastem, tylko różnica na poziomie poglądów czy to państwo istnieje dla obywatela, czy obywatel dla państwa.

Świetnie widać owe różnice na przykładzie ostatnich propozycji zmian w kodeksie wyborczym, które ograniczają kadencyjność np. takiego sołtysa, o którym piszesz. Powiedz, kto lepiej wie, kogo wybrać na trzecią kadencję, te 400 osób czy centralny ośrodek władzy? To właśnie w tym miejscu leży granica dwóch światów, nie za opłotkami najbliższego miasta.

Niestety, ideę decentralizacji, samoorganizacji, samorządności tak skompromitowały ostatnie rządy, że trudno, by nie poległa pod naporem procesów sądowych i oskarżeń o korupcję, układy i sieci powiązań. Na lata rządów PiS dokonaliśmy takiego oto wyboru, że oddajemy władzę do Warszawy. Na wszystkich poziomach.

Obrazek użytkownika Mind Service

21-01-2017 [12:05] - Mind Service | Link:

Jeżeli jest tak jak piszesz, to znaczy, że PiS jest partią do bólu systemową, jest zainteresowany raczej utrzymaniem układów, biurokracji, bzdurnych przepisów niż za rozbiciem tychże układów, ograniczeniem biurokracji i likwidacją idiotycznych przepisów. PiS nie zlikwiduje obowiązku zapalania świateł drogowych w autach podczas jazdy, nie zlikwiduje dowodów osobistych, nie wprowadzi nowej obywatelskiej konstytucji zastępującej tą postkomunistyczną, itd. Jedynie co zrobi, to wskoczy w buty poprzedniej władzy i będzie udawał, że zmienia Polskę, ale będzie to robił nie dla obywateli lecz dla siebie. Jak długo ludzie bedą tą "Dobrą Zmianę" popierać?

Obrazek użytkownika Terma

21-01-2017 [12:59] - Terma | Link:

Hm, hmmm, hmmmmm.

Nie za dużo tych zainteresowań PiS w jednym zdaniu? Cośkolwiek się zapędzamy we wnioskach. :)

Uważam, podkreślę to nieco mocniej, bo to li i jedynie moje osobiste zdanie, że PiS jest zwolennikiem rozbicia sitwy, w tym biurokratycznej oraz układów. Jednocześnie uważam, że będzie to robił środkami... biurokratycznymi, w tym mnożeniem przepisów. Nie zlikwiduje:
- jazdy na światłach w dzień;
- dowodów osobistych (będą, ale najpewniej w dogodniejszej formie dostępne, czyli edowód);
- meldunku;
- innych, podobnych uciążliwości życia codziennego, najwyżej je ułatwi od strony elektronicznej, jeśli nikt nie wygryzie Strężyńskiej.

Będzie chciał, ale nie w tej kadencji, doprowadzić do zmiany konstytucji.

Nie dozwoli na posiadanie broni przez obywateli. Itd., czyli generalnie postawi na kontrolę a nie na wolność.

Przy czym siłą napędowa nie jest 'dla siebie'. Jak długo sie da, PiS będzie się bronił przed nepotyzmem i sitwiarstwem, ale nie wiem, jak długo się da, bo to nieodłączne cechy rozrośniętej biurokracji. Dlatego też nie przewiduję rządzenia powyżej dwóch kadencji, jednej jeśli Jarka nie stanie, potem się zużyją.

Obrazek użytkownika Jabe

21-01-2017 [16:12] - Jabe | Link:

...„bo to nieodłączne cechy rozrośniętej biurokracji”. – Czyli zatoczymy koło, a „PiS jest zwolennikiem rozbicia [wrogiej] sitwy” i zastąpienia jej własną. No chyba że, „[b]ędzie chciał [...] doprowadzić do zmiany konstytucji”. Tylko na jaką, do licha?!

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

21-01-2017 [17:23] - Imć Waszeć | Link:

Niektórzy twierdzą, że ta jest niezła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/...

Rzeczywiście niektóre punkty są bardzo interesujące. Np. te o ziemi i godności ;)

Obrazek użytkownika eska

21-01-2017 [13:10] - eska | Link:

Kadencyjność to odrębny temat. Gdyby wójt był wybierany przez radę i miał mniejsze uprawnienia, to niech sobie będzie, ile chce. Dlatego m.in. kadencyjność nie dotyczy sołtysów.
Natomiast prezydent dużego miasta, który ma potężną władzę i jest wybierany bezpośrednio, a rada miejska ma niewiele do powiedzenia - musi być kadencyjny, bo inaczej tworzy się księstwo, a nie samorząd.

Obrazek użytkownika Terma

21-01-2017 [13:29] - Terma | Link:

Mam bardzo mieszane uczucia na temat kadencyjności. (faktycznie nie dotyczy sołtysów? Aż tak się nie zgłębiłam)

Z jednej strony doskonale rozumiem powody, w końcu w Gdańsku widać działanie tego układu chyba lepiej, niż gdzie indziej. Z drugiej... jeśli przez ostatnie cztery wybory nie udało się przeciwstawić Adamowiczowi żadnego sensownego i pozbieranego kandydata, ludzie nadal na niego głosują - a głosują, taki jest fakt - to jakim prawem rząd chce obywatelom tego pięknego miasta odebrać prawo do wybrania sobie Adamowicza na piątą kadencję?

(akurat jego należałoby po prostu rozliczyć za mieszkania, tyle że najpierw sądy uporządkować)

Obrazek użytkownika fritz

21-01-2017 [01:30] - fritz | Link:

Cytat: Myślę, że czas najwyższy, żeby coś z tym zrobić. Nie trzeba niczego wymyślać, wystarczy znaleźć i pokazać sprawdzone działania, posłuchać tych, którzy mają sukcesy mimo braku wsparcia, bez pomocy Rózi czy innej Kasi.

*** Co trzeba zrobic?

Doslownie nic.

Spoleczenstwo samo to robi. Piekne, ze tak sie dzieje.

....Uprościć kilka przepisów, ułatwić samodzielność, wyprostować idiotyzmy, wesprzeć wymianę informacji – a ludzie dadzą sobie radę sami. Naprawdę.

*** Tylko przepisy uproscic czy najlepiec zlikiwidowac jezeli jakie koliduja z dzialalnoscia spoleczna.
To wszystko.

... Pytanie tylko, jak to zrobić?

*** Wlasnie nic robic poza usuwaniem przepisow utrudniajacych samoorganizacje, tworzenie takich struktur bazowych.
I na milsoc Boska, nie pomagac!

PS. Byl taki dowcip. Przychodzi pani do lekarza i mowi: panie doktorze, mam zniszczona skore na rekach od pracy. Co mam robic?

Doktor odpowiada: Nic, absolutnie nic !

Obrazek użytkownika eska

21-01-2017 [13:06] - eska | Link:

Dobre z ta panią:)
Też tak uważam, nie pomagać na siłę, bo to nieszczęście. Natomiast ułatwić samodzielność i odpowiedzialność - jak najbardziej.

Obrazek użytkownika Mind Service

21-01-2017 [03:56] - Mind Service | Link:

Rzecz w swej istocie jest easy i sprowadza się do prostego pytania: do kogo należy państwo i władza? Bo jeżeli do obywateli i to oni są gospodarzami we własnym domu to powinni mieć możliwość samodzielnego decydowania i urządzania tego domu po swojemu. Każdy obywatel swojego pokoju, ogródka, kącika do pracy i relaksu, itd. Czy władza należy do obywateli, czy jednak nie - tj. tak jak obecnie, że władzę sprawują jacyś przedstawiciele, którzy wiedzą lepiej co jest dla nas dobre. Prezydent Trump powiedział w swoim inauguracyjnym przemówieniu, że władzę oddaje obywatelom, bo to oni wygrali. Zobaczymy, czy to był tylko taki slogan, czy rzeczywiście coś się zmieni. W Polsce dlatego wygrał PiS, bo ludzie uwierzyli, że mogą skruszyć te zmurszałe układy i sami zacząć się organizować we własnym kraju. Na poziomie krajowym jak i lokalnym. Chodziło o to, aby wyzwolić się z biurokratycznego i prawnego gorsetu krępującego inicjatywę i innowacyjność. Niestety PiS odczytał to jako "teraz k... my!". Na dłuższą metę tak się nie da. Albo demokracja bezpośrednia i konstytucja obywatelska, albo lud w końcu się znudzi... Na razie obecna władza uwierzyła w swoją misję i boże błogosławieństwo. Jest dobrze, coś się zmienia, ale opór materii jest duży i niestety jest widoczny mur, w postaci konstytucji. Jednak ustawy zasadniczej PiS nie chce zmienić, jak już to na swoją, do czego jednak potrzebuje 2/3. Projektu obywatelskiego konstytucji PiS nie poprze, chociaż w tym przypadku nie potrzeba 2/3 i można ją wprowadzić w bardzo krótkim czasie. A tylko tak można by prawdziwie zagwarantować prawa obywatelskie i ustanowić obywateli gospodarzami Polski. 

Obrazek użytkownika Terma

21-01-2017 [10:13] - Terma | Link:

"W Polsce dlatego wygrał PiS, bo ludzie uwierzyli, że mogą skruszyć te zmurszałe układy i sami zacząć się organizować we własnym kraju. Na poziomie krajowym jak i lokalnym. Chodziło o to, aby wyzwolić się z biurokratycznego i prawnego gorsetu krępującego inicjatywę i innowacyjność."

Nie. Nie, i jeszcze raz nie.
Skłonność PiS do centralizacji władzy i kierowania (jakkolwiek byśmy ową centralizację oceniali) jest doskonale znana wyborcom. Jeśli ktoś kierował się wyżej opisanymi motywami, to się naprawdę poważnie pomylił w swoich wyborach.

Obrazek użytkownika Mind Service

21-01-2017 [11:53] - Mind Service | Link:

Jak nie jak tak? Skłonność PiS do centralizacji władzy? Co innego mówiła Szydło, gdy jeździła Dadabusem a potem Szydłobusem. Czy chcesz powiedzieć, że ludzie dali się nabrać?

Obrazek użytkownika Terma

21-01-2017 [12:48] - Terma | Link:

A mówiła coś o decentralizacji? Nope.

Mówiła, że zadbają o potrzeby obywateli. I robią to, zgodnie z obietnicą. Centralnie. Nie uważam, żeby akurat tzw. wolnościowcy szczególnie chętnie głosowali na PiS - choć tego nie wykluczam, bo nawet wolnościowcy skrajni mają odrobinę instynktu samozachowawczego i wiedzą, że centralizm ma olbrzymią przewagę nad decentralizmem, kiedy robi się niespokojnie na świecie.

Obrazek użytkownika Mind Service

21-01-2017 [14:30] - Mind Service | Link:

Centralizm ma przewagę? Co Ty nie powiesz... To władza ma wiedzieć lepiej co chcą obywatele? Co nas obchodzi niespokojny świat, np. awantura Putina w Syrii? Czy dlatego Polacy nie mogą się rządzić sami? Nie mogą mieć nowej konstytucji? Szanuję i doceniam Nadprezesa Kaczyńskiego za to, że trzyma to całe tałatajstwo silną ręką, bo inaczej to się wszystko rozlezie, ale nie można tego przenosić na skalę makro - obywatela i państwa.

Obrazek użytkownika Lektor

21-01-2017 [12:10] - Lektor | Link:

Panie easy mind, już panu kiedyś napisałem, żeś pan piźnięty. Pan nie wyciągasz wniosków tylko dalej piszesz głupoty:
„ Niestety PiS odczytał to jako "teraz k... my!". Na dłuższą metę tak się nie da. Albo demokracja bezpośrednia i konstytucja obywatelska, albo lud w końcu się znudzi... „”
Pisząc te głupoty pan dalej nie rozumiesz co się wokół pana dzieje. Pytam pana jeszcze raz czy pan jesteś w stanie zrozumieć, że Polacy wolą błędy uczciwych rządzących z PIS.u, niż „bezbłędnych” złodziei z PO i PSL, którzy rządzili przez 8 lat ?!!!
To co ten rząd zrobił dla Polski i Polaków, to te poprzednie rządy złodziei nie zrobiły przez 8 lat. I niech pan słucha co będzie zrobione w 2017, bo inaczej będziesz pan dalej wypisywał głupoty. Najważniejszymi sprawami w 2017 będą: gospodarka (w tym program mieszkanie plus), reforma edukacji i sądownictwa. Ale również ważnymi będą dalsze reformy służby zdrowia ( w tym likwidacja ZUS) i obrony narodowej. Następnymi sprawani będzie zmiana ordynacji wyborczej i wybory samorządowe.
Na zmiany w Konstytucji przyjdze czas, niech się pan tak nie piekli i nie ślini, bo każdy normalny człowiek wie, że one muszą nastąpić, ale też każdy (oprócz pana) wie, że nie od razu Kraków zbudowano !

Obrazek użytkownika Mind Service

21-01-2017 [13:01] - Mind Service | Link:

Nie odpiszę Ci w Twoim stylu i tak jak na to zasługujesz, bo mam litość nad ćwokami, zresztą moderator by pewnie tego nie przepuścił. Minął już dawno rok, od kiedy PiS rządzi i co się zmieniło oprócz 500+ ? TVP Info nadal jest zamazany i nie można go oglądać, śmigłowców jak nie było tak nie ma, dowody osobiste obowiązują, niewiadomo co dalej z inwigilacją dziennikarzy przez służby w czasach rządów PO, i nawet o "podkomisji" zrobiło się cicho, więc wychodzi na to, że jednak "pancerna brzoza" jest winna, a nie Putin, itd. Mam wymieniać dalej, czy znowu zawyjesz cienkim głosem?

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

21-01-2017 [15:20] - zbieracz śmieci | Link:

Obraz przedstawionej wsi w której mieszka Eska jest i mityczny i niemalże mistyczny.Taka wieś może i funkcjonować gdzieś na
odludnej wyspie gdzie mieszkańcy zdani są wyłącznie na siebie,gdzie interesy małych grupa czy jednostek muszą zaniknąć dla dobra ogólnego.
W naszych i nie tylko warunkach takie wyizolowane jednostki są niespotykane i takimi muszą pozostać bo państwo to zbyt duże wzajemne powiązania które dotykają i malutkie wsie ,gminy czy miasta molochy.
Kuligi czy inne oddolne działania na rzecz integracji społeczności to wisienka na torcie,dobra wola mieszkańców a co z resztą to już inna bajka a w niej i podatki i administracja samorządowa i państwowa.
Zostawić wszystko w rękach mieszkańców takich wsi to anarchia w działaniach ze szkodą dla sąsiadów [po co nam oczyszczalnia ścieków skoro możemy je wpuścić do rzeczki która przepływa przez tern sąsiadów i niech im śmierdzi,uniemożliwiając im pobór wody do celów bytowych].

Obrazek użytkownika eska

21-01-2017 [19:39] - eska | Link:

Bzdury pleciesz i tyle.
Takich wsi jest pełno, a plan zagospodarowania w mojej wiosce był najlepiej przedyskutowanym i uzgodnionym planem, z jakim się spotkałam w całej praktyce zawodowej. Nie masz pojęcia o normalnych ludzkich stosunkach.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

21-01-2017 [21:54] - zbieracz śmieci | Link:

Plotę bzdury,niech ci będzie tylko twoja wiocha to nie pępęk świata a plan zagospodarowania dla niej nie może być dokuczliwy dla sąsiadów bo powietrze,woda ,krajobraz jest nie twoja własnością wspólna a dobrostan mieszkańców twojego sioła nie może byc ze szkoda dla sąsiadów.
Takich wsi gdzie są Koła Gospodyń,Straż Pożarna jest tysiące i mogą wpływać na jakość życia ale nie zastąpią administracji samorządowej czy państwowej bo na szczęście one stoją na straży aby rozwój był zrównoważony a przynajmniej powinny to robić.
Postawię dolary przeciwko orzechom ,że w bilansie gminy twoja wiocha więcej dostaje niż dajecie,znajdę czas to poszukam ile bierzecie a ile dajecie bo wiem jak sie nazywa ta utopijna wieś utkana z mchu i paproci.Całe województwomopolskie jedzie na minusie i reszta Polski do niego dokłada to dlaczego u ciebie złotym brukiem ulice miałyby byc pokryte.
Konik z planem zagospodarowania przestrzennego dla Polski nazywa się Fobia !

Obrazek użytkownika smieciu

21-01-2017 [22:32] - smieciu | Link:

po co nam oczyszczalnia ścieków skoro możemy je wpuścić do rzeczki która przepływa przez tern sąsiadów i niech im śmierdzi,uniemożliwiając im pobór wody do celów bytowych

Przesadza pan. Czemu zakłada pan że we władzy centralnej znajdą się ludzie, którzy zrozumieją ten problem a w lokalnej już nie? Skąd założenie że gminy będą walczyć ze sobą a rząd centralny będzie czynić dla ludzi dobrze?
Tak matematycznie patrząc to szansa 50/50. Tylko że to nie wszystko. Jeślibyśmy np. stworzyli 1000 gmin to szybciutko okazałoby się że:
1. Mądrzej zarządzane gminy prosperują lepiej.
2. Gminy współpracujące prosperują lepiej.
Jeśli jakaś gmina spuszcza ścieki to mieszkańcy poszkodowanej przecież nie pozostaną dłużni. Przybędą wyleją im swoje gówno gdzieś do rzeki.
3. Błyskawicznie wzrasta świadomość społeczna bo każdy na własnej skórze odczuwa swoje decyzje.

Bardzo ważne też jest uświadomienie sobie że tak długo żyjemy w systemie złodziejstwa że przekładamy to na złodziejskie postrzeganie świata. Ale przecież nie powinniśmy zakładać że na wszystko ma brakować pieniędzy i trwa nieustanna walka o byt i zawłaszczanie dóbr. Przeciwnie! To obecny chory stan wynikający z władzy centralnej zdzierającej z nas efekty naszej pracy. Natomiast gdybyśmy dzisiaj w tej chwili usunęli wszystkie podatki i zobowiązania. Stali się właścicielami wszystkiego co jest w Polsce. Zaczęli od organizacyjnego zera to błyskawicznie okazałoby się że bez tych wszystkich sępów żerujących na naszej pracy nagle z łatwością możemy zbudować wszytko czego potrzebujemy.
Że nawet policja i sądy są zbędne gdyż dobrobyt wydatnie likwiduje przestępczość.

W tym kontekście bawi mnie też krytyka eski mojego tekstu niżej. Jak to chce być społeczna i jednocześnie zawierzyć mądrzejszym ludziom z politycznej centrali PiSu :)

Obrazek użytkownika twardek

21-01-2017 [17:21] - twardek | Link:

Mind Service, nie mogę się doczekać aż odpowiesz na kalumnie Jarka Ruszkiewicza, zawarte w jego komentarzach do Twojej noty na S24:
http://mind.service.salon24.pl...
---
@Autorka
Chyba bez jakiegoś urzędu d/s inicjatyw obywatelskich się nie obejdzie. Niech nie mówi co robić, tylko udziela podpowiedzi w pomysłach (szerząc wiedzę o dobrych dokonaniach, choćby i zza granicy) oraz świadcząc pomoc w realizacji.

Obrazek użytkownika eska

21-01-2017 [19:40] - eska | Link:

Żaden urząd, nie daj Boże! Trzeba zmieniać prawo i głupie przepisy.

Obrazek użytkownika twardek

21-01-2017 [20:34] - twardek | Link:

Sama Esko piszesz: "Uprościć kilka przepisów, ułatwić samodzielność, wyprostować idiotyzmy, wesprzeć wymianę informacji". Otóż nie sądzę aby wypączkowało to samo z siebie. Niechby "urząd", o którym mówię był "głównym salowym i kateringowym spotkań samorządowych, kół gospodyń czy też wiejskich klubów sportowych etc", z jakimś tam niewielkim budżetem, gdzie ludzie mogą się spotkać, pogadać, ściągnąć doświadczenia jedni od drugich i a w trybie wymiany doświadczeń i pomysłów wyartykułować to, co boli w społecznym wymiarze.
(?)

Obrazek użytkownika Jabe

21-01-2017 [21:23] - Jabe | Link:

Centralny Urząd do Spraw Spotkań Samorządowych (CUdSSS). To może jeszcze powołać radę przy prezydencie i rzecznika?