Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Minimalne zadania państwa

Izabela Brodacka Falzmann, 22.08.2016
 
 
Kiedy byłam czteroletnim dzieckiem marzyłam, żeby znaleźć taką ilość złota, która starczyłaby dla wszystkich ludzi na świecie. Zwierzyłam się ze swoich rojeń ojcu, przedwojennemu ekonomiście, człowiekowi niezwykle rozsądnemu i zrównoważonemu. „Czy nie rozumiesz, że gdyby złota było tyle, żeby starczyło dla wszystkich miałoby ono wartość aluminium albo piasku? I że to o czym marzysz jest  zwykłą utopią”- powiedział ojciec.
Zrozumiałam wtedy na czym polega utopijne myślenie i raz na zawsze straciłam zaufanie do uniwersalnych recept na uszczęśliwienie ludzkości. Potem dowiedziałam się, że twórcy utopii nigdy nie chcieli żyć jako szeregowi członkowie  proponowanej przez siebie idealnej społeczności i że zostawiali zawsze dla siebie rolę obserwatora zewnętrznego, mentora czy doradcy. Co więcej – że pytając o rolę jaką widzi dla siebie twórca jakiegoś systemu można rozpoznać czy jest on utopią czy zwykłą koncepcją społeczną.
Hitlerowscy  notable nie spełniali przecież proponowanych przez samych siebie kryteriów rasowych i nie chcieli ginąć na froncie wschodnim. Przywódcy komunistyczni zażywali rozkoszy życia w zrabowanych prawowitym właścicielom pałacach i mieszkaniach, przydzielali sobie gosposie i służbowe samochody z kierowcą, zaopatrywali się w luksusowe artykuły w sklepach za żółtymi firankami. Praca na akord i komunistyczna nędza była dobra dla innych, nie dla nich.
Po odrzuceniu zbrodniczych utopii XX wieku, myślenie społeczne zdominował liberalizm. Przyjęto, że źródłem wszelkiego zła jest wtrącanie się państwa w ludzkie sprawy i że pozostawienie tych spraw własnemu biegowi jest dla społeczeństwa korzystne. Inaczej mówiąc przyjęto, że w życiu społecznym suma zła daje dobro, a  indywidulne egoizmy i nieprawości składają się na doskonale funkcjonujący mechanizm społeczny. Cóż z tego, że ludzie się nawzajem oszukują? Nieuczciwych kontrahentów, złych nauczycieli, architektów i lekarzy wyeliminuje uniwersalny regulator jakości jakim jest niewidzialna ręka rynku. Tymczasem niewidzialna ręka rynku, o ile w ogóle istnieje,  może wyeliminować co najwyżej złego korepetytora, albo sprzedawcę robaczywej rzodkiewki na bazarze.
Faktem jest, że nadopiekuńczość i omnipotencja państwa jest drażniąca,  demoralizująca i prowadzi do marnotrawstwa.  Jednak nawet w afrykańskich rezerwatach przyrody człowiek ingeruje w relacje miedzy zwierzętami i nie zdaje się na darwinowską walkę o byt. Tym bardziej w życiu społecznym nie sprawdza się starożytna zasada: „ chcącemu nie dzieje się krzywda”. Czy jeżeli dziesięcioletnia dziewczynka chce zarabiać jako prostytutka społeczeństwo ma na to pozwalać? Czy jeżeli ktoś chce skoczyć z tarasu Pałacu Kultury nie wolno mu w tym przeszkadzać? A jeżeli ktoś życzy sobie leczyć dziecko u znachora i to dziecko umrze to czy  wszystko jest w porządku? Liberałowie zdają się twierdzić, że tak. Podziała niewidzialna ręka rynku i przy następnym dziecku rodzice wybiorą sobie lepszego znachora. Podobnie, jeżeli ktoś sprzedaje prawa do kamienicy za 50 złotych to- twierdzą liberałowie- jego sprawa. Jest to wszak  dobrowolna transakcja pomiędzy wolnymi ludźmi, w którą nie wolno wkraczać. Wolność jest większą wartością niż dobro konkretnej osoby i w imię tego dobra nie wolno jej ubezwłasnowolniać.  Opór liberałów przeciwko pojęciu „własnego dobra” jest dla mnie zupełnie zrozumiały. Dla swego własnego dobra ludzie są zamykani w szpitalach psychiatrycznych, przymusowo szczepieni szkodliwymi szczepionkami , a także przymusowo i bezskutecznie ubezpieczani.  Czy wynika jednak z tego konieczność pozostawienia pełnej swobody działania oszustom? Jeżeli ktoś dobrowolnie kupuje na ulicy fałszywą złotą sztabkę możemy uznać, że to jego sprawa i na następny raz nauczy się odróżniać złoto od tombaku. Czy z tego wynika jednak z tego, że nie należy wsadzać fałszerzy do więzienia. Czy jeżeli dziewczyna przez własną głupotę zamiast do pracy w kawiarni trafia do burdelu oznacza to,  że nie należy wsadzać do  kryminału sutenerów i handlarzy ludźmi czerpiących zyski z nierządu, porywających, gwałcących, bijących i przetrzymujących  siłą dziewczyny?   Jeżeli pijany kierowca jedzie pod prąd po autostradzie z prędkością 200 kilometrów na godzinę czy naprawdę to tylko jego sprawa? Jeżeli zabije siebie- faktycznie następny raz już tego nie zrobi. A jeżeli tylko się okaleczy i przejdzie na utrzymanie społeczeństwa? Albo zabije kogoś innego? Rzecznicy niczym nieokiełznanej wolności twierdzą, że zwolennicy silnego państwa chcą ubezwłasnowolnić głupie dziewczyny, staruszki z demencją, nieodpowiedzialnych kierowców i w ogóle całe społeczeństwo. To nieprawda- chcą tylko wsadzać do kryminału oszustów i sutenerów oraz uniemożliwić jeżdżenie pod prąd po szosie oraz kupowanie kamienic za 50 złotych.
Skrajni zwolennicy liberalizmu proponują rozwiązania radykalne- zlikwidowanie ZUS, przymusowych ubezpieczeń, państwowych szkół i uczelni, oraz państwowej służby zdrowia twierdząc, że uzdrowi to życie społeczne i –paradoksalnie- ułatwi obywatelom dostęp do edukacji i do leczenia.
Wiele lat temu przypadkowo usłyszałam rozmowę mego nieletniego wówczas syna z kolegą na podwórku. „Zapewniam cię, że już nigdy nie będziesz miał problemów stomatologicznych”- obiecał mu syn. W ten sposób – jak twierdził- dał do zrozumienia koledze, że ma zamiar wybić mu wszystkie zęby. Wydaje mi się, że na tej samej zasadzie, pod rządami radykalnych liberałów społeczeństwo nie miałoby żadnych problemów. Wszystkie stwarzające jakiekolwiek  problemy instytucje zostałyby raz na zawsze zlikwidowane. Po co dyskutować nad formami finansowania szpitali?   Kto chce niech idzie do znachora, kto inny do uzdrawiacza, a może ktoś założy lecznicę prywatną oferującą leczenie weryfikowane tylko przez wolny rynek.
Po co ustalać programy nauczania?. Niech każdy uczy się czego chce i gdzie chce. Niech praktykuje u znachora, albo u szewca, albo u naukowca.
Tak pojmując minimalne zadania państwa wracamy jednak do jaskiń, do przedcywilizacyjnego stadium życia społecznego.
 
 
 
 
 
 
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14703
Marek1taki

Anonymous

22.08.2016 10:49

Dzień Dobry! W imieniu nożyc i ich prawa do brzęczenia pozwolę sobie zwrócić uwagę, że nie ma cienia możliwości aby zaistniały skrajności liberalizmu a tymczasem kurs z socjalizmu w stronę jego skrajności trwa. W wymienionych rzez Panią przykładach są skrajności sprowadzające rzecz do absurdu (pijak pod prąd czy kradzież w majestacie bezprawia, czyli dom za 50zł) zbyt jawnie aby uznać je za skuteczny argument. Strona PiSowska idzie na twardy kurs z cywilizacją łacińską w imię haseł lewicy międzynarodowej a tradycję, historię i flagę używa instrumentalnie. Za "No pasaran" obozu władzy konsekwencje poniesie Polska. Odpowiedzialności się nie boją bo ufni są, że historię napisze obóz POPiS.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

22.08.2016 18:31

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Dzień Dobry! W imieniu nożyc

Jeżeli jedyną zaletą liberalizmu jest, że nie zrealizowano jak dotąd jego skrajnej wersji, a może nie da się jej zrealizować, chętnie się zgadzam. Do socjalizmu też nie tęsknię, szczególnie w jego wersji już sprawdzonej. Czy koniecznie trzeba sprawdzać na własnej skórze wszelkie utopie? Może by tak na szczurach albo królikach?
Marek1taki

Anonymous

22.08.2016 20:17

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Jeżeli jedyną zaletą

Właśnie jesteśmy w trakcie sprawdzania utopii socjalizmu z ludzką twarzą, inaczej zwanej "trzecią drogą". To nadal jest realizacja idei Marksa tylko ubogaconych marksizmem kulturowym i ekonomią Keynesa ściśle powiązaną z kreowaniem pieniądza. Obecny rząd aktywnie w tym uczestniczy. Dostał możliwość rządzenia pod tym warunkiem skoro utrzymuje radykalny kurs lewicowy. I dostał możliwość rządzenia bo możliwości eksploatacji Polski przez lewicę internacjonalistyczną z PO wyczerpały się. To jest płodozmian. Za tym stoi chyba jakiś Wielki Oracz albo ktoś taki. Te metody rządzenia zostały sprawdzone w Europie Zachodniej. Widać do czego to prowadzi. Po II wojnie światowej rządziła chadecja z socjalistami na zmianę. "Dobra zmiana" jest na lewo od tamtej, rzekomo prawej. W USA też na zmianę dwie lewice, jedna mniej lewa żeby uchodzić za bardziej prawą - stygmatyzowaną w mediach jako głupia, brzydka i zła, na wypadek gdyby elektorat się pogubił. Wyścig "dobroci" po równi pochyłej.
mjk1

mjk1

22.08.2016 10:50

Szanowna Pani. Z uwielbianiem liberalizmu jest dokładnie tak samo jak z hasłem o pracy w okresie socjalizmu czyli: …czy się stoi, czy się leży, dwa patole się należy”. Wszyscy to powtarzali na okrągło, gdy jednak kogokolwiek zapytano indywidualnie, czy zdarzało mu się leżeć w pracy, nikt się nie chciał przyznać. Wszyscy przychodzili do pracy leżeć i wypoczywać a Polska Ludowa, jaka by nie była, budowała się sama. Podobnie jest z liberałami, wszyscy mówią o liberalnym raju, tylko nikt nie chce w nim mieszkać. Jest okres wakacyjny i często mam okazję do rozmowy z emigrantami przebywającymi w kraju na wakacjach. Każdemu zadaję pytanie czy ma zamiar wrócić. Jeżeli nic się nie zmieni to nie. Dlaczego? Każdy odpowiada prawie identycznie. Pracować trzeba wszędzie, tam jednak za tę samą pracę można godniej żyć. Co jednak najważniejsze, gdy zdarzy mu się stracić pracę, ma gwarancje Państwa, że nie wywalą go z mieszkania i nie będzie zmuszony szukać pożywienia w śmietnikach. A zwolennicy liberalizmu na okrągło powtarzają, że penetracja śmietników jest mobilizująca a socjalizm wszystkich rozleniwia i UE najlepiej rozwalić. Dlaczego więc wszyscy tam jadą? Masochiści jacyś? Jeżeli chodzi o Pani marzenia, to muszę napisać, że ojciec niewątpliwie niezwykle rozsądny i zrównoważony nie miał racji. Problem Pani marzeń już w XIX wieku rozwiązał rektor Uniwersytetu w Sztrasburgu profesor Georg Friedrich Knapp. Co najważniejsze, jego teoria, w przeciwieństwie do marksistowskiej, sprawdziła się w praktyce. To jednak temat na osobną dyskusje i na pewno nie z tutejszymi liberałami. Pozdrawiam Panią.
gorylisko

gorylisko

22.08.2016 13:18

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Szanowna Pani. Z uwielbianiem

to pan chyba nieuważnie czytał knappa... jakby nie patrzeć ojro jest przykładem jego teorii no i czy złoto się zdezaktualizowało ? moim zdaniem ojciec szanownej pani miał sporo racji...
mjk1

mjk1

22.08.2016 14:36

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na to pan chyba nieuważnie

Akurat dość uważnie czytałem nie tylko Knappa. Ty jak widać chyba mniej uważnie. Można to jednak bardzo łatwo sprawdzić Gibonku ukochany. Po pierwsze wprowadzenie Ojro nie jest przykładem na słuszność teorii Knappa, jednak polityka EBC od pewnego czasu już jak najbardziej tak. Wiesz od kiedy i dlaczego? Przed ojro była jednak inny „pieniądz”, który sprawdził się w praktyce i potwierdził słuszność teorii Knappa. Wiesz kiedy funkcjonował i „jak miał na imię” ten pieniążek? Złoto w czasie pokoju i funkcjonowania w tym okresie gospodarki, nie ma znaczenia. Ma tylko i wyłącznie znaczenie w razie konfliktu zbrojnego, ale to każde dziecko wie, więc nawet nie zapytam, czy wiesz dlaczego. Zgadzam się też jak najbardziej z Twoim twierdzeniem, że Tatuś szanownej Pani miał sporo racji. Sporo nie znaczy jednak, że miał całkowitą rację. Przez tysiąclecia obowiązywała zasada, że kto nie pracuje ten nie je. Przez cały czas obowiązywania tej zasady, racja była po stronie Tatusia autorki. W pewnym momencie jednak zasada ta przestała obowiązywać i nie obowiązuje do dzisiejszego dnia. Wiesz Gibonku od kiedy i dlaczego? Żebyś błędnie nie szukał, podam Ci, że tego nawet Knapp nie przewidywał w swoich rozważaniach Mam nadzieje, że tym razem nie wyłgasz się stwierdzeniem, że nie chce Ci się ze mną gadać. Pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

22.08.2016 17:57

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Akurat dość uważnie czytałem

Od Bretton Woods świat się zmienił-nie koniecznie na lepsze. Chętnie do tego wrócę mając tak dobrze znających te sprawy dyskutantów. Zadam tylko retoryczne pytanie: Jak jest możliwy pieniądz zaufania gdy nikt już nikomu nie ufa?
gorylisko

gorylisko

23.08.2016 09:06

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Od Bretton Woods świat się

zwłaszcza jeżeli zaufanie nimiecki do Polski jest hmmmm...inne a już do Grecji jakie szkopy mają zaufanie jak cholera... do Włoch a i włosi ufają helmutom jak diabli ;-)... może by tak dolar ? to też kwestia zaufania...albo rubel...to jest zaufanie jak diabli...
mjk1

mjk1

23.08.2016 12:52

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Od Bretton Woods świat się

Witam Pani Izabelo. Profesor Knapp twierdził, że pieniądz jest tylko środkiem używanym przy transakcjach. Sam z siebie nie tworzy żadnego majątku i ma tylko i wyłącznie wartość umowną. Jest więc z natury tylko i wyłącznie sprawą zaufania. Zapytała Pani dlaczego w czasach, kiedy nikt nikomu nie ufa, wszyscy mają wierzyć w wartość pieniądza. Przeanalizujmy na przykładzie naszego kraju. Sejm poprzez akty prawne, ustanowił złotówkę oficjalnym środkiem płatniczym obowiązującym na terenie naszego kraju. Społeczeństwo ma tylko i wyłącznie dwie możliwości zaufać w wartość złotego, lub nie. Większość zaufała i ufa nadal. Jeżeli jednak ktokolwiek nie ufa, ma do tego prawo, tylko co mu to da. Każdy jest zmuszony niejako do zaufanie złotówce bo nie ma innego wyboru. Jeżeli to wyjaśnienie nie jest dla Pani wystarczające muszę odpowiedzieć na zadane wcześniej, przez samego siebie, pytania. Zacznę od wyjaśnienia, dlaczego wiedza Pani ojca się zdezaktualizowała i kiedy? Jak napisałem wcześniej w momencie, kiedy przestała obowiązywać zasada: „ kto nie pracuje ten nie je”. Kiedy przestała obowiązywać? Dokładnie od momentu, kiedy ludzie potrafią wyprodukować więcej, niż skonsumować. W tym miejscu musi Pani odpowiedzieć sobie na pytanie: do czego służy gospodarka. Jeżeli do zaspokajania potrzeb, wszystko jest w porządku. Jeżeli do zarabiania pieniędzy, to potrzeb nie potrafi zaspokoić a zarobić pozwala tylko wybranym, co widać we wszystkich ustrojach. Zarówno w socjalizmie jak i kapitalizmie. Ponadto w momencie zaspokojenia potrzeb dalsza produkcja nie tylko nie ma sensu, jest nie tylko niepożądana, ale wręcz szkodliwa. Tyle na teraz. Jeżeli ma Pani jakiekolwiek pytanie jestem do dyspozycji. Pozdrawiam Panią. PS wszelkie krytyczne komentarze liberałów i gimnazjalistów wiadomej sekty, nie tylko mile widziane, ale wręcz pożądane.
gorylisko

gorylisko

23.08.2016 13:52

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Witam Pani Izabelo. Profesor

hmmmm...pieniądz w takim razie jest psuty przez działy dealerskie na całym świecie... one handlują pieniądzemw róznych postaciach... nie przybywa przez to towarów i usług za to przybywa pieniądza i to w postępie geometrycznym... czyli teorie prof. Knappa poszły się je***ć w momencie powstania pierwszych transakcji spot na rynku walutowym... dealer zaspokaja swoje potrzeby i swoich bankowych szefów...a ci zapewniają spełnienie potrzeb właścicieli banku... zaś ich główną potrzeba jest zysk... proste jak konstrukcja cepa... ale co ze zdaniem Knappa ? jak na razie taką jednostką zaufania na świecie jest USD... rośnie wprawdzie konkurencja, ojro pretenduje ale i yuan też...
mjk1

mjk1

23.08.2016 14:16

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na hmmmm...pieniądz w takim

Gibonku, nie gniewaj się ale nie rozumiem tego bełkotu. Czy byłbyś uprzejmy wyjaśnić: 1. Co to są wg Ciebie działy dealerskie i dlaczego przez nie pieniądz jest pusty? 2. Dlaczego z samego handlu pieniądzem, tegoż pieniądza przybywa i to w postępie geometrycznym?
gorylisko

gorylisko

23.08.2016 22:02

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Gibonku, nie gniewaj się ale

;-) qrka wodna jeżeli pan mnie pyta co to sa działy dealerskie to może najpierw zapozna się pan z ich działaniem oraz wolumenem obrotu na rynku walutowym... jako pomoc dydaktyczna proponuję serial sprzed wielu, wielu lat pt. "Capital city"... zauroczony tym naiwniutkim zresztą serialem zacząłem nawet pracować w banku... chcesz pan rozmawiać o pieniądzu...pieniądzu fiducjarnym...to proszę się dokształcić... w przeciwnym wypadku rozmowa z panem jest w stylu rozmowy człowieka z koniem... człowiek o pieniądzu a koń patrzy kiedy sianko pachnące mu dadzą... jak widać moja wypowiedz nie jest nie zrozuzmiała, paru ludzi orientuja się o czym mowa... a tak serio śp. prof. Edmund Pietrzak popełnił sporo prac... polecam... niestety był zapatrzony w ojro... ciekawe coby dzisiaj powiedział w temacie tego całego cyrku zwanego ()uuujnią jewropejską... bo jak na razie szkopy rządzą kasą całej jewropy która dała się nabrać na ojro sami będąc suwerennymi od decyzji i działań tej całej ()uuujniii... genialność tego posunięcia widać na przykładzie Grecji...cała jewropa składa się na spłatę kasy niemieckim bankom w ramach ()uuujjjnii... zaufanie do pieniądza nieprawdaż... ;-) nie wiem czemu ale ten numer kojarzy mi się z nazistami...tzn w czasie wojny to nie niemcy to naziści... a jakiej narodowości są ci naziści...
mjk1

mjk1

24.08.2016 12:05

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na ;-) qrka wodna jeżeli pan

Dziękuję za wyjaśnienia Gibonku ukochany, że chodzi Ci o działy dealerskie banków. Nie wiem, kiedy zetknąłeś się z informacja o nich i nie wiem czy jest Ci wiadomym, że takie działy istniały także we wszystkich krajach bloku wschodniego za komuny i to głębokiej. Popatrz, żelazna kurtyna, rakiety z głowicami wycelowane wzajemnie przeciw sobie a ci handlują w najlepsze i to pomimo niewymienialności walut krajów Europy Wschodniej. Nie przeszkadza to zarówno tym brzydzącym się wstrętnym kapitalizmem, jak i tym których zamiarem było zniszczenie komunizmu. Wot zagwozdka. To jednak niestety tylko część jednego pytania. Ważniejsze jest dlaczego wg Ciebie z samego handlu pieniądzem owego pieniądza przybywa i to pustego? Nigdy nie słyszałem, żeby na jakimkolwiek handlu wszyscy zarabiali i z samego handlowania przybywało towarów. Jeżeli znasz takie sztuczki to podziel się nimi. Zlikwidujemy resztę przemysłu, zajmiemy się tylko handlem i w szybkim tempie przegonimy Swiat. Jakbyś jeszcze napisał, co Ci się w tym cyrku zwanym UE nie podoba, na jakiej podstawie twierdzisz, że szkopy rządzą kasą, wszyscy dali się nabrać na Ojro i wszyscy składają się na spłatę zadłużenia Grecji, byłoby super.
gorylisko

gorylisko

25.08.2016 05:29

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Dziękuję za wyjaśnienia

panu się something pojebałoś... tego szjsu z demoludów nikt nie chciał brać...przedmiotem transakcji na rynku walutowym jest USD,,,jedyny wyjątek to UK gdzie w transakcjach wewnętrznych używa się GBP...ale na zewnątrz jest USD... jakby nie patrzeć zsrr miał kontrole na paroma bankami... handluje się USD używając do tego walut wymienialnych...odnoszę wrażenie, ze to są pańskie rojenia a propos rynku walutowego... komuna potrzebowała dolców...zresztą do dzisiaj posiadacz USD jest niemal bogiem na Kubie...ciekawe dlaczego ;-) jak nie rozumiesz zasady handlu i produkcji to czemu zabierasz pan głos... poza tym ilu was jest ? legion ? dlaczego ma się dzielić z wami ? z legionem ? ;-) qrka wodna... jak pan nie widzisz dlaczego szkopy rządzą kasą w całej tej ()uuujniii to mowa o belce w oku i zdzble jest jak najbardziej zasadna w pana przypadku... a czy cós takiego jak cała ojropa zrzuca się na pożyczkę dla Grecji która spłaca niemiecki bank... znaczy się to jest jakaś pomyłka ;-)
mjk1

mjk1

26.08.2016 21:26

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na panu się something

Gibonku wyluzuj. Napisałem: … handlują w najlepsze pomimo niewymienialności walut krajów Europy Wschodniej”. Naprawdę trudno się było domyślić, że handlują dolarami? Czym dealerzy mieli handlować na światowym rynku? Forintem, NRD-owską Marką? Pomyśl trochę, zanim coś napiszesz. Niestety dalej nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego wg Ciebie z samego handlu pieniądzem owego pieniądza przybywa i to pustego? Nigdy nie słyszałem, żeby na jakimkolwiek handlu wszyscy zarabiali i z samego handlowania przybywało towarów. W dalszym ciągu nie przedstawiłeś żadnego dowodu na to, że: „...szkopy rządzą kasą w całej tej ()uuujniii”. Na jakiej podstawie tak twierdzisz, że gdzieś tak napisano, czy, że ktoś tak powiedział? Napisałeś też, że: „... cała ojropa zrzuca się na pożyczkę dla Grecji”. Podaj przynajmniej jeden kraj i kwotę, jaką na to przeznaczył? I najważniejsze Gibonku, mówiliśmy tu o profesorze Knappie i jego teorii, że pieniądz sam w sobie nie ma żadnej wartości. Proponowałbym na tym się skupić i nie odbiegać od zasadniczego tematu. Wiem, że trudno to zrozumieć, ale postaram się podać Ci to na przykładzie, który powinien do Ciebie dotrzeć. Siedzą dwie małpki na bananowcu i obżerają się jego owocami. W pewnym momencie jedna mówi do drugiej: słyszałam, że ludzie są mądrzejsi od nas. Nie wydaje mi się, ale pójdę i sprawdzę, mówi druga. Wraca następnego dnia i oznajmia: nieprawda, ludzie są dużo głupsi od nas. Wyobraź sobie, że tam ludzie umierają z głodu, a obok stragany uginają się od bananów … i częstuje współbratymca bananem
Jabe

Jabe

23.08.2016 14:56

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na hmmmm...pieniądz w takim

Zanim wymyślono transakcje spot, ludzie też pracowali dla zysku. Handlowanie, także pieniędzmi, jest usługą.
Jabe

Jabe

23.08.2016 15:03

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Witam Pani Izabelo. Profesor

Sądzę, że ludzkość nie jest w stanie wyprodukować prywatnego odrzutowca każdemu, kto by chciał. Tak więc potrzeby konsumpcyjne nie zostały zaspokojone.
mjk1

mjk1

24.08.2016 12:56

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Sądzę, że ludzkość nie jest w

Jabe, masz do mnie pretensje, że odsyłam Cię do lektur i zachęcam do ich czytania. Gdybyś skorzystał z mojej rady podobnych pytań nie zadawałbyś. Masz też do mnie pretensje, że zadaję Ci pytania. Robię to tylko i wyłącznie, aby zmusić Cie do logicznego myślenia. Masz oczywiście rację, że w tej chwili nie jest możliwe wyprodukowanie odrzutowca, każdemu chętnemu. Nie o to jednak mi chodziło. Odrzutowce nie są w tej chwili niezbędne dla przetrwania ludzkości i prawdopodobnie nigdy nie będą. Napisałem, że nie obowiązuje już zasada, kto nie pracuje ten nie je. Skupmy się więc na samej żywności, będzie łatwiej i tylko na naszym kraju, bo omówienie zagadnienie globalnej gospodarki może być dla Ciebie zbyt trudne. Na pewno w naszym kraju potrafimy wyprodukować więcej żywności niż potrafimy skonsumować. Ciebie być może to nie interesuje, ale są ludzie dla których nienormalna jest sytuacja, że nadmiar żywności niszczymy a jednocześnie, nie tylko dzieci, chodzą głodne. Nad problemem tym zastanawiał się też wspomniany Friedrich Knapp. I co ciekawe rozwiązał go. W swoich rozważaniach przyjął założenie, że dobrobyt i bogactwo bierze się tylko i wyłącznie z pracy. Tylko praca przekształca surowce w dobra użyteczne nie złoto, pieniądze czy drogocenne kamienie. Co ciekawe, nie kwestionuje tego żaden ze znanych mi liberałów z Miltonem Friedmanem na czele. Gdybyś skorzystał z moich rad i sięgnął do lektur, które podałem, wiedziałbyś w jaki sposób, kiedy i w jakim kraju rozwiązano ten problem. O ile jednak żywności mamy pod dostatkiem, to na pewno brakuje nam mieszkań. Podobno trzy miliony. Do budowy domów i mieszkań potrzeba materiałów, sprzętu i ludzkiej pracy, nic więcej. Mamy w kraju zarówno materiały jak i sprzęt do budowy domów. Pozostaje jeden problem, jak zachęcić ludzi, aby zechcieli świadczyć pracę i te domy budować? Potrafisz odpowiedzieć?
Jabe

Jabe

24.08.2016 14:38

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Jabe, masz do mnie pretensje,

Znalazłem Pańskie zdjęcie w internecie.
mjk1

mjk1

24.08.2016 21:28

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Znalazłem Pańskie zdjęcie w

Dziękuję. Całkiem ładne zdjęcie. Nie odpowiedziałeś jednak na pytanie, co należy zrobić żeby ludzie zechcieli pracować i budować te trzy miliony mieszkań? Nie martw się jednak, nikt z Twoich współwyznawców nie potrafi odpowiedzieć na tak proste pytanie a wszyscy co do jednego chcecie podobno zmieniać Świat na lepsze. Gibonek, Mareczek jedyny taki, Misiek przez dwa m, Góral i pozostali nie wymienieni. Jak również Czarnecki, Kuźmiuk, Kaczyński, Beci i Dudusia nie wyłączając. Dla Ciebie jest to jakieś pocieszenie, dla reszty społeczeństwa perspektywa jednak tragiczna.
Jabe

Jabe

25.08.2016 02:12

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Dziękuję. Całkiem ładne

Od razu wydał mi się Pan znajomy.
Domyślny avatar

Goral Supreme

23.08.2016 17:33

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Od Bretton Woods świat się

..."Jak jest możliwy pieniądz zaufania gdy nikt już nikomu nie ufa? ".. Hihihi..Wspolnym mianownikiem miedzy tym Instrumentem a Wartoscia jest brak racjonalnej podstawy :-)) Obydwa powyzsze funkcjonuja jako Metafizyczna rzeczywistosc :-)) z prymatem "Zaufania" w odniesieniu do "Pieniadza" co czesto prowadzi do nieszczesc i jest powodem "utraty zaufania"...;-))
mjk1

mjk1

23.08.2016 20:49

Dodane przez Goral Supreme w odpowiedzi na ..."Jak jest możliwy pieniądz

Wybacz Góralu, ale tego bełkotu, podobnie jak bełkotu Gibonka, zrozumieć nie sposób. Mógłbyś prościej i jaśniej wyłożyć, jak jest możliwy pieniądz zaufania, gdy nikt już nikomu nie ufa?
Domyślny avatar

Goral Supreme

23.08.2016 22:11

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Wybacz Góralu, ale tego

..."jak jest możliwy pieniądz zaufania, gdy nikt już nikomu nie ufa ".. Mily jestes i stosujesz logike to ci odpowiem :-)) Zaufania to Wiara..blablabla.. "Pieniadz zaufania" to rowniez ....wiara ...czyli obydwa pojecia ze swiata Metafizyki :-)) Logika podpowiada ,ze w sytuacji gdy nikt nikomu nie ufa to i nie moze istniec "pieniadz zaufania" Pani Izabela nie oczekiwala odpowiedzi..Jak sama stwierdzila pytanie bylo z gatunku "retorycznych".. "Pieniadz zaufania" nie istnieje.Pani Izabela uzyla tego zwrotu a'la"licencia Poetica":-))
mjk1

mjk1

24.08.2016 11:16

Dodane przez Goral Supreme w odpowiedzi na ..."jak jest możliwy pieniądz

Kochany Góralu. Najpierw mile łaskoczesz moje ego, obdarzając mnie komplementami a za chwilę stosujesz socjotechnikę, bardziej prymitywną od mojego ulubieńca w muszce. W czasach mojej młodości, układaliśmy równania matematyczne, po rozwiązaniu których okazywało się np., że 5=7, albo 8=12. Układy tych równań opierały się na jednym założeniu, że w pewnym momencie należało pewne niewiadome podzielić przez zero. Błędnym założeniu! Do czego zmierzam. Jeżeli przy jakichkolwiek rozważaniach, przyjmiesz błędne założenia, do prawidłowych wniosków nigdy nie dojdziesz. Założyłeś, że pieniądz i wiara to pojęcia, jak to sam określiłeś „…ze świata metafizyki”. Niestety kochany nie masz racji. Zarówno wiara jak i zaufanie, nie tylko istnieją realnie, mają się dobrze, ale co najważniejsze, cała nasza egzystencja oparta jest właśnie na wierze i zaufaniu. Nie ma ludzi niewierzących. Żona wierzy, że mąż jej nie zdradza, kochanka wierzy, że jest tą jedyną, pracodawca wierzy, że pracownicy go nie oszukują itd. itp. Wszystko zaczyna się walić dopiero w momencie gdy ktoś nadużyje tego zaufania. Wtedy rozpada się małżeństwo, kochanka doznaje rozczarowania a przedsiębiorstwo upada. Z pieniędzmi i zaufaniem do nich jest identycznie. Społeczeństwa krajów w których ustawodawcy i rządzący nie nadużywają zaufania, żyją na wyższym poziomie od pozostałych. Jeżeli chodzi o Panią Izabelę, to, już konsekwentnie, wierzę, że nie zadała retorycznego pytania, jak również wierzę, że moja odpowiedź jest prawdziwa i prawidłowa. Pozdrawiam Szanownego Górala..

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,072
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności