Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jak do krowy siodło

Izabela Brodacka Falzmann, 06.12.2015
Ważną częścią ideologii i frazeologii komunistycznej było zwycięstwo człowieka nad przyrodą. Człowiek radziecki zmieniał bieg rzek, nawadniał pustynie, hodował gruszki na wierzbie i tworzył nowe gatunki roślin. Szybko okazywało się, że były to zwycięstwa co najmniej wątpliwe. Zmiana biegu rzek Amur Darii i Syr Darii w celu nawodnienia terenów przeznaczonych pod uprawę bawełny spowodowała wyschnięcie jeziora Aralskiego zwanego też morzem Aralskim. To bezodpływowe słone jezioro znajdujące się na Nizinie Turańskiej zmieniło swoją powierzchnię z 68 tysięcy km² na 28,7 tys. km². Ponad dwukrotnie wzrosło też stężenie soli w wodzie jeziora , co doprowadziło do wymarcia jego fauny. Tumany piasku wymieszanego z solą zasypywały plantacje bawełny i ryżu i uczyniły te ziemie na wieki bezpłodnymi i nieużytecznymi. Ponieważ sól zawierała toksyczne domieszki wszędzie w okolicach jeziora Aralskiego odnotowano wzrost zachorowań na raka, anemię oraz choroby płuc. Wysychanie Morza Aralskiego uważa się za jedną z największych katastrof ekologicznych na świecie. W rejonie Morza Aralskiego mieszka ponad 3 mln ludzi. Wody jeziora oddaliły się od dawnych jego brzegów o ponad 100 kilometrów powodując pustoszenie prosperujących kiedyś miast. Upadło rybołówstwo będące podstawowym zajęciem tych ludzi. Pomimo,że Bank Światowy przekazał 380 mln dolarów na likwidację skutków katastrofy, jezioro Aralskie może zniknąć z mapy świata.

Związek Radziecki zawsze ignorował problem Morza Aralskiego. Urzędnicy sowieccy zajęli się wyłącznie przenoszeniem znajdujących się nad jeziorem partyjnych ośrodków wypoczynkowych.

W opublikowanym w roku 1927 w „Prawdzie” artykule Trofim Łysenko ogłosił metodę użyźniania gleby bez jakichkolwiek nawozów oraz metodę siewu grochu w zimie. Pozwoliłoby to jego zdaniem wykorzystać jałowe w zimie pola Azerbejdżanu i uchronić ludzi i bydło od głodu. Okazało się jednak, że groch nie chciał słuchać Łysenki i gnił. Teorie genetyczne Łysenki odrzucały prawa dziedziczności, przypisując środowisku nieograniczone możliwości przekształcania organizmów. Łysenko twierdził, że odpowiednio zmieniając warunki środowiskowe można otrzymać dowolny gatunek. Na przykład :„wystarczy zacząć karmić pokrzewkę ogrodową gąsienicami, a powstanie kukułka” Jego teorie zaaprobował Stalin zaś sprzeciwiających się im naukowców prześladowano. Główny oponent Łysenki, Mikołaj Wawiłow zmarł w więzieniu, wielu trafiło do łagrów. W roku 1948 łysenkizm został specjalnym dekretem uznany za oficjalną naukę państwa radzieckiego. Działalność Łysenki przyczyniła się do katastrofalnego stanu radzieckiej produkcji rolnej i do śmierci głodowej milionów ludzi. W 1953 roku gdy umarł Stalin ilość produkowanego mięsa i warzyw w całym ZSRR była niższa niż w Rosji za cara Mikołaja II.

Inny szalony radziecki „uczony”, słynny sadownik Miczurin doszedł do wniosku, że możliwe jest krzyżowanie dowolnych gatunków. Miczurin mógłby sobie do końca życia nieszkodliwie eksperymentować ze szczepieniem gruszek na wierzbie gdyby nie fakt, że w ZSRR teorie szalonych naukowców stawały się doktryną państwową. Ogromny w tym udział miała tragikomiczna postać ich wodza, satrapy z sumiastym wąsem, który uważał że jest nieśmiertelny choć śmierci bardzo się bał, natomiast cudza śmierć niezwykle go bawiła. Dlatego chętnie skazywał na śmierć nawet najbliższych towarzyszy. Ten psychopata uważał, że jest władcą absolutnym nie tylko kraju, lecz że włada również przyrodą, jednak przyroda – w przeciwieństwie do obywateli -nie chciała go słuchać. Wyznawców mu jednak nie brakowało. W każdym społeczeństwie znajdą się chętni aby popełniać w imię nauki czy ideologii niesłychane okrucieństwa. Słynne doświadczenie Miligrama przeprowadzone w USA pokazało, że zwykli ludzie- studenci, urzędnicy i gospodynie domowe gotowi są w imię nauki bez skrupułów razić prądem rozpaczliwie wzywającego pomocy bliźniego.

W sowieckich kołchozach sadzono jesienią pokrojone w kostkę kartofle gdyż sowieccy naukowcy zapewniali, że z każdego oczka wyrośnie dorodna roślina. Potem strzelano do głodujących ludzi którzy usiłowali przynajmniej część tych kartofli z pola wykopać. Wszyscy dobrze wiedzieli, że kartofle zgniją i się zmarnują, jednak nikt nie odważył się przerwać eksperymentu. Potem kartofle faktycznie gniły a ludzie umierali z głodu.

Odpryskiem obłąkanych eksperymentów agrotechnicznych był w Polsce tak zwany „ zimny wychów cieląt”. Oddzielane od matek i umieszczane w odkrytych zagrodach cielaczki zdychały na mrozie. Wszyscy widzieli bezsens tych eksperymentów ale „ tak trzeba”- mówili.

„Tak trzeba”- mówiły salowe położnicy przywiązywanej pasami do łóżka w znanym warszawskim szpitalu, którym rządził sadystyczny ordynator. Dopiero po wielu latach położnice zostały uwolnione od terroru wprowadzonego rzekomo dla ich własnego dobra. „ Tak trzeba”- mówią nauczycielki matce roztrzęsionego sześciolatka , który boi się zostać w szkole. W tym „tak trzeba” zawarte są wszelkie przejawy współczesnego miękkiego totalitaryzmu- przymus szkolny, zbędne szczepienia, odbieranie przez sądy dzieci rodzicom. Drugim biegunem tego samego zjawiska jest folgowanie w imię ideologii ludzkiemu szaleństwu i podnoszenie go -wbrew przyrodniczej oczywistości- do rangi doktryny. Podobnie jak komuniści , którzy kazali wierzyć, że metodą szczepień wyhodują gruszki na wierzbie , współcześni szamani zbiorowej wyobraźni, w kolejnym paroksyzmie zbiorowego szaleństwa, wmawiają nam,że płeć jest sprawą kulturową i można ją dowolnie wybierać, ze wszystkimi tego konsekwencjami biologicznymi i prawnymi.

Owocem tego są okaleczające operacje, przeprowadzane co gorsza na koszt podatnika, snujące się w przestrzeni publicznej różne dziwadła ( np. Grodzka), a co gorsza indoktrynacja dzieci- przymusowe wprowadzanie ich w nową, lewacką, szaloną ideologię. Równie szaloną jak komunizm i teorie Łysenki.

Jednak jak powiedział kiedyś Stalin komunizm pasuje do Polaków jak do krowy siodło. Na szczęście to samo dotyczy gender.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12428
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

06.12.2015 20:29

Tekst drukowany w Warszawskiej Gazecie
Domyślny avatar

jaja -cek

06.12.2015 21:21

dziękuję autorce tekst drukuję i zostawiam mojej dorosłej już Córce, która wyjechała pracować do Berlina i nasiąkła tą ogłupiającą multi-kulti poprawnością lewacką. NIESTETY nie umiałem przekazać jej mojego świata. przegrałem z internetem, mediami i "róbtacochceta" ps może jednak kiedyś tam w Berlinie, Paryżu, Brukseli czy Londynie dostanie w łeb od imigranta z Syrii, zrozumie i gdy wróci to przeczyta.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 08:28

Dodane przez jaja -cek w odpowiedzi na dziękuję autorce tekst

Niestety młodych się nie przekona. Kiedy spotykam ucznia z podartymi na kolanach spodniami nieodmiennie pytam ile zapłacił za te dziury. Kiedy odpowiada, że kilkaset złotych odpowiadam, że produkuję dziury w odzieży taniej. Śmieją się uprzejmie, ale widzę, że wznoszą oczy ku niebu. " Kiedy ta starucha się wreszcie odczepi"- myślą.Taki jest porządek świata.
Jabe

Jabe

07.12.2015 08:47

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Niestety młodych się nie

Pani błąd, że taniej. Oznaki luksusu muszą kosztować, inaczej nie będzie to luksus.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 09:15

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Pani błąd, że taniej. Oznaki

Racja! Specjaliści od spraw rynkowych wiedzą, że obniżka ceny może oznaczać spadek popytu.Ale dla mnie dredy to brudny kołtun ,dziura to dziura, a ramiączko stanika wystające spod bluzki to wpadka , anie trend mody. Dlatego jestem dinozaurem.
gorylisko

gorylisko

06.12.2015 21:56

wbrew temu co usiłują sugerować różne awtorytety... w Polsce nigdy nie brakowało zdrowego rozsadku i pomyślunku... zwłaszcza w społecznościach trzymajacych się tradycji tej polskiej tradycji a Ona Tradycja polska jest silnie związana z chrześcijaństwem... zas Pan Bóg w Trójcy Jedyny jest kwintesencją mądrości... "niech mowa wasz oznacza, tak, tak a nie, nie..." proste jak konstrukcja cepa... dlatego komuna miała przerąbane u Kaszubów czy Górali... za to ich lubię choć to uparte bestie ;-) problem był z elitami, one dawały ciała... niestety...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 08:13

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na wbrew temu co usiłują

Jeżeli płeć to tylko sprawa nazwy i arbitralnego wyboru to "z dawaniem ciała" jest podobnie. Na przykład ktoś uważa, że oddaje sprawie powszechnej równości i solidarności ( solidarności kota z myszą) serce a tak naprawdę jest to "miejsce gdzie plecy nazwę swą szlachetną tracą".
Domyślny avatar

manko1492

06.12.2015 22:06

Co do siodła i krowy zgoda. Ale co do gender to niestety nie jestem aż takim optymistą. Jest coraz gorzej. A wielu posłów PiS to, nie tylko w sprawie gender, niestety tchórze.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 08:06

Dodane przez manko1492 w odpowiedzi na Co do siodła i krowy zgoda.

Odwagę powinna wykazać szeroka publiczność wyśmiewając te brednie. Na brednie najskuteczniejszy jest śmiech.Za realnego socjalizmu ludzie potrafili się śmiać i powstawały wspaniałe dowcipy. Memy na temat Komorowskiego czy tej nieszczęsnej tramwajarki przywracają mi nadzieję na normalność. Rozumu i przyzwoitości nie da się zadekretować.
lala

lala

08.12.2015 01:01

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Odwagę powinna wykazać

ma Pani na myśli także enuncjacej obecnej władzy? swietnie nadają sie do kabaretu a la Mrożek...
lala

lala

07.12.2015 01:20

nie rozumiem, czemu córka miałaby "dostać w łeb od emigranta z Syrii"... niekoniecznie - w Berlinie zyje się dobrze i wygodnie, na pewno lepiej niz w PL - nikt nie każe identyfikować się z "jedyną słuszną" religią, jak ostatnio prezes Kaczyński, Berlin jest dobrym miejscem, gdzie oczywiście, jak w każdym wielkim mieście istnieje patologia pt. przestępstwa, ale nie ma to cech etnicznych (jak ostatnia bójka Polaków pod kościołem w Londynie); autorce zaś - zgadzam się z 99% wpisu! - che jednak zwrócić uwage, że: czym innym jest opreracja zmiany płci (przypadek : Gordzka) a czym innym kategoria "płeć kulturowa" - doprawdy warto poczytać dokładniej!
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 07:35

Dodane przez lala w odpowiedzi na nie rozumiem, czemu córka

Grodzka czyli ubek Będowski ( albo jakoś tak) nie przeszedł operacji zmiany płci lecz dostał zadanie partyjne ( wicie rozumicie) pracy na odcinku gender pod przykryciem .... kiecki. To typowa płeć kulturowa czyli z arbitralnego wyboru. Z góry oświadczam, że nie będę tego sprawdzać ani podawać źródeł. Nic mnie to po prostu nie obchodzi. Mam nadzieję, ze nie dostał się do sejmu i przestanie ośmieszać nasz kraj i parlamentaryzm.
lala

lala

07.12.2015 08:58

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Grodzka czyli ubek Będowski (

nie wiedziałam, że az tak dobrze zna pani życie p. Grodzkiej, nawet w najbardziej intymnych sferach, pogratulowac pewności
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 09:21

Dodane przez lala w odpowiedzi na nie wiedziałam, że az tak

Nie można nazwać intymnym czegoś co z własnej woli poddaje się wałkowaniu przez media. Volenti non fit iniuria.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 09:28

Dodane przez lala w odpowiedzi na nie wiedziałam, że az tak

Ktoś ze znajomych doniósł mi telefonicznie, że Grodzka to Krzysztof Bęgowski. Niech będzie -i koniec z tym nieszczęśnikiem. Zainteresowani niech sobie szukają w sieci.
Jabe

Jabe

07.12.2015 08:29

Dodane przez lala w odpowiedzi na nie rozumiem, czemu córka

Tu przychodzą zatwardziali ignoranci w kwestii najnowszych osiągnięć płciowości.
Domyślny avatar

Valdi

07.12.2015 05:04

Otóż z projektem odwrócenia biegu rzek Syr-dari i Amu-dari był jeszcze jeden dodatkowy problem. Dokonano tego dla nawodnienia i uprawy pustynnych ziem. W efekcie tego nawodnienia podniósł się poziom słonych wód podskórnych i uprawa czegokolwiek okazała się niemożliwa, a życie na tych "nawodnionych" obszarach okazało sie koszmarem. Był taki soviecki propagandysta - Faddiejev, którego czytałem "jeszcze dziecięciem będąc" ignorując znaczące chrząknięcia rodziców. To właśnie on roztaczał inspirujące perspektywy zmiany kierunków rzek itd.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 07:59

Dodane przez Valdi w odpowiedzi na Otóż z projektem odwrócenia

W dzieciństwie czytałam "на берэгу Сэванa" ( albo jakoś tak). Bardzo ciekawe.Pamiętam, że zafascynował mnie fragment gdzie pionier zostawił kartkę z błędem ortograficznym "мы пошли все за сады" ( poszliśmy wszyscy za sady)zamiast "мы пошли в место засады"( poszliśmy w miejsce zasadzki) i wywołało to niezwykłe perturbacje. Autora nie pamiętam. Wtedy zdecydowałam,że będę tłumaczem.Fadiejew to ten od "Młodej Gwardii". Pamiętam z kolei -i na szczęście- tylko tytuł. Zaśmiecano nam wyobraźnię, ale okazaliśmy się złym materiałem na zabiegi propagandowe.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 10:02

Dla uzupełnienia. Arbitralnie można przyjąć - ale tylko na własny użytek- że brzydkie jest piękne. Na przykład, zakupić od " artystki" tęczę, postawić we własnym ogrodzie i się do niej modlić. Albo- wybrać się do Filharmonii w bluzce z wystającymi brudnymi ramiączkami od stanika uważając, że to szczyty mody i elegancji. Nie można jednak arbitralnie ( czyli kulturowo) przyjąć, że się jest geniuszem, Napoleonem, czy Einsteinem. Albo inaczej- Pruszków Wschodni jest pełen takich Napoleonów i Einsteinów. Dostają trzy razy dziennie prochy, a jak trzeba to i kaftan. Podobnie- choć można na własny użytek wierzyć, że szczoteczka do zębów jest psem jamnikiem, nie uda się nam tej szczoteczki sprzedać jako rodowodowego psa. Dyskusja na ten temat przypomina czasem kopanie się z osłem. Osłem a nie koniem. "Chęć szczera" za czasów komuny robiła z durnia oficera, a za czasów postkomuny robi z Bęgowskiego Grodzką ale z osła konia nie zrobi.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.12.2015 10:02

Dla uzupełnienia. Arbitralnie można przyjąć - ale tylko na własny użytek- że brzydkie jest piękne. Na przykład, zakupić od " artystki" tęczę, postawić we własnym ogrodzie i się do niej modlić. Albo- wybrać się do Filharmonii w bluzce z wystającymi brudnymi ramiączkami od stanika uważając, że to szczyty mody i elegancji. Nie można jednak arbitralnie ( czyli kulturowo) przyjąć, że się jest geniuszem, Napoleonem, czy Einsteinem. Albo inaczej- Pruszków Wschodni jest pełen takich Napoleonów i Einsteinów. Dostają trzy razy dziennie prochy, a jak trzeba to i kaftan. Podobnie- choć można na własny użytek wierzyć, że szczoteczka do zębów jest psem jamnikiem, nie uda się nam tej szczoteczki sprzedać jako rodowodowego psa. Dyskusja na ten temat przypomina czasem kopanie się z osłem. Osłem a nie koniem. "Chęć szczera" za czasów komuny robiła z durnia oficera, a za czasów postkomuny robi z Bęgowskiego Grodzką ale z osła konia nie zrobi.
Domyślny avatar

zdzichu z Wielkopolski

08.12.2015 06:18

Odświeża Pani kotlet, panierki nie zdrapując.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

08.12.2015 09:14

Dodane przez zdzichu z Wiel… w odpowiedzi na Odświeża Pani kotlet,

Gdyby ten kotlet można było wyrzucić nie zajmowałabym się odświeżaniem.
Domyślny avatar

piotr słaboszewski

11.12.2015 06:30

Droga Pani Izabelo, Nie odzywałem się, bo Pani ostatnio rzadko pisze; nie chciałem się też kłócić - nasze ostatnie starcia były raczej nieprzyjemne, czego żałuję. Tak czy inaczej, gratuluję wygranej - "well fought, fairly won". Właściwie nie byłoby o czym pisać, ale znęca się Pani nad Grodzką (not my cup of tea), a ani słowa o St. Piotrowiczu? Pani "niezłomna", "niezłomny" Kornel Morawiecki (którego Pani kiedyś wspomniała jako dobrego znajomego) - i nic? To jest ta "dobra zmiana" - "Trzeba mieć serce z kamienia aby się nie śmiać" (Oscar Wilde - oczywiście, Pani zna ten cytat). O tylu rzeczach chciałbym z Panią podyskutować, ale raczej nie na tym forum. Tak czy inaczej, życzę Pani wszystkiego najlepszego (i zabieram się do czytania tekstów na temat wojny Angoli z Zulusami, ot tak.)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

11.12.2015 12:52

Dodane przez piotr słaboszewski w odpowiedzi na Droga Pani Izabelo, Nie

Drogi Panie Piotrze, bardzo się cieszę,ze się Pan odezwał.Kłócić się nie mam zamiaru,a na pewno nie o Grodzką.Stara prawnicza paremia mówi: volenti non fit iniuria. Pan Bęgowski decydując się na upublicznianie swoich perypetii z płcią wiedział co czyni i zapewne co z tego będzie miał. Kim jest pan Piotrowicz dowiedziałam się dzięki Panu. Zgodzi się Pan może, że takich zgniłych jabłek w skrzynce PO jest zdecydowanie więcej. Dzisiaj czytam " Wszystko ze Everest" Jona Krakauera. (Jeżeli ktoś nazywa się Jon to chyba odmieniam prawidłowo?)Bardzo ciekawe. Uświadomiłam sobie, ze ostatni raz wymieniałam się dzienniczkami lektur pewnie z 50 lat temu. Działa Pan na mnie odmładzająco. Serdecznie pozdrawiam.
Domyślny avatar

piotr słaboszewski

11.12.2015 22:26

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Drogi Panie Piotrze, bardzo

Pani Izabelo, "zgniłych jabłek w skrzynce PO" jest być może i więcej, no ale dla nich według narracji GP to "par for the course". W kontekście niezapomnianych słów "oni [są] tam gdzie stało ZOMO" uczynienie posła Piotrowicza przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jest niesmaczne, ale przede wszystkim głupie. Właściwie powinienem się cieszyć - "Nie należy przeszkadzać przeciwnikowi kiedy popełnia błąd" - Napoleon Bonaparte. PO (do której nigdy nie należałem, ani interesów z nią nie robiłem) zgubiła pycha, antyczna hybris. Zanosi się na to, że PiS powtórzy ten błąd. Dlaczego się nie cieszę? Bo obawiam się, że przez lata, do następnego wielkiego wybuchu - być może gdzieś na świecie, w końcu nie wszystko co ważne dzieje się w Polsce - i który zmiecie z powierzchni zastany porządek (popadam w "witkacyzm") będziemy uprawiać "tug of war", dużo wysiłku i przelanego potu, a na koniec obie drużyny stoją mniej więcej tam gdzie stały. Niezależnie od tego co nas dzieli, pozostaję ... PS Widziałem dzisiaj u Piaseckiego Kornela Morawieckiego - zawsze miałem go za "świętego wariata" a tu objawił mi się koncyliacyjny starszy pan.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,001
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności