Iość absurdów w raporcie Millera jest porażająca. Od drobnych pomyłek do celowych przekłamań i najzwyklejszych kłamstw. Wiele z nich zostało opisanych w raportach Zespołu Parlamentarnego.
Są wśród nich takie, które oprócz politowania wzbudzają śmiech. Dzisiaj o jednej, która ubawiła mnie serdecznie. W swoich materiałach, a ostatnio na konferencji w Augsburgu, komisja przedstawia koronny dowód na to, że brzoza ścięła końcówkę skrzydła. Jest to zdjęcie, na którym widoczne są kawałki drzewa tkwiące w krawędzi ściętej końcówki:

Oczywiście nie wspomniano, że końcówka spadła pomiędzy drzewa. Nie zbadano tych fragmentów i nie porównano z brzozą, bo przecież na pierwszy rzut oka widać, że to są odłamki brzozy.
Stosując taką samą metodę badawczą, po przestudiowaniu zdjęcia końcówki skrzydła, dokonałem odkrycia, które umknęło uwadze komisji Millera. Sami się nie zorientowali, że odkryli zupełnie nowy gatunek brzozy, mianowicie brzozę iglastą:

Proponuję rozpisać konkurs na nazwę tego nowego gatunku brzozy.