
Tekst ten jest zapowiedzianym naturalnym dalszym ciągiem notki pt. „Wszystkie płaczki III RP”.
http://naszeblogi.pl/564…
Kończyłam ją tym, co powiedział Bronisław Maria u Jacka Żakowskiego. A powiedział tak:
„Prezydent jest głową państwa polskiego. Więc jeśli się identyfikujemy z państwem polskim, to siłą rzeczy powinniśmy się identyfikować z prezydentem, w sensie uznania jego roli. To nie znaczy, że należy podzielać jego poglądy i być bezkrytycznym. Między miłością a szacunkiem jest ogromna przestrzeń, więc myślę, że prezydent powinien się starać bć prezydentem wszystkich Polaków o tyle, że powinien starać się rozumieć przynajmniej problemy, odmienne interesy, postawy które są w społeczeństwie”
Skomentowałam tę ezopową wypowiedź godną najlepszych czasów tow.Wiesława i tow.Edwarda słowo po słowie w swym brudnopisie ale stwierdziłam, że nie warto całego tego cyrku zamieszczać i robić z siebie idioty jak np.odpowiadająca na list prezydenta Dudy GW. Z pewnością nie raz nadarzy się okazja powrócić do cytatu bo Bronisław Maria nie pozwoli tak szybko o sobie zapomnieć.
Kilka uwag z brudnopisu na krótko....
Identyfikowałam się podczas jego prezydętury z państwem polskim pomimo, że stwarzała ogromny dyskomfort. Przez tę identyfikację „siła rzeczy” bardzo chciała miliony Polaków (i mnie) „w sensie uznania jego roli” (BK) identyfikować z Bronisławem Marią. Wbrew ich/mej woli. I dlatego to się nie udawało bo po prostu udać się nie mogło.
Nie udało się również dlatego, że sam Bronisław Maria jako sprawujący urząd Prezydenta RP, nie identyfikował się z państwem polskim, chodząc na pasku WSI, PO, Kremla, Berlina i Bóg wie kogo jeszcze.
Miliony Polaków demonstrowały Bronisławu Marii „problemy, odmienne interesy, postawy, które są w społeczeństwie”, np. w petycjach, które rząd wyrzucał do niszczarki ! Bronisław Maria przez 5 lat ani razu nie podjął jakiejkolwiek próby ich zrozumienia, czego dowodem jest fakt, że nie przychylił się ani razu do ani jednej inicjatywy obywatelskiej, natomiast przywożone mu taczkami do podpisu „inicjatywy partii rządzącej” w podskokach legalizował swymi kulfonami.
Pomijam decyzję Bronisława Marii o referendum bo pływak jednocześnie z nożem na gardle i pistoletem przystawionym do skroni, uczepiony POntonu, z którego gwałtownie uchodzi powietrze, obieca wszystko i zgodzi się na wszystko.
„Siła rzeczy” Bronisława Marii w połączeniu z siłą jego przekazu były prymitywnie prymitywne by przerobić miliony Polaków (w tym i mnie) „na obraz i podobieństwo Bronisława”. To za mało mówić publicznie - „ja, Bronisław Komorowski jestem człowiekiem zasad i te zasady szanuję”. Bronisław Maria te swoje „zasady” nachalnie narzucał na dodatek obywatelom „do wykonania”, a kto nie chciał wykonać, no to albo lewatywa mu się należała aż do skutku, albo wariatkowo z diagnozą „odmęt szaleństwa, agresja, fala nienawiści” itd., włącznie z upublicznieniem tego we wszystkich politycznie poprawnych mediach.
Główny problem Bronisława Marii tkwi w tym, że on po prostu, pomimo całego swego dotychczasowego „majestatu” - ministra, marszałka, prezydęta, jest zwykłym cwaniakiem ! Dlatego dogadał się z Tuskiem, z Kopacz, z PO bo cwaniak cwaniaka zrozumie w mig, bez słów, na metr w gląb, że i więcej. Kłopot dla cwaniaka zaczyna się gdy chce przekonać do swych racji niecwaniaka, gdy ma zrozumieć niecwaniaka dlaczego racji cwaniaka nie akceptuje.
Tego cwaniak nigdy nie pojmie bo po prostu nie jest w stanie, nawet gdyby chciał !
Dochodzimy wreszcie do tytułowej kwestii - czy Polska rzeczywiście jest podzielona ?
Bronisław Maria wciąż skarży się na „falę pogardy i nienawiści” chóry wujów głównego (w)ścieku dokładają do jego pieca, a przecież to jest taki sam wymysł jak „wojna polsko-polska” bo tak naprawdę to kto termin „wojna polsko-polska” wymyślił by wmówić Polakom, ordynarnie wcisnąć im dziecko w brzuch, że są podzieleni, a podziału dokonała opozycja ?
No, kto – pytam !
Czy nie przypadkiem zwiały w skarpetkach do Brukseli Donald Tchórz gdy okazało się, że on i jego konowały od inżynierii społecznej nie dali rady podzielić Polaków ? To on potrzebował podzielonych Polaków. Nie udało mu się to wziął i zwiał.
Jak to Tusk...
Powiedzmy sobie szczerze i wprost – sztuczna władza wymyśliła sobie wprowadzenie sztucznych podziałów społeczeństwa by mieć warunki do bezkarnego prowadzenia swojej sztucznej polityki !
Czy to podział jest gdy głodne dziecko zwolennika PO siedzi w szkolnej klasie obok tak samo głodnego dziecka zwolennika prawicy? Albo gdy w aptecznej kolejce za babcią, która chętnie by ugościła Bronka szarlotką stoi weteran podziemia w stanie wojennym i oboje tak samo jednakowo drżącymi palcami przeliczają grosiki czy im starczy na lekarstwa ? Takie przykłady można przytaczać w nieskończoność bo dostarcza ich polska rzeczywistość.
Żeby było jasne – „leming” to też nie jest ani element, ani rezultat podziału, ani narzędzie do jego dokonania. To tylko krótka definicja mentalności i środek do unaocznienia kontrastu między nim i np.przedstawicielem „PiS-owskiego bydła”. Pewien światły „profesor”, świeć Panie nad jego parszywą duszą, wymyślił sobie, że jak nazwie prawicę „bydłem” to dokona wiekopomnego i raz na zawsze ugodnego partii karmicielce podziału polskiego społeczeństwa. Ale społeczeństwa nie pytał czy chce podziału, miał tylko błogosławieństwo Platformy O., a to za mało by dzieleni podział „uprawomocnili”.
Jeśli Polska rzeczywiście jest podzielona to tylko w jeden sposób - po jednej stronie linii podziału stoi koryto z wystającymi tyłkami królika, jego krewnych i znajomych, a po drugiej stronie stoi cała Polska przez tę królikarnię okradana, harująca na nią, obciążona i duszona całym jej balastem i patologiami!
...Nie wyszedł Platformie O. koronny numer - pomimo świetnych ekspertów od inżynierii społecznej, wysiłku mediów głównego (w)ścieku niestety nie przekonała Polaków, że jest wojna polsko-polska, że są podziały, że ich sprawcą jest PiS, czyli to co miał Polak i cały świat genetycznie sobie zakodować w trakcie 7 lat rządów Tuska. Wynik wyborów prezydenckich pokazał, że Polacy wcale nie są podzieleni. Na dodatek pokazał, że PiS wcale nie jest sprawcą tych wszystkich kataklizmów, wymyślanych przez Platformę O. Chora życzeniowość wyłazi z Platformy O. na każdym kroku i cały jej misterny plan zakopania PiS-u legł w gruzach w chwili ogłoszenia wyborczego wyniku ! Cała taktyka i strategia PO wysłania PiS-u na drzewo na wieki wieków, wysłała na drzewo Platformę O. bo to tak brutalnie „dzielone” przez opozycję, przez PiS zwłaszcza, polskie spoleczeństwo... wybrało na prezydenta Polski kandydata właśnie tejże opozycji, tegoż PiS-u !!!
Platforma O. wciąż się zatacza po tym siarczystym policzku, ba – skopaniu dupy, więc wymyśliła piekielny plan – nie zgnietliśmy Jarosława wojną polsko-polską, podziałami, to zgnieciemy Dudę.
Mało – Dudę zgniecie Duda !
I to właśnie już się dzieje.
Prezydent Andrzej Duda w całej swojej kampanii prezydenckiej deklarował odbudowę wspólnoty Polaków. Mówił o tym w swych przemówieniach, potwierdza to również dziś. Dlatego płaczki III RP, „inżynierowie” od wojny polsko-polskiej i podziałów uparcie interpretują jego słowa, że Duda będzie naprawiał „podziały”.
Dlaczego ?
Bo Polak ma teraz zakodować sobie w świadomości nową formułkę - „Duda = podział” i prezydent A.Duda przez następne 5 lat ma się wszystkim i każdemu z osobna z automatu kojarzyć z podziałem. Obojętnie czy chodzi o likwidowanie, czy dokonywanie podziału, to jest kompletnie nieistotne. „Du-da-po-dział-Du-da-po-dział-Du-da-po-dział” ma pulsować w głowach Polaków 24/24 h na okrągło. Główny (w)ściek dostał zadanie z centrali w kanciapie KPRM zakodowania tego w głowach Polaków i już rzetelnie wykonuje. Dostał również inne zadanie – wmówienia Polakom, że uprawnienia i siła sprawcza prezydenta są równe z uprawnieniami premiera bo Polak broń Boże nie ma prawa wiedzieć, że na drodze realizacji prezydenckich projektów stoi mur zdominowanego przez PO-wską sitwę Sejmu i Senatu, przez który nawet mysz się nie prześlizgnie, a co dopiero projekty prezydenta A.Dudy !
Polak ma za chwilę obudzić się z ręką w nocniku - jego prezydent Duda to mega oszust, zamiast obiecanego łączenia Polaków dzieli ich, kogo ja wybrałem, a niech to cholera, gdzie miałem oczy, spod deszczu pod rynnę...
Taki oto szatański plan wymyśliła Platforma O., stawiając jednocześnie poza wszelkim podejrzeniem tego, który rękami Sejmu i Senatu będzie torpedował projekty prezydenta Dudy, czyli siebie.
Pomysłów do jego realizacji dostarcza głównemu (w)ściekowi osobiście I Kłamczucha III RP, premiera Ewa Kopacz, regularnie i perfidnie wypaczając treść wypowiedzi prezydenta Dudy, sugerując bezczelnie, że prezydent swe obietnice wyborcze zamiast samemu realizować chce je realizować rękami rządu itd. Oto dowód:
„- To nie rząd obiecywał, tylko pan prezydent w kampanii. (…) Rozumiem, że pan prezydent chciał przekazać tylko jedną informację, że skoro skończyła się wyborcza kampania prezydencka, to wszystkie obietnice są nieaktualne”
Wielkie zadanie przed Polakami – nie wierzyć w bajki Platformy O. o „wojnie polsko-polskiej”, o „podziałach” !
Nie wierzyć !
„Polska nie jest – jak chciałby stary zrzęda Michnik – podzielona na „obozy”.
Tak myślą jedynie Turanie i bolszewickie endemity.”
- napisał w swym wczorajszym felietonie pt.”Remont Polski – felieton nieco bezczelny” Witold Gadowski.
Inne wielkie zadanie stoi przed Polakami, przed wyborami, po wyborach - dementować wszystkie kłamstwa i manipulacje Platformy O., których dopuszcza się w stosunku do prezydenta Dudy i będzie dopuszczać bo... polska wspólnota, której odbudowy chce dokonać prezydent Duda to krzesło elektryczne i stryczek dla Platformy O.
Ot, i cała tajemnica !
Więcej o zadaniach dla tych Polaków zwłaszcza, którzy pragną odbudowy, odrodzenia polskiej wspólnoty - w jednym z następnych wpisów już wkrótce ale pamiętajmy wszyscy jedno - polska wspólnota to przede wszystkim POLSKA i polska racja stanu !
********
Cytaty pochodzą z:
http://niezalezna.pl/697…
http://wpolityce.pl/poli…
https://wzzw.wordpress.c…;