Ktoś się zdenerwował? Kto daje się manipulować? To niech posłucha.
Zwieracze puściły. Smród się rozlał brązową falą po łże-mediach, gazetach.pl, tefałenach, polsatach i oficjalnej tubie propagandowej Systemu TVP. Zaczęli używać broni chemicznej – chcą nas tym smrodem obezwładnić. Tym razem zadanie detonacji oddano pomniejszym funkcjonariuszom z przyjacielskiej RMF FM. Żeby później łatwiej swołocz było wywalić.
Gdy wspomniane zwieracze puściły, to tam w centrum czarnego lochu ukazał siedzący na brązowym tronie zbudowanym z bakterii fekalnych "Łysa Pała" Kamiński. Raczej nie mam wątpliwości, że to on odpala race smrodu. W tym jednym zawsze był dobry. Jak facet, który mimo ustawicznych dolegliwości jelitowych żywi się grochem i czosnkiem.
Wielka musi być determinacja i panika, jeżeli System i jej czołowy propagandzista zdecydowali się powrócić do informacji, która już raz, 5 lat temu tak wzburzyła uczciwych Polaków: - debeściaki lądują, Błasik wszystkim dyryguje, a wszyscy swobodnie sobie popijają, lecąc ku zatraceniu.
Odpalenie tej nadgniłej racy smrodu, mimo wszystko jest optymistyczne i świadczy o jednym: Wielki Obóz Popierania Bronka nie ma amunicji! Mistrz Ceremonii fekalnej Kamiński nie jest już w stanie wymyślić czegoś nowego.
Cele odpalenia przez RMF FM, tej lewackiej, polskojęzycznej rozgłośni, należącej (a jakże!) do szkopskiej Bauer Media Invest GmbH, co daje się odczuć od razu po tym analnym smrodku, były dwa:
- Maksymalnie nas wkurwić, tak byśmy zaczęli biegać w koło, jak kurczaki po dekapitacji, co jest oczywiście związane z utratą rozumu i rozwagi,
- Przykryć falą smrodu nasz atak, który przy pomocy prawdziwie ciężkiej amunicji, jaką jest ukazująca się dzisiaj książka Jurgena Rotha o smoleńskim zamachu, powinien wywołać potężną burzę.
To właśnie panika powstała po wstępnych informacjach na temat tej książki, plus konsolidacja patriotów przed 5 rocznicą Zbrodni Smoleńskiej zmusiła obóz władzy do tak idiotycznej akcji.
Oczywiście, będą się starać, żeby porażające doniesienia z książki niemieckiego autora nie przebiły się do powszechnego obiegu. Bardzo jestem ciekaw, czy w łże- mediach usłyszymy choć słowo o tych szokujących faktach.
Raczej nadal będą przędli swoją gównianą narrację, którą właśnie powinniśmy olewać całkowicie, nawet bez drgnięcia powieki.
Jedyne, czego na prawdę żal i co jest ekstremalnie odpychające, to kompletne nie liczenie się z godnością i uczuciami rodzin ofiar smoleńskich, gdy ponownie targa sie cześć pomordowanych mężów, ojców i krewnych. To już wyjątkowo grube świństwo,
A sprawa źródła paniki i smrodliwego puszczenia zwieraczy jest teraz banalnie prosta i logiczna:
Wysoko postawiony członek polskich władz zlecił rosyjskim służbom specjalnym, FSB zgładzenie polskiego prezydenta wraz z popierającymi jego elitami. Zadanie było zbieżne z oczekującym na możliwość zemsty za gruzińskie upokorzenie stanowiskiem Kremla. Do wykonania wyznaczono tajną jednostkę FSB i przydzielono generała D. na dowódcę i egzekutora zadania.
Projekt zamachu w żadnym wypadku nie mógł być przygotowany bez wiedzy najwyższych osób w państwie, ergo, wiedział o tym Putin, ergo, wiedzieli o tym Tusk i Komorowski.
Zamach zrealizowano w 99 procentach. Jedyna niedoróbka, to wymknięcie się z pułapki Jarosława Kaczyńskiego.
Po zamachu rządy Rosji i Polski, jak było umówione, przyjęły taktykę na rozbrojenie opinii publicznej przez zmęczenie i przewlekanie w nieskończoność dochodzenia. Prawda, podobnie, jak w przypadku Katastrofy na Gibraltarze, nigdy nie wypłynie na światło dzienne.
Chyba, że zmieni się konfiguracja i nowe siły, nowe moce, uznają, że mimo wszystko warto świat o Smoleńsku poinformować.
Czy smród medialny jest w stanie coś zmienić?
Niestety, nie mam wątpliwości, że obóz władzy ma jeszcze pełne wiadra szamba i pomyj, które będzie sukcesywnie wylewał aż do wyborów.
.
Tak szyją, bo panika i strach ich zaślepiły. Atakują na oślep i w bolące miejsca.
Nie powinniśmy się w to dać wciągnąć.
Pozdrawiam
Oni będą krzyczeć, gwizdać, wyć i tupać, byleby tylko nasz główny przekaz na dzisiaj nie został usłyszany.
A jest prosty - na zamówienie polskich władz ruskie FSB zamordowało polskiego prezydenta i 96 ludzi.
Pozdrawiam
Ja i Ty byliśmy marynarzami i wiemy , że na statku śmieci zawsze wyrzuca się na zawietrzną, te głupki o tym nie wiedzą i wylewają pomyje na nawietrzną, stąd są cali upaprani gównem. Ta zmowa milczenia wymaga uderzenia w najsłabsze ogniwo , moim zdanie najsłabszym ogniwem jest pan o orientalnym nazwisku. Jeżeli jego się przyciśnie to będzie śpiewał jak Piekarski na mękach. Może być jeszcze inne rozwiązanie, ci co trzeba wyślą do niego seryjnego samobójcę.
Pozdrawiam
Ja też obawiam się, że może on przypadkowo zginąć na corridzie, gdzie byk rozerwał mu brzuch.
Ale masz rację, jak wpadnie w łapy, to będzie sypał, jak najęty.
Serdeczności