Od dłuższego czasu na moim blogu, który prowadzę na związanym z Gazetą Polską „prawicowym” portalu „Nasze Blogi” panoszy się rozbijacka grupa trolli podająca się za "prawicowców", której celem jest zniszczenie tego blogu poprzez odstręczenie od niego, co wrażliwszych komentatorów stroniących od chamstwa i pokrętnej obłudy. Słowem zniszczyć blogera, jedynie za to, że ośmielił się skrytykować konstruktywnie opcję prawicową - vide:
http://salonowcy.salon24…
To, co wyprawiają owi trolle urąga elementarnym zasadom przyzwoitości, a ponieważ administratorzy na to draństwo nie reagują nasuwa się logiczny wniosek, że albo prewencyjnej cenzury na Naszych Blogach już nie ma, albo agresja grupki wciąż tych samych „komentatorów” skierowana pod adresem tego blogu moderatorom portalu pasuje.
Staram się stronić od wszelakich teorii spiskowych, ale przypomniało mi się, jak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował, że rozstał się definitywnie z “Gazetą Polską Codziennie”, do której przez ponad dwa i pół roku pisał regularnie felietony.
Ks. Zaleski wyjaśnił w uzasadnieniu, że powinien odejść już dawno, gdyż, cytuję: „Gazeta Polska Codziennie" kontruje wszelkie krytyczne głosy, a rzetelność i obiektywność tej gazety z miesiąca na miesiąc leciały na łeb na szyję, zniżając się prawie do poziomu Gazety Wyborczej….”, koniec cytatu.
Faktem jest, że ostatnio napisałem kilka notek KONSTRUKTYWNIE, powtarzam KONSTRUKTYWNIE krytycznych pod adresem największej partii prawicowej, której jako bloger sprzyjam. Ale brak reakcji moderatorów portalu „Nasze Blogi” na graniczący z recydywą rozbój wspomnianych kilku zawsze tych samych trolli powoduje, że mam coraz bardziej mieszane odczucia, co o tym sądzić i nie byłbym sobą, a także rzetelnym blogerem, gdybym o tym nie napisał.
Jestem bowiem poważnie zaniepokojony, gdyż wierzyłem, że po roku 1989 będziemy mieli w Polsce wreszcie godne zaufania media prawicowe otwarte dla rzetelnych i zdolnych dziennikarzy i publicystów, także tych, którzy będą mieli odwagę konstruktywnie, powtarzam konstruktywnie krytykować obóz polityczny, któremu sprzyjają. Te same nadzieje wiązałem z prawicowymi portalami internetowymi otwartymi na blogerów, którzy są przecież "dziennikarzami obywatelskimi".
Tymczasem życie pokazuje, iż obecnie tak zwane „media i portale prawicowe” zogniskowane wokół Gazety Polskiej zostały opanowane przez uczuloną na choćby śladową krytykę grupę od lat tych samych dziennikarzy i publicystów, którzy utworzyli hermetycznie zamknięty klan niedopuszczający do głosu praktycznie nikogo z zewnątrz, choćby był nie wiem jak zdolnym żurnalistą. Podobną sytuację obserwuję na internetowym portalu Nasze Blogi, na którym królują blogi „ultraprawicowe” skupiające wiecznie rozgadane grupy „ortodoksyjnych pisowców”, a mówiąc dokładniej towarzystwa wzajemnego zachwytu nad samymi sobą”, co de facto sprowadza się do bezproduktywnego bicia piany i dyskusji przekonanych z przekonanymi nic nie wnoszącymi dla sprawy, o którą walczymy.
Przyjęto zasadę pisania i mówienia wyłącznie po tak zwanej linii partii.
A więc można powiedzieć, że na naszych oczach powstaje coś w rodzaju zalążka nowej nomenklatury, tym razem prawicowej, która grając cynicznie na polskich uczuciach zaczyna żerować na „użytecznych idiotach” pracujących na nią za darmo.
Powiem jeszcze więcej. Coraz wyraźniej widać, że taka prymitywna polityka medialna obliczona jest na wsparcie ze strony żelaznego elektoratu prawicy, który w znakomitej większości składa się z ludzi 60 Plus, a więc obejmuje pokolenie o zminimalizowanych wymaganiach, które można stosunkowo łatwo podebrać na przesadnie emocjonalne hasła patriotyczno narodowościowe i mocno akcentowane aspekty martyrologiczne, niekoniecznie przystające do obecnych realiów. Więc ostrzegam ponownie. Taka polityka ma krótkie nogi i wcześniej bądź później okaże się przeciw-skuteczną.
Przykro mi to pisać, ale mechanizm tego rodzaju wyrachowanej zagrywki socjotechnicznej przypomina mi sprytny trick Adama Michnika, który dzięki swojej Gazecie złapał i ogłupił rzesze wykształconych w pierwszym pokoleniu inteligentów wmawiając im, że stanowią elitę Trzeciej RP, co umożliwiło uwłaszczenie się post-komunistów na polskim majątku narodowym i irracjonalne trwanie przy władzy Platformy Obywatelskiej do dnia dzisiejszego, a każdy w miarę rozgarnięty Polak widzi, do czego to doprowadziło.
Tak więc zaczyna wyglądać na to, że o ile Michnik wykorzystał cynicznie próżność, pychę i kompleksy ludzi, których na swój prywatny użytek nazywam „intelektualnie nowobogackimi”, to w podobnie perfidny sposób spółka GP & Brothers chce pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wykorzystać dla swoich partykularnych interesów patriotyzm i desperacką miłość do Ojczyzny ludzi, którzy z przerażeniem patrzą, jak post-komuniści zwijają na ich oczach Polskę.
Od paru miesięcy wiatr polityczny się zmienił i prawica ma realne szanse powrotu do władzy.
Tym bardziej aż się boję myśleć o tym, co mi przed paroma miesiącami napisała jedna z komentatorek mojego blogu, cytuję:
„Kilka miesięcy temu, na częstotliwościach satelitarnych kupionych, czy otrzymanych gratis (różne wersje krążyły) od właściciela Polsatu Zygmunta Solorza środowisko Gazety Polskiej powołało TV Republika, w panowie Zygmunt Solorz i Tomasz Sakiewicz są akcjonariuszami tego przedsięwzięcia. Oprócz nich do spółki należą jeszcze Bronisław Wildstein i Cezary Gmyz. Prezesem zarządu jest bliski współpracownik Zygmunta Solorza. Natomiast spółka TV Niezależna to właściciel stacji informacyjno-publicystycznej TV Republika, a spółkę tę założyli publicyści prawicowi: Tomasz Sakiewicz, Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Tomasz Terlikowski, Ewa Stankiewicz, Cezary Gmyz, Anita Gardas i Katarzyna Heike…”, koniec cytatu.
Nie wiem, czy to prawda, lecz jeśli tak jest rzeczywiście to przypuszczam, że tej spółce podlega także portal „Nasze Blogi”.
I tylko nie mówcie, że jątrzę!
Nie znam kulisów sprawy na tyle by twierdzić, że wiem, o co w tym wszystkim chodzi, ale życie mnie nauczyło by dmuchać na zimne. Bo jak przegramy wybory 2015 to jest koniec Polski naszych marzeń.
Więc proszę tę notkę potraktować jako sygnał alarmowy, ku zastanowieniu, czy ktoś nas przypadkiem nie zamierza po raz nie wiadomo, który z rzędu w przysłowiową trąbę zrobić.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
Z góry zapowiadam, że rzeczonym trollom, którzy pewnikiem rzucą się na mój blog na ich "komentarze" nie będę odpowiadał.
Post Post Scriptum
Niniejszą notkę wysłałem na portal „Nasze Blogi” celem sprawdzenia reakcji moderatorów i muszę sprawiedliwie przyznać, że została opublikowana w całości bez żadnej ingerencji moderatorów, co świadczy, że stanowisko portalu jest uczciwe.
Komentarze niektórych z rzeczonych trolli, choć już nie tak często, jak zwykle - pojawiają się nadal, co świadczy, że w komentarze internautów portal Nasze Blogi też nie ingeruje.
Należałoby się tedy wspólnie zastanowić, jak portal powinien się zachować w sytuacji, kiedy zorganizowana „grupa przestępcza” namolnych trolli usiłuje zniszczyć blogera via odstręczanie internautów od jego blogu.
Post Post Post Scriptum
Pan profesor Jan Woleński właśnie oznajmił publicznie, że nie będzie już wchodził na mój blog, gdyż kończy swoje wpisy na portalu "Nasze Blogi" - vide: ( http://naszeblogi.pl/538… 2015-04-07 godz. 10.33 ).
Ponieważ szanuję tę decyzję pana profesora, proszę wybaczyć, ale na komentarze dotyczące rzeczonego nie będę odpowiadał.
Czytaj także:
Brawo! Proszę księdza! Wielkie brawo na stojąco:
http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 21142
"Hmmm.
Napiszę tak. Pragąłbym ustosunkować się szczerze do jakże trafnych tutaj opinii.
Jednakże nie zrobię tego wiedząc, że nie ujrzą "swiatła dziennego" :-))..."
-------------------------
A jednak ujrzały, co zdaje się dobrze świadczyć o portalu Nasze Blogi, w przeciwieństwie do trolli, które usiłują zepsuć portalowi opinię.
"A za całokształt zaangażowania w naprawę Ojczyzny wesołych Świąt Wielkiej Nocy oraz umiaru w jedzeniu i piciu..."
----------------------
Dziękuję za życzenie świąteczne, które oczywiście odwzajemniam.
Alleluja!
-----------------
Można by tak powiedzieć, gdyby nie to, kto jest naczelnym trollem.
Daję Panu słowo honoru, że nie o osobiste animozje tu chodzi.
To jest człowiek niebezpieczny dla Polski! Wiem, co mówię! Jeśli nie my, to nasze dzieci kiedyś się dowiedzą o prawdziwych celach jego misji niszczenia polskiej państwowości i polskiego Kościoła, na którego naukach nasze państwo budowało swoje fundamenty.
Nie mogę Panu powiedzieć więcej, bo jak mi kiedyś ten troll zagroził w Juracie, cytuję: "jeśli się na tym moim blogu nie uspokoję, to ci którym służy puszczą w skarpetkach mnie, moją córkę i dzieci mojej córki - myślę, że i tak już Panu za dużo powiedziałem.
Pozdrawiam Pana.
Pretensjonalna gra.
Dziwię się, że porządni ludzie robią tu klake
Poniżej zera zejść nie można.
"Dziwię się, że porządni ludzie robią tu klakę.
--------------------------
Ja również się wciąż temu dziwię.
Pozdrawiam Pana.
-----------------------
Szanowny Panie Bolesławie,
A jednak puścili. Więc może jeszcze nie jest tak źle. A może gorzej niż myślimy. Sam nie wiem. Ale pisać nie przestanę.
Pozdrawiam w ostatniej godzinie Wielkiej Nocy 2015.
krzysztof
panie jesteś pan mężczyzna czy nie ? Na początek proponuje dobrze się zastanowić co pan wypisuje na niniejszym blogu... proszę się nie dziwić, że ktoś tutaj da panu adekwatną wypowiedz... a teraz widzę gorzkie żale z pana strony, że ktosiu albo inne ktosie z panem się nie zgadzają...co więcej, zamiast z nabożeństwem panu potakiwać i przyznawać rację ośmielają się mieć zdanie przeciwne... trochę samokrytycyzmu...jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło... pan ma najwyrazniej problem z dystansem do samego siebie... widzi pan, jest szansa dlapana, pod warunkiem, że przyłączy się pan do mnie, pozwisa pan ze mną na gałęzi trzymając banana i przestanie traktować siebie jako alfę i omegę w polityce i zwykłym życiu
Dziękuję Panu za komentarz i zapewniam, że szanuję Pańskie zdanie, w nadziei, że Pan również uszanuje to, iż mam na ten temat inny pogląd.
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
"Wyborcy , powinni włączyć swój rozum i głosować na tego, co wg. nich jest najodpowiedniejszy..."
----------------------
I tego powinniśmy się trzymać!
Dziękuję Pani za cenny komentarz,
Krzysztof Pasierbiewicz